Mam koleżankę, któa dojeżdża ze wsi, lecz strasznie wieśniacko się ubiera

Wstyd z nią iść po osiedlu. Dziś przyjechała do mnie na cąły dzień, ale mniala na sobie sweterek w paski, spodnie dresowe i beznadziejne włosy, a buty sprzed czterech lat, do tego nieładnie pachniała :-( Lubie ją w sumie, lecz przegadałyśmy cały dzien w moim pokoju, chciala na spacer, a mnie wstyd i wykręcalam sie, że pada deszcz itp. Czemu te wszystkie dziewczęta z wiosek tak brzydko sie ubierają? Niemoge patrzyć na te ich sweteki w paski, aha, niemają tez komórek, a jak rodzice nie mogą m kupić komórek,

:O

ale jesteś pustak

Co to za problem :) Pożycz jej kilka swoich ubrań i po krzyku :)

Pozyczyłabym, ale ona chyba nie kąpie sie codziennie, tylko raz w tygodniu, więc zniszczy mi rzeczy, prześmierdną i co. Pozatym ona nie zauwaza tego, ze odstaje. A tych sweterkó w paski to ma chyba z osiem i uwaza jeszcze, ze jest dobrze zaopatrzona w ciuchy. Ma tez sweter w szpic, eh, no brak słów.

To gdy ona do ciebie przychodzi to zaproponuj jej kąpel! :) nie mozesz tego zrobic :)

dobrze że w mieście mieszkasz i masz swoje różowe tipsy i mini bo inaczej hoho żaden kumple z osiadła by cię po trzepak na browara nie zaprosił...

nna jej miejscu nie nazwalabym Cie kolezanka ;O

powiedz jej delikatnie,doradz co byscie mogly np.pod pretekstem ciebie zmienic,ale zeby i ja w to zaagazowac.nie kazdego stac na kapiele codzien.ja 4-5 lat temu nie mialam lazienki to raz w tyg sie w baliji kapalam,a na normalny dzien to w misce.

znam dziewczynę co dojeżdża ze wsi, ciuchy ma średnie, niektóre markowe i wporzo, inne wieśniackie(golfy, sweterki itp.) ale ma neta, komórkę i jest miła, nie wstydzę się z nią iść ani gadać, nie śmierdzi też, zadbana, zawsze czyste włosy, umalowane paznokcie(nie na różowo, ani nie tipsy), pogadaj z swoją znajomą bo ze wsi to nie znaczy że od razu musi być źle ubrana itp.

widać, że skromna dziewczyna ale chce tylko że ją nie stać na modne ciuchy , nadaje się na żonę :) stawiam duży plus za chęci :)

proponuję jej kupić na prezent albo coś(jak ma kasę to ją zaproś na wspólne zakupy), może jakiś zestaw kosmetyków, na urodziny czy coś.......

Eeee,ona wogle nie rozumie, że ubiera sie kiczowato, kocha sie w jednym chlopaku, ale nic, nadal nie chce się ubrac noormalnie i myśli, że mu sie spodoba w tym swetrzew paski. Powariowala młodzież ze wsi szczególnie na punkcie tych swetrów, bo jak u niej bylam to tam wszyscy tak obleśnie ubrani.