Czy wierzyć jasnowidzom,wróżbitom itp???

Mam pewien "problem" Kiedyś zawsze jeździłam do wróżki takiej babci 90-letniej ktora wrożyła ze zwyklej talii kart...Muszę przyznać,że analizując to z czasem naprawde się niektóre rzeczy sprawdziły...Niestety ta staruszka zmarła kilka miesięcy temu i wraz z koleżanką dowiedziałyśmy się o takim mężczyźnie ktory ponoć jest jasnowidzem i wróżbitą...No i pojechałyśmy do niego...Już na wejściu powiedział mi dużo o mojej osobie...potem postawił karty i kazał pytac o co chcem...Muszę przyznać,że facet musi miec jakieś zdolności bo o wybranych przezemnie osobach powiedział mi bardzo pasujące do nich rzeczy...Ale jesli chodz o moją oprzyszlość to powiedzial mi coś co nie spodobalo mi się o moim obecnym zwizku...No i teraz żaluje,że do niego pojechałam bo nocami nie spie i o tym mysle...Ciągle zastanawiam się też czy wogóle mozna wierzyć jakimkolwiek jasnowidzom i czy mozliwe jest by ludzie mieli aż taki dar który pozwala widziec im nasza przyszłość od deski do deski...????Bardzo żałue,że pojechałąm bo mam tylko namieszane w glowie...Bardzo nie chce by się to sprawdzilo bo ponoć mamy nie byc razem z moim chłopakiem a ja sobie tego nie wyobrażam na dzień dzisiejszy.. No i powiedzcie czy ktoś z was był może u jakiegoś ponoć uważanego przez wszystkich dobrego wróżbity lub jasnowidza ktory mimo wszystko się omylił??/ Ja nie chce w to wierzy7ć i modle się teraz by nie było tak jak mówił...POnoć los jest zmienny...tak powiedziala kiedyś jedna wrożka dla mojej cioci ....

Ja tez kiedyś wierzyłam we wrózki i nic sie nie sprawdziło kompletnie nic oni tylko biorą kase.Jak bysmy wierzyli we wrozki to by życie bylo nudne bo wszystko bysmy wiedzieli. A ja twierdze że wszystko jest w rekach Boga i u niego jest wszystko zapisane a nie u jakies wrozki.

Mam taką nadzieje,że nic się nie sprawdzi z tych zlych rzeczy...Wiem,że są napewno na świecie osoby obdarzone jakimiś zdolnościami które pozwalają im cos powiedzieć o drugim czlowieku ale żeby znać tak dokladnie nasza przyszlosc...to chyba potrafi tylko Bóg...? Mam nadzieję,że mój los w moich rękach :)

to po cholere szlas stawiac karty? poco pytlas o zwiazek w ktorym ci bylo dobrze? jezei znacyznasz sie bawic w tarota to wez odpowiedzialnsoc ze ta wiedza moze ci sie nie spodobac. a nie placzesz w poduszke :/

nie myśl o tym najlepsza pomoca bedzie jak pomodlisz sie do Ducha świetego on Ci pomoże.

Najgorsze tylko jest to,że osoby które były u tego jasnowidza mowią,że dobrze wróży...Moja koleżanka jest wręcz zachwycona tym co jje powiedzial i ma zamiar iść do niego jeszcze raz...W sumei się nie dziwie jak wywróżył jej żlub i dzieci z jej ukochanym...wszystko jak w pięknej bajce... A czy jednak może być tak,że mimo tego,że duzo osób mówi,że jasnowidz jest dobry i dobrze wróży to jego wrożby mogą się komuś nie sprawdzić?

To nie były karty tarota....To był wróżbita jasnowidz ktory jakieś tam karty rozkladal ale nie tarota i większość rzeczy czuł czy tam widzial a nie czytał z kart...

jakie to ma znaczenie czy to byl tarot czy nie. poszlas tam bo chcialas sie dowiedziec jakie bedzie twoje zycie. co ty sobie myslalas, ze powie ci tylko to co dobre? pytalas o zwiazekzeby uslyszec prawde czy zeby utwierdzic sie w przekonaniu ze bedzie dobrze? bo to zasadnicza roznicsa

zgadzam sie z przedmowczynią. Myslisz zwe wrozki i jasnowidzowie beda ci slodko gadali odpusc sobie i m szybciej ty, lepiej.

nie możesz wierzyć we wszystko.

Chcialam się dowiedzieć tak ogólnie...Nie wiedzialm nawet jak będzie wyglądalo to wróżenie i że będzie takie jak by to nazwać 'dokladne" on podawał nawet czas w jakim miało by się to niby stać... Jak wrózyla mi ta babcia to wiele trzeba było sie raczej domyslać lub wnioskowac...myślalam ,ż ei tym razem tak będzie...Wiem,że drugi raz napewno nie pujde do nikogo takiego...Nie chodzi już o to czy w to wierze czy nie tylko o fak ,że się potem troszke boje...

zapomnij o tym co uslyszalas, bo sama zniszczysz zwiazek. co ma byc nie omienie was.

i po dyskusji - właśnie!!

Wiecie co on mi powiedzial? Bo ja ze swoim chłopakiem wylatuje niedlugo za granice do mojej mamy...mamy z nią ieszkać i tam poszukać pracy i zostac na dlużej niż na wakacje jak by wszystko było okey...No i on mi powiedzial,że on wróci pierwszy a ja potem w grudniu sama i,że tak się rozstaniemy bo on niby coś tam wywinie co go skłoni do powrotu a ja za nim nie przylece i jak wroce to sie dowiem,że on mnie zdradził i juz taki będzie tego koniec bo on będzie chciał przebaczenia a ja mu go nie dam... A z chlopakiem sobie obiecalismy ze choc by sie walilo i palilo to wracamy razem niezaleznie od sytuacji i pory... No cóż pozostaje chyba tylko czekac ale wierzyć w to nie chce... Strasznie sie etraz boje :( głupia byłam,że poszłam ale co ja na to poradze czasu nie cofne...Mój chłopak stwierdzil jak to usłyszalm,że jestem głupia,że w to wierze itp...Niby ma racje..

mam wrazenie ze sie uzaleznilas od wrozek/jasnowidzow

ech niepotrzebnie poszlas teraz bedziesz sobie wkreac jakies dzikie pomysly, przeszukiwac gg etc az w koncu sama sprowokujesz go do zdarady. jezeli macie byc raze to odnjadziecie sie i za 7 granica, uwierz. a moxe jest ci pisanny inny i tez bedziesz szczesliwa. ciesz sie tym co masz i nie mysl o glupotach.

Czy modlitwa do Ducha Świętego naprawde może mi pomuc??? Ja nawet już tak myślałam żeby iść porozmawiać z jakimś księdzem i się troszke psychicznie uspokoić...Przecvież wedlug kościoła wierzenie w takie rzeczy to grzech...O wiele łatwiej jest wierzyć w coś dobrego niż złego..Ale jeśli modlitwa pomoże to mam taką nadzieje bo tu chodzi o moją psychike ....jestem strasznie nerwowa na tym punkcje odkąd od tego wróżbity wyszlam...W moim związku pięknie ładnie a ja panikuje na zaś

a Ty zrobisz mu na zlosc i zdrade mu wybaczysz

No własnie sie nad tym zastanawialm skoro los taki niezmeinny to w sumei mozna go na wiele sposobów zmienić...tym bardziej niby go znając..Przecież moge wrócic razem z nima lbo tak jak piszesz oprostu zwyczajnie darować mu zdrade...Jeśli na sile bym chciala zakpić z losu....

to los zkapi z ciebie. okaze sie ze zdradzi cie drugi raz az w koncu on cie zostawi.

czasami tak jest, że ludzie tak sobie wkręcą słowa wróżbitów, że robią wszystko, żeby się tak właśnie stało jak powiedzieli.

autorko juz zaczynasz mnie wkurzac. Zakładasz temat w ktorym mamy Ci pomoc a ty to masz gdziesz bo i tak wierzysz we wróżki. Wiec dalej w nie wiesz zycze Ci duzo szczescia i nie dlugo sama doprowadzisz d rozpadu swojego zwiazku. Poprostu żal.pl

To czyli co myslicie ze to co gadaja tacy jasnowidze to naprawde prawda jest? jesli ludzie mowia ze ta i ta osoba dobrze wrozy to znaczy ze jest nieomylna i to co powie napewno sie sprawdzi? Ja juz sama nie wiem co myslec...Ale macje racje ze duzo mozna sobie nawkrecac i samemu sprowokowac los do tego

ja byłam kiedyś u wróżki, która mi z ręki wróżyła; myślicie, że może się sprawdzić to, co przepowiedziała?

co bedzie to bedzie! jak go kochasz to, co za roznica co wrozka powiedziala? przeciez nie powiesz mu: zrywam, bo wrozka powiedziala, ze mnie zdradzisz...

Racja! Dobra nie bede sobie wkrecala nic bo macje racje ze sama doprowadze do tego wszystkiego...Nie mozna w to wierzyc i juz...Wszystko zapisane jest u Boga

Ludzie doprowadzacie mnie do szału. We wrózki sie nie wierzy oni/one musza wam cos powiedziec moze byc milo i kolorowo moze byc tez i burzowo. A wszystko jest zapisane u Boga a nie u wrożki ile razy mozna to samo gadac. W kołko sie nakrecacie ze bedziecie cierpiec w zyciu. A zycie jest tylko 1.

A jesli chodzi o wrozbe z reki to nie wiem sama mi kiedys cyganka powiedziala wrozac mi z reki ze polece za grancie do pracy ale sama i tam poznam milosc..puki co lece z chlopakiem

Często korzystałem z Paulusa (http://wrozbitapaulus.pl) większość jego wróżb okazało się trafnych.

nie bo tylko bóg zna przyszłość demony znaja tylko przeszłosc bo sa przy człowieku i wiedza wszystko nawet jak idzie sie srac to sa razem z tobą a przyszłosc to tylko zgadują i potem pomagają jej sie spełnić demony nienawidzą ludzi