Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wigurka

MOja mama nigdy nie pracowala - jest najwiekszym leniem jakiego znam

Polecane posty

Gość kekekk
co do kobiet pracujących -= ja pracowałam po 1-szym dziecku - owszem - to nietak , że jest lekko ale kobieta bardziej się wtedy liczy w domu - ja np. powiedziałam mężowi , ze nie mam czasu prać i w soboty nosiłam ubrania do pralni, obiady gotowałam w piątki i niedziele dziecko miało obiady w szkole więc tak w tygodnieu nie robiłam obiadów jako takich bo mi dla siebie się nie chciało i byłam zbyt zmęczona po pracy i miałam prawo przynajmniej powidziec ,że nie bo JE TEŻ PRACUJĘ, musiał mi pomagać sprzątać w domu bo widział że JA TEŻ PRACUJĘ więc nie było gadki - a teraz?? Masakra - widze że mnie nie szanuje a to jest najgorsze - babki - po ciąży do pracy bo skonczycie jak ja - ja urodziłam 2-gie dziecko chore i musiałam dłużej zostać w domu aż wypadłam z branży - teraz jest mi trudniej wrócić ale wrócę - za chooja dłużej w tym kieracie nie zostanę!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję Ci takiej mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście prowadzenie
ps.za mnei mamusia lekcji nie odrabiała:( o ja biedna - samotnie przeszłam przez trudy podstawówki, liceum i studiów i całego tego "gówna" które tam zadają :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kekekk
i nie rozumiem skąd ta złość i pogarda dla kobiet siedzących z dziećmi w domu - tak jakby one komuś coś złego zrobiły a czsami mają ważny powód i nie moga wrócić do pracy tak od razu bo nie ma im kto pomóc - ja na rodziców i teściów nie mogłam liczyć a opiekunka takim chorym dzieckiem jakby miała sięzajmowac to by cała pensja męża poszła na jej wynagrodzenie - szanujmy się nawzajem bo często tak w życiu bywa że znajdujemy się nagle w sytuacji bez wyjścia - jesteśmy na siłę wpychani do danej roli i nie mamy nic do gadanie - jak ja pracowałam i nie miałam jeszcez dzieci to byłam baaardzo mądra i wielce samodzielna - no i proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście prowadzenie
ps. moja mama była nauczycielką - pewnei dlatego nie odrabiała ZA MNIE lekcji. a mój ojciec wypełniał 50% obowiązków domowych. tylko spróbowałby wrócić z roboty, uwalić się przed tv i narzekać na niedoprawiony obiad :P dla obojga rodziców nei było to żadne męczeństwo tylko coś co trzeba zrobić, bo to naturalne, naweet jak się żyje w pojedynkę. ja też szybko sie tego nauczyłam. W życiu nie chciałąbym matki, która całe żcyie siedziałaby na dupie w domu i narzekała na swój tragiczny kobieco-kurzy los.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kekekk
widzisz ja za nich nie odrabiam ale im pomagam - może moje dzieci nie są takie zdolne jak ty byłaś ale skąd wiesz czy twoje będa takie zdolne że sobie same poradza bez pomocy - skoro nie mają tyle zdolności co ty to mam je olac i pozwolić aby np.nie zdały do następnej klasy - mam je olac bo sa gorsze ?? Bo ludzie mniej utalentowani nie mają prawa bytu?? Trzeba ich eliminowac ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kekekk
czytasz uważnie - twoja mam pracowała więc miała prawo wymagać równego podziału obowiązków - napisałam już ze u mnie też tak było jak po 1-szym pracowałam bo ja sama czułam że jestem coś warta bo pracuję zawodowo , ale choroba 2 dziecka zmusiła mnie do zaszycie się w domu na kilka lat i nagle stałam się głupia i nic nie znacząca kura domową - gdyby twoja mam nie pracowała to twój tata tez by wymagał od niej tego i tamtego bo w końcu w domu siedzi i nic takiego ważnego nie robi baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kekekk
heh piszesz że niechciałabyś takiej matki - czyli nie chciałabyś matki która poświęca kariere do opieki nad tobą tak?? Super - życzę ci abyś miała zdrowe , zdolne dzieci i super nowoczesnego męża który świetnie ciebie będzie rozumiał i tobie we wszystkim pomagał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś tam...
ludzie ale daliście się sprowokować do dyskusji...jak jest poważny temat to krzyk że prowokacja a jak ktoś sobie jaja robi to wierzycie ślepo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baarbapapa
Nie mam do niej szacunku. Zrobila z siebie kure domowa, dla ktorej liczy sie tylko obiad i posprzatany dom. Co to ma byc? Mamy moich kolezanek jakos pracuja i moga to pogodzic z utrzymaniem domu. A moja mama pewnie nigdzie nie dostalaby pracy, bo nic nie umie Nie wiem panna ile ty masz lat, ale ja z braku szacunku do własnej matki wykurowałabym cie błyskawicznie... Ciekawe jakie ty masz w domu obowiązki, pewnie żadne, bo matka wszystko pod nos podstawia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasa
Moi rodzice pracowali do późna. Najwcześniej byli w domu o 18. Ja po szkole musiałam robić zakupy, sprzątać a nierzadko gotować. Fakt nauczyłam się samodzielności co nie zmienia faktu że większość dzieciństwa spędzałam na wykonywaniu obowiązków a gdzie była przyjemność. Moje koleżanki miały czas spotykać się ze sobą i wspólnie się bawić, ja mogłam robić to jedynie w niedzielę. nie neguje niczyich wyborów. Szanuję każdego. Jeśli oceniacie kogoś po jego aktywności zawodowej, to cóż należy wam współczuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś Wam powiem -dzieci bardziej szanują rodziców pracujących;) Powody są 2: pierwszy Kasa. Kiedy oboje pracują, jest jej więcej i na więcej przyjemności mogą sobie pozwolić dla siebie i dzieci. A drugi -nie wstydzą się przed rówieśnikami, że ich rodzice (szczególnie mama), jest pasożytem, tudzież, cytując autorkę -leniem, który nie ma żadnego zawodu, żadnej pasji i żeruje na biednym męzu i ojcu, który zasuwa, jak wół na utrzymanie nudnej i nieatrakcyjnej w jego oczach, zapyziałej kury domowej :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Qadesh coś Wam powiem -dzieci bardziej szanują rodziców pracujących Powody są 2: pierwszy Kasa . Kiedy oboje pracują, jest jej więcej i na więcej przyjemności mogą sobie pozwolić dla siebie i dzieci. dzieci mają szanować rodziców bo mają pieniądze, a jak matka straci pracę np. w wyniku redukcji etatów to już jej się szacunek nie należy? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście prowadzenie
---->kekkekk nic nie mam do kobiet które mają CHORE dzieci i normalne jest że ymagają 24h opieki któegos z rodziców za to zapenwiam cie ze większosć tzw. kur domowych dzieci ma zdrowe. i owszem szkodzą swoim lenistwem - przede wszystkim własnym dzieciom. ps. jak któaś ze zsteon nie pracuje a ma zdrowe dziecko - nie ma prawa mieć pretensji o to że całydom jest na jej głowie. I robić z tego bóg wie jakiego poświęcenia i męczarni. co do uwgagi "że komuś TRAFIŁ się wyrozumiały i nowoczesny maż" - parnterów sobie sami WYBIERAMY i poznajemy na tyle żeby znać ich poglądy życiowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś tam...
widać jak pęd za kasą rządzi światem a potem zdziwieni jak Policja puka do drzwi bo synek coś zmajstrował a córka z brzuchem w wieku 15-tu lat i wielkia konsternacja-moje dziecko??!! nigdy w życiu ! a mamusia z tatusiem w pracy wtedy byli bo przecież dziecina nie może odstawać od innych i nie mieć trendy ciuchów czy najlepszej komóry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś tam...
jak czytam takie pier...lenie co niektórych to mi się nóż otwiera... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do zaraz padnę - nie pisałam o takiej, która straciła pracę na skutek redukcji etatów, a raczej o kobiecie, która urodziła dziecię (pierwsze lub kolejne) i mimo że dawno już po macierzyńskim i wychowawczym, postanowiła zostać sobie w domu już na zawsze, w celu 'wychowywania dzieci':-O Wg mnie, to rzeczywiście w większości są matki bez większych ambicji. Wygodnie im po prostu siedzieć w chałupie i całą swą energię wkładać tylko w sprzątanie domu, gotowanie + oglądanie seriali:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbym czytała o własnej teściowej - pomietło, bez szkoły, w ciągłych pretensjach i żalach jak to ona nie była egoistką jak inne (czytaj pracujace) i poświeciła się dla rodziny, bo wychowywała dzieci, prała, prasowała, sprzatała itp. sory ale moja mama również to robiła z tym, że drugi etat zaczynala ok. godz. 16 tj. po pracy zawodowej na ,,pierwszym etacie,, , nigdy nie czułam się zaniedbana, popołudniami rodzice wozili mnie na basen, zajęcia plastyczne, w każdy weekend spacer w lesie, wyjscie do muzeum czy teatru za to wszystko mam wielki szacunek (i podziw) dla mojej mamy, z którą w przeciwieństwie do tesciowej mozna porozmawiać na trochę ambitniejsze tematy niż ciąża Elki z pierwszej klatki czy co nowego w M jak miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktoś tam... jak czytam takie pier...lenie co niektórych to mi się nóż otwiera... « poprzednia | 1 2 niestety mi też :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baarbapapa
oczywiście prowadzenie --------------> czy możesz mi zdradzic tajemnicę ile masz dzieci, w jakim sa wieku? Bo twoje wypowiedzi świadczą raczej o tym, że masz blade pojęcie o temacie w którym się wypowiadasz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście prowadzenie
żal mi ludzi którzy pracę utożsamiają tylko z KASĄ rozumiem że takie pojęcia jak samodzielność, kontakt z ludźmi, uczestniczenie w pełni życia społecznego plus oczywiście tworzenei rodziny z dziećmi są wam obce tworzenie obrazu pracującej i samodzielnej kobiety jako PATOLOGICZNEJ matki nieustannie mnie zdumiewa. czy wy myślicie że jak matka siedzi w domu 24 h na dobę a ojciec zapierdala po 16 h i widzi dzieci tylko jak śpią - to jest coś normalnego????? to skąd ten najazd na samotne matki, które nie "zapenwiają dziecku ojca" i jeszcze ola baoga muszą same pracować. niektóym kurkom domowym to by się dopiero oczy otworzyły gdyby pracujący meżuś (żywy bankomat) kopnął w kalendarz. Np. na zawał albo w wypadku samochodowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wigurka
no dobra, to wy tu sobie piszcie, a ja idę pograc w gumę. Jak tylko wrócę, to zobaczę co napisaliscie i się ustosunkuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście prowadzenie
kobieta która straciła pracę w efekcie redukcji etatów - może znależć następną - ma za sobą dośiwadcznei zawodowe. A na ten czas keidy nie ma pracy - ma wspierającego ją partnera. niestety kobiety niektóe kobiety nie dopuszczają do siebie myśli że to pan mąż może stracić pracę w efekcie redukcji etatów - co wtedy przez te kilka miesięcy bez jego pracy???? związek równoprawnych partnerów to właśnie WZAJEMNE wspieranie się w takich chwilach i utrzymanie bytu rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś tam...
taaa...bo rzeczywiście ten żywy bankomat taką ogromną kasę do domu przynosi,że kuźwa normalnie miody są a KURA lata do kosmetyczki albo fryzjera i tylko ten biedny mąż musi zapier...czasem "miodów "nie ma a ten "bankomat" daleko i gościem w domu jest...żałosne pierdoły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście prowadzenie
i jescze do kekekek: rodziny z chorymi dziećmi powinny mieć zapeniwoną konkretną pomoc państrwa (a nei śmieszne obecne zasiłki). to tyle w temacie a topic jest zdaje się o kurach domowych gnuśniejących w domu ze zdrowymi i w pełni sprawnymi dziećmi, a nawet jednym dzieckiem. I nie mówimy tu o okresie okołopołogowym i wczesnowychowawczym tylko o tym keidy szanowne dzieci mają po kilknaście latek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JEZZZUSICKU
co za pojebany lachon ta autorka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście prowadzenie
---> ktoś tam skoro mąż zapenwia ze swojej pensji tylko podstawowe utrzymanie, a mimo to jest gościem w domu to TYM BARDZIEJ należałoby ruszyć dupę do roboty zamiast fundować sobie trzecie dziecko (i czwartą gębę do wykarmienia z pensji mężą). ale niketóre kobiety nigdy tego nie pojmą. Przecież wymagać mozna tylko od męża (mógł sobie znależć lepszą pracę) a nigdy od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś tam...
panny tu piszą a zegar biologiczny tyka jak bomba zegarowa...czas urodzić dzieci i poznać w naturze jak to jest a nie wymądrzać się gó...o o tym wiedząc,trzydziestka też pewnie dawno stuknęła i staropanieństwo puka do drzwi...a praca rodziny nie zastąpi moje miłe PANNY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×