Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytanie_za_100_punktow

gdzie poznac ambitna dziewczyne z pasjami?

Polecane posty

Gość pytanie_za_100_punktow
juz bylem zakochany. to dziewczyna miala pretensje, ze wieczorami biore ksiazke do reki zeby zdobywac nowa wiedze, a nie siedze z nia na telewizji i nie ogladam 'tvn style'. mimo, ze poswiecalem jej cale weekendy to dla niej i tak bylo malo, chciala zebym caly czas po pracy poswiecal jej. ona oczywiscie nic nie robila w kierunku zeby zdobyc lepsza prace, cos osiagnac w zyciu. taki tumiwisizm po prostu. zakochanie minelo, przyszla proza zycia (a moze odwrotnie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak dobrą pracę ty masz
nawet gdybym spełniała - trafiłaś w sedno sprawy. Kobieta nie jest towarem na półce w markecie, jak piwo czy cielęcina; a niestety, mężczyznom wydaje się, że można je tak potraktować - czego kolega jest najlepszym przykładem. Panie pytanie za 100 punktów - nie dość, że kierujesz się chłodną kalkulacją, to jeszcze sam niewiele masz do zaoferowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znałam kiedys takiego jednego P, 26 lat ma, niby inteligentny, pracuje, nieżle zarabia itd ale od razu chciał sie umowic ze mna na seks, chciał przyjechac do mnie nie mieszkania, a wiecie dlaczego? Bo mui oszczedzac pieniadze bo kupił sobie aparat za 4tys zł :) nic nie chciałam od kolesia ale tym tekstem mnie zabił poprostu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nawet gdybym spełniała Twoje
Zakochanie minęło, ale miłości nie było, bo zakochanie to nie miłość. Każdy z nas był zakochany wiele razy, czy to znaczy, że teraz musimy traktować innych ludzi jak wrogów. Wiesz, jest coś takiego jak dopasowanie. Widocznie nie pasowaliście do siebie, ale z powodu czegoś takiego traktować związek jak umowę? A stwierdzenie proza życia mnie bawi. Ile z nią byłeś w tym związku, że dorwała Cię proza życia? 5? 10?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie_za_100_punktow
'a jak dobrą pracę ty masz' - to ze nie jestem przystojny (ale powiedzialem, nie jestem brzydalem! jestem po prostu pod wzgledem wygladu bardzo przecietny) znaczy ze mam malo do zaoferowania w ogole? ciekawe podejscie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nawet gdybym spełniała Twoje
I nie każdy musi marzyć o ambitnej pracy i dużych pieniądzach, gdybyśmy wszyscy mieli takie podejście do życia, kto nie miałby nam kto piec chleba i zajmować się nami w szpitalu, jak robią to pielęgniarki, kucharki i inne osoby odpowiedzialne za to, by osoby z wysokim mniemaniu o sobie mogły w spokoju poświęcać się ambitnym zajęciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz zbudowac wehikul czasu
i sie cofnac w czasie o jakies 30 lat to taka spotkasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karrera85
Ciekawa jestem jaką Ty masz prace że tak koniecznie chcesz żeby Twoja dziewczyna miala dobrą. Może sam masz kiepską, malo płacą a chcesz sobie życie ułożyć. Albo masz plany co do kaski Twojej przyszlej dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nawet gdybym spełniała Twoje
A w niczym nie czyni to tych ludzi mniejszymi. Gorszymi. Mniej ambitnymi. Bo nie każdy ma te same ambicje paniczu. Ja zarabiam dużo, bo mam taki zawód, ktoś inny poświęca się czemuś, co nie przynosi mu dochodów. Ma z tego zrezygnować abym nawet nie ćwiczący, zupełny przeciętniak z "wielkimi ambicjami" mógł nazwać je godnymi uwagi, ambitnymi i z pasją. Tu chodzi o Twoje podejście, a nie o wymagania, przecież wiemy, że cudów nie oczekujesz wspaniałomyślne, jesteś sprawiedliwy aż do bólu. A każda przesada nie jest dobra. Ale to tylko moja opinia, na przykładzie tego co piszesz. Jak mówię, z pewnością znajdziesz kogoś podobnego do Ciebie i ok. Twoje życie, Twoje sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chybazbytmądry
Pytanie- przeczytaj a wnioski sam wyciągnij. Byłem w twoim wieku jak sobie podobnie "zaplanowałem" z tą różnicą, że wymyśliłem sobie że w miedzyczasie "ustawię się tak, żeby zapewnić godny byt przyszłej rodzinie. Ja ciągle szukałem tej ambitnej. 10 lat minęło, konto "puchnie" a teraz mnie pozostały chyba "panie tuż przed klimakterium"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mwn
Wystarczy tylko bardziej przyjrzeć się otoczeniu, bo pośród niego czeka wiele dziewczyn, które chętnie poznałyby kogoś inteligentnego, ustatkowanego, wiedzącego czego pragnie. Uroda nie ma znaczenia, bo jej urok pryska tak szybko jak bańka mydlana.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak dobrą pracę ty masz
Masz niewiele do zaoferowania bo: - związek wg tego co prezentujesz ma być umową - gdzie uczucie, zaufanie, poczucie bezpieczeństwa - laska z pasjami i dobrą pracę ma cię zabawiać i może jeszcze czasem utrzymywać; A jakie ty masz pasje? bo nie doczytałam - dziewczyna musi o siebie dbac - a ty nie, bo uznałeś, że nie jesteś przystojny, więc siłownię też ominiesz szerokim łukiem, bo po co dbać o zdrowie, kondycję i ogólną sprawność fizyczną? Nie mówię o kupie mięsa zamiast mózgu, ale godzina joggingu raz czy dwa w tygodniu jeszcze nikomu nie zaszkodziła. - "mam prace dobra, pozwalajaca mi na godziwe zycie. jestem na poczatku kariery (nie jestem na stanowisku kierowniczym czy cos), oczekuje od kobiety ze bedzie miala tez dobra prace ale bez wyskokow (chodzi mi o godziwe zycie materialne ale bez wyskokow w stylu wyjazdy na wyspy kanaryjskie 4x do roku czy cos tego typu)" Mam 25 lat, pracuję na kierowniczym stanowisku i lubię czasem pojechać w daleką, drogą podróż za swoje ciężko zarobione pieniądze. Ale dla ciebie to "wyskoki", ergo - mam pracować, zarabiać, kształcić się, ale żebym wydawała na siebie pieniądze?! Zbrodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mwn
A czasami poprostu lepiej nie szukać na siłę tej drugiej osoby, bo ona w odpowiednim momencie się zjawi na Twojej drodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm a może nie przez przypadek
nie wiem dlaczego tak naskakujecie na niego, przecież to nic złego oczekiwać od drugiej osoby ambicji. Możesz być pielęgniarką czy kim kolwiek chcesz ale trzeba czuć do tego powołanie, mieć radość z pracy i chęć wracania tam codziennie. Jeśli autor myśli inaczej to prazyznam wam rację. Więc autorze o co tak właściwie Ci chodzi o to, że ma być kimś ważnym, czy o to, że ma być zadowolona z tego co robi i pnąć się do góry???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1070389 to gg
Przeczytałam Twój opis - ja szukam tego samego w mężczyźnie. Zaklikaj do mnie, ale wrócę rano, bo idę do mojej wymarzonej pracy. Zawsze można porozmawiać, a dzień jutrzejszy mam wolny, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja kolegę w sumie rozumiem
ja też mam ten problem jestem na początku mojej kariery zawodowej, ale udało mi się dostać dobrą pracę pracę wymagającą jednak poświęceń niestety większość mężczyzn tego nie rozumie spora część nie rozumie też moich ambicji więc nie dziwie się że kolega szuka dziewczyny która go zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak dobrą pracę ty masz
Oczywiście, że to nic złego, ale trzeba mierzyć siły na zamiary. Nie wyobrażam sobie bycia z kimś, kto w stosunku do mnie prezentuje postawę roszczeniową a sam od siebie nie chce dać niczego. Dla mnie związek to partnerstwo, kompromis, wzajemna inspiracja, motywacja, sztuka rozmowy - ale w obie strony, a nie spełnianie oczekiwań jednej z osób przez drugą. Tak wygląda związek według mnie. A jeśli komuś bardziej odpowiadają "umowy", "układy" albo "transakcje" to już jego problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie_za_100_punktow
chcialbym, zeby miala dobra prace, zeby nie bylo tak, ze zawsze ja place za restauracje, zawsze ja place za wyjazdy itp. itd. chcialbym, zeby byla ambitna, czyli zeby jej jedyna rozrywka nie bylo tv codziennie wieczorem. moje pasje to wiedza, muzyka, podroze (niekoniecznie zaraz dalekie, ale podroze w ciekawe miejsca), aktywne spedzanie wolnego czasu (szczegolnie wycieczki rowerowe) - to ze nie chodze na silownie nie znaczy ze nie dbam o kondycje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie_za_100_punktow
'a ja kolegę w sumie rozumiem' - wlasnie o to chodzi!! moja eks nie byla ambitna, ale juz nawet nie mialbym do niej pretensji, gdyby chociaz mnie wspierala! a ona zamiast ciagnac mnie w gore, ciagnela mnie w dol, oto garsc przykladow: - chodz obejrzysz ze mna tv - chodz ze mna na wesele (czasem nawet 2x w miesiacu, ciekawe skad ja mialem na to brac czas) - jedzmy do moich rodzicow (nagminnie, najchetniej co tydzien) NIE ROZUMIALA moich ambicji i nie wspierala mnie w nich. dlatego mysle, ze tylko z osoba ktora sama bedzie miala ambicje bede mogl sie dogadac, bo z nia nie bedzie potrzeba przeprowadzac dlugich rozmow o tym - ona po prostu bedzie to rozumiec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie_za_100_punktow
'koralowa' - nie chce podawac za duzo szczegolow, swiat jest maly a internet to tylko pozorna anonimowosc. moja byla miala bardzo malo ambitna prace w urzedzie. miala kilka innych jobów wczesniej (niekoniecznie dobrze platnych ale ambitnych i prestizowych) to zrezygnowala bo jej nie odpowiadaly! porazka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porażka to Twoje drugie imię
To ciesz się swoją ambitną "job" w samotności. Skąd miałbyś brać czas na wspólne wyjścia? Mówiąc Twoim sposobem OMG, co też ta girl w Tobie widziała. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie_za_100_punktow
naucz sie czytac ze zrozumieniem. w ciagu calego roku mielismy ponad 20 wycieczek (2-3 dniowych), wspolne wyjscia sa fajne, ale jak tez maja jakis sens, a nie tylko krecil tylkiem na wiesniackich weselach 2x w miesiacu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak dobrą pracę ty masz
I jeszcze się pogrążasz. Reasumując - ambitna, z pasjami, dobrą pracą, której nie będzie przeszkadzało to, że nie będziesz miał nawet czasu porozmawiać z nią wieczorem przy herbacie. Normalnie spełnienie marzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie_za_100_punktow
oczywiscie, sklonnosc do przesadzania. porozmawiac owszem, ale nie bede z nia spedzac CALEGO swojego wolnego czasu poza praca CODZIENNIE. jasne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myslę, ze po prostu nie pasowiliście do siebie. Ponieważ róznie dobrze mozna byłoby Tobie zarzucić, ze nie akceptowaleś jej, tylko wciąż "wymagałeś" żeby była lepsza. Pod taką presją można dostać ciezkiej choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×