Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ............2................

mamy 2 latkow

Polecane posty

Gość ............2................

czesc dziewczyny ja dajecie sobie rade ze szkrabami ktore chca byc samodzielne w 100%,sa wszedzie i wcale nie reaguja na nasze tlumaczenie prosby,zabranianie itd,itp.A oprocz tego sa kochane i slodkie i trudno sie na nie gniewac za glupotki ktore robia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie zmieniam zasad, dlatego dziecko zawsze wie czego może się spodziewać w danej sytuacji, np, w sklepie, na spacerze w piaskownicy, u znajomych. NIe mowię o reżimie i braku miłości, tylko o konsekwencji, zawsze rób tak , jakbys wychowywała cudze dziecko i miała mu nie zaszkodzic w przyszłosci. Dla jego dobra nie pozawalaj mu na wsyztko, jak piszesz juz nauczylo sie wykorzystywanie bycie słodkim bobasem i wiele rzeczy uchodzi mu na sucho. Pamiętaj że kary muszą byc odpowiednie do wieku ipoziomu intelektualnego dziecka, unikniesz ciglego karania i desperacji jak ebdziesz konsekwentna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ............2................
niiniaM chyba masz racje ale u mnie sytuacja jest na tyle skomplikowana ze ja pracuje na dzienna zmiane a mala zajmuje sie tata i to jest tatusiowa coreczka i wiesz jak to jest natomiast kiedy ja przychodze z pracy to troche jestesmy wszyscy razem a potem maz idzie do pracy na nocki wiec kiedy ja zostaje z mala i proboje trzymac sie jakis zasad wychowania ktore uwazam za wlasciwe i odpowiednie za bardzo sie nie da bo mala sie buntuje gdyz w ciagu dnia np to bylo jej wolno albo bylo ok dla taty i bledne kolo sie zaczyna. juz czasami nie wiem co mam robic bo naprzyklad rozmowa z moim mezem jest bezsensowna bo on ma inne spojrzenie co i ile malej mozna niz ja. ach te czasy ze trzeba chodzic do pracy a nie mozna zotac w domu i wychowac sobie dziecka po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ............2................
a z drugiej strony nie dam rady wychowywac wlasnej coreczki jak obce dziecko bo ja bardzo kocham i mimo roznych czasami swoich psot jest bardzo kochana i slodka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohara
moj jest slodki i kochany ale tez lobuz, nie chce sie sluchac, b ryka jak szalony. na spacerze nie chce chodzic tylko zatrzymuje sie co 2 metry, w sklepie biega i sciaga rzeczy, wyrywa sie, drze sie, nie chce sie ubrac, nie da sie obudzic z drzemki,musze byc bardziej konsekwentna :) ale ogolnie to fajny chlopak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ............2................
ohara no wlasnie o tym mowie kochane i slodkie a przy okazji lobuz nie z tej ziemi ale to nawet nie to bo ona nie krzyczy nie wymusza,ale wszedzie jej pelno co na drodze to nieprzyjaciel i w sklepie i na spacerze. a na spacerze to jest tak ona w wozku juz nie bo duza panna,wiec ok idziemy na spacer ona przejdzie dwa domy dalej i chce na rece ja nie dam rady klocka nosic wiec jest po spacerze,a w sklepie to juz jest lepiej ale jak zobaczy co kolwiek z wizerunkiem jej ulubionej bajki to koszmar wprawdzie nie wymusza ze musi to miec ale nie wazne ile to wazy ona chociaz musi to po ogladac i po nosic po sklepie. ale tak jak napisalas kochane to wszystko tylko ze czasem czlowiek zapracowany zmeczony itp i czasem juz nerwow nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×