zostawil mnie w ciazy bez zadnej pomocy

po dwoch latach w zwiazku facet zostawil mnie w ciazy bez zadnej pomocy, mam juz dzieci z pierwszego malzenstwa i dla mnie wychowanie dziecka nie jest problemem, ale z dnia na dzien zostalam odcieta od pracy bo ciaza jest zagrozona , nie mam pieniedzy na oplaty bo to co mam wystarcza tylko na jedzenie.Na Wielkanoc mielismy swieconke i babke...i suchy chleb...nie mam na leki, nie moge nawet kupic sobie winogrona chociaz mam na nie wielka ochote.Czesto staje przed wyborem-kupic lekarstwo czy chleb..Mam juz dosc. Facet nie interesuje sie ani moim zdrowiem ani przebiegiem ciazy, a ja nie moge chodzic ani pracowac. poprosilam go o paczke zywnosciowa ale odpowiedziala mi glucha cisza, bylam w opiece dali 180 zl miesiecznie..na 3 miesiace.jak przetrwac do porodu?facet robi wszystko przeciwko mnie, gada wszystkim ze to nie jego dziecko chociaz do mnie mowi ze jego..wstydzi sie? wystraszyl sie ojcostwa?doszlo do tego ze musialam isc na policje bo tak mi psul opinie, kiedy przyszli do domu i zabrali mu komputery to troche zlagodnial..zadzwonilam i powiedzialam ze ostatni raz wyciagam reke do zgody, ze jesli mi pomoze to wycofam to oskarzenie...zaproponowalam spotkanie, musimy wyjasnic sobie wiele spraw...normalnie to niemam ochoty ani na zgode ani na nic ale dobro dziecka jest dla mnie wazniejsze niz msciwosc.nie mam jeszcze odpowiedzi czy do tego spotkania dojdzie...co mam zrobic?

To o czym ty myslalas idac z nim do lozka? Przeciez to zwykly frajer.

ja bym juz reki nie wyciagala..przy pierwszym glodzie sprawa w sadzie o alimenty te przed porodem

Patologia. Facet widac ze idiota, nie koniecznie dlatego, ze cie zostawil ale dlatego, ze nie umie sie zachowac jak mezczyzna. Nie rozumiem, jak moglas dopuscic do ciazy nie bedac samodzielna. Paranoja.

że jeżeli facet współżył z Tobą w tzw okresie koncepcyjnym to jest ojcem dziecka. Powinnaś mieć świadków,że się z Tobą spotykał, że byliście razem. Ma on obowiązek płacić na Twoje utrzymanie w okresie przez trzy miesiące poprzedzające poród. Można go zaskarżyć..

przecież wg prawa możesz wystapić już o alimenty. na ciebie i na dziecko..

alimenty a wczesniej - tak jak pisze poprzedncizka

sprawa o zabezpieczenie na okres ciazy i porodu juz byla, zrobilam tak odrazu po swietach...ale na tej sprawie on sie dziecka wyparl i sedzina byla bezsilna. Wszystko jest zawieszone do porodu, potem badania ustalajace ojcostwo- on placi, zwrot polowy kosztow wyprawki, moje utrzymanie 3 miesiace po porodzie i alimenty na dziecko, no i jeszcze zwrot polowe za leki, badania itp. facet walczy ze mna chociaz wie ze przegra i tego nie rozumiem

napisz autorko skad jestes nie masz zadnej rodziny, znajomych ktorzy by pomogli? masz zwolnienie lekarskie to poiwnnas dostac 10% wynagrodzenia - dostajesz?

100% - sorki

znalas go przed ciaza i to wystarczajaco dlugo , zeby wiedziec jaki jest. Czego się więc spodziewałaś? ale ok, juz po "ptokach", teraz liczy się dziecko ktore się urodzi i Twoje dzieci... ehhh alimenty to bankowo, hmm moze masz jakas rodzine ktora chociaz na krotki czas moglaby Ci finansowo pomoc?

Ja nie rozumiem jak facet po 2 latach zwiazku moze tak sie zachowywac. Rozumiem, ze moze nie chciec byc z kobieta ale zeby tak sie zachowac to nie pojmuje. Wez od niego co ci sie nalezy i glowa do gory. Ten sie smieje, kto sie smieje ostatni.

w ubieglym roku mialam operacje ginekologiczna i lekarz powiedzial ze nie bede juz miala dzieci..a jednak.. poza tym chce wyjasnic ze nie jestem n iesamodzielna. przed ciaza pracowalam zagranica a w Polsce mam nowootwarta firme i wlasnie dlatego ze jest ta firma nowa to jeszcze nie przynosi dochodow a to co zarabialam zagranica w zupelnosci mi wystarczalo na wszystko. teraz wyjazdy sie skonczyly i dlatego tak mi ciezko. lekarz zabronil wyjazdow, pracy, chodzenia..

niemam zadnej rodziny, moi rodzice juz nie zyja..mam 33 lata, mieszkam w wielkopolsce

masz gdzie mieskzac? jakie masz warunki? ile masz dzieci w jakim wieku? skad jestes?

napewno jest jakieś wyjście z sytuacji. W sumie nie znam się tak dokładnie co komu przysługuje, ale wierz mi , że gdzieś napewno znajdziesz pomoc. A znajomi? jakaś koleżanka, przyjaciólka? albo nawet i jego rodzina!

halo, moze jest tu ktos z wielkopolski kto kupi kobiecie winogrona? pomoglabym ale mamy niestety do siebie daleko :/

ja przepraszam, ale czy Twoje dzieci żyły na łasce tego pana, bo nie bardzo rozumiem no i wiesz, nie obraź sie ale odłacz internet, bo to też kosztuje przecież starsze dzieci chyba mają jakiegoś ojca i co , on też udaje, że nie wie o ich istnieniu istnieje tez opieka spoleczna, no i jesli pracowałaś, no to chyba dostajesz chorobowe rozumiem Twoje rozzalenie i wspólczuje, ale nie bardzo rozumiem dlaczego nie masz srodkow do życia?

następny fiut :O nie wiem, na co on liczy, przecież po porodzie udowodnisz, że jest ojcem i będzie bulić tak czy siak.

"nieuważnie czytam" - to zacznij czytać uważnie, bo autorka pisze, że ma własną firmę, która nie przynosi dochodów, więc jakie chorobowe?

aaaa... no tak dzieki za wyrownanie mnie do poziomu i przepraszam

dostaje 1160 zl alimentow i rodzinnego na dzieci , w tym jest pielegnacyjny na syna bo jest po chorobie nowotworowej, dostaje tez 180 zl z opieki miesiecznie do lipca.Obrot w firmie wynosi okolo 2000 zl a oplaty w zaleznosci od miesiaca 1700 plus zus .Mieszkam w wynajmowanym mieszkaniu bo swojego niemam, za wynajem place 1000 zl plus prad i gaz, szukam tanszego a poki co musze placic bo mnie poprostu wyrzuca i tyle. Dlatego na zycie niewiele zostaje...wlasciwie to nic nie zostaje.Rodzina ojca dziecka?uwazaja ze zrobilam mu "krzywde" i ze marnuje mu zycie, nikt z nich nie che ze man rozmawiac.Facet nagadal ze spotykam sie z innymi a to nieprawda.I to mnie straszliwie boli.Facet wychowuje sam dziecko bo jego zona uciekla zagranice i go zostawila, jest rozwiedziony, wlasciwie to to dziecko wychowuja mu rodzice z ktorymi mieszkaja , on tam ma malo obowiazkow...nie ponosi oplat, czasem gdzies pojdzie z dzieckiem, o nic sie nie martwi.Jak mi powiedzial ze ni ebedzie mi pomagal bo nie chcial miec dzieci juz i ze on ma juz kogo wychowywac a jego dziecko z zona jest z "prawego loza" a ze mna nie... to szczeka mi opadla.

nikt nie zyl na lasce tego pana , to on zyl na mojej, mial wsyzstko jak do mnie przyjezdzal, stac mnie bylo na to zeby gdzies wyjsc, wyjechac, pojsc z dziecmi do wesolego miasteczka, do Mc donalda....on nigdy za to nie zaplacic...a kiedy zaczelam wymagac, i oczekiwac ze sie dolozy to przestal mu sie ten zwiazek podobac

dupek.szkoda slow

beznadziejny kutas. mam nadzieję, że przywalą mu takie alimenty, że się nie pozbiera. może mu sędzia wytłumaczy, że w polskim prawie nie ma czegoś takiego, jak dziecko z \"prawego/nieprawego łoża\", obowiązek alimentacyjny i tak go dosięgnie, i tak :P

a skad jestes ile masz lat

chcialabym Was o cos zapytac...czy powinnam dac sobie spokoj z proszeniem go o pomoc i nie wyciagac tej reki na zgode? ta zgoda ma mi pomoc przetrwac ciaze, nic wiecej.oczywiscie tak jak mu obiecalam wycofam oskarzenie ale jak sie zabezpieczyc zeby mnie nie zrobil znow w konia i ja np wycofam a on sie znow wypnie i nie bedzie mi pomagal?jak dotad zadnej odpowiedzi od niego na propozycje spotkania...czemu?boi sie spojrzec mi w twarz?

trzeba bylo nie wariowac i nie robic z niego idioty to by cie nie zostawil

pisze na forum ni epo to zeby mi ktos cos wytykal, ale po to aby otrzymac wsparcie. Niedojrzale i idiotyczne komentarze typu "puszczanie sie z byle kim itd" prosze zachowac dla siebie