podkarpacie zxalane, ale co tam, pzreciez Jackson nie zyje,....

Pierwsza ofiara śmiertelna... Wszystko zalane, dachy pozrywane, klęska.... Ale pzreciez to nei ejst ważne, bo... wszyscy uzalaja sie and jacksonem, kótry umarł an wlasne życzenie!!!!!!!!

Powiem Ci że na Lubelszczyźnie też ciężko. Wczoraj w Chełmie padał grad wielkości piłek pinpongowych [!!!}. Szok. Kierowcom szyby popękały

Armagiedon :O

I nadal zapowiadaja deszcze i burze :(

To straszne. Pełno wody wszędzie, rogi pozalewane, wiele dróg nie pzrejezdnych. Uprawy zniszczone... Ach...

szczerze współczujemy ludziom, których spotkała klęska żywiołowa, na pewna bedą zbiórki pieniedzy na pomoc, w których takze na pewno bede uczestniczyć. ale żal mi też Jacksona...czy to takie dziwne i straszne?

pomaranczowy u made my day :D

ale an to ludzie byli przygotowani. Jackson robil operacje, media od dawna spekulowały na temat jego zdrowia. powódz przyszła niespodziewanie, ograbiła wielu ludzi z dobytku... Jacksona muzyka pozostanie, a życie, dobytek innych ludzi??? po porostu spłynał :( jeszce tyle topików o MJ. Wystarczylby jeden. ok, żal ludziom go, ale sa też ci beidni ludzi, kótrzy teraz nie maja gdzie mieszkać :(

tak to straszne ze ludzi gina i traca dobytek w powodziach, gina w wypadkach itp ale Jackson było wielka ikona, nie dziwie się ze świat opłakuje jego smierc

lało od kilku tygodni cały czas, więc nie powiedziałabym, żeby powódź przyszła niespodziewanie :P w dodatku nie jest to pierwsza powódź o tej porze roku, więc tym bardziej - ludzie, a zwłaszcza rolnicy, mieszkający w zagrożonych terenach powinni to przewidzieć i ubezpieczyć się, bo naprawdę nie trzeba było być Nostradamusem, żeby o tym pomyśleć

Anyżówka - nie lało od kilku tygodni.. zaczęło parę dni temu, przecież nawet mówili w tv że kiedy mówi się o powodzi, to bierze się pod uwagę tygodnie, a to stało się w ciągu zaledwie paru dni.. Wiem co mówię, mieszkam na Opolszczyźnie i mimo iż nie mamy żadnej rzeki w mieście, przez w sumie JEDEN dzień tak napadało, że ludzie mieli pozalewane piwnice i partery domów, a i połowa ulic była nieprzejezdna.. nikt na to gotowy NIE był.

fioletowo-liliowa - ale wystarczy, ze lało w wyżej położonych terenach na południu. ja mieszkam w małopolsce, tutaj lało od kilku tygodni, tak jak napisałam, i nie tylko tutaj. w telewizji już gadali o tym, jakie to deszczowe lato w tym roku. trzeba się orientować trochę, co się dzieje, a nie mieć pretensje "bo u mnie na podwórku nie padało" :O

ja mieszkam własnie na zalanym podkarpaciu. U nas pada od KILKU dni, wiec droga ażyżówko* przestań pisac głupoty. jak biedni ludzie, kórzy maja gospodarstwa maja sie ubezpieczyc, jak nie maja z czego zyć? Gdybys była w ich sytuacji, nie pisałabys tak teraz tylko ratowała co sie da. Wiem dobzre o czym pisze.

Ja do nikogo nie mam pretensji :) sam fakt, że jednak Opola NIE zalało ( co działo się prawie za każdą większą falą opadów --> Odra ) jest moim zdaniem dużym sukcesem. Tylko wiesz, na dobrą sprawę jesteśmy bezradni wobec żywiołów. Jak przeszłam się na spacer pomiędzy jedną w drugą ulewą, wtedy można było dostrzec to, jacy jesteśmy malutcy przy tym wszystkim ...

nie rozumiem o czym ten topik:o:o:o

o tym, ze na podkarpaciu wszyscy sa zalani :D

wow, dajmy relacje na zywo i oglosmy zalobe narodowa za te 1 osobe.

a mi nie zal tego ze jest powódz, bo co ten chory kraj zrobił przez 12 lat żeby uchronic tych ludzi??? żeby zapobiec temu??? Nic, powódz była do przewidzenia, mozna było tego uniknąć choc po czesci!!

uparciuch - i kto tu pisze głupoty? chyba jak ktoś ma gospodarstwo rolne, to tym bardziej powinien się orientować w prognozach pogody, w tym jaka pogoda panuje również w sąsiednich regionach, bo od tego zależą tak naprawdę dochody rolnika!! ale Polacy jak zwykle pokrzywdzeni :O od 1997 roku niemalże co roku, no, może średnio co dwa lata w okolicach końca czerwca i początku lipca w Polsce zdarzają się powodzie. naprawdę czas najwyższy może przestać się temu dziwić i trochę się dostosować - np. pomyśleć o ubezpieczeniu. uparciuchu - ciesz się, że u Ciebie akurat nie padało, przynajmniej mieliście trochę więcej ładnej pogody, co nie zmienia faktu, że poziom wód zależy od opadów na większym obszarze, niż tylko Twoja okolica.

psychiczna kafezdzira- jak nie wies o co tu chodzi to nie pisz glupot i idz na inny topik :o anyżówka* - niestety nie wszystkich rolników stać na ubezpiecznie. Poza tym jeśli deszcz zniszczy uprawy, zboze, odbije sie to an wszystkich, bo wszytsko zdrozeje. Owszem, ubezpiecznie to jest jakieś wyjście, ale nietstey nie wszyscy mogą sobie na to pozwolić.

uparciuch - no przepraszam cie, ze nie placze z powodu powodz, ktora przewidywano i o ktorej uprzedzanoi:o:o:o:o:o

ps.fajna stopka :)

psychiczna kafezdzira- idz na inny topik, jak cie to nie obchodzi i tam sie wyzywaj :P Bez odbioru :P

co ty klepiesz uparciuch :o nie maja kasy ich na ubezpieczenie ale na pokrycie strat to stac :o caly polak :o

ale gdzie ja sie wyzywam?!?!? o co ci kurwa chodzi?!?!?!?! rozumiem ze na brak argumentu konczysz dyskusje.

uparciuch - na ubezpieczenie ich nie stać, ale na stratę wszystkich poniesionych inwestycji to oczywiście już mogą sobie pozwolić :O jasne, lepiej liczyć wiecznie na zapomogi od państwa, bo biedni chłopi pańszczyźniani mieszkający w lepiankach i zapierniczający z pługami od świtu do nocy nie mają z czego żyć :O

anyzówko- wiesz, ze nie do końca jest tak, ale w życiu róznie bywa. Jedni żyja tak, drudzy tak. A w tym topiku chyba o coś innego chodziło :) i nei pisze tu tylko o rolnikach, a le takze o ludziach, ktorzy maja niewielkie polai je uprawiaja... emerytowana bufetowa- nie podoba sie, nei czytaj i eni komentuj

jeśli ktoś ma pole, które uprawia i z tego się utrzymuje - to jest rolnikiem. a jeśli mówisz o ludziach, którzy normalnie mają inne źródła utrzymania, a hobbystycznie uprawiają sobie małe działki na własne potrzeby, no to wybacz - ponieśli straty, ok, ale bywają gorsze tragedie, to nie jest nieszczęście na miarę rozkręcania medialnego szumu wokół tego :O a o czym był topik - no właśnie o tym, jak to zalani z Podkarpacia czują się pokrzywdzeni przez media, że zamiast nagłaśniać ich nieszczęście, piszą o śmierci Jacksona. tylko weźcie pod uwagę, że Michael Jackson umiera tylko raz, a powodzie są prawie co roku i nikogo już nie szokują, nikt już się nie rwie do organizowania pomocy dla powodzian, bo dawno przestało to być sensacją. pogódźcie się z tym i zacznijcie się wreszcie sami o siebie troszczyć, zamiast wiecznie wyciągać ręce po pomoc i liczyć, że media nagłośnią wasze nieszczęście i zapewnią litość całego społeczeństwa..

uwielbiam Cie czytac anyzowko :) przwracasz mi wiare w ludzi

wybaczcie, ale zglosilam ten top do usuniecia:o