Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Obojetna na wszystko

Mam prawie 28 lat i nie mam nic

Polecane posty

Gość proponuje jeden dzień
w hospicjum dla dzieci.....zmiana światopoglądu gwarantowana..... Mam alergie na takich ludzi jak autorka...a zdrowie masz?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obojetna na wszystko
Myslalam o lekach ale czy leki cos zmienia ? Co bedzie jak je odstawie? Ok ,moze bede po nich lepiej spala, nie bede tyle plakala, zaczne sie usmiechac ale czuje ze problem lezy glebiej,w mojej psychice. ja juz naprawde uwierzylam, ze nie czeka mnie nic dobrego, ba..ze nie zasluguje na nic dobrego. ps Jutro slub mojej kolezanki-bliskiej. Oklamalam ja, ze musialam wyjechac. czeka mnie 2 dni siedzenia w d omu. Bardzo byla smutns jak sie dowiedziala,ze nie przyjde. mam moze 3-4 znajomych...teraz jak ona sie hajtnie to juz tylko ja bede sama. Dlaczego nie ide? Bo na 100% Kazdy przychodzi z kims.Male wesele-60 osob. Tylko ja bym byla sama. Zreszta jak zawsze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja jaja
ojej 'rozumiem cie" to faktycznie jeszcze gorzej niz ja masz i jestes sama?wspolczuje ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem cie.....
nie, ja jestem gorszym moze taki glupi przyklad ostanio babcia mi opowiada jakis sen o ciazy wiecie jak to starsze osoby lubia mowic co im sie snilo:P a ja zazartowalam ze moze sen jest proroczy i dotyczy mnie a ona zrobila taka mine dziwna i powiedziala TY? nie sadze pewnie chodzi o twojego brata noz kurcze ale mi sie zrobilo przykro:O juz nikt nie wierzy ze u mnie cos sie zmieni:O zreszta nie dziwie sie bo ja sama juz nie wierze ale to i tak przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg
Może spróbuj wejść w jakąś nową grupę ludzi, może to pomoże, musisz coś zmienić, oderwać się od tych myśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem cie.....
rozumiem ze inni maja gorzej ale to nie sprawia ze moje prolemy znikna..kazdy ma swoje wlasne problemy moze dla innych nasze sa blahe ale to nie daje ci prawa ktytyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja jaja
'proponuje jeden dzien' -a mnie wkurwia taka uniwersalna formulka o hospicjach,fakt to jest wielkie cierpienie ,ale nie umniejszaj naszego,bo nasze sklada sie z wielu czynnikow i jest bardzo bolesne ,zwlaszcza jesli jest podszyte depresja ,wiesz jaki jest wtedy bol istnienia tak charakterystyczny dla tej choroby?? a jesli masz alergie-proponuje leki na alergie-ja biore od najmlodszych lat,bo zdrowie tez mam kiepskie i bardzo slaba odpornosc,cos wiecej? jakla jeszcze wymyslisz kategorie w ktorej moglabym sie wykazac??bo ja wiem ,ze w zadnej ,na wszystkich plaszczyznach porazka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem cie.....
autorko masz prace i masz czego zyc chociaz rano wstajesz i wiesz ze musisz tam isc wierz mi ze bezpracy i pieniedzy zycie ma bardziej czarne barwy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obojetna na wszystko
do proponuje jeden dzień ...Kiedys madry czlowiek powiedziala mi aby nigdy nie pocieszac sie mysla, ze ktos ma gorzej ode mnie. Pewnie, ze znajda sie tysiace takich osob...Takie przyklady maja jedynie nam dodac otuchy, ze nie tylko nam jest ciezko, ze inni nawet mocniej cierpia. Powinnismy pamietac o takich ludziach ale takze powinnismy pamietac o naszych problemach. Jezeli moje zycie bede tak wygladalo jak teraz przez reszte lat, to mam w twoim rozumieniu pocieszac sie codziennie tym, ze inni maja gorzej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dffglpoi
W tym wieku, to zaczyna dla dziewczyny być bardzo bolesny głównie brak faceta. Mam kuzynkę po 30, ma dom pod Warszawą, dużo kasy, dobrą pracę, wykształcenie, ale nie ma faceta i to od zawsze...to widać, że nic ją nie cieszy, bo udany związek, to priorytet w tym wieku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam tak
Ja mam 20 lat i tak samo. Znajomych niby mam, ale wszyscy sparowani i czuje sie z nimi jak 5 koło u wozu, zreszta nie mam kasy na imprezy itd, mieszkam z rodzicami i nie jest to szczesliwa rodzinka. Studiuje, ale po tych studiach pewnie nie bede miala pracy bo to humanistyczny kierunek. Interesują mnie różne rzeczy ale nie mam kasy na żadne z tych zainteresowan, wiec tez tak jakbym nie miala. Eeh... A do tej osoby od hopicjum - no i co, myslisz ze nie wiemy ze inni mają jeszcze gorzej? No mają, co nie znaczy ze ten fakt ma od razu sprawic ze my bedziemy radosne i usmiechniete bo niby mamy lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obojetna na wszystko
Tak mam prace a tam jedynych moich znajomych...z ktorymi poza praca nie laczy mnie praktycznie nic:( Caly weekend sama w domu...cale weekendy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dffglpoi
Radzę po prostu zacząć robić coś nowego, nie ważne czy się do tego nadajesz, czy nie, że swoje myśli choć na jakiś czas skupić na czymś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem cie.....
a to ze zostane kiedys matka i bede miec kogos do kogo bede mogla sie zwyczajnie przytulic to juz calkowiecie nieosiagalna iluzja u mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja jaja
"rozumiem cie' i 'obojetna na wszystko' -jesli mamy podobne problemy to moze moglybysmy sie jakos wspomoc,stworzyc jakies "wzajemne kolko wsparcia" ,ja moge podac swoje gg na poczatek ,a pozniej pomyslimy ,po co nam tu takie wredne glosy,dowartosciowujace sie naszym cierpieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem cie.....
ty weekendy a ja cale dnie....ahhh 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem cie.....
dobry pomysl z tym gg a skad jestecie dziewczyny? bo ja z wlkp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obojetna na wszystko
Nie no rozumiem..ja bym sfiksowala siedzac cale dnie w domu. Czasami rycze juz w niedziele bo nie moge sie doczekac kiedy pojde do pracy, kiedy zobacze ludzi...To moja jedyna forma kontaktu z innymi. No i net. Moglam sie bawic jutro na weselu ale coz, nie mam z kim. Znowu uslyszalam od faceta" to nie to,przeprszam-zostanmy znajomymi". To juz nawet mnie nie rusza, takie oklepane formulki do ktorych dawno przywyklam i widocznie tak powinno byc. Praca i jakies tam pieniadze to jedyne 2 rzeczy,ktore trzymaja mnie obecnie przy zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem cie.....
ciebie jeszcze cos trzyma to juz cos bo mnie juz nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dffglpoi
Nie wiem, jak zapatrujcie się na poznanie faceta przez net...dużo osób, to krytykuje, no ale ja poznałam w ten sposób swego męża. Jedna rada żeby uniknąć rozczarowań, to rozmawiać z kimś długo zanim się z nim na żywo spotkacie. Jeśli się kilka miesięcy prawie codziennie z kimś gada przez net, to prawie niemożliwe jest żeby się w realu okazało, że to była mistyfikacja, musiałaby być super aktorem żeby umieć tak dobrze grać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obojetna na wszystko
Mowie szczerze, gdybym nie miala pracy to bym lezala jak warzywo na lozku caly tydzien. A tak to leze tylko caly weekend. To znaczy, ide spac w sobote juz o 18 i tak spie do 10 w niedziele. W niedziele zapieprzam,sprzatam ( wiem ze w niedziele tego sie nie robi) az padam na twarz i znowu ide spac o 18.W sobote tez do 18 sprzatam aby pasc na twarz i zasnac...czyli przespac weekend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obojetna na wszystko
Ok ja poznalam faceta, ktory sam mnie wyrwal na necie. Gadalismy dlugo, facet jak marzenie, BARDZO W PORZADKU, szanuje ludzi-to widac. Ok pospotykalismy sie i nie poczul nic,nie moglam go zmuszac. No na pcozatku poczul cos bo sie staral ale potem przeszlo mu. Moze wygladam na desperatke? Pisze do mnie raz na 3-4 tyg smsa jak znajomy:( Reszta to juz brak slow...zdrady, klamstwa, mieli mnie gdzies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dffglpoi
Też miałam takie etap w życiu, że nie miałam nic, oprócz studiów, które średnio mi pasowały. No ale zmobilizowałam się zamieszkałam sama, znalazłam faceta, praca, jakos i znajomości z czasem zaczęły się zawiązywać, od czasu do czasu jakieś wyjazdy, studia na drugim kierunku i życie nabrało barw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dffglpoi
U mnie też nie było wielkiej miłości od razy z rok ostro ze sobą gadaliśmy zanim zaczęło się coś dziać na poważnie. Może u Ciebie jest podobnie, może coś jeszcze z nim spróbuj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obojetna na wszystko
Nie ma juz szans. On zrezygnowal z tej znajomosci. Na poczatku staral sie,traktowal mnie powaznie. narzucilam za szybkie tempo i sie wystraszyl.Po naszej znajomosci juz zostaly tylko smsy raz na miesiac. Nie ma sensu robic z siebie idiotki przed kims kto wyraznie dal do zrozumienia odchodzac, ze to nie to...Nie mam juz 12 lat...Nic tak nie boli jak zludne nadzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obojetna na wszystko
Mialam taka potrzebe prawdziwej milosci ze narzucilam za szybkie tempo. Musialam wygladac na zdesperowana. Stracilam naprawde fajnego faceta! Mi ktos powiedzial, ze dopiki nie pokocham siebie to nie bede w stanie stworzyc zadnego zwiazku...no i ma racje.Ja nawet siebie nie lubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja jaja
ja z centralnej,sorka za nieobecnosc ale net mi sie zawiesil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem cie.....
Mi ktos powiedzial, ze dopiki nie pokocham siebie to nie bede w stanie stworzyc zadnego zwiazku... to prawda ..ja sama mialam okres ( dawno temu)kiedy sobie sie podobalam do nikogo sie nie porownywalam lubilam siebie lubilam sie bawic i facetow bylo mnostwo kolo mnie ...ale mi wtedy zadne zwiazki w glowie ni byly hehe a teraz mam odwrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja jaja
ja jestem na pewnym portalu randkowym od kilku lat(powaznie) i nawet ta droga nikogo nie poznalam...nie wiem -czy oni nawet przez internet wyczuwaja ,ze cos ze mna nie tak,przez te kilka lat nie poznalam nikogo konkretnego,owszem byly rozne propozycje ,ale zazwyczaj mnie nie odpowiadaly ze wzglednu na ich malo gornolotnosc ,a jak juz zainteresowal sie ktos konkretny,i zaczelismy gadac to kontakt sie zaraz urywal ,juz nie wiem co jest ze mna nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja jaja
to u mnie jest chyba jakies fatum czy klatwa!!😠 😠 bo ja uwazam sie za dosc atrakcyjna i inni tez tak uwazaja i ogolnie sie sobie podobam,ale faceci i tak nie zwracaja na mnie uwagi,wie juz nie wiem o co chodzi!juz chyba nie ma dla mnie ratunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×