autostop ze zbokiem

ostatnio mojej kolezance sie "ciekawa" historia przytrafila. chciala pojechac sobie do gdanska do znajomych na kilak dni ae nie bardzo miala kaske na bilet wiec postanwila pojechac stopem. czekala na kolgos w sumie jakies trzy godziny az zatrzymal sie jakis facet kolo trzydziesktki. pewnie by nie wsiadla bo sie kilku faceotw juz wczesniej zatrzymalo, ale sama z nimi wolala nie jechac. ten mial z tylu male dziecko kture spalo w foteliku, zreszta fecet wygladal zwyczajnie nic neie wskazywalo na to ze moze byc cos z nim nie tak wiec uznala ze bedzie w maire bezpiecznie. jechali prawie 2 godziny bez slowa, az w koncu zatrzymaili sie w lesie, gdzie ten facet powiedzial ze wychodzi i za pare minut wroci. dopiero jak potrzedl do jednej z kobiet ktore staly przy drodze i oboje znikneli w lesie zrozumiala o co chodzi. chciala wysiasc, juz nawet zabrala swoje rzeczy i zaczela isc wzdloz lasu, ale nie chciala zostaiwic teog malutkiego dziecka smwgo wiec wrocila do samochodu. zreszta na trasie bylo w zasadzie pusto. facet po kilku miniutach wroicl i jakby nigdy nic ruszyl bez slowa i pojechali dalej. moja kolezanka byla w szoku wiec tez sie nie odzywala. przejechali tak ze trzy godziny bez zadnego postoju, az znow zatrzymali sie podobnie jak poprzednim razem w lesie w tym samym celu. w sumie przez cala podroz takich postojow bylo cztery. gdy dotarli do gdanska zapytal gdzie ma ja wysadzic a ona na to ze na najblizszym przystanku bo sama nie pamieta gdzie jej znajomi mieszkaja. gdy znalazla sie juz u znajomych i zaczela im to opowiadac dopiero zdala sobie sprawe z tego z jakim popaprancem jechala i postanowila do domu wrocic autobusem

tez raz miałam przygodę z jakimś zboczeńcem :o, brrr, ale wiałam jak już wysiadłam.. wyleczyło mnie to wtedy z łapania stopa

Ja pierdole :D dobrze , że jej nic nie zrobił :P

no właśnie, kto teraz jeździ stopem?

dziwne ze z nią nie próbował

:D :D :O

jezus ale on musial miec potzreby.

a może to był alfons i tylko kasę zbierał?

trzeźwa koncepcja! :-D

hmm...nie wiem jak ja bym się zachowała! Rany, w sumie nic się jej nie stało, ale historia straszna! W sumie już po pierwszym zatrzymaniu na panienki powinna uciekać, ale z drugiej strony wysiąść w lesie, gdzie prawie nikt nie jeździ to też strach. Mnie też zastanawia, że do niej się nie dobierał!

ano wlasnie nie! na całe szczescie!

...a ja kiedyś jechałam stopem z facetem i zatrzymał się w lesie...powiedział ,że idzie odcedzić kartofelki...przygotowałam sobie scyzoryk ....otworzyłam go w kieszeni kurtki...byłam gotowa na wszystko...a on wrócił i powiedział...bałaś się co?...zarechotał i dodał...ze mną nie musisz się bać...

ludzie ktorzy nie maja doswiadczenia zawsze robia glupie rzeczy!!! a tu po prostu wystarczylo wziac paczke durexow i nie byloby strachu ;-) a jak nie to mozna nawiac, a ze las i zadupie? czytalam artykul o glupich wakacyjnych przygodach http://interia360.pl/artykul/poradnik-zielonego-turysty,23115 usmialam sie do lez :-)))

zmyślne wzioł do samochodu jakąś brzydulę żeby mu dziecka pilnowała a sam sobie ruchał co rusz :-)

...hehe...dobre...:-P

:-P

??????? :-O

eh....chyba nie jestem tak wytrwala....wole sie zawczasu dobrze zaopatrzyc....

"dfdsgdf zmyślne wzioł do samochodu jakąś brzydulę żeby mu dziecka pilnowała a sam sobie ruchał co rusz" ... to jest dobre...:) A to co wypisuje autorka topiku jest na bank wymyślone...nawet żałosne..

zmyślone na 100 % :P ile oni km jechali? dziecko nie było głodne? ciągle spało? a może było martwe? :P :o

bo ja kiedys tez jechalam z facetem i zatrzymal sie w lesie i gdzies poszedl, wrocil moze po 10 minutach. nie mialam odwagi go spytac gdzie idzie. a do mnie sie nie dobieral, byl mily i wogole. uwazam po prostu ze jak ktos ma takie potrzeby, to nie oznacza od razu ze gwalci przyadkowe dziewczyny...

loonatic...prawie spadłam z krzesła....:-P

no własnie , tez mnie interesuje co z dzieckiem ? :O i jak mozna jechac bez słowa tyle godzin ? :O

...a może ta panna miała zajęte usta?...:-P

Serenity tyle godzin ? :P

...z tego co pisze facet miał duuuże potrzeby...więc...:-P

kawomanka, a ja byłem raz zmuszony udawać supermana! i nawet mi się udało :D ale wolałbym już tego nie robić :-) bycie nadczłowiekiem jakoś mi nie leży ;-)

Nie rozumiem jak można wogóle autostopem jeździć. Moim zdaniem takim środkiem transportu, jeśli wogóle można tak go nazwać, jeżdżą tylko kobiety lekkich obyczajów. Nie wiem co ona sobie wyobrażała, ale może ona chciała żeby coś się wydarzyło? Z takimi latawicami to nigdy nic nie wiadomo. Uważam, że żadna szanująca się kobieta z obcym mężczyzną do samochodu nie powinna wsiadać. A jak jej nie stać na autobus to niech siedzi w domu.

każda szanująca się kobita winna być szownistyczną lesbijką!

zapraszam na tą stronę : http://skroc.pl/fc15 . Na niej są pytania, liczę na odpowiedzi ... Proszę Was !