Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamacorki

czesanie coreczek

Polecane posty

Gość mamacorki

czy wasze coreczki daja sie czesac?? BO ja mam z tym koszmar, corcia miala piekne falowane blond wlosy z naturalnymi pasemkami ale na czesc czesania musialam jej obciac, myslalam ze bedzie latwiej ale dalej jest koszmar. Nie chodzi o to ze ja ciagne podczas czesania, ze ma poplatane bo takich nie ma. Czesze ja delikatnie a jak tylko ledwo pociagne zaczyna sie krzywic, jeczy ze boli, krzyczy ze nie chce a ja naprawde ledwo pociagne ze prawie nic. A co najlepsze jak mlodsza corka prawie roczek ja pociagnie za wlosy w trakcie zabawy czy cos to ta starsza nawet nie zajeknie, a sie usmiechnie jeszcze. a wtedy tio naprawde ja boli!!!! jak jesyt u was??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grenadinne
nie mam dziecka, ale pamietam, ze w dziecinstwie nienawidzilam czesania. mialam dlugie do pasa krecone wlosy i wystarczylo tylko, ze mama ze szczotka pojawila sie na horyzoncie, a juz byl wrzask. co innago, jak czesal mnie tata. tez nie lubilam, ale on jakos delikatniej to robil, mama sie nie pierdzielila za bardzo, ale tato cierpliwie pasemko po pasemku, najpierw koncowki, pozniej reszta. jakos znosilam te zabiegi, ale zebym je lubila, to nie moge powiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suniaaaaaaaaaaa
ja też jako mala dziewczynka darlam sie strasznie, oetchnelam kiedy scieli mi wlosy do szyji jednak byc piekna najbardziej zaczyna sie w wieku 13 lat - wtedy zapuszcza sie wlosy itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tysia123
nie mam własnych dzieci jeszcze, ale pamiętam że jak byłam mała czesanie bylo dla mnie koszmarem. Miałam bardzo grube i długie włosy. Każde rozczesywanie kończyło się krzykiem rodziców, groźbami że obetną mnioe na łyso itp. Dlaczego się tak zachowywałam? Po prostu nienawidzę już od dziecka jak ktoś mi coś robi z wlosami!!! Do tej pory nienawidzę jak ktoś mnie czesze. Jak idę do fryzjera to tylko w duchu modle się żeby fryzjerka szybciej skonczyla. Nie wiem skad się wzielo takie nastawienie. Moeże to rodzinne, bo moja siostra ma to samo. ;) Co mogę ci poradzić..... Pamiętam, że jak spedzałam wakacje z moją siostrą cioteczną i babcia czesała nas obie to nie krzyczałam, bo chciałam wyglądać tak jak ona (siostra, a nie babcia ;) A może twoja córka rzeczywiście boli roczesywanie. Próbowałaś używać preparatów ułatwiających rozczesywanie? Mozna też strzelic dziecku bajke że to taki magiczny płyn, ktorpy sprawi że wlosy będą sliczne a czesanie nie bedzie bolało.... Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamacorki
och, juz probowalam. Kupilysmy razem szczotke taka ktora sie jej podoba, odzywke ulatwiajaca rozczesywanie tez (mowie jej ze to taki specjany plyn co sie nie ciagnie) i fakt, lepiej sie czesze po nim ale mimo wszystko mala sie drze. A jak juz wspomnialam to jak mlodsza corka ja ciagnie to ta nawet nie zajeczy, a robi to srednio 3 razy dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grenadinne
a moze ty ja czeszesz zla technika? generalnie czesanie dlugich wlosow potrafi byc bardzo bolesne. musisz wziac taki spory pukiel w dlon, i scisnac, ale nie ciagnac za niego i zaczac rozczesywac od koncowek, jak koncowki masz rozczesane, to czeszesz coraz wyzej, a pozniej ta sama metoda robisz reszte wlosow. nie ma nic gorszego, niz czesanie grzebieniem od samego czubka glowy. szarpanie, wyrywanie wlosow, koltuny nie do rozczesania na koncowkach. jedna wielka masakra. moze szczotke masz nieodpowiednia? najlepsze sa takie z szeroko rozstawionymi "zebami", najlepiej drewnianymi, lagodnie zaokraglonymi na koncowkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna kobietka leta
pozwol jej sie uczesac moze kup ksiazeczke-moze seria z klementynka albo franklin..moze cos jest o czesaniu niech ona czesze lale ty ja i robicie pociag pokupuk jakies fajowe sponki opaski z nia dla niej jesli lubi wychodzic na dwor to powiedz, ze nieuczesane dzieci nie id a na dwor jak przyjdzie ulubiona ciocia lub babcia niech powiedza, ze nie lubia sie bawic z nieuczesanymi dziewczynkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamacorki
ona nie chodzi nie uczesana, w koncu jakos ja uczesze ale ile krzyku przy tym... jak pisalam nie ma dlugich wlosow bo jej scielam, ma pelno spinek, opaski no wszystko. Daj esie czesac bo wie ze musi ale ile nerwow sie przy tym najem i ja i ona to swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamacorki
a jak jest u was?? nie macie z tym problemu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może jest nadwrażliwa na głowie, a jak z myciem głowy? jak z obcinaniem paznokci? jak reaguje na dotyk w ogóle? czy jest coś czego nie toleruje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamacorki
glowe lubi myc, z paznokciami tez nie ma problemu, ogolnie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikiiiiiiiiiii
Moja siostra ma dwie córki jedną 2 letnią a drugą 4 letnią i obydwie zawsze przychodzą do mnie ze szczotką i gumkami, spinkmai i mówia ciocia uczesz i uwielbiają się czesać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wymyślam \"kołtunichy-złe psichy\", które czepiają się jej włosów i nie chcą puścić. I jak ją czeszę, to udaję, że mówią, że nie puszczą jej włosów i będą wszędzie z nią chodzić. I działa, czasem mówi, że boli, ale woli chodzić bez \"kołtunichów\" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikoo
pamietam ze tez nie lubilam czesania, szczegolnie po umyciu wlosow... bolalo mnie i krzyczlaam. a pewnego dnia, mama gdzies wyjechala, tata umyl mi wlosy i ja mu mowie: musisz mi rozczesac przed wysuszeniem, a tata na to: aaa, wysuszymy bez :P i po wysuszeniu mialam strzeche koltunow. mama sie wsciekla jak wrocila :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×