Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mamnic

powrót,rozstanie,dziecko

Polecane posty

Gość DO kobieto jestes tak
jesteś totalnie jednostronna.. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sytuacja wygląda tak,ze ja mam świadomośc tego,ze ona jest młoda i potrzebuje Karola, zawsze lepiej powiedziec,ze ojciec sie interesuje dzieckiem, niz placi alimenty.Ja nie mam nic przeciwko temu,zeby on spędzal czas z dzieckeim, ale bez przesady, istenieją jakies granice, bo to wyglada tak,ze maly śpi a on siedzi z nią,bo jak to ona mówi mały go potrzebuje, przez sen?On ma wyrzuty sumienia,ze ona młoda dziewczyna i dziecko,ale też potrafi sie na nią wkurzyc i powiedziedc pare słów o niej ale do mnie, nie do zainteresowanej matki swojego dziecka.Na zakupy z nim jeździc nie bede bo to nie w moim stylu,zebym jej wręczala siatki z zakupami i pchala sie do jej domu, bo to dla niekogo nie byloby przyjemne.Karol wyraźnie powiedzial,ze do niej nic nie ma, a chodzi mu tylko o dobro dziecka, ale póki co chyba tylko jej jest dobrze.Nie raz z nim o tym rozmawialam, za każdym razem obietnice i powtórka z rozrywki.Dzis dostalam od Karola sms czy możemy sie spotkac,bo chce ze mną porozmawiac, poimformowal mnie tez,ze zatrzymal sie u rodziców.Ciekawe czego chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto jestes tak
byc moze moj syn niestety jest w takiej sytuacji jak maz autorki i jest mi za niego wstyd ja wiem,co to znaczy zajmowac sie dzieckiem dziewczyna jest bardzo mloda a zostala sama z dzieckiem a ojciec dziecka ma nowa zone ma prawo byc zagubiona, dzwonic ilekroc maly zaplacze- bo nie powinna radzic sobie z tym sama nie chodzi o jednostronnosc,a o dziecko i matke dziecka dlaczego malego nie wezma do siebie a to matka bedzie wpadala na pare godzin? przeciez to tak samo jego dziecko,jak jej a to ona przez najblizsze lata bedzie siedziala w pieluchach i poswiecala sie dla malego,podczas gdy ojciec wpadnie na pare godzin a jego zona uwaza, ze to za duzo maz autorki ma prawo ulozyc sobie zycie, ale ona tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto jestes tak
kobieto,moze ja jestem jednostronna,ale nie tak jak ty dziecko dwumiesieczne moze spac dwie godziny, jedna, trzy, cztery, moze sie obudzic po 20 minutach a moze twoj maz tez potrzebuje spedzic czas z dzieckiem? czy wg ciebie tylko dziecko ma potrzebowac ojca? tak naprawde nie rozumiesz co to znaczy byc rodzicem, miec dziecko i mimo,ze z tym walczysz, jestes egoistka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie czytaj ich topików
mamnic - pogadaj z nim, zobacz co ci powie. Bo on musi znaleźć kompromis pomiędzy dzieckiem i tobą. Chociaż to 50% czasu dla dziecka i 50% czasu dla ciebie. Nie powinno tam być jego ex. Dziecko nie zobowiązuje do tego, że z ex muszą być przyjaciółmi. To ty i dziecko powinniście być dla niego najważniejsi. Dlaczego nie może zabrać dziecka na parę godzin do was? To zawsze inaczej niż tam ma siedzieć z nią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie czytaj ich topików
nie jest egoistką, to ty nie potrafisz zrozumieć jak ona się czuje. patrzysz na to tylko z perspektywy tamtej ex. i bronisz tylko ex. autorka ma prawo być szczęśliwa i może nie rozumieć dlaczego 100% czasu wolnego jej facet spędza z ex. i może odjeść i życie ułożyć sobie z kimś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam,ze Karol nie jest moim mężem.Matka dziecka ma alimenty i to wysokie bo dostaje na malego 600z,bo Karol sam sie zgodzil na taką kwote,poza tym kupil malemu wózek i łóżeczko,cała wyprawkę, już nie wspomne o rodzicach Karola,, którzy lasce dali 2tys zl na to,zeby kupila wszystko co jej bedzie potrzebne i dal siebie i dziecka.Mały ma 2 miesiące i nie wiem czy takie maleństwo można juz tak wozic w każda stronę,dodam,ze ja z Karolem nadal kupuję małemu jakies ciuszki i zabawki.Monika mieszka z rodzicami, jej matka już nie parcuje i jest w domu, wiec niech nie mówi,ze sama zajmuje sie dzieckiem, bo tak nie jest.Jeśli chodzi o wożenie dziecka przez dziadka, to ma ona samochód i w razie nie daj Boże jakby sie cos z małym dzialo to on by szybcije go zawiózl do szpitala niez Karol by do niej dojechal, a ona mu tak mówi,zeby w nicy mial tel przy sobie, bo jakby sie cos stalo to,zeby mógl ja do szpitala zawieźć.Widzicie absurd?o to mi chodzilo,poza tym samado sklpeu ma 5 min i chyba taki spacerek by jej dobrze zrobil do zdrowia po pieluchy, skoro sie nudzi w domu sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie czytaj ich topików
I co spotkasz się z swoim facetem? Czy zdecydowałaś się że to nie ma sensu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto jestes tak
tez uwazam ze rozsadnie byloby podzielic czas zajmowania sie dzieckiem ona bedzie miala czas dla siebie, oderwanie sie, zerwanie pepowiny z ojcem dziecka, wy bedziecie mieli czas na bycie razem we trojke, bcie rodzina, nawiazanie blizszej relacji, ty bedziesz mogla zajmowac sie malym zyjecie w dwoch polaczonych rodzinach,a tak naprawde toczycie spor o czas spedzony z mezczyzna a mimo,ze sama mam syna moge smialo napisac,ze zaden mezczyna nie jest tego wart dziecko powinno miec kochajacych rodzicow ty z mezem powinniscie tworzyc rodzine i powinniscie to pogodzic,a nie irracjonalnie walczyc za duzo w tym zazdrosci kobiet, za malo troski o rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem egoistką, jestem normalną kobietą, która chce spędzic ze swoim facetem troche czasu, to chyba normalne?potrafie zrozumiect ez młodą dziewczynę ,ale ona jest jak bluszcz, wszystko sie jej należy, trzeba nad nią skakac bo na ma dziecko.Ile jest samotnych matek, które nie mają do kogo sie zwrócic?jej jest ciagle mało,tego z tym chrztem nie daruję i oto mi głównie poszlo z Karolem, po prostu miarka sie przebrala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie czytaj ich topików
no myśle też, że lepiej byś się czuła gdybyś z facetem na kilka godzin brali małego i się nim opiekowali sami. ale z tego co piszesz, mam wrażenie że EX się na to nie zgodzi, bo jej chodzi, żeby twój facet z nią jak najwięcej przebywał i do niej wrócił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak spotkam sie z nim dzisiaj i albo wszystko sobie wyjasnimy i dojdziemy do porozumienia,albo... niech wraca do niej.Ja nie jestem zazdrosna o dziecko, bo ono niczemu nie jest winne i jest częscią Karola, nawte o nią nie jestem zazdrosna, tylko wściekla,że tak sobie nim manipuluje a on skacze jak ona mu zagra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto jestes tak
600 zl to duzo? chcialabys za tyle utrzymywac swoje dziecko? to psie pieniadze przy takim maluchu podejrzewam,ze jej rodzice wiecej dokladaja niz rodzony ojciec dziecka przez trzy miesiace po porodzie dziewczyna mogla sie ubiegac takze o alimenty dla siebie moze ja juz jestem za stara na takie nowoczesne realcje, ale widze tylko boj o mezczyzne watpliwej jakosci i nieszczescie niewinnego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkiem inna perspektywa
a mi się wydaje że autorka tematu jest właśnie tą kobietą z dzieckiem i chce tutaj zobaczyć czy dobrze robi zachowując w ten sposób jak się zachowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie czytaj ich topików
autorko rozumiem cie... nie rezygnuj z własnego szczęścia na rzecz szczęścia tamtej kobiety. pogadaj szczerze z facetem i zaangażuj się po prostu w opiekę nad maluchem. Ja na twoim miejscu bym tak zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem tą kobietą, tylko chce znac wasz opiniej,czy tez tak myslicie jak ja, czy też cos ze mną już nie tak, przepraszam,ale naprawde musze już kończyc,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga żona z dzieckiem
Żyjecie w trójkacie + dziecko i dla was wszystkich ta sytuacja jest nie do pozazdroszczenia. Dziewczyny mają rację, twój facet nie umie się odnaleźć w tym położeniu, w jakim się znalazł. Bardzo dobrze o nim świadczy, że bierze na siebie obowiązki wobec dziecka, że czuje się odpowiedzialny! Pomyśl, co byś o nim myślała, gdyby w ogóle się małym nie interesował? Chciałabyś założyć rodzinę z kimś, kto jest w stanie olać własne dziecko? Inna sprawa, to matka dziecka. Ona naprawdę przesadza, wysyłanie co chwilę na zakupy, telefony z błahych powodów o dziwnych porach itd. , w ten sposób całkiem dezorganizuje wasze życie. Do twojego faceta należy, żeby położył temu kres. Na razie wygląda na to, że on kładzie uszy po sobie i pędzi po oliwkę. Porozmawiaj z nim. poproś, żeby ustalił z matka dziecka pewne zasady. Zero telefonów w nocy, z wiadomościami typu "mały ma pełnego pampersa". Zakupy raz w tygodniu: to taka sztuka zrobić listę potrzebnych rzeczy? Oliwka ani płyn do kąpieli nie kończą się z dnia na dzień. Raz na tydzień Karol może pojechać do sklepu i zaopatrzyć malucha we wszystko co potrzeba. Inna sprawa, jak często Karol chce się z małym widywać i ile czasu mu poświęcać - to już musi być jego wybór... Powiem Ci, że mój mąż ma dzeci z pierwszego małżeństwa, i tak się ustaliło, że odwiedzał je ok. 2-3 razy w tygodniu, , na 3 4 godziny, czasem krótko, czasem cały dzień, zależy ile miał czasu. Zawsze uzgadniał ze mną najpierw, czy nie potrzebuję go tego dnia. Powiem Ci jedno, jeśli Karol nie zrozumie, że Ty jesteś jego rodziną, bo jest w związku z Tobą, i będzie Cię spychał na drugi plan to nie będzie między wami dobrze. Widzę, że jesteś osobą zgodną, chcesz, żeby to wszystko się ułożyło, tylko do tego jest potrzebna dobra wola wszystkich was. Dziecko jest ważne, ale Ty jesteś tak samo ważna. Porozmawiaj z nim, powiedz, czego oczekujesz... Może on potrzebuje czasu na poukładanie sobie tego, sytuacja go trochę przerasta, ale on chce dobrze. Powinien ukrócić złośliwości swojej ex, ona zachowuje się jak gówniara, a to do niczego nie prowadzi. Niestety, jesteście wszyscy powiązani zależnościami i musicie nauczyć się jakoś zgodnie żyć. bez tego nic z tego nie będzie, tylko nerwy i szarpanina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość /Dioralka/
Sytuacja jest generalnie trudna, bo jest kilka stron konfliktu i kazdy ma w pewnym sensie racje...... Chrzest... tu troche dupnie zachowal sie Karol, bo skoro maja wspolne dziecko, skoro ona wymaga od niego, by byl na kazde jej zawolanie, to WSPOLNIE powinni ustalic date Chrztu. Przeciez on ma tez inne sprawy i termin wybrany przez nia mogl mu nie pasowac. Jak my robilismy chrzciny, to pytalismy gosci, czy im pasuje (to bylo w wakacje, wiec terminy wyjazdow)... Uwazam tez, ze powinien ustalic z nia nieformalnie terminy wizyt, np. 3 razy w tygodniu... Jak dziecko bedzie wieksze, moze zabierac je na weekendy, aby ona odsapnela troche, on zas nawiazal glebsze relacje z malym.... Musisz tez wiedziec, ze sytuacja samotnej matki jest po prostu FATALNA.... W jej glowie jest pelno sprzecznych uczuc, jest zal, ze dziecko nie ma pelnej rodziny, jest bunt i zlosc, ze to ona jest uwiazana, nie pracuje, na nic nie ma czasu, a ojciec dziecka prowadzi normalny tryb zycia i jemu narodziny dziecka nie wywrocily zycia tak bardzo do gory nogami.... Moim zdaniem pogadaj powaznie z Karolem, ustalcie jakies zasady w tym czworokacie i sie trzymajcie ich, bo inaczej w tym chaosie wszyscy powariujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elissssss
a moim zdaniem facet jest po prostu beznadziejny i może mu się zwyczajnie podobać że dziewczyny walczą o niego.. z drugiej strony dziwię ci się bo facet rzucił cię poszedł zrobił dziecko jakiejś małolacie(sorry ale ona jako starszy on niej mógł pomyśleć o antykoncepcji) a ty za nim jeszcze tak mocno idziesz nie obawiasz się że on się w ogóle nie liczy ani z twoimi potrzebami ani uczuciami. on w tej chwili powinien zostać sam aby zrozumiał co zrobił. inna sprawa wiem że może abstrakcyjna ale .. co by było jakby laska powiedziała zabieraj to dziecko i sam się nim zajmuj a ja będę przychodzić dwa razy w w tygodniu po dwie godziny i nie dzwoń do mnie bo ja mam pracę i innego faceta z którym chce ułożyć sobie życie... ciekawe co ty byś wtedy zrobiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto jestes tak
elisssssss - właśnie latwo walczyc o swoje, widziec siebie i sowje potrzeby, trudniej wczuc sie w sytuacje drugiej striny- ktora i tak znajduje sie w gorszej sytuacji i pomyslec o sytuacji ogolnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do elissssss
ja gdybym była w sytuacji autorki wolałabym ,gdyby tamta kobieta tak zrobiła. wolałabym się opiekować bobaskiem i odzyskać faceta.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z innej perspektywy
A ja jestem samotną matką. Jest ciężko, ale dla swojego dziecka jestem w stanie zrobić wszystko, jest moim szczęściem, radością, światłem. Najbardziej boli mnie to,że nie zapewniłam mu szczęśliwej rodziny, że dałam mu takiego ojca. Jestem miesiąc po rozwodzie, ja wnosiłam pozew. Synek ma pół roku. Były maż cieszy się życiem bez zobowiązań. Jego aktualna partnerka uważa,że ograbiam ich z pieniędzy - 500 zł miesięcznie za nic:O Jestem wg niej utrzymanką. A to jest właśnie nic. Jest mi ciężko, wstyd,że nie umiem zapewnić godnego bytu swojemu dziecku, wstyd poprosić o pomoc rodzinę, ale wierzę,że będzie lepiej. Jak synek podrośnie wrócę do pracy, odbijemy się. Pomyśl,jakiego ojca zapewnisz swojemu dziecku. Pomyśl, o tym dziecku, które już jest jako o swoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem.Karol pojechal do rodziców po swoje rzeczy i raca do domu,do mnie.Porozmawialam z nim sobie szczerze i on przyznal mi rację, że rozmawial wczoraj ze swoja matką, która powiedziala mu,zeby nie powolil mi odejśc, bo nigdzie nie znajdzie takiej kobiety jak ja, która potrafi wybaczyci i zaakceptować dziecko innej kobiety:)Mówil też że rano byl u moniki i powiedzial jej,ze sytuavja która jest teraz musi się skończyć, bo na tak dłużej nie może, że go nic z nią nie łaczy a do dziecka będzie przyjeżdzal kiedy będzie chcial, niekoniecznie godzine po pracy i każdego dnia.Podobno też zakazal jej dzownic w nocy pod byle pretekstem.Niby ładnie pieknie ale czy to sie uda?powiedzial też,ż podziwia mnie za to,ze tak długo to wytrzymalam i on jak to przemyślał to też widzi,zę sytuacja byla co najmniej dziwna.Nie wiem czy sie cieszyc czy też nie, boję się uwierzyć,że to już koniec takich sytuacji.Oby tak było.Poza tym powiedzialam mu to co pisalyści,ze chcialabym byc obecna w zyciu małego i ze my też mozemy go zabrac na spacer,ma z nią pogadac o tym.Ciesze się strasznie,oby sie udalo:)Poza tym czytam te wasze opinie i powiem wam,ze nie mialabym nic przeciwko,zeby wychowywac jego dziecko a ona,zeby wpadala je odwiedzac.Tak odkakując nie uważam,ze 600z to mało na dziecko biorąc pod uwagę,ze wszystkie rzeczy dla melego kupuje Karol,czyli pampersy, oliwki, kremy itp, wiec ona nawet grosza nie wydaje na dziecko.Ehh jestem pełan nadziei,ze w końcu będzie normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś inny
życzę powodzenia chociaż miej na uwadze to że łatwo nie będzie bo jeszcze wiele podobnych sytuacji przed Wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie lubię tego imienia
no i dobrze. ważny jest kompromis. żeby dziecko miało ojca, żeby on był obecny w jego życiu. a skoro swoje życie wiążesz z tym facetem i ty w życiu dziecka powinnaś być obecna. teraz dziecko jest malutkie, ale to dobry pomysł, żeby np. co drugie popołudnie spędzało z wami. zupełnie inaczej będziesz się czuła opiekując się razem z facetem kilka godzin jego synem, niż czekanie aż on wróci od swojej ex. Jeżeli on będzie miał dobrą wolę, to pogodzi i bycie ojcem z byciem twoim partnerem. Ale z dobrą wolą (np. że nie będzie zabraniać wspólnego opiekowania się przez was maleństwem) u tamtej kobiety nie byłabym taka pewna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem,ale tak sie cieszę:)może teraz do niej dotrze,ze Karolowi zależy na mnie i na dziecku, a nie na niej,mam nadzieję,że ona teraz sobie odpuści to nekanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie lubię tego imienia
życzę, żeby wam się ułożyło.:) Ale łatwo nie będzie. Oraz żeby dziecko, twój facet i ty byliście szczęsliwi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paranoik
jaka Ty glupia jestes dziewczyno, az zal tego wszystkiego czytac jak moglas go z powrotem przyjac ? tu jest pies pogrzebany - teraz sie mecz ech, nie mysla a potem taaakie smutne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki ale już wiem,ze tak nie będzie Włąsnie sie dowiedzialam,ze jestem dziwką, kur... i pierd... szmata, ktora zabiera dziecku ojca i że za swoje zachowanie będe sie smarzyc w piekle.Boze nie mogę sie uspokoić,Karol zadzwonildo Moniki,ze chcialby zabrac dzis malego ze mną na spacer i nie musialm długo czekac na odp.Zadzwonila do mnie z wyzwiskami,ze sama mam sobie zrobic bachora a od jej dziecka mam trzymac łapy z daleka,że co ze mnie za czlowiek,ktory krzywdzi takie maleństwo,ze mam uważac jak bde szla przez ulice, bo moge wpsć pod samochód,ze to by byla tragedia.Ona jest nienormalna,aż nie moge uwierzyc,przeciez ja jej nic nie zrobilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×