Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

EMTI

KAWALERSKI

Polecane posty

Dziewczyny jak reagujecie na myśl o wieczorze kawalerskim waszych mężczyzn? Mi ostatnio koledzy mojego powiedzieli, że jadą na wycieczke po wybrzeżu tak na 4 dni. Ja nie jestem z tego powodu zbyt szczęśliwa i staram się mojego przekonać, że to zły pomysł. A dlaeczgo? Dlatego, że jesteśmy w Angli wracamy na 2 tyg przed ślubem, jak wiadomo jest wtedy troche załatwiania, kawalerski i panieński ustaliliśmy na tydzień przed weselem, ja planuje wyjazd nad jeziorko, a tu mi mówią takie rzeczy i nie wiem co robić czy go puścić czy porozmawiać i przekonać na inny wieczór kawalerski. Co Wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jasne pogadaj. czemu masz nie rozmawiac. ja np juz sie nie martwie bo pogadalam z mlodym ze glupio bym sie czula jak by sie na kawalerskim lampil na jakas gola laske tanczaca przed nimi i stwierdzil ze takim razie niechce miec jakiejs baby , chlopaki tez obiecali ze nie beda sobie tym glowy zawracac.i juz. wiec dwa dni sie pomartwilam i tyle. wystarczy pogadac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty bys sie glupio czula,a mnie ta mysl wrecz przeraza...chyba wole sie nie chajtac niz pozwolic na cos takiego..nie mam super konktaktu z jego kolegami,wiec trudno by bylo pogadac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tylka ja z moim juz o tym romawiałam przez telefon, bo teraz jestem w Polsce i za tydzień do niego lece i on mówi, że się zobaczy i że nie ma sensu rozmawiać teraz o tym bo to za 3 miesiące dopiero, a ja już bym chciała wiedzieć na czym stoje. No i jeżeli on ma takie coś w planach to ja już z moimi dziewczynami coś wymyślimy podobnego i zobaczymy czy mu będzie wesoło i czy będzie spokojny:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no co do kontaktu z jego znajomymi to ja mam dobry ale jak mi oni o tym powiedzieli to ja zaczelam mowic, że nie pojadą i tak i tak. Ale sama nie wiem czy uda mi się mojego przekonać. No i przy tej rozmowie była jeszcze moja przyjaciółka i jej chłopak i ona powiedziała, że by go w zyciu nie puściła, a on zaczał się śmiać że by pojechał, a ja powiedziałam a czy ona by mogła takl jechać z przyjaciółkami a on, że w życiu i już też zmienił zdanie o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi to smierdzi zdradami...samotni faceci nad morzem,to wiesz co bedzie...moj brat raz tak jechal,to zaliczyl chyba 5 lasek... mnie wkurza,ze moj w ogole nie widzi tragedii w striptizie.byl juz na takich kawalerskich zanim mnie poznal.ponoc zony mezow tam obecnych nie mialy nic przeciw,a mi sie flaki przewracaja jak o tym pomysle...naprawde wole sie nie chajtac niz przechodzic przez takie upokorzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie ja jestem mojego pewna, ale każdy wie jak to jest, dużo alkoholu, fajne panieńki które często też się same kleją do facetów i wszytsko załatwione. Mój był ostatnio na dyskotece z kumplami to sam mi mówił że jakieś dziewczyny się koło nich kręciły. No a nad to morze ma ich jechać: 7 w tym 1 ma żone, 3 ma dziewczyny i 2 jest wolnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ogladaj filmu "the hang-over" mi tylko podniosl cisnienie... gdzie to jest kurde powiedziane,ze przed slubem facet sie musi wyszalec?chyba wyszalec sie mial przed zwiazkiem ze mna,tak czy nie?durny zwyczaj,ktorego nie mam zamiaru zaakceptowac.jak chca,to niech zrobia sobie imprezke z wyglupami,zabawami,ale bez obcych bab.gdzie szacunek do instytucji malzenstwa w tym wszystkim? dodam,ze moj brat kawalerskiego nie robil-no chyba,ze popili z kumplami wodeczke i pogadali jak to jest w malzenstwie..i co?i dalej chlop zyje i ma sie dobrze. swoja droga ciekawe jakby zareagowali na striptizera u nas...ale to dziecinne tak sie odgrywac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze,ze takie durne gadki zaczynaja sie,jak tyle kasy jest wpakowane w slbu i wiadomo,ze nikt sie juz wycofywac i zastanawiac nie bedzie...dlatego ja mam zamiar warunki postawic od poczatku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja aż takich zasad to nie mam, niech jada gdzieś na balety, no ale bez przesady na 4 dni... a ja wtym czasie co będę robić? Latać i załatwiac wszytsko? A on będzie balować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja o swojego nie musiałam się martwić, urządził impreze na działce, zrobili grila, wodeczka sie polała, a potem dołączyli do nas do klubu. nie było mowy o jakiejś babie tańczącej z gołym tyłkiem, ani o gościu z pejczem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
nie no, na cztery dni to bez sensu. to ma byc WIECZÓR kawalerski, a nie pół tygodnia kawalerskiego. poza tym faktycznie, tak krótko przed ślubem to już bedzie lekka gorączka i trochę dopinania spraw, to bez sensu żeby Cię samą z tym zostawiał. niech sobie wyskoczą w sobotę, wrócą w niedziele i OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam nadzieje,ze moj narzeczony sie bedzie swietnie bawil na swoim wieczorze kawalerskim. Wiem,ze jego swiadek juz sobie cos tam planuje i zapewne skonczy sie to weekendem w jakiejs europejskiej stolicy. A pozniej jeszcze zrobia sobie poprawke z kolegami, ktorzy nie mogli pojechac w miejscu naszego zamieszkania. Ufam mojemu narzeczonemu w 100procentach i dajemy sobie nawzajem duzo swobody w zwiazku. Zreszta jesli mialby ochote mnie zdradzic moze to zrobic kiedykolwiek niekoniecznie podczas wieczoru kawalerskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem powinnas porozmawiac z narzeczonym o tym. nie powinnas moim zdaniem zostawac sama z domykaniem wszystkich spraw organizacyjnych, a on w tym czasie bedzie sie bawil z kolegami. ja uwazam, ze to nie fair. nie balabym sie jakis zdrad czy czego w tym stylu. jezeli ufasz swojemu facetowi to chyba masz do tego jakies podstawy no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okularnica.....
Boże, współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no włąsnie ja mu ufam i tu nie o to chodzi, a odnosnie striptizerki to raczej nie będzie jej mieć, tu chodzi o to że na tak długo jedzie, a ja w tym czasie będę musiała sama wszytsko załatwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EMTI, pogadaj z nim normalnie, niech zrobia ten wieczor w Waszej miejscowosci, powiedz mu ze to nie chodzi o kwestie zaufania, czy tego ze chcesz mu czegos tam zabraniac, tylko o to , ze powinniscie razem organizacyjnie czuwac nad weselem, i razem przygotowywac sie do slubu. myslisz ze nie zrozumie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To powiedz mu,ze jesli chce miec taki dlugi ,,wieczor,, kawalerski to niech zrobia to teraz a nie tydzien przed slubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okularnica.....
emti, soryr, ale gdybym mnie facet zostawił z tym samym bajzlem samą tuz przed ślubem, to do tego ślubu by nie doszło. Zwłaszcza, ze chyba ten Twój narzeczony to cały czas ma życie kawalerskie i ten 'wieczór' to mógłby sobie odpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no ciągle tego kawalerskiego to on nie ma bo na codzień jest w Anglii i pracuje, także z kolegami widzi się 2 razy do roku. No ale na spokojnie z nim porozmawiam i pewnie zrozumie. Mam taką nadzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×