Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana pracowniczka

co z tym zrobić?? Zwolnic sie??

Polecane posty

Gość anka12378
ona chyba boi się ze szefowa w koncu ciebie zatrudni na cały etat i zabierzesz jej posade może cos sprzątaczki mowily szefowej i dało jej do myslenia ze powinna ciebie zatrudnic a nie ją. a skąd wiesz że szefowa przekręciła twojego smsa? ta dziewczyna może zmyslać i zrzucac wine na szefową a tak naprawdę ona coś kreci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papierozka
sluchaj, szkoda nerwow , nie mysl o pracy jak nie pracuejsz ona jest zazdrosna i tyle, masz wiekszy utarg, jak cie klientka pochwali zawsze wspomnij o tym szefowej, mowie ci, sprobuj ta szmate wygryzc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawde nie masz
"najgorsze jest to, że szefowa nigdy mi nie zwróciła uwagi że coś jest nie tak, że coś się jej nie podoba. Wręcz przeciwnie mówiła że jest ok." no to zaloz, ze jest jak mowi... po jaka cholere szefowa mialaby prosic ta druga by cie zniechecala? w koncu ona cie zatrudnia i to na czarno, moze cie po prostu zwolnic jesli bedzie chciala i to bez zadnych tego typu akcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka12378
ja na twoim miejscu porozmawiałabym z szefową zadzwon do niej albo pogadaj osobiscie powiedz jej prawde jak jest co mówi twoja zmienniczka i wtedy się okaze co z niej za baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana pracowniczka
ja ciągle starałam się załagodzić ten konflikt ale widze że to nie pomaga. Moja chęć zgody odwraca się przeciwko mnie. jak na początku mnie opierniczała to powtarzałam sobie że ona to robi dla mojego dobra bo chce mnie czegoś nauczyć itd a teraz to juz nie wiem jak mam to odbierać. na początku się niby cieszyła że będzie miala dyspozycyjną zmienniczkę a teraz tak mnie traktuje że szkoda gadać. nie rozumiem jej ani jej strategii działania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papierozka
slcuhaj, mnie wlasnie wylali z pierwszej rpacy przez taka pizdzioche , wiesz jaki uraz mialam? a na odchodnym szef mi powiedzial "pamietaj ze w nowej pracy ludzie moga sie czuc zagrozeni jak przyjdziesz"..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawde nie masz
dzwonic to bym nie dzwonila...ogolnie nie robilabym z tego afery na zasadzie "donoszenia" na ta druga... ale jak kiedys sie spotkasz z szefowa to zapytalabym wprost co sadzi o twojej pracy? a potem jakos przeszla do tego co tamta ci wygaduje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka12378
to nie byłoby na zasadzie donoszenia. przeciez niewiadomo co ta dziewczyna gada szefowej o autorce :/ ona musi się jakoś wybronic, niewiadomo czy nagaduje szefowej, musi zrobic jakis krok bo bedzie sie czula zaszczuta :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana pracowniczka
tak chyba zrobię. poproszę szefową o chwilę rozmowy, wytłumaczę co i jak wygląda i jak ja na to wszystko patrzę i jak się z tym czuję. Przecież o 3lata starsza dziewucha nie może ze mnie robić idiotki. Osobiście czuję że niczego nie zawaliłam. Bardzo się staralam, bo jak mówie jest cieżko o pracę więc ja o swoją dbałam. Mam porządek na stoisku, i wszystko idealnie odkladam na swoje miejsce, nie robię bałaganu i sądziłam ze z czasem i zmienniczka to doceni. Ale jak widać nie doceniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też miałam w pracy do czynienia z taką wredną spryciarą która likwidowała zdolne ładne dziewczyny tłamsiła psychicznie i zawsze wygrywała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chwileczke, kto tu jest szefem? zmienniczka czy wlascicielka ? czemu sie dajesz ustawiac po katach lasce, ktora nie jest twoja przelozona? ona nie ma prawa cie krytykowac, nie musisz z nia nawet rozmawiac. wiecej asertywnosci a mniej placzu. Jak szefowa bedzie miala jakis problem to osobiscie z toba porozmawia a nie bedzie sie bawila w gluchy telefon jak dziecko w przedszkolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najwidoczniej jesteś dla niej konkurencją, myślę że ona czegoś ci zazdrości :) może jej się w życiu nie układa itd. Miałam identyczną sytuacje. :) na szczęście już tam nie pracuje. Pogadaj z szefową :) a najlepiej spotkajcie się w trójkę ;) nie ma się co bać. Musisz walczyć o swój interes a w międzyczasie szukaj innej pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka12378
i właśnie powiedz jej to co nam tutaj że starasz sie i szanujesz pracę i bardzo ci zalezy itd. a potem powiedz jak jest. ja teraz załuje ze dałam wygrać innym do tej pory czuje niesmak i ciezko jest mi podjąc pracę :/ boję się ze coś mnie spotka podobnego, po tej akcji byłam w jednym miejscu pracy i przezylam kolejne rozczarowanie tym razem mąż szefowej brzydko się do mnie odnosił :/ i też odeszłam bo miałam dość w dodatku mąż szefowej przypisywał mi pracę swojej żony czegoś czego ja nie zrobiłam tylko ona, musialam odpowiadac za czyjes bledy, udawać ze ja to zrobilam a nie ona, wiem ze powinnam byla sie bronic i nawet powiedzialam ze to nie ja zrobilam ale uslyszalam "nie pyskuj"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana pracowniczka
w ogole chyba zapytam szefowej czy jest ze mnie zadowolona i czy się sprawdzam w swojej pracy. Jeśli powie ze tak to zapytam czemu kochana zmienniczka tak mnie nie lubi i czy szefowa wie o chociażby jednym takim błędzie i mojej winie w wieeeeeeelu sprawach. Przeciez w takiej atmosferze nie da sie pracowac. idę do pracy i ciągle sie zastanawiam co znowu będzie zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anq25
laska powiem ci cos...przezywasz jak stonka wykopki...jakbym byla szefowa to ja bym cie wylala za to ze zamiast jak dorosły człwoeik roziwazac sprawe (robic swoje i olac zmieniczke...nie odzywac sie do niej..nie macie kontaktu bezposredniegot o po co do niej piszesz i nie odpisuj jej na ataki) robisz z igly widly i jej glowe zawracasz...nikt nie chce miec pod soba panikarzy co placza "bo ona powiedziala"....ty juz teraz mnie ta gadka irytujesz...wiec zal mi twojej szefowej...to ona cie zatrudnia i co ma do tego zmienniczka...ty ja olej...nie gadaj z nia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka12378
wydaje mi się że dobre kontakty z innymi pracownikami tez powinny jakieś być, nie byle jakie ale w miare dobre, ciekawe co by dziewczyna zrobila jakby pracowala w duzym sklepie spozywczym i co druga laska taka była jak opisywana zmienniczka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anq25
"w ogole chyba zapytam szefowej czy jest ze mnie zadowolona i czy się sprawdzam w swojej pracy" ...tak to jest ok....jak usłyszysz ze tak zakoncz temat. Powiedz ze ci milo i liczysz na dalsza owocna wspołprace... A to juz jest załosne i dziecinne "Jeśli powie ze tak to zapytam czemu kochana zmienniczka tak mnie nie lubi"....a skad ona ma to wiedziec? Co jej do tego? Pograzysz sie i zrobisz z siebie kapusia i porazke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana pracowniczka
no i ta idiotka też tak mnie zastrasza. Twierdzi ze ja klamie szefową, tylko nie wiem z czym. Aha i napisała że myślała że ma do czynienia z osobą dojrzała i odpowiedzialną ale jak widać daleko mi do tego. I napisła cytuję "Teraz widzę ze najchętniej zajęłabyś moje miejsce ale ja Ci na to napewno nie pozwolę". ja jej tylko grzecznie napisałam że nawet bym nie chciala zajmować jej miejsca i pracowac po 5 , 6, a czasem i 7 dni w tygoniu po praktycznie 10 godzin dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie daj się. Ja przez taką dziewczynę codziennie po pracy płakałam bo po prostu się wyżywała. :/ Może nie dlatego, że bywały momenty iż kłóciła się ze mną przy klientach ale dlatego ,że kompletnie straciłam wiarę we własne możliwości ... Po prostu się jej nie daj. Jesteś dla niej konkurencją dlatego żal jej ściska tyłek, próbuje wygryść Cię w ten a nie inny sposób a ty szybko poleć do szefowej dobrze ci radzę ;] wygrywa ten kto dla szefowej jest milszy i umiejętnie potrafi donieść jakbym ja ci opowiedziała przygody w mojej ex pracy to dopiero się tam działo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka12378
zresztą dziewczyna musi się bronić co zrobi jesli szefowa ją wyleje bo zmienniczka zacznie klamac? mówić ze to zrobiła źle tamto źle itp. szefowa nie zawsze ją sprawdzi, uwierzy kobiecie która dłuzej pracuje :/ chyba nikt nie chcialby zeby inni pracownicy klamali szefostwu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anq25
Chodzisz do pracy w weekendy, ona w tygodniu...jak jej cos nie pasi to niech sobie umyje szybe itd...niech ja nie interesuje czy ktos byl u ciebie z relamacja itd...to nie jej biznes...ona jest tylko sprzedawca a nie szefem...Wy sie zmieniacie a wiec nie pracujecie razem, nie musisz znosic jej towarzystwa wiec o co ci dziewczyno chodzi?! Daj se luz i rob swoje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A więc o zajęcie miejsca chodzi :) Wiesz ja bym jej napisała takie coś "No jeżeli chodzi o zajęcie miejsca jak widzisz jestem lepsza skoro przyszło ci do to głowy :) Może w najbliższej przyszłości :) I nie próbuj mnie zastraszyć bo nastąpi to wcześniej niż się spodziewasz :) " I tyle nie daj się zastraszyć!!! nie w ten sposób z nią rozmawiaj bo ci na głowe wchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka12378
o to jej chodzi pewnie żeby laska nie nazmyślała czegos szefowej jak było w moim przypadku :/ co ona wtedy zrobi? zalezy jej na robocie, a jak laska cos nawymysla niby ze narzeka na szefową obgaduje itp czy coś wiecej to co wtedy zrobi? nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana pracowniczka
a ja szefowej ani jednego slowa nie powiedziałam na temat zmienniczki. Z resztą szefowa nawet nie pytała jak nam sie wspólpraca uklada. A najgorsze jest to, ze jestem strasznie miękka i jak tylko ktoś zaczyna na mnie wrzeszczeć to najlepiej by było zapaść się pod ziemie i udawać że problemu nie ma. Zmienniczka po mnie jeździ, napisała że szefowa żałuje ze mnie przyjęła. A z ust szefowej tego nie usłyszałam, więc sama nie wiem jak do tego podjeść. Chyba zacznę walczyć ze zmienniczką i szukać również innej pracy bo ja tu nie wytrzymam choćbym bardzo chciala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anq25
ale z czym ma klamac? Pomysl jakbys byla szefowa...i masz sprzedawczynie ktora jest mila dla ciebie i robi duze utargi, widzisz ze jest kulturalna i jest ok. i do tego masz druga ktora ciagle na tamta skarzy az jest to meczace a ty nie masz co zarzucic tej pierwszej...ale ta truje du... i truje...to co wywalasz ta meczacą? Musiałabys byc glupia! Mądry szef widzi kto jest klamca i wredotą...a mloda jest naiwna i moze zasygnalizowac nie meczac tematu "Pani Krystyno, Grazyno itd. w zwiazku z tym, że moja zamienniczka często atakuje mnie i wytyka mi błedy, ktore nawet jezeli popelnialam z racji krótkiego stazu pracy szybko poprawilam i na dzien dzisiejszy nie mogę sobie nic zarzucic i staram sie jak najlepiej wykonywac swoja prace, chcialabym zapytac czy jest pani zadwoowlona z mojej pracy i czy nad czyms mam popracowac bo bardzo sie stresuje atakami kasi (czy innej jak jej tam), czy mam to puszczach mimochodem i wykonywac swoja prace tak jak dotychczas? I KONIEC TEMATU...nie zalic sie nie skomlec i narzekac tylko rzeczowo zapytac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana pracowniczka
niedługo to zacznę się własnego cienia bać. Ona sobie swobodnie po mnie jeździ a ja zamiast sie sprzeciwic to kule ogon i zmykam i jeszcze ją przepraszam za wszystko, normalnie jak w jakims błędnym kole. chciałabym aby zmienniczka wreszcie doceniła moje starania ale to sie chyba nigdy nie stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu powinnaś powiedzieć szefowej. Powiedzieć, że czujesz dyskomfort z powodu zmienniczki. Ze Cię męczy i martwią Cie jej wiadomości. Dziewczyno walcz o swoje bo Ci ludzie na głowę wejdą. Powiedz o wszystkim szefowej ! Nie ma się co z nią cackać. Bądź twarda, chyba cię nie pobije... :/ A możesz ją o mobbing oskarżyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana pracowniczka
Anq25 Ty to napewno masz spokoj w pracy. jesteś odważna i szczerze mowisz co Ci leży na sercu. ZAZDROSZCZĘ. ja wolę wszystko scierpiec, popłakać w domowym zaciszu i udawać że jest idealnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×