Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobiecaja

Nie ma czasu...!!!Jest dla wygody/??

Polecane posty

Gość kobiecaja

Potrzebuje Waszych rad bardzo!!! Jestem 1 rok i 8 miesiecy z moim Lubym. Bywalo roznie, raz zrobilismy przerwe (po roku, bo za bardzo Go osaczałam, chcialam zbyt czesto sie spotykac, brakowalo mi Go i mislam dosc proszenia sie o wszystko) Przerwa pomogla - ztesknilismy. Wzmocniło to nasze uczucie. Dzis znow ten sam problem widujemy sie przewaznie raz w tyg. rzadko sami najczesciej jego kolega z Nami. co mnie juz meczy. Przesadził ostatnio - zaczelam sie zachowywac tam samo, ale najpierw rozmawialismy- powiedzialam co czuje , ze zle mi jest z tym, ze nie mamy intymnosci, czasu dla siebie. Jemu jest dobrze z tym jak jest. chce byc w zwiazku ale czuc wolnosc, kocha ale nie chce by ktos Go ograniczal. Spotkania raz w tyg sa ok. Bo praca, koledzy, treningi.... powiedziałam ze jest egoista imjsze to wszystkomocno przemyslec. nie odzywam sie, On pisze jakby nigdy nic.... Mam 26 lat,on 23 a zachowujemy sie jak dzieci. Kocham Go bo jest wspanialym czlowiekiem...ale ten egozim odzywajacy sie w nadzmiarze srednio po paru miesiacach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parramparram
hmm.. zwiazek z widywaniem sie raz w tygodniu i to z kolega?? to moze przyjazn a nie zwiazek. w ogole o co chodzi...? a sypiacie ze soba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pali
nie wiem czemu chlopaki tak lubia ciagac wszedzie tych kolegow :O moj robi to samo!! gadamy cos o plazy, ze sie wybierzemy w weekend, a on: ok, to w sb sami a w nd z moimi kolegami!! :O nie!! ja chce z nim a nie z jego ferajna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PLATINUMA
raz w tygodniu i to go osacza? chyba ze czegos nie zrozumiałam. to chyba nic powaznego przynajemniej z jego strony. a jak wygladaja te spotkania? mozesz cos wiecej opisac? co robicie z "tym piatym kołem u wozu" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiecaja
tak sypiamy:) w łozku układa nam sie wspaniale. On ciagle to powtarza i ja tez. Nie boimi sie mowic o fantazjach, ciagle sie inspirujemy i w ogole zero nudy!!! Jestem (jego słowa) najlepsza kochana na swiecie. czasem sie czuje przez to jakby to była "znajomosc" z wygody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiecaja
"piate kolo u wozu" nie ma dziewczyny, malo znajomych bo wyjecjhali na wakacje. czasem chodzimy razem do kina, czasem jedziemy na zakupy do innego miasta. To przyjaciel lubego. Oczywiscie spotykamy sie tez tyklko we dwojke ale coraz czesciej ten kumpel...szal mnie ogarnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem....
Ja z moim też spotykamy się raz w tygodniu. Bo mój luby nie ma czasu. Albo praca, albo jakieś spotkanie z kolegami, albo zmęczony albo cholera wie co. setki razy o tym rozmawialismy, on wie że chce sie częściej spotykać ale twierdzi że naprawde nie ma kiedy. I właściwie to mi zostaje tyle by sie z tym pogodzić. Bo jak zacznę naciskać to się pokłócimy i rozstaniemy (już tak było). On twierdzi że mu zależy. Czasem to faktycznie widzę a czasem mam wrażenie że mnie okłamuje. Ale wyjścia mam dwa: albo sie z tym pogodzić albo zerwać. Kiedyś sie wkurzałam o to i zrywałam. Nic mi to zrywanie jednak nie dawało bo i tak tęskniłam za nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie czujesz ze to zwiazek bez zobowiązań? Ty chcialabyś juz pewnie sie ustatkować, zakładać rodzine, miec pewnośc co do niego i jego uczuć. On natomiast chce sie bawić, szaleć, poznawać nowych ludzi. Raz w tyg z kolegą? no wybacz ale co to za zwiazek. Spotyka sie z Toba tylko dla seksu? A jak Cie nie ma to baluje i korzysta z zycia? Taka duza a taka naiwna. Zreszta po co Ci 3 lata młodszy facet, przeciez wiadomo ze to dzieciak!! A skoro raz Wam nie wyszło to nie wyjdzie i 2 i trzeci. Aha i jemu faktycznie tak dobrze, ma darmowy seks ale nie ma oficjalnie panny. Idelany układ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiecaja
oficjalnie... to bardziej skomplikowane. wielokrotnie bylam u jego najblizszej rodziny(mieszkaja w innnym miescie) na swietach, imprezach rodzinnych, nocowalam u jego mamy, On u mnie i mojej familii tez. Znajomi, ze szkoly, pracy wiedza ze jestem jego dziewczyna. w sobote idziemy razem na wesele mojej cioci...jako para. "ten" kolega przyjedzie po nas, ale to taki drobny wkurzajacy szczegol ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doserdel
Ja też miałam faceta, ale to były początki i jeszcze nie było seksu w naszym związku. On też miał dla mnie czas raz w tyg a czasem w ten dzień też mu coś wypadło i spotkanie odwlekało się i bywało, że widywaliśmy się raz na miesiąc. BYliśmy razem rok a widzieliśmy się tylko raptem kilka razy. Nie było możliwości by poczuć coś głębszego i zbliżyć się do siebie. Powiedziałam mu , że mi nie pasuje taki układ, że zamiast zbliżyć oddalamy się, że mam tego dosyć. On znalazł na to lekarstwo seks. A ja zaślepiona poddałam się temu. Poszliśmy do łóżka. I wiecie co automatycznie zaczął mieć więcej czasu spotkania odbywały się 2 nawet 3 razy w tyg. Ale szybko przejrzałam na oczy i odmawiałam mu seksu. Wtedy znowu się oddalił i zaczął mieć ważniejsze spawy i nagle więcej pracy. Zerwałam z nim, bo to było bez sensu. Teraz mam faceta, który ze mną jest codziennie i nikt się nie pałęta między nami. Na wakacje jeździmy sami, a na seks czekał cierpliwie rok czasu. Nie zrezygnował teraz nawet jak się źle czuje, okres itp czy zwyczajnie nie mam ochoty jest przy mnie i widzę, że jest ze mną z miłości, a nie dla wygody czy seksu. Uciekaj dziewczyno od takiego palanta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to albo go bronisz albo sie zalisz, bo ja po 1 poscie moge jasno stwierdzić, ze jestes panna na pokaz, na noc, jak mu nudno. Rozumiem, ze mial dosc osaczania ale raz w tygodiu to juz przesada. Mozna przystopowoac z telefonem, smsami spotkaniami ale nie az tak. A moze on pokazuje Cie rodzinie, bo sie nadajesz ale przez najblizsze lata chce sie bawic i korzystac z zycia? Faceci w jego wieku maja jeszcze kredki w glowie, licza sie dla nich imprezy, kumple, zaliczanie panienek. Moze za 3, 4 lata zechce sie ustatkowac, pytanie czy mu przypadnie do gustu 30 letnia kobieta (wtedy to on pewnie bedzie szukał młodszej od Ciebie i siebie) i czy w ogóle bedziecie wtedy razem. Przestałaś go juz chyba osaczac wiec dlaczego nie zmienicie stosunkow jakie miedzy Wami panuja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajho
a teraz spotykasz sie z jego rodzina? czy wtedy kiedy jeszcze byliscie ze soba na codzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiecaja
Jestem naiwna... Jemu nie zalezy, slowa kocham, zalezy, ze przesadzam nic nie znacza, najwazniejsze sa czyny. czuje ze nie chce bym byla szczesliwa. mowie o swoich uczuciach a slusze ze przesadzam marudze. Egoista, dziecko!!! powiedzialam jak wazne jest dla mnie czestsze spotkanie, kontakty, pokazalam ze zastanawiam sie na wszystkim, nie odzywam sie i co..... jak na razie spotkan zero, smsy sa, krotkie rozmowy tez. ale juz nie pokazuje jak bardzo zalezy. ile mam czekac???? co mam robic?? dac spokoj?? musze wszystko przemyslec i Was poczytac:) nie prosze o spotkania, mam swoje zycie, przyjaciol ,znajomych, pasje (z reszta taka samo jak luby) nie jestem bluszczem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiecaja
no wlasnei, teraz juz 2 razy pojechal sam do rodziny...:(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiecaja
czuje sie jakby przede mna uciekal, mial alergie na mnie. Twierdzi z enie. ale mysle ze tez mysli o tym wszystkim i chce spokoju....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PLATINUMA
Autorko, a odpowiedz sobie szczerze - czy jest Ci dobrze z nim? Czy tego oczekiwałas/oczekujesz od swojego mezczyzny ? Czy to jest "ten jedyny " ???? bo wiesz, ja znam pary, gdzie niby facet bardzo kocha a nie potrafił wygospodarowac 1 minuty w ciagu dnia by wyslac smsa do ukochanej i jak sie pozniej okazało to nie była milosc tylko chec zabawy czymimis uczuciami, wykorzystanie itd. wydaje mi sie tez, ze gdyby naprawde kochał to chcialby spedzac ten czas ( jak piszesz raz w tygdoniu) tylko z Tobą a nie dodatkowo z przyjacielem...by "miec Cię" bez skojarzen, tylko na wyłacznosc. Wybacz ale nie wydaje mi sie by ze strony twojego faceta to bylo naprawde cos głebokiego. Wiem ze to nieprzyjemne co pisze ale zwalanie na brak czasu to raczej wymówka a zarazem oznaka braku zaangazowania w zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie marnuj przy nim swojego życia. Dobrze Ci radze, ja zmarnowalam 2 lata dla kogoś kto tez nie miał dla mnie czasu, wolał przyjaciół ode mnie. A spotykał sie ze mna bo mu brakowało czułości, chciał sie do kogoś przytulić. Załuje. Wiesz - skoro mowisz mu, co Cie boli, co Ci przeszkadza, czego chcesz a on nic z tym nie robi - to chyba mowi samo za siebie prawda? Z miłości mozna sie bardzo poswiecic, dla miłości, dla ukochanej osoby mozna zrobic naprawde wiele - czy on cos robi dla Ciebie? Idzie z Toba na wesele pomysl dlaczego... borac pod uwage jego wczesniejsze zachowanie wnioskuje ze: -rodzina Ciebie zna, uwazaja ze jestes jego dziewczyna -nie zabiera innej panny, bo nie chce sie znów tlumaczyc przed cala rodzina z nowej kobiety. -wygodniej zabrac Ciebie niz inna, Ty ich znasz, nie bedzie niepotrzebnych komentarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozśmieszyliście mnie
facet jest jakiś dziwny iniedojrzały nikt normalny nie ciąga na randki swojego kumpla poza tym jak widać wszystko przez różnicę wieku, on jest jeszcze niedojrzałym do związku dzieciuchem a ty chciałabyś już prawdziwego związku z prawem wyłączności i planami na przyszłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ah nie zle przeczyatłam - to wesele Twojej Cioci:) myslałam ze jego :) ale pewnie gdyby byla to impreza jego rodziny to tak by wlasnie zorbil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozśmieszyliście mnie
no i trafnie ktoś napisał: spotyka się raz w tygodniu, wtedy gdy czuje chęć na seks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiecaja
Jesli chodzi o wiek. to na poczatku mialam obawy. ale twierdzil ze od zawsze wolal starsze dizewczyny. imponuje mu ze mam stala prace, jestem samodzielna i to ze jestem starsza pociaga go. tez mysle o tym co bedzie za 3, 4 lata. On wie ze ze chcialabym "ustatkowac" sie przed 30.... mowil ze tak zrobimy. ale teraz to nie wyobrazam sobie... wszystko sie blokuje we mnie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubię swoich stóp
daj sobie z nim spokój nie licz na to że nagle się diametralnei zmieni, przecież nie chodzi o to byś przez 3-4 lata czekała na niego i to że on nagle się zaangażuje i "zachce" ślubu wasz związek nie wygląda na związek po prostu niby na co liczysz ? że ożeni się z Tobą jak mu się kumple znudzą albo jak przestaną mieć dla niego czas ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajuszenka
imponuje mu ze masz stałą prace? czyli nie musi na Cieie tracic pieniędzy? przeczytaj sobie co tu sama napisałaś. Nie jestes szczesliwa w tym związku. Jestes NIESZCZESLIWA, zagubiona, rozdarta, chcesz sie ustatkowac, chcesz czuc sie pewnie, chcesz czuc sie adorowana, kochana, chcesz poczucia bezpoieczeństwa, stabilizacji, poczucia ze ta ukochana osoba jest obok, ze co dzien budzisz sie przy niej i zasypiasz, ze to nie seks jest dla niego najwazniejszy, ze Ty jestes wazniejsza od kolegów. Powiedz mi teraz co z tego co wymieniłam masz. Ile on Ci z tego daje? Aha i powiedz mi kiedy mu przejdzie? kiedy znow zapragnie byc z Toba na dobre i na złe, codziennie? kiedy zamieszkacie razem? a moze on chce przez najblizsze 3 lata sie bawić, zwodzic Cie, chce sie wyszalec, pozaliczac a jak juz mu sie znudzi to da Ci znak, zapłodni Cie zebys nie marudziła, zeby rodzina mu nie marudziła, ze ma juz tyle lat i nie mysli o rodzinie? choc watpie by 26 latek mial takie plany. Jak juz to bedziesz musiala czekac do jego 30... ale czy chcesz tyle czekac? 7 lat na poczucie stabilizacji, szczescia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiecaja
kajuszenka masz swieta racje...jest dokąłdnie jak piszesz;(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone wlosy
identyczna sytuacja jest u mnie z tym ze on jest rok mlodszy i nie ciaga kolegow na spotkania, ale spotykam sie tylko wtedy gdy on ma czas/chec, codziennie smsy ale wydaje mi sie ze z obowiazku - bo tak trzeba jest mi cos winien bo jestem "jego dziewczyna" ale chyba tylko formalnie, nie powiedzial ze kocha i jak rzekl na razie tego powiedziec nie moze - cenie go za to bo nie rzuca slow na wiatr, ale zdaje sobie sprawe ze prawdopodobnie to jest tzw "sex-friend" czy jak sie to tam zwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone wlosy
a no i z tym przesadzasz i marudzisz - jest dokladnie tak samo, tylko kilku znajomych wie o mnie ale sie nie znamy wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę że to zależy od
Hej, autorko, to nie w Tobie jest problem, ale w Twoim lubym. Jestem od Ciebie rok starsza, albo nawet nie. Mam niespełna 27 lat i nie wyobrażam sobie takiego "związku" u ludzi w tym wieku. Jestem mężatką, więc to w ogóle inna bajka. Mam natomiast bliskiego kumpla, też żonatego, z którym się przyjaźnimy i mam wrażenie, że widujemy się częściej i z reguły sami, niż Ty ze swoim facetem. Nie daj się tak traktować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiecaja
dziekuje za madre słowa- ale jak nie dac sie tak traktowac...? mowic wprost co sie nie podoba?mowie... nie chce go stracic, ale nie chce rownoczesnie tylko czasem byc szczesliwa:( juz nie wiem jak dobitniej nakreslic mu to co czuje i co mnie boli... zmieniac go nie chce bo sam musi tego chciec. co mam zrobic???? gejem nie jest na 100%!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiecaja
dziś powiedział ze ma trudny czas, ma lenia na wszytko, nie zdal egzaminu.... nie wiem jak z Nim rozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×