Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wyrodna matka strasznie

nie radze juz sobie

Polecane posty

Gość wyrodna matka strasznie
Chyba za dobra jestem. Aha, i jesli maz zakazalby mi pracowac kategorycznie to bym spakowala walizke i sie wyniosla. Z perspektywy czasu wiem, ze dobrze zrobilam. Zreszta na swoj sukces ciezko pracowalam i nie pozwole zeby mi ktos to zwyczajnie odebral. Ja wiem, ze dzieci potrzebuja matki ale spojrzmy prawdzie w oczy - dzieci pewnego dnia odejda a mnie bedzie bardzo ciezko wrocic do zawodu. I co mam sie wtedy zadowolic posada kasjerki w supermarkecie? Zreszta niewazne, ja po prostu kocham to co robie. A maz jaki jest naprawde to pokazal po urodzeniu dzieci. Bo nie wiedzial, ze dzieci czasem w nocy placza jak sa male to bardzo czesto, ze trzeba sie nimi ciagle zajmowac, ze to nie slodkie bobaski jak filmach ani slodkie blondyneczki co sie prowadza do zoo i na lody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martunek4
Ustaw swojego męża, przecież dzieci są wspólne a nie tylko twoje.Skoro on nie pracuje to powinien spędzać z nimi więcej czasu. Moja siostra jak wyszła za mąz to też teściowie sie dziwili że kazała facetowi rozwiesić pranie. przeciez jego ręce są takie same jak twoje. Porozmawiajcie szczerze, podzielcie sie obowązkami. Może on chciałby ci pomóc tylko się boi że nie potrafi bo zawsze ty wszystko robiłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiakasikasia
saleminka naprawdę uważasz, że Tój facet dostał w kość, bo musiał sam się sobą zając (wyłącznie sobą) przez kilka dni? to dość smieszne jest :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże, wyrazy współczucia i podziwu! Ja bym sobie na coś takiego nie pozwoliła, a właściwie charakter. Co to nie...:o Czas najwyższy na naprawdę poważną rozmowę z mężem ( i teściową), jak będzie trzeba to ultimatum! Myślisz, że ile tak pociągniesz bez nerwicy/depresji (niezaleznie czy będzie skutkiem obecnego stanu rzeczy czy rezygnacji z pasji, pracy na rzecz bycia pełnoetatową kurą domową co jak widać ci nie leży)?? Zrób to dla siebie, może się nie obędzie bez ofiar ale z opisu ewidentnie wynika, że ty zasługujesz najmniej na to by być ofiarą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem czasy ze kobieta zajmowala sie domem a mezczyzna pracowal naprawde dawno minely. Teraz zazwyczaj obydwoje pracuja wiec obowiazkami w domu tez musza sie dzielic na pol. To samo gdy kobieta jest w domu z dziecmi to zazwyczaj nie lezy do gory brzuchem tylko zapierdziela od rana do wieczora wiec wypadaloby zeby maz po pracy zakasal rekawy i cos zrobil. Moj maz u siebie w domu mial wszystko podane pod twarz, jego obowiazkiem bylo sie uczyc no i w weekend posprzatac swoj pokoj. Ale ja od poczatku zabralam sie za niego i teraz chodzi jak w zegarku ;) A tesciowka nie ma nic przeciwko i mowi ze " dobrze wychowala syna" hehe, no ciekawe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyrodna matko strasznie - ja mam jednego 18-miesięczniaka więc podziwiam cię że dajesz ze wszystkim radę! olej docinki, rób wszystko jak umiesz najlepiej, męża pogoń jeszcze bardziej do roboty, dokończ studia, dzieciakom nic nie będzie jak czasem krzykniesz, nie rezygnuj z pracy! tylko jeszcze - zabezpieczaj się! bo z czwórką nie wydolisz powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodna matka strasznie
Ale on pracuje a ja pracuje w domu na pol etatu i zajmuje sie dziecmi. A pretensje sa o to, ze pomimo, ze jego matka przychodzi raz w tygodniu na 6 godzin to ja nie ogarniam. A tesciowa nawet szklanki po sobie nie umuje za to chodzi po domu i wytyka gdzie jest kurz, gdzie pajeczyna a gdzie plamka. Maz doskonale wie jak to jest zajmowac sie dziecmi przez jeden dzien bo na sobote i niedziele jak mam zjazd to przychodzi albo moja mama i tata albo tesciowie, do pomocy biedaczkowi. Bo sam zostal tylko jeden raz. Jak mialam pierwszy zjazd w tym roku. I to byla tragedia. Nawet kolacji nie przygotowal bo nie mial czasu. A przeciez on w weekendy nie pracuje tylko odpoczywa bo sie zmeczyl. A ja zapierniczam na dodatkowych studiach a wieczorami probuje nadgonic prace. Prawde powiedziawszy to czara goryczy przelala sie wczoraj. Mialalam tak okropny bol glowy bo w pracy gonia terminy, teraz jest duzy projekt do zrobienia a ja nie moge sie skupic. Polozylam sie na pol godziny na kanapie, dzieci na szczescie spaly. No wrocil z pracy maz i przyszla tesciowa, razem. I co uslyszalam? Ze nic nie robie tylko leze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka niebieska
wyrodna, wcale nie jestes wyrodna i nie rezygnuj z pracy i nie stań się niewolnicą swojego męza, to że są dzieci nie znaczy że jesteś skazana na pobyt w domu. Trochem odchowasz i dasz do żłobka, przedszkola. NIe przejmuj się opiniami innych, wyręczaj się ile możesz męzem, komórkę wyłaczaj i niech sobie radzi. Bo inaczej za 15 lat bedziesz pisać tu na kafe, ze jestes uzalezniona od faceta, ze nie masz znajomych i czujesz sie samotna bo wtedy i tak Cie facet nie zrozumie. Głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 987654321
Chyba Ci się przelało . I bardzo dobrze. Więc juz wiesz co masz zrobić. Nia daj sobie wleźć na głowę. Postaw się .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodna matka strasznie
Ja juz moge to napisac. Nie mam znajomych bo nie mam dla nikogo czasu. Przyjaciolki przestaly przychodzic bo u mnie w domu wiecznie mlyn. Dzieci placza, tu trzeba nakarmic, tu telefon, tu praca lezy tu milion innych rzeczy. zreszta wlasnie zadzwonilam do sasiadki czy moglaby pomoc dzisiaj i w poniedzialek a ja sie spokojnie zajme projektem. A z reszta niech sie dzieje co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym zrezygnowala z pomocy tesciowej na te 6 godzin bo to chyba nie ma z niej zbyt wielkiego pozytku, zatrudnic nianie a poza tym to nie za czesto ona jest u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiakasikasia
wyrodna uważaj, bo wygląda na to, że mąż zaczyna być w parze ze swoją mamusią i razem stają się Twoim wrogiem, to sie może źle skończyć :O bądź bliżej męża, doceniaj go za wszytsko cokolwiek zrobi i chwal!!!! to jedyna metoda by poczuł misję bycia rycerzem przybywającym na odsiecz swojej ukochanej kobiecie ;) i choćby Cię korciło- przenigdy go nie krytykuj, bo swoją krytyką wpychasz go w ramiona jego mamuśki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misio pysio
tak szczerze mowiac, to jak zaczelam czytac ten temat, to juz mialam napisac cos chamskiego typu, 'po co sobie tyle dzieciakow narobilas' ale przeczytalam do konca i sie chwile zastanowilam, co ja bym zrobila w Twojej sytuacji... jedno co moge powiedziec to podziwiam ze jakos dzielisz uwage pomiedzy dzieci, prace, studia, mezusia i jego mamusie. Dwie porady - mezowi nagadaj do sluchu, tak zeby mu w piety poszlo (tylko nie wypominaj ze mniej zarabia, raczej sproboj mu powiedziec ze ta praca to pasja i chocby skaly sraly to jej nie rzucisz) a mamusie mezusia od dzis potraktuj jak powietrze, tak zeby poczula sie jak piate kolo u wozu (a takze aby zrozumiala ze rzeczywiscie nim jest). To najlepszy sposob - dac komus do zrozumienia ze jego obecnosc jes obojetna a nawet zbedna, zobaczysz jak sie stara zdenerwuje. Ona zamiast z usmiechem pomoc to chodzi po mieszkaniu i szuka na Ciebie haczykow, zeby Ci zrobic na zlosc. Zatrudnij jakas nianke i w ogole przestan korzystac z pomocy mamuski!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arabeska01
saleminka...az mnie zatkala twoja historia...gdzie ty takiego chlopa dorwalas, ze pare dni samotnosci w domu daje mu w kosc i zostawia ci gore prasowania i dom do posprzatania po twoim powrocie ze szpitala??? przeciez to jest zalosne!!! jak mozna byc takim "niepelnosprawnym"?? Z drugiej strony nie rozumiem jaki to wielki wysilek dla dowjga ludzi posprzatac dom, zrobic pranie i obiad?? Ja pracuje od pon do piatku od 8 rano do 18:30, w domu jestem o ok 19:15.JEzlei maz wczesniej przyjdzie -on robi obiad, jezeli ja -to oczywiscie ja ( czesciej pada na mnie).sprzatanie i pranie i zakupy na caly tydzien -wszystko zajmuje pare godzin, wiec co to za wielki wysilek..i niedziele mamy zala do odpoczynku.. Mam wrazenie, ze niektorzy lubia sobie utrudniac zycie i dorabiac zywot meczennikow! Co innego , jak dochodza dzieci jak u autorki. autorko..wynajecie opiekunki to najlepsze co mozesz zrobic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saleminka8
wyrodna matko -tak dzieci potrzebują matki i mają ją,bo pracujesz w domu i jesteś przy nich,nie myśl że jesteś egoistką,po wiele im napewno poswięciłam i napewno poświęcisz :) nikt nie powinien zabronić Ci robić to czego pragniesz i lubisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie udzielam sie na forum ale
tym razem nie wytrzymalam! Kochana, ty tyrasz na normalnie 5 etatow!. po pierwsze: nigdy przenigdy nie rezygnuj z pracy, hobby, edukacji! nie reygnuj z siebie dla dobra dzieci wlasnie. One potrzebuja niezaleznej, silnej matki teraz i przede wszystkim w przyszlosci. Maz: brak slow..choc mam poczuie ze go troche ropuscilas. Powinnas go troche "ustawic". Nie moze byc tak ze jego mamusia sie panoszy i definiuje czym jest fanaberia. To samo on. Prosze bardzo: niech sam domu posiedzi jak taki cwany. Ale wiesz, kompleksy mu na to nie pozwalaja bo gdyby znl swoja wartosc to nie mialby problemow nawet i z rezygncja z pracy. Musisz byc silna. Moja mama poswiecila sie dla naszej trojki. Po urodzeniu trzeciego dziecka zrezygnowala z dobrej pracy i zostala "gruba, siedzaca na dupie i nic nie robiaca" zona. Ojciec byl zakompleksionym palantem ktory psychicznie wykorzystywal jej i nasze uzaleznienie od niego. I tak niestety moze byc i w twoim przypadku JESLI MU NA TO POZWOLISZ. Nie daj sobie wmowic ze jestes wyrodna czy jakas inna. Nie daj sobie zmarnowac zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez10
podziwiam cie i brawo dla ciebie ! naprawede powinni byc z ciebie dumnie ale czego mozna oczekiwac powiem ci moje zdanie matka jest jego poje***a :D sorry wychowala synulka na piersi do 18 lat chyba dla neigo najwazniejsze sa obiadki sracki itd :D ty mialabys w domu siedziec dobrze ze pracujesz , wierze ci ze rady nie dajesz tutaj juz ktos proponowal nie pytaj sie o zdanie wynajmnij nianie idz na caly etat :) jak bedzie gorzej z mezem i matulka postaw sprawe na ostrzu ,a maz musi sie przyzwyczaic ze mieszka z ZONA a nie matulka pozdrawiam i wszystkiego naj dla ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna jestes
kobiet ale ty zauwazylas,ze naprawde nie dajesz sobie rady? czym sa dla ciebie dzieci? Niczym.O Matko.Ty jestes wyrodna.Dla Ciebie wazniejsza jest praca niz tulenie i cieszenie sie z macierzynstwa.Nie obrazaj sie,nie katujcie mnie,straszne z was feministki,ok,ale czy wy czytacie dokladnie jej wypowiedzi? Ja zostawie syna na chwile i juz mysle co on robi itp.A ty jak gdyby nigdy nic chcesz zostawic dzieci z sasiadka,bo masz projekt? Jezeli chcialas(i wiedzialas zanim zaszlas w ciaze) ze poswiecasz sie tylko doksztalcaniu i pracy zawodowej to po jaka cholere zdecydowalas sie na dzieci?? No raczej pierwsza ciaze,bo druga byla wpadka. Dziecko to nie przedmiot.A 5 miesieczne dziecko potrzebuje milosci i ZAINTERESOWANIA ze strony matki. Boze...poczatkowo bylam za Toba,ale teraz spojrzalam na to od strony dzieci.Nie widzisz co im robisz.Moja matka tez pracowala na pol etatu w domu.Byla grafikiem.Tak jak ty spedzala czas przed laptopem.Nie pamietam jej zbyt dobrze nawet.Zabierasz dzieciom najpiekniejsze chwile.Wybacz.To jest moje zdanie.Kazde inne szanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiakasikasia
dziewczyny w waszych radach zapomniacie o jednej sprawie: małżeństwo , związek z partnerem ma pierwszeństwo przed dziećmi. taki jest porządek rzeczy. Nasz autorka przede wszytskim powinna się dogadać z mężem, dogadać, zbliżyć. A nie atakować, ciosać kołki i rozstawiać po kątach. w tej całej hecy jeszcze jest historia dwojga zakochanych w sobie ludzi, których miłość gwałtownie blaknie... :O jeśli będą toczyć ze sobą wojnę... ta historia nie będzie mieć happy endu... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 987654321
dobry pomysł z tą córką sąsiadów. A jak teściowa przyjdzie to niech sobie zrobi herbatki a ty idź do swoich zajęć. Ingoruj. Nie musisz przy nie siedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nazywaj siebie matka
skoro moglabys spakowac walizki i opuscic wlasne dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saleminka8
kasiakasikasia no może za ostro to określiłam :P że w kość :) arabeska01 jak mamusie wychowują dzieci to takie chłopy wyrastają,mój nie był uczony chyba niczego...tzw.wszystko pod pysk :) aż jego mamusia się zdziwiła jak powiedziałam ile robi teraz w odmu. jeszcze jedno moze dla Ciebie wysiłek to żaden,ale dla mnie był i nie był to wysiłek dla dwojga.I nie wiem czy żałosne,bo jakbyś pracowała 9-12h na dobe fizycznie na budowie to chyba też byś nie miała ochoty sprzątać cokolwiek,jeszcze jeździć do szpitala 20 km. Niektórzy to chyba myślą,że życie jest usłane różami...to jest żałosne! Jak szłam na 14,to trochę po 12 już wychodziłam z domu,wracałam po 23,kładłam się spać po 24,wstawałam rano o 7 sprzątałam itd.....i jeszcze musiałam kombinować obiad.Nie wiem czy tak łatwo zorganizować czas jak się pracowało 6 dni w tygodniu ja i on i cały domek na głowie,bo mieszkamy w domku. Ah faktycznie uwielbiam robić z siebie męczennika!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiakasikasia
hahaha, krytykowac to kazdy potrafi, to jest takie łatwe :D a dla niektórych w dodatku takie przyjemne, mozna poczuć sie kims lepszym wreszcie...... :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez10
srry za bledy bo tak szybko napisac chcialam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodna matka strasznie
Ty chyba nie normalna jestes? Gdybym ja dzieciom swojego czasu i milosci zalowala to po pierwsze blizniaki siedzialay caly dzien w zlobku w mlodsze majac 6 miesiecy tez ! I tyle. Po drugie nie spodziewalam sie blizniakow za pierwszym, nigdy sie w mojej rodzinie nie zdarzyly a tu niespodzianka chociaz nwet sie ucieszylam bo myslalam, ze odchowam dwojke za jednym zamachem i nie bede musiala drugi raz pakowac sie pieluchy. Ze zajde w druga ciaze tak szybko to tez sie nie spodziewalam bo karmilam piersia co 2 godziny, uzywalismy gumki ale raz sie zsunela. nawet ginekolog powiedziala, ze szanse na wpadke w mojej sytuacji sa minimalne. No i co? Mam kolejne dziecko. Zreszta nie sadzilam, ze bedzie tak ciezko. Wszyscy obiecywali pomoc, rodzice, tesciowie, kolezanki, szwagierka, siostra itd. Siostra wyjechala na roczne stypendium, brat mieszka 400 km dalej, szwagierka jak przyjdzie to wybucha placzem bo od 4 lat nie moze zajsc w ciaze i ciagle mi gada jaka jestem wyrodna bo jej sie takie szczescie nigdy nie przydarzy a ja narzekam. Tesciowa swoja droga z rodzice swoja, bo tez uwazaja ze moglabym sie poswiecic dla dobra dzieci i zwiazku i zrezygnowac z pracy a studia na rok zawiesic. Ale ja nie chce. Lubie pracowac, lubie to co robie i nie chce z tego wszystkiego rezygnowac. Praca i studia to jedyny czas kiedy moge pobyc sama ze soba w spokoju. Te kilkanscie godzin tygodniowo, chociaz mi ciezko to jest prawdziwy odpoczynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misio pysio
jaki zwiazek - ten facet w niczym jej nie pomaga tylko jeszcze ma pretensje i ona niby ma miesc jeszcze sile na bycie idealna partnerka dla tego jej lenia panentowanego?????? puknijcie sie po lbie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a do tych co mowia ze jest wyrodna matka i nie kocha dzieci tylko mysli o karierze - zgaduje, ze wy nigdy nie mialyscie aspiracji by zostac czyms wiecej niz kura domowa. niektorzy maja wieksze ambicje niz siedzenie w domu z dziecmi i odmuzdzanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie woda to taki plyn
jak masz kase to sie z nim rozstan, wywal go niech idzie do mamuski. Dasz rade bo kase masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agga545
To prowokacja, żadna kobieta z tak wysokim mniemaniem o sobie nie pozwoliła by wszystkim srać sobie na glowę, tylko by walnęła pięścią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiakasikasia
misio pysio- gdybyś miała trochę choć chęci czytania ze zrozumieniem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jakos 369
tez mi sie wydaje ze to prowo - skoro tak dobrze zarabiasz to zatrudnilabys opiekunke i nie patrzyla na innych i tyle w tym temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×