Nie zaprosiła mojej dziewczyny. podpowiedzcie

w mojej rodzinie niedługo będą 1 urodziny dziecka mojego brata i bratowej. zaproszona jest rodzina. ja od prawie 3 lat jestem w związku który uważam za poważny. ja mam 23 lata, moja dziewczyna 21. wczoraj dowiedziałem się ze zaproszony jest kazdny prócz mojej Ani tzn. rodzeństwo bratowej bedzie ze swoimi chłopakami, dziewczynami a ja nie, bratowa powiedziała ze to juz wychodzi za duzo osób na imprezke (najpierw jest msza). kurde jestem zly, Ania jest ze mną na kazdej imprezie rodzinnej poniewaz moja rodzinka traktuje ja jak swoją, wszyscy bardzo ją lubią, oprócz tej wrednej bratowej, wydaje mi sie ze ona poprostu zazdrosci Ance ze moi rodzice ją uwielbiają poza tym studiuje kierunek który zawsze podobał sie bratowej ale nie miała funduszy. nie wiem co mam robic w takie sytuacji czy isc na ten roczek sam,czy nie iść wcale. na dodatek przedwczesnie rozmawiałem o tym z moją dziewczyną, razem kupowaliśmy prezent dla małego, a teraz mam jej powiedziec ze tylko ona jedyna nie jest zaproszona. podpowiedzcie jak to rozwiązać

jak myślisz o swojej dziewczynie poważnie to nie możesz iść sam: albo z nią albo w ogóle

wredna:O nie idz

Pogadaj z bratem, niech brat zaprosi Anię

wiesz co moze w zwiazku nie powinno sie klamac ale w tym wypadku bedzie to mniejsze zlo... powiedz swojej dziewczynie ze jestes chory czy cos.wtedy razem nie pojdziecie i po klopocie

nie idź a prezent podaj przez kogoś z rodziny ...swojej dziewczynie powiedz prawdę

Ja na Twoim miejscu bym nie poszła :O

zrob tak, idzcie razem na msze, po mszy wreczcie prezent, a na impreze nie idzcie wcale i juz, bedzie zolzie glupio

oczywiście ze mysle powaznie, mamy zamiar sie zaręczyc w nie długim czasie. nie wiem co mam robic, jak moge jej powiedziec ze nie jest zaproszona skoro, ja juz wczesniej jej mówiłem ze bedziemy szli za ten roczek razem, nie pomyslałem ze bratowa ejj nie zaprosi. anka pół dnia latała i szukała dla małego prezentu który mu sie spodoba. ona jeszcze nic nie wiem, nie mam odwagi jej powiedziec

ja tez na twoim miejscu bym nie poszla. totalny brak szacunku

idz z nia, albo nie idz wcale

pogadaj poważnie z bratem, on nie ma nic do powiedzenia na temat imprezy swojego synka?

Ola boga ola boga !!!!! wstretna bratowa niezaprosila mojej Aneczki,tragedia!!!!!!!!!!! Pomyslales dupku ze moze niema jusz mjejsca,albo niema ochoty patrzec na gebe twojej zafajdanej Aneczki.

niegdys bylam w identycznej sytuacji, bratowa mojego chlopaka uznala, ze ta jedna osoba wiecej sie nie zmiesci:D mnie to bylo na reke, bo nie darzylysmy sie sympatia, a moj chlopak nie zastanawial sie- po prostu nie poszedl moze min. dlatego dzis jest moim mezem;)

" Ania jest ze mną na kazdej imprezie rodzinnej poniewaz moja rodzinka traktuje ja jak swoją, wszyscy bardzo ją lubią, oprócz tej wrednej bratowej, wydaje mi sie ze ona poprostu zazdrosci Ance ze moi rodzice ją uwielbiają poza tym studiuje kierunek który zawsze podobał sie bratowej ale nie miała funduszy" Niezesraj sie.

* to byłam ja, wredna bratowa

nie ma miejsca?. jej brat przychodzi z dziewczyną z która jest pół roku i dla niej jest miejsce. ona ewidentnie zrobiła to specjalnie bo nasza rodzina wcale nie ejst taka duza zeby dla kogoś nie było miejsca, bratowej tez nie, raptem 5 osób. ale nie rozumiem dlaczego to zrobiła

No wlasnie

coś ci nie pasuje?

No niemoge patrzec na jej przemadrzala konska morde. To mi niepasuje i jej nie zaprosze ai na ciebie klade wałka

nie bede wchodził w dyskusje z taką osobą

Paweł zrób jak radzi madusia18.

a twój brat co na to? wie wogóle o tym tez mysle zebys nie szedł na te urodziny tylko szkoda dziecka jestes chrzestnym?

Ludzie! przecież dziecko ma roczek i tak nic nie będzie z tego rozumieć co to za zgromadzenie ludzi, a tu impreza prawie jak wesele się szykuje i wszyscy z osobami towarzyszącymi :O A Twoja dziewczyna chciałaby być na imprezie na której nie byłaby mile widziana? Rozumiem inne imprezy gdzie jest zapraszana przez kogoś z rodziny kto autentycznie ją lubi, a tu co? Po co tam miałaby iść, a ty ją zabierać ze sobą? czy ona nie wie, że ta bratowa jej nie lubi? i tak chciałaby tam pójść?

nie, nie jestem chrzestnym własnie szkoda dzieciaka dlatego sie radze, ale po waszych wypowiedziach dochodze do wniosku ze nie pojde sam napewno

wsadz dziewe do raklamowki. i ja dokarmjaj jak jej tak o te zaproszenie sie rucha

nic złego nie zrobił

Lady Wilkinson No o tym gadka

tym, ze szkoda dziecka raczej powinna sie przejmowac jego matka, a widac ma to w zadzie ryzykujac nieobecnosc wujka tzn. meza brata

powiem tak- Anka nie wie ze ta bratowa jej az tak nie lubi bo ona jest taka fałszywa ze jak z nia rozmawia to wszystko jest ok a tak naprawde próbuje ustawic rodzine przeciwko niej,wygląda to na jakas chorą zazdrosc. a chciała tam isc bo lubi tego malucha i nie szykuje sie impreza jak wesele bo z tego co wiem bedzie 9osób no i niby ja