Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana pracowniczka

co z tym zrobić?? Zwolnic sie??

Polecane posty

Gość załamana pracowniczka
tamta pracuje tam od czasu powstania stanowiska czyli ponad pół roku, aj pracowałam 4 weekendy i za każdym razem zmienniczka wytykała mi błędy. Nigdy nie bylo takiej sytuacji żeby mnie pochwaliła i żeby był spokój, za każdym razem tylko ciągle pretensje o to o tamto. Często zastanawiam się czy ja naprawdę popełniam tyle błędów czy też ona złośliwie tak mnie kasuje. Gdybyście mnie widziały w tej pracy, siedzę na krzesełku i cała się trzęsę że w poniedzialek jak zmienniczka przyjdzie to znowu wszystko będzie źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana pracowniczka
zbanowany.kroliczku tak pewnie będzie. Bo ja za każdym razem wolałam zmilczeć, wytrzymać i ciągle sobie powtarzam że następnym razem się sprzeciwie. I co z tego wychodzi?? NIC, przychodze do domu placzę pod kołdrą i zastanawiam się kiedy wreszcie będę się sprawdzała w pełni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie tez nie lubiły dziewczyny w pracy, ale i tak nie chcialam tam pracować i nie musialam, wiec zaraz sie zwolniłam :] mnie w ogole malo osob lubi :D tylko naprawde silne osobowości :D ale jak ty chcesz tam pracowac to nie dawaj za wygraną :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma się co użalać i narzekać. Ciesz się, że nie masz z nią zmiany :) Ja miałam z tą swoją i to dopiero był horror. Kilka razy wydarła się na mnie przy klientach na sklepie :) Na początku znosiłam dzielnie z takim podejściem jak ty. A potem. Potem to już przesadziła i normalnie się kłóciłyśmy :) Przestało mi zależeć na tej pracy, ona wchodziła mi na głowę, nawet do toalety mi zabraniała wychodzić to dopiero był cyrk :) Nie martw się, więcej odwagi sama napisałaś że dziewczyna się boi o stanowisko... a wiadomo o pracę ciężko jesteś jej konkurencją a jak masz zadatki na większe stanowisko w przeciwieństwie do niej to będzie cię chciała wygryźć jeszcze szybciej i jeszcze boleśniej :) Ty się nie bój miej honor, trochę odwagi i nie ma się co nad sobą użalać. Sama musisz dbać o swój interes a jak ty tego nie zrobisz to nikt za ciebie tego nie zrobi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana pracowniczka
najgorsze jest to że ja nie czuje się winna. nie dostrzegam swoich błędów. Gdyby mi nie zależało to dawno bym się zwolniła, jak inne dziewczny a podobno mnóstwo sie ich tam przewinęło. Mało zarabiałam ale to i tak wystarczająco bym się cieszyła z tej kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAROOOO
Podstawowa zasada. jesli chcesz, zeby ktos Cie szanowal, to szanuj siebie sama. zmienniczka to szczeniara. widac to po jej zachowaniu. boi sie o swoja dupe. powiedz, ze nie zyczysz sobie takich wiadowosci. i nie odpisuj na jej sms. to ja wkurzy bardziej niz najgorsze slowa. ignoruj ja a sama kiedys przyjdzie po pomoc. p.s. uwazaj, zeby nie wkopala Cie w jakas kradziez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana pracowniczka
Najbardziej to chciałabym znaleźć inną pracę, taką w której bym pracowala w miłym towarzystwie, gdzie traktowaliby mnie jak czlowieka nie jak psa. Ale teraz tak cięzko cokolwiek znaleźć. nie mam sie gdzie zaczepic. a tu juz powoli wariuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Broń Boże nie jesteś winna :) Nawet sobie tak nie wmawiaj. Sama napisałaś że masz lepszy utarg i szefowa złego słowa na ciebie nie powiedziała więc wszystko jest w jak najlepszym porządku :) a tym oszołomem nie warto się przejmować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana pracowniczka
tak, tej kradzieży boje się najbardziej, Bo ja mam wrażenie że ona bardzo by tego chciala żebym dyscyplinarnie wyleciala. A sądząc po jej zachowaniu to jest nawet zdolna do tego by wrobic mnie w najgorsze świństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana pracowniczka
ale z szefową i tak powaznie porozmawiam. I jeśli ona cos mi powie, że np nie do końca jest ze mnie zadowolona to poproszę o zaległą wypłate i odejdę. A tej zmienniczce powiem że nie zamierzam sie tu z nią użerać więc odchodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vampire66
załamana pracowniczka widac, ze jests bardzo madra i rozsądną dziewczyną. Nie przejmuj sie swoja zmienniczka, która jest sfrustrowana i radzi sobie z tym wyzywając sie na kims innym. Wiem to jest przykre, ale pamietaj to ona ma jakies probllemy, a nie Ty. Tez byłam w takiej sytuacji, wiec pamietaj, co Cie nie zabije, to wzmocni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana pracowniczka
wiem że poddanie sie i odejscie to wlasnie to czegoo pragnie zmienniczka. Ona chyba bylaby najszczęśliwsza na świecie gdybym odeszła, to byłby jej cel i pewnie niedlugo go osiągnie bo mam nadzieję że zdobędę inną pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana pracowniczka
No właśnie mam wątpliwości czy aby napewno mnie nie zabije. Ona ciągle sie na mnie wyżywa a ja do tego wszystkiego nie mam nerwow. Na domiar złego doszly mi problemy zdrowotne i to ze sprawami kobiecymi. Pani ginekolog powiedziala że mam ostre zmiany czy cos przemiany nowotworowe i to mnie juz calkiem przybiło. Normalnie tylko strzelić sobie w łeb. Tylko nawet nie mam czym. MLOTEK?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gehrdane
Zalamana wiesz, kiedys tez marzylam, ze w pracy wszyscy skupiac bedziemy sie na robocie, atmosfera bedzie super i wogole. Pozniej kolejne prace a wlasciwie pracownicy tak mnie przeczolgali psychicznie, ze stalam sie suka nad sukami, jesli idzie o takie jak twoje pracownice. Wiec mowie, co ja bym zrobila w takiej sytuacji. Po pierwsze stosowala sie 100% do zalecen "kolezaneczki", ona nieswiadomie robi ci wielka przysluge wykazujac wyolbrzymione twoje bledy, mozesz dzieki temu w pelni dowiedziec sie, jak wyglada idealne prowadzenie tego straganu, czy galerii, czy co to tam jest. Z zimna krwia przyjmowac krytyke i wrecz domagac sie wskazywania bledow. Samej wynalezc ulepszenia miejsca pracy i powiadomic o nich szefowa. Zapunktujesz. Znajomiej, ktora naraila ci prace powiedziec, ze jestes przezadowolona z pracy i z szefowej i wszystko byloby cudownie, ale... i tu pokazac sms od wspolpracownicy. I powiedziec, ze wlasnie przez te sms-y nie wiesz co masz myslec. Podkreslic ze i utarg masz super, i klienci mega zadowoleni a tu taka krytyka. Znajoma jak wiekszosc bab powtorzy to twojej szefowej a ty masz czyste konto, ze nie kablowalas. Jak to bardzo, bardzo bliska kolezanka (ta co ci naraila) to wrecz otwarcie mozesz poprosic, zeby przekazala te wiesci szefowej. Ze sprzataczkami i kobietami z innych straganow trzymac sztame. Upiec w domu ciasto i poczestowac. Potrzebujesz sprzymierzencow. Dla wspolpracowniczki byc mila jak miod. Na jej oskarzenia odpowiadac zawsze, ze nie jest twoim zamiarem pozbywac sie jej, czy konkurowac, ze ja podziwiasz i wiele sie od niej uczysz. To samo powtarzac szefowej. SMS jakie do niej slesz maja podkreslac jaka super to praca, jaka super szefowa i wreszcie jaka to super wspolpracownica /nie bedzie mogla sucz wykorzystac sms przeciwko tobie/. W sytuacji ekrstremalnej na sucz wystawia sie dobrego znajomego /nie znanego szefowej ani wspolpracownicy/ ktory uda trudnego klienta i zlozy skarge na wspolpracownice i zrobi taka jesien sredniowiecza w firmie, ze wspolpracownica pod wykladzina bedzie chodzic. Ja bym tak to rozegrala. Ty rob jak chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana pracowniczka
dlatego jeszcze trochę powalczę ale jak będzie zle to odejdę i moze uda sie znaleźć coś innego, chocby za mniejszą kasę, ale przynajmniej w miłym towarzystwie.Obok mnie pracowały dziewczyny w zabawkowym i widzę jaka tam atmosfera panowała, smieją się gadają i nikt nie ma do nikogo pretensji tylko u mnie jest tak beznadziejnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana pracowniczka
gehrdane normalnie jestes genialna. W życiu nie przyszedłby mi do głowy taki pomysł. TAK ZROBIĘ. ciekawe jakie będą efekty. To normalnie szok że ludzie cos takieog potrafią wymyslić. :D Na pewno nie masz wrogow w pracy bo jak widać lepiej z Tobą nie zadzierać :) Podziwiam Cię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gehrdane
Nie, ze mna lepiej nie zadzierac. :) Nie jestem dumna z tego, ale to zycie, inni ludzie nauczyli mnie zachowywac w takich sytuacjach. Wyzbywam sie emocji i zamiast bezproduktywnie plakac, traktuje to jak wyzwanie, gre strategiczna. I poradze ci cos jeszcze. Opisalas miejsce pracy innych dziewczyn. Jak to one fajnie sie dogaduja i jak jest super. Czesto takie sielanki sa bardzo zdradliwe (tez sa ploty, pomowienia, tyle ze za twoimi plecami). Tez sie o tym przekonalam. Traktuj takie sytuacje, jak wyzwanie, cwiczenie wlasnej osobowosci. graj dziewczyno. To jest ciekawe. Nawet jak jakas rozgrywke przegrasz, to wyciagaj z niej wnioski i nastepnym razem nie powtarzaj bledu. I pamietaj dla szefa wazne jest to, jakim pracownikiem jestes (utarg, pracowitosc, sympatia klientow, niezawodnosc) to masz mu zagwarantowac. Reszta to pole do rozegrania. :) Powodzenia zycze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anq25
Ja was nie rozumiem, pracowalam w wielu miejscach i zawsze jakies tam obozy sie robily...ja zawsze bylam bezstronna i nigdy nikt mi nic nie zarzucal...malo tego i jedne pindy i drugie mnie sznowały...tamte nadęte kwoki caly czas jedna drugiej doskakiwała i wielkie obgadywanie...co za dziecinada...i wiecie co, nieraz byłam najmłodsza a szef czy szefowa traktowali mnie jako najdojrzalsza i narzekali na tamte ze szalu przez te ich dziecinne zachowanie dostaja... Jak ty sobie chcesz dziewczyno w zyciu poradzic jak teraz z igly widły robisz...? Wez sie w garsc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisalas,ze ona w jednym z smsow powiadomila cie,ze szefowa zaluje,ze cie zatrudnila. jest to jedyna rzecz,ktora mozesz zapytac szefowa bez ukazania sie jako skarzepyta czy placzus. pojdz do szefowej i spytaj,czy to prawda,ze nie jest z ciebie zadowolona. ona zaprzeczy-na pewno,bo robisz ladne utargi i utrzymujesz porzadek- a wiedy mozesz spokojnie oburzyc sie na to klamstwo i pokazac tego smsa. reszta potoczy sie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scarlet1976
Czesc .Faktycznie niemiła sytuacja.Nie rozumiem jak można tak podsyfiać komuś i nie szanować cudzej pracy !!!Wiadomo każdy jest tylko człowiekiem i moze się myslić ,ale ich obowiazkiem było Cię uprzedzić zebyć zwracala uwagę na przyklad na czystość dzy czy odkladanie tej biżuterii a nie potem robić z tego jeszcze jakies halo.Wiem ze masz cięzką sytuację i kasa potrzebna,ale jednak moze warto sie rozejrzec za czyms innym.Nie będzie to łatwe ale tez moze popytaj znajomych moze ktoś coś będzie wiedział. Za takie smieszne pieniądze naprawde nie warto sobie psuć nerwów na dłuzszą mete tylko póki się coś nie trafi.Piszesz ze pracujesz w galerii handlowej .A moze na innych stoiskach potrzebują? Moze popyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scarlet1976
Dobry pomysł tez podsunęła Agais zeby rozegrać smsem sprawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana pracowniczka
Dziewczyny szukam innej pracy i nic. Załamka totalna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×