Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Obojetna na wszystko

Mam prawie 28 lat i nie mam nic

Polecane posty

Gość rozumiem cie.....
ja chyba musze sie juz pogodzic ze do smierci bede sama jak palec:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja jaja
kurde chetnie bym podala to gg ,ale boje sie ze niepotrzebni osobnicy beda do mnie pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem cie.....
moze nie kazdemu jest dane zaznac milosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem cie.....
gg 5869631 napisz jak chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mantaA
ja uwazam ze kazdy moze spotkac swoja milosc.. nie wiem gdzie kiedy i jak ale to mozliwe tylko trzeba uwierzyc:) dziewczyny... glowa do gory!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja jaja
tez sie nad tym czesto zastanawiam....i boje sie ze tym nieszczesnikiem moge byc ja😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matthias
Najlepiej znaleźć siebie, może rozwój duchowy??(nie mam na myśli religii)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pochmurne lato
czuję sie podobnie jak Wy, chociaz mam faceta ale nie mam i chyba na dobrą sprawę nigdy nie miałam przyjaciół wydaje się, że jestem dosć wygadaną, w miarę towarzyską osobą (choć nie przepadam za imprezkami, zwłaszcza takimi, na których się tankuje), jednak siedzę w każdy weekend przed komputerem jak ten głąb koleżanki ze szkoły i studiów pozakładały rodziny i mają już dzieci i swoje problemy w pracy jakoś tak nie bardzo mam do kogo otworzyć buzię, bo nie wiadomo, kto i jak to odbierze i nie daj Boże potem wykorzysta przeciwko mnie:( życie bez ludzi jest jednak do doopy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja jaja
dzieki "rozumiem cie' na pewno napisze ,w zasadzie juz cie zapisalam,ale jestes niedostepna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość j hrsipuniwar
Autorko, skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obojetna na wszystko
Nie mam sil na zmiany. Nie wierze w nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaśma
Autorko, droga Obojętna na wszyskto! na własne życzenie doprowadziłaś się do takiego stanu. Najłatwiej jest się poddać, smęcić i utyskiwać na zły los. To, co masz teraz zafundowałaś sobie sama. Nie dziwię się, że nie masz znajomych, skoro jedyne, co możesz dać z siebie innym to użalanie i morze beznadziei. Podejrzewam, że związki w Twoim życiu również miały pełnić funkcję terapeutyczną. Przeprowadź sondę ile osób w relacjach z drugim człowiekiem potrzebuje partnerstwa, a ile samorealizacji w roli wiecznego pocieszyciela. Jeśli oczekujesz, że nagle wyrośnie przy Tobie ktoś, kto każdego dnia będzie upewniał Cię w przekonaniu, że nie jesteś wcale taka beznadziejna, to już teraz pozbawię Cię złudzeń. Nie lubisz siebie więc nie oczekuj sympatii innych. Nie piszę tego po to, żeby się wyżyć, albo sprawić Ci przykrość. Siłę masz znaleźć w sobie, bo to Twoja misja. Poszukaj mądrego psychologa, bo bez profesjonalnego mentora możesz nie unieść tego, co sobie w głowie naważyłaś. Ale zasada jest jedna- motywację do pracy nad sobą musisz odkryć Ty. Jak widać, nie jest Ci w obecnym stanie rzeczy dobrze, więc walcz o to, żeby w życiu oprócz dziegciu poczuć też inne smaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 172 cm mam
Jaśma oj kochana widze ze nigdy nie mialas w zyciu takiej sytuacji kiedy czlowiek opada z sil i nie widzi w niczym sensu zycze ci aby zycie ci pokazalo tez druga strone medalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam identycznie niestety
a więc nie jestem sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam25lat
i czuję się podobnie jak autorka... mam co prawda pracę, która pochłania mi dużo czasu, teraz jestem kilka dni na urlopie... i już bym chciała wyjść do pracy.... bo praktycznie cały czas siedzę w domu.... mam mało znajomych, nie mam faceta, we wrześniu mam wesele i nie mam z kim pójść.. nie mam faceta, miałam 1 i tak mnie skrzywdził, że do tej pory jak sobie o nim przypomnę ciarki mam na plecach..... w pracy mam kolege, fajnie nam się rozmawiało... myślałam, że mnie lubi... ale ostatnio widzę, że mnie olał chyba tak montematycznie mi odpowiada... jednym słowem moje życie to wielka porażka, nie wiem czy wpływ na to ma to że że wychowywałam się w rodzinie gdzie ojciec pije ja mam takie coś że boję się odrzucenia, boję się że komuś zaufam i ta osoba mnie zrani i wykorzysta to, jestem bardzo wrażliwa osoba :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×