Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tralalalalalalalananana

co to sa gladiatorki?

Polecane posty

ja akurat uważam ten outlet za bardzo nieudany, z Krakowa bym tam nie jeździła, za to ja jeżdżę do gliwic na zakupy, a to dla mnie ponad 50 km, także poniekąd rozumiem :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyle się opisałam i zjadło wszystko:( do rzeczy listy rzeczy które ciężko dopasować dodała bym jeszcze żakiety. często widzę dziewczyny noszące źle dopasowane. za wąskie lub za szerokie w tali, za szerokie w ramionach, zbyt opinające w biuście lub wręcz przeciwnie za luźne, z za długimi bądź za krótkimi rękawami itd. jednak w przeciwieństwie do butów i biustonoszy tu możliwe są przeróbki. wracając do staników to czasem marszczy się na czubku ale w większości w całej miseczce, czasem pod mam luz. w ekstremalnych przypadkach nawet widzę tam fałdkę materiału. pomierzę jeszcze jak będę w sosnowcu. bardzo duży wybór i przemiłe ekspedientki:) to było panache. jeszcze głupia zadowolona że piersi tak ładnie się układają założyłam bluzkę z dekoltem bo inaczej zdjęła bym go a tak musiałam się przemęczyć;/ martyna ja zawsze zadowolona i z dużą ilością toreb wychodzę z tego outletu:) może po prostu inne rzeczy nam się podobają:) bardziej opłaca nam się z koleżankami złożyć na benzynę (samej niezbyt się to by opłacało a tak autkiem na gaz wychodzi nas po 5 zł:P) a tak w weekend zamiast do galerii na zakupy gdzie będę zastanawiać się czy warto wydać 100-200-300 zł na jednego ciucha mam od razu kilka:) gdyby nie outket monnari w Krakowie to chyba musiała bym jeździć częściej:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalalalalalananana
nibys ja tez jestem z Krakowa :) gdzie jest ten outlet monarri? Ja ostatnio polubiłam niektóre rzeczy z Clika- ten sklep kojarzył mi sie zawsze z ciuchami dla nastolatek (pleno tam było bluzeczek w kwiatuszki, podkoszulków z rożnymi nadrukami itp itd) aż kiedyś weszłam tam, bo przyciągnęła mnie spódniczka na wystawie i zamarłam :P bo całkiem zmienili asortyment :) Ceny maja tam zawyżone moim zdaniem, ale na przecenach można kupić już za normalna cenę, nawet poniżej 100 zł :) teraz znajduje tam ciekawe sweterki itp w kolorach, które mi odpowiadają. Co do jakosci materiałów to sie nie wypowiem bo porostu sie na tym nie znam, ale rzeczy jakie tam zakupiłam nadal sie trzymają, nie rozciągły sie ani nic ;) Hmmm to jak dopasować ten stanik? i gdzie najczęściej lub jakich firm najczęściej kupujecie swoje? Co do obcierających butów to ja często zaklejam stopy plastrami :( wkładki żelowe też powodują u mnie odparzenia, za to cudowną rzeczą są tzw. zapiętki, ja używam skórzanych- zero obtarć na pięcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym chciala pochodzic w
jak sie marszczy na czubku, to na bank za male;) ta faldka materialu swiadczy na ogol o tym ze kroj nie pasuje do twojego biustu i powinnas poszukac innego no coz, do momentu kiedy takie rozmiary nie beda powszechne w sklepach bedzie ciezko z dopasowaniem czegos:O poszukaj stanikow z pionowym cieciem miski np takich: http://www.sekretna.pl/galerie/k/kostar-066-biustonosz_5831.jpg http://www.lachanson.pl/photo/product_info/f/1/3/1_f13fcc421c35.jpg z tym ze kostar jest niestety rozciagliwy i ma polska rozmiarowke wiec musialabys brac pewnie 60F albo i 60G (nie wiem czy szyja) ale zawsze mozna zamowic i przymierzych, a jesli nie bedzie pasowalo to odeslac;) jesli chodzi o buty, to pogrzebalam wczoraj w necie i prawdopodobnie mam zbyt duze obciazenia srodstopia w butach na obcasach bo mam lekkie plaskostopie poprzeczne:( wkladki pod srodstopie powinny rozwiazac problem, przynajmniej czesciowo, wiec na pewno sobie kupie, bo nie mam zamiaru zrezygnowac z chodzenia w moich pieknych oxfordkach:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Całkiem możliwe bo ja tam nigdy nic nie kupiłam, ubieram się głównie z sieci Inditex, trochę w vero modzie i H&M, do monnari nawet nie wchodzę, nie mój styl i ceny, zresztą i tak za chwilę zniknie z mapy sklepów, u mnie w mieście sklep już zamknięty. Ja zawsze kupuję kilka rzeczy za 300 zł, nigdy nie wydam tyle na jedną rzecz, oprócz sportowych butów, bo mi się szybką nudzą ubrania, a jeszcze na pieniądzach nie śpię. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
outlet monnari jest w solvay-u polecam:) jest tam jeszcze trochę ciuchów pabi. zgadzam się co do click-a zmienili styl w ciągu ostatnich 2 lat. teraz mają naprawdę fajne kolekcje choć często zrażają mnie ceny (nie no 120 zł za sweterek? ). dokładnie tak jak napisałaś zawyżone. nie mam nic z tej firmy choć często coś tam mierze lub podoba mi się. i dodatki mają ciekawe. ja bieliznę kupuje w oshyo bo jak pisałam wyżej mam z tym straszne problemy i to jedyny sklep gdzie pasują na mnie;/ uroczą bieliznę mają jednak ja chce czegoś innego seksowne kobiecego nie wiem drapieżnego czasem a tam tego nie znajdę;/ strasznie podoba mi się ten różowy piękny:) kolor krój wszytko. ciekawe jakby na mnie leżał. już sprawdziłam w krakowie w galerii centrum jest sklep i jeszcze 3 hurtownie są. ciekawe czy można kupić tam coś w detalu? a na pewno w hurtowni prędzej znajdę odpowiedni rozmiar:) sprawdziłam rozmiary i miękkie szyją od 65 (ale do h) push-up od 70 (tu do e). wybiorę się jutro do galerii centrum. spodobał mi się jeszcze ten: http://www.kostar.com.pl/images/galeria_24.jpg akurat ten mniej seksowny taki raczej normalny ale lubię ten kolor. martyna nie sądzę żeby monnari zniknęło mimo złych notowań giełdowych a nawet upadku to jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich marek (w razie upadku na pewno zostanie podkupiona na taką rozpoznawalność marki się długo pracuje i wręcz dla kupującego będzie to wielka okazja. pytanie jak to zmieni markę?). popełnili błąd zbyt zachłysnęli się wielkim powodzeniem na giełdzie rok temu. teraz wprowadzają plan mega oszczędności żeby tylko utrzymać firmę w rękach zobaczymy co z tego wyjdzie. co do cen to się nie zgodzę się co do cen vero moda jest droższa niż monnari w outlecie. teraz tak mam wchodzę do sklepu (reseved, vero moda, h&m coś w tym stylu) patrze bluzka no całkiem ładna mierze patrze na cenę i wtedy nie no za 69 zl to będę mieć jedwabną w outlecie monnari i odkładam. wybredna baba się zrobiłam;/ ja jestem teraz trochę na etapie kolekcjonowania ciuchów. uwielbiam klasykę więc raczej nie kupuje jedno sezonowych ciuchów. już zaczynam się martwić bo się nie mieszczą:P muszę mieć takie rzeczy które po 3 latach będą wyglądać jak kupione przed chwilą bo w ciągu sezonu założę je kilka razy. Także lubię h&m ale ... kids:P:P jestem niska i chuda więc to jedno z niewielu miejsc gdzie mogę kupić dobre dżinsy:) uwielbiam to wchodzę 3 pary spodni kasa i cena jak za 1:) 79 zl za sztukę bez promocji:) w samym h&m (dla dorosłych) kupuje rzadziej czy ja mam tylko takie wrażenie ale tam o każdej porze jest kolejka do kasy. fajne kroje często mają tylko trzeba się naszukać po sklepie za 300 zl kupuje buty :P uwielbiam buty w sumie teraz ciężko kupić poniżej ze skóry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalalalalalananana
ale się rozkręciłaś nibys :D fajnie, że topic tak nam się rozrasta :) masz na myśli Solvay Park:)? rzadko tam bywam (jedynie gdy już tam jestem to jedynie w media markt, ewentualnie zobaczyć na buty) Co do clika to masz racje, 120 zl za sweterek (żeby sweterek, czasem zwykła bluzka z dzianiny tyle tam kosztuje!) to jest wielka przesada, ale za to jak są przeceny to za 40 zł można już spokojnie kupić :) w ogóle tam nic nie opłaca się kupować gdy wchodzi nowa kolekcja, lepiej poczekać na obniżki bo przecenią każda rzecz. Np na początku zimy mieli fajne płaszczyki, jeden mi się spodobał taki musztardowy, ale kosztował 500 zł!!!! jakieś 2 miesiące temu płaszczyk ten kosztował już..... 200 zł! co i tak wydaje mi sie dużo jak na niego, ale pomyślcie sonie, 300 zl mniej... gdybym była nim jakoś mega zachwycona i zdecydowała się odłożyć taką kasę a potem zobaczyłabym cenę 200 zl to chyba bym sobie do końca życia pluła w brodę :P:P:P Martyna a co to za sieć Inditex? może trochę głupie pytanie, ale w ogóle nie kojarzę :) a ja bym chciala pochodzic w----> tez poszukam fasonu odpowiedniego dla siebie, a co do butów, hmmm ja też mam problem z płaskostopiem (zaniedbanie z dzieciństwa :() o jakich wkładkach mówisz konkretnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To Zaraz, Bershka, Pull and bear itd. :D Napiszę więcej jutro ;) Nie mogę pozostać dłużna nibys ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
strasznie długi mi ten post wyszedł:P tak dokładnie Solvay Park. ja dokładnie tak samo media markt i outlet poza tym nie ma nic sensownego. właśnie tez oglądałam płaszczyki w clicku ale jakoś źle na mnie leżały;/ były naprawdę ciekawe inne oryginalne ale na mnie nie wyglądały dobrze. byłam zdziwiona tymi cenami bo click nadal kojarzy mi się jak wcześniej z tanimi topami. kupiłam ostatecznie granatowy w breshce bo ładnie leżał i kolor mnie zachwycił (granat to był mój kolor zimowy połowę ciuchów kupiłam w tym kolorze) zakup okazał się nie wypałem totalnym;/ Ja też kupuje prawie wyłącznie na wyprzedażach a w sezonie kiedy ich nie ma to outlety i allegro:P dokładnie nie ma po co wydawać tak dużo kasy kiedy wchodzą kolekcje. tez jestem ciekawa tego inditex bo zara to kolejna marka której ciuchy dominują w mojej szafie. szukam outletu i nigdzie nie ma grrr.... jedno trzeba przyznać że wyprzedaże w zarze to świetna sprawa:) czekam martyna na posta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalalalalalananana
Martyna19---> no i jeszcze Stradivarius :) wiedziałam, że te firmy działają pod jedną wielką korporacją :P ale nie widziałam, że zwie się ona Inditex :) teraz już wszystko jasne :) jakoś nie przepadam za Bershka, chociaż wczoraj udało mi sie tam kupić fajny sweterek :P Ale ceny tam mają tak masakryczne!! jak widzę bluzkę, która kosztuje 99zł a wygląda jak szmata w dodatku identyczną mogę kupić na bazarku za 30 zł to mnie chce trafić ;/ poza tym ten sklep mnie dobija, bo zawsze gdy tam wchodzę są tłumy małolat i wszędzie walają się buty i ciuchy na ziemi (przynajmniej tak jest w galerii krakowskiej, nie wiem jak w innych miastach) i po prostu odechciewa mi się szukać tak czegokolwiek ;/ W Stradivariusie jest w sumie podobnie :P ale jakoś wile tam wejść, niż do Bershki :) nibys---> czemu to był niewypał zakupowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałam \"itd.\" :D Znam wszystkie sklepy tej sieci, bo w nich bywam :P Napiszę wieczorem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalalalalalananana
hallo hallo gdzie sie podzialyscie dziwczyny :)??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalalalalalananana
kasiula przestan namietnie reklamowac ta szuflade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) wczoraj nie dałam rady nic napisać. ja tez nie przepadam za Bershka. ceny jak napisałaś z kosmosu a ciuchy no jedno sezonowe i marnej jakości. zawsze kojarzy mi się z angielskimi sklepami: ciuchy na ziemi podeptane, wybrudzone, poukładane w sterty. za to Stradivariusa bardzo lubię wręcz przeciwnie. nie widziałam tam prócz wyprzedaży ciuchów porozrzucanych po ziemi - większy porządek. jednak ceny równie przesadne choć niektóre rzeczy po bardzo okazyjnych cenach (polecam zwykłe boksereki były po 15 zł są w miarę dobrej jakości, kolory trochę się spierają ale nie rozciągają się jak np. z zary.) i chyba dżinsy nie wiem dokładnie bo nie kupuje dżinsów normalnych sklepach:P nie opłaca mi się skracać:P więc nie zwracam uwagi. co do płaszczyka to zastanawiałam się długo bo bałam się złej jakości a cena byłą nie mała. sprawdzałam skład i materiał w dotyk nawet mamy spytałam czy będzie się dobrze nosił. i wydawało się że tak powinno być. jednak w rzeczywistości po 1 tygodniu wyglądał jak szmata. mechacił się i wszystko się do niego łapało. kupiłam golarkę do ubrań zęby przywracać mu znośny wygląd. nitki się zaciągały guziki odpadały. nigdy już nie kupie tam nic drogiego choćby nie wiem jak mi się podobało;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalalalalalananana
rozumiem :) wybaczam :P hehe :) Pisząc, że w Stradi jest podobnie jak w Bershka miałam głownie na myśli 2 stoły, gdzie są sterty ciuchów na przecenie :) zawsze się o jakiś zahaczę, który leży na ziemi :P ale zważywszy na to, że jest to dużo mniejszy sklep to dziewczyny dają rade go ogarnąć :) zawsze mnie odrzuca jak widzę New Yorkera... ja nie wiem jak może wyglądać tak sklep... ok rozumiem ze jest ogromny, przewija się przez niego masa ludzi, mało jest osób w obsłudze, ale bez przesady!!! rzadko tam wchodzę, ale czasem mi się zdarzy, gdy potrzebuję jakiegoś t-shirtu ale zanim się przebije przez hałdy butów pomieszanych z torebkami i paskami itp itd to jestem wykończona :D Z mojej wypowiedzi może wynikać że jestem przewrażliwioną pedantką :P ale w ramach sprostowania pragnę nadmienić że nic podobnego :-p często potrafię doprowadzić swój pokój do stanu new yorkera :p ale jeśli jestem na zakupach chciałabym w miarę sprawnie i szybko odnaleźć to co lubię, więc miło jest gdy rzeczy wiszą na wieszakach a nie zabijam sie o nie bo leżą na podłodze, fajnie jest tez jak są poukładane kolorami, wtedy jest naprawdę dożo prościej :) Co do płaszczyka, to reklamowałaś go nibys? moja znajoma kupiła kiedyś buty, ale po 3 wyjściach rozkleiły się ;/ na szczęście uznali jej reklamacje (wiem, że buty to nie płaszczyk, ale może jednak ...) Posiadam jedne rurki ze Stradi :) kupiłam je na przecenie za niecałe 40 zł i mam je 2 lata :) nic się z nimi nie podziało :) a spodnie to skracam sobie sama :) tzn obcinam je i podszywam na maszynie :0 tylko tyle potrafię zrobić w ramach przygody krawieckiej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedno bla bla bla bla
bla bla bla bla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stoły w sklepach są pomyłką według mnie. jeśli coś mi się podoba to rozkładam to ale już złożyć nie umiem dobrze. a jak mam torby z zakupami w rękach to już kompletnie nie mogę sobie poradzić. wyciągnięcie lub poszukiwani rozmiaru zazwyczaj kończy się zniszczeniem całej kupki. obsługa nie nadarza z układaniem więc ostatecznie kończy się to wielką stertą splątanych ciuchów. na wyprzedażach w większości sklepów panuje wielki bałagan, wiadomo wielka liczba kupujących ciężko to uporządkować. zara w czasie wyprzedaży zmienia się nie do poznania. zgadzam się co do New Yorkera to od kilku lat obchodzę ten sklep szerokim łukiem. wyglądu sklepu wole nie komentować kiedyś znalazłam w internecie bluzkę z tego sklepu i postanowiłam zmierzyć jednak po 15 minutach poszukiwań doszłam do wniosku ze to nie ma sensu. jakość to koszmar spodnie kupione tam po kilku założeniach nadawały się wyłącznie do wyrzucenia zmechacone, rozciągnięte a kosztowały 120 zł (5 lat temu to było dużo). jedynie bawełnianą bluzkę warto tam czasem kupić. oczywiście że nie jesteś pedantką. bardzo dobrze to rozumiem. Jeśli chce coś kupić to nie chce aby było wymięte, brudne i ziemi. ani szukać swojego rozmiaru po całym sklepie i przerzucać sterty ciuchów. tak jak np. w zarze rzeczy mam podzielone stylami to wiem że jeśli szukam czegoś młodzieżowego to wiem gdzie zajrzeć. Nie miałam czasu na reklamacje to był strasznie zabiegany okres. akurat wtedy spakowałam rodzicom rzeczy zimowe do domu bo już nie mieściły się w szafie i byłam zmuszona kupić sobie drugi. ja niezbyt dobrze radze obie z nitką i igłą. jakoś radziłam sobie ale wołałam prosić mamę ona robi to ładniej. w zarze skracają spodnie za dodatkową często z tego korzystam. próbowałaś kupować dżinsy w sklepach dla dzieci to bardzo dobre rozwiązanie dla niskich:) jedno bla bla bla bla---> przeszkadza ci to? nie czytaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalalalalalananana
a powiem Ci, że w New Yorkerze kupiłam 2 razy jeansy i jestem z nich mega zadowolona, nic sie z nimi nie stało, jedne mam już 2 lata, a drugie rok. Za jedne dałam ok 120 zł a za drugie chyba ok 70 zł, więc cena też nie sugerowała jakiejś wielkiej jakości a mimo to trzymają się :) dodam, że chodzę w nich często. Z poszukiwaniem bluzki tam miałam dokładnie tak jak Ty :)z tym, że ja wypatrzyłam sobie bluzkę w New Yorkerze w M1, ale nie miałam przy sobie pieniędzy, więc następnego dnia chciałam ją kupić w Krakowskiej, bo tam mam bliżej. Przez 30 min szukałam wszędzie i nic... Pytałam, ale nikt nic nie widział nikt nic nie słyszał :P Masz rację, stoły to pomyłka. A najbardziej mnie śmieszy, gdy wiszą ciuchy na wieszaku, reszta poukładana na półce i wisi karteczka z napisem, że wszystkie rzeczy są na wieszakach :P ok spoko, ale przeważnie na tym wieszaku jest jedna rzecz z danego rodzaju, więc skoro chcę mój rozmiar to chyba muszę sięgnąć tak czy siak po tą z półki... kabaret :) Denerwuje mnie też czasem to, że te same sklepy w różnych galeriach itp mają różny asortyment. Czasami coś wypatrzę właśnie w jednym, ale w innej galerii w tym samym sklepie tego np w ogóle nie było... Nie wpadłam nigdy na pomysł, żeby kupować spodnie w dziecięcym sklepie :) tylko mój problem polega na tym, że w sumie nie jestem bardzo niska bo mam 165 cm wzrostu, ale mam dość krótkie nogi :P tylko przy tym jestem hm jakby to powiedzieć dość obszerna :) więc muszę mieć większy rozmiar, ale niektórzy producenci ciuchów nie rozumieją, że większy obwód w pasie nie zawsze idzie w parze z dłuższymi nogami :P ale tak jak mówiłam, skrócenie spodni nie stanowi większego problemu dla mnie, oczywiście zależy to od ich materiału i fasonu. Po Twojej historii z płaszczykiem teraz naprawdę 4 razy się zastanowię, zanim będę chciała kupić coś drogiego w Berska :) chociaż raczej mi to nie grozi bo rzadko tam wchodzę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie znam ten problem. najmniejsza długość jest na mnie jakieś 10cm za długa:P rurek nie miałam z rok po tym jak weszły do sklepów bo niby jak jak w pasie dobre w pośladkach świetne no ale co z tego jak kolana w połowie łydki? na szczęście odkryłam h&m i zare kids:) tylko że nosze dżinsy na wiek 11-12 lat:P a czasem 9-10:P. czy dzieci są takie ogromne? wzrost nie był by problemem 170 cm to chyba największe ja nosze 152 lub 146(chyba) (jestem wyższa ale strasznie zawyżają rozmiary) szerokość tych największych to jakieś 38 tak sądzę. więc raczej odpada;/ jak skracałam to zawsze musiałam myśleć czy nie stracą fasonu jedynie proste bez zaznaczonych kolan. rurek raczej nie da się skrócić. strasznie zawsze podobały mi się spodnie z zamkiem w kostkach i nic z tego;/ a co do sklepów to wkurza mnie jeszcze solar nie lubię tego że wszystkie ciuchy są pokazane w jednym rozmiarze. wole być bardziej samodzielna w sklepie i nie prosić o podanie każdej szmatki sprzedawczynie bo później przez cały czas jest koło mnie nie mogę już swobodnie wybierać bo zawsze się wtrącają. są taktowne jednak mimo to wole spokojnie poszukać i pomierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalalalalalananana
ja też zdecydowanie wolę sama szukać ubrań na wieszakach, często jest też tak, że rozmiarówka jest dość dziwna i np. biorę swój rozmiar a później okazuje się, że pasuje na mnie o 2 nr niższy... wiem, że gdybym była na miejscu ekspedientki to wkurzałabym sie musząc obsługiwać taką niezdecydowaną babę, która nie wie jaki rozmiar nosi :P:P dltaego wolę samodzielnie dopasować ciuchy :) jeszcze jak kupowałam ciuchy w housie (od czasu gdy zmienili styl na "emo" już tego nie robię) to strasznie mnie denerwowało jak ledwie co weszłam a już atakowało mnie 3 ekspedientów :P wiem, że mają prowizje od każdej sprzedanej rzeczy i muszą tak robić :p ale mnie to potwornie irytowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chyba doprowadzam ekspedientki do szału. zazwyczaj mierze tysiące ciuchów aż jestem bardzo wybredna czasem po zmierzeniu 20 ciuchów wychodzę z niczym. nie lubię gdy ktoś przy mnie ma się męczyć wiem że czasem nic nie kupie bo zazwyczaj jest za duże, za luźne źle dopasowane.Z 20 ciuchów wybiorę jeden przy dobrej passie. Wole sama się z sobą męczyć bo mam cierpliwość do swojego marudzenia i figury a wiem jak potrafię wyprowadzić z równowagi bo nie ukrywam że coś mi się nie podoba lub fatalnie leży. a jak ktoś mi wmawia że dobrze to potrafię być nie miała i pokazać gdzie jest nie leży dobrze i dodać jeszcze coś o okłamywaniu klienta. wiem jestem jędzą:P jest dokładnie jak piszesz. w niektórych sklepach są nawet liczniki w bramkach na liczbę osób wchodzących;/ w housie nigdy mnie nie atakowano ale może to dlatego że nie wyglądam na osobę kupującą ciuchy w ich stylu jedynie dodatki i bratu coś wybieram tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalalalalalananana
Widzę nibys, że zostałyśmy same w tym topicu :( szkoda, bo dziewczyny też fajnie pisały, szkoda, że przestały... Ja akurat lubię takie "modowe" dyskusje, bo każdy ma coś ciekawego do powiedzenia i można sie wielu nowych rzeczy nauczyć :) ciesze sie że chociaż ty zostałaś :) Czyli jesteś baaardzo upierdliwą klientką :P:P:P ale czytając twoje posty wiem, że wnika to z Twojej niezwykłej świadomości siebie, tego w czym Ci dobrze itd. (bo zdarzają się osoby, które po prostu czepiają się wszystkiego lub wydziwiają, nie słuchając kompletnie uwag). Ja niestety nie mam takich zdolności zimnego oceniania, więc na zakupy zawsze idę z kimś kto wiem, że dobrze mi doradzi :) na ciuchach nie znam się zbyt dobrze i czasami wydaje mi się, że wyglądam w czymś ok, a jest zupełnie inaczej. Może ekspedientki nie wmówią mi wszystkiego, ale czasem siła ich sugestii jest tak silna, że sama mogłabym sobie nie poradzić :P Co do ekspedientek, to bardzo szanuję takie, które powiedzą wprost, że w czymś wyglądam źle, a nie chcą na siłę wcisnąć mi rzeczy, by tylko ją sprzedać. Chociaż mam świadomość, że to też jest czysty marketing :) gdy odradzi mi jedną rzecz, ja nabieram do niej zaufania :) więc może mi wcisnąć inną droższą :P dlatego jak pisałam wyżej nie chodzę sama na zakupy :) co do liczników w bramkach to nie miałam o tym pojęcia ;/ nie wiem jak jest teraz w hausie, bo tak jak Ty wchodzę tam jedynie po dodatki, ale robię to bardzo rzadko, ale wcześniej to nie mogłam się opędzić od sprzedających :P każdy chciał coś doradzić, przynieść, odnieść... łącznie z tym, że jak kupiłam tam torbę to przy kasie mnie nagabywano żebym sobie kupiła portfel bo będzie mi do niej pasował :P ale byłam dzielna i nieugięta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalalalalalananana
oj szkoda ze juz nikt nie pisze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalalalalalananana
no i topic upadl :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalalalalalananana
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Was czytając wtrące, że też kupuje ubrania na dziale dziecięcym. Rozmiarówka idealnie pasuje a cena jest połowę niższa niż w dziale dla \"dorosłych\" ;) np żakiet za 79 zł a dział obok raz tyle ;) Mieszka niedaleko Katowic i baaarrdzo rzadko jeżdzę do fashion housa bo tam dla mnie nic nie ma... znaczy się zwykłe sklepy i w niektórych drogo (prima moda). Ceny mnie tam aż zamurowały ;O Noo.. może kocham venezie wawe aldo hego\'s\'a no i zare mają tam teraz cud miód buty! :D (wczoraj kupiłam jedne na przecenie 99zł a kosztowały 299) właśnie w stylu z tematu czyli gladiatorki bo tak tu własnie trafiłam. Mam 160 (mały średni wzrost) i jestem raczej szczupła 47 kilo żywej wagi! i jakoś nie chodzę w rurkach bo gdy je ubieram to wydaje mi się, że mi pogrubiają strasznie uda ;/ i generalnie chodzę w dzwonach. Na jakimś forum czytałam, że podobno gladiatorki bardziej pasują do rurek czy prostych nogawek niż do dzwonów. Zgadzacie się z tym? bo moim zdaniem na mojej nóżke wygląda to całkiem nieźle (facetowi się podobało) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tralalalalalalalananana---> przepraszam :) zaglądasz może tu jeszcze? nie miałam netu:( mam nadzieje że jeszcze się pojawisz tak miło się rozmawiało:) ja mam manie ciuchów :P (każdy ma swoje obsesje:P) a powinnam się pochwalić dziś kupiłam spodnie:) w hexeline 70% przecena:) mam nadzieje ze coś zostanie do początku miesiąca bo już nie mam środków na koncie:P uwielbiam przeceny 495 zł a przecena na 149:) cudnie:) a w całym miesiącu zabijałam chandrę zakupami:P wiec szafa pęka w szwach:P dziękuje za komplement :) choć nie jestem pewna czy tak jest:P czy po prostu z natury szukam dziury w całym:P i jestem jędzą:P ja na zakupach lubię sama decydować. przynajmniej wybierać. miło jak ktoś odniesie mi rzeczy do przymierzalni a ja mogę szukać dalej lub pomoże przynosząc inny rozmiar coś doradzając. Jednak jak ktoś podbiega do mnie kiedy obejrzę kilka ciuchów lub wybiorę coś do przymierzenia to od razu chce polecić mi kilka innych lub pyta czego szukam (nigdy nie wiem czego szukam:P). to odpowiadam ze dziękuje i mam nadzieje ze sobie pójdzie. Jak już wybiorę co chce przymierzyć to chętnie przyjmuje pomoc. często zastanawiam się czy wybrać rozmiar większy czy mniejszy i tu miło jeśli ktoś to oceni bo czasem trudno się zdecydować czy większy nie jest za luźny a mniejszy za ciasny. albo który kolor z 2 wybrać. i tak było by idealnie :) jednak chyba żaden sklep nie spełnia moich oczekiwań w 100% ale są bardzo wygórowane:P Czasem z mama jak przyjeżdża do mnie wybieram się na zakupy bardzo dobrze potrafi mi doradzić:) zawsze potrafi powiedzieć czy coś mnie hmm nie wiem jakie słowo zaniża pomniejsza? czy wyglądam na wyższą. ja także bardzo sobie cenie szczerość ekspedientek. zawsze wracam do sklepów w których usłyszałam szczerą odpowiedź nawet jeśli nic nie kupiłam:) Justagel ---> dokładnie:) kocham ceny na działach dziecięcych.:) w zarze też wypatrzyłam sobie buty ale niestety z nowej kolekcji i cena mnie dobija :( może będą na promocji:( i jeszcze zamszowe botki na jesień też za 99 są mam nadzieje ze ocaleją do mojej wypłaty bo muszę je mieć:) hmm myślę że pasują do każdego rodzaju spodni:) myślę że rurki dla tego uznane za lepsze bo pokazują całego buta. dzwony do kostek wyglądały by śmiesznie więc część buta jest ukryta a w rurkach można pokazać całe:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalalalalalananana
a jestem :) myślałam, że nam topic całkiem upadł :( miło Cię tu znowu- czytać :) chyba tak pogodziłam się z myślą upadku topicu, że nawet nie zauważyłam postu wpisu powyżej za co bardzo przepraszam :( fajnie, że nas znalazłaś i napisałaś :) mam nadzieję, że tu jeszcze wrócisz... och wyprzedaże,a ja spłukana niestety :( w sumie to chyba już po wyprzedarzach bo ostatnio przeszłam po paru sklepach i dosłownie same szmaty zostały ;/ a właśnie nibys- jakieś pare dni temu odwiedziłam ten outlet monnari w Solwayu, ale sie strasznie rozczatrowałam :( niestety nic totalnie nie znalazłam dla siebie a ceny były tak koszmarne ;/ wogóle wszystko wydawało mi sie jak dla starych ciotek klotek ;/ zraziłam się sytrasznie, chcociaż wiem, że poprostu mogłam trafić na taki akurat asortyment... ale raczej tam już nie wrócę, no a jak mi się spodobała jakaś rzecz no to niestety mialała rozmair xxxxl albo cebe ponad 200 zl, a to niestety nie na moja studencka kieszonke :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
super że jesteś:) ja w sumie bardzo dużo rzeczy kupiłam podczas wyprzedaży i jestem bardzo zadowolona:) teraz niby już się kończą wszystko przebrane ale lubię ten okres też są największe obniżki i mogę wstąpić do sklepów normalnie dla mnie nie osiągalnych:) i uwielbiam szukać perełek wśród tego co zostało. jeszcze w następny weekend muszę się wybrać bo oprócz tych spodni w hexeline spodobało mi się kilka rzeczy a jakby nie patrzeć w normalnej cenie nie mam szans tam nic kupić:P zaskoczona jestem tym że w outlecie w solvayu były duże ceny nie byłam tam już kilkanaście miesięcy (przeprowadzka na 2 stronę Krakowa:P). Ostania kolekcja monnari jest kiepska jak wiecznie mam masę ciuchów tej firmy to w tym sezonie nie wiem czy 1 kupiłam. liczę na zimową bo jeśli nic się nie zmieni to nie wiem na jaki sklep mam się przerzucić:( Ok na co dzień i czasem do pracy znajdę gdzieś indziej ale moje główne stroje imprezowe i biurowe pochodzą właśnie z tego sklepu więc liczę że coś się poprawi. teraz poszukuje bardzo czarnego żakietu ale niestety nic nie mogę znaleźć. żakiet dla mnie musi być mocno wcięty w tali i krótki a teraz niestety moda jest na proste i długie więc ciężko mi coś znaleźć a w takich wyglądam jak karzełek:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×