Moj facet esemesuje z szefowa

wydawałoby się to banał, ale szlag mnie trafi zaraz... Zwaliło mi się gg i mój chłopak powiedział żebym skorzystał z jego. Pogadałam z koleżanką i potem wysłałam sms. żeby się upewnić czy dobry wpisałam numer (bo z pamięci) weszłam w archiwum, w numery spoza listy, bo nie miał moej koleżanki na liście gg. I co zobczyłam? full smsow do swojej szefowej, a wiecie co jest najgorsze? ze te smsy maja ten sam styl, jakim pisal je do mnie na poczatku naszej znajomosci... I co teraz? On nie wiem ze ja to wdziałam...

a to jakaś fajna lasia, czy kaszalot?

Ja jej nie widzialam, ale jak tylko dostal ta prace okazalo sie ze nasz daleki kolaga ja zna. Zagadali sie i sie obaj niby w zartach zachwycali jaka to z niej laska...

no i co się żalisz, wiesz jakiego masz faceta amanta a to co z tym zrobisz Twoja sprawa albo pozwolisz by nadal flirtował i robił z Ciebie idiotkę albo dasz sobie z palantem spokój bo jak na razie to jesteś na najlepszej drodze do tego by wpaść w kompleksy "przez tą laskę" i to że "Twój" facet z nią flirtuje

cóż - puknie szefową i jeszcze podwyżke dostanie - czy Ty jestes w stanie zaoferować mu takie bonusy? :P

a co dokladnie jej pisze?

no to dziewczyno, pakuj walizy

Ehhh - to były smsy wyrwaane z kontekstu... Zabolal mnie styl bo pierwsza myśl to to że do mnie też tak pisał...usmieszki, życzenia słodkich snów itd. Nie wiem, ale moim zdaniem relacja szef- pracownik to na pewno nie smsy poznym wieczorem. ...i nie zale sie tylko szukam wyjscia z sytacji...

niby jakiego wyjścia ? masz dwa wyjścia albo grać dalej w tej farsie i udawać że o niczym nie masz pojęcia albo uświadomić faceta że wiesz i liczyć się z konsekwencjami raczej nie zmienisz nastawienie faceta, bo chyba nikomu nie wmówisz na siłę że laska nie jest seksowna jeśli jest.... ;-)

ale co zlego w tym ze pisze do szefowej skoro to szefowa to pwnie ustalaja co w pracy

z Tobą jest dlatego, bo mu wygodnie a ją ma ochote puknąć

"ale co zlego w tym ze pisze do szefowej skoro to szefowa to pwnie ustalaja co w pracy" zwłaszcza to o słodkich snach :D:D

Hej Komi :)

Eliza juz widze Twoja mine jak czytasz smsmy z zyczeniem dobrej nocy i slodkich snow u swojego faceta hehe A tak na marginesie to nie mam zamiaru ukrywac ze wiem o tym...

Cześć Siska :)

Ja myślę, że powinnać w ogole nie reagować. On ma do tego prawo - to taka jego odskocznia od pracy i rodziny - każdy facet przecież może się znudzić rodziną. To takie duże dzieci. Biedactwa nasze. Zostaw to tak, jak jest. Może się okazać, że zaraz czacznie Cię zdradzać z szefową - nie martw się. Takie jego prawo. Chyba lepiej być zdradzaną żoną, niż samotną osobą?????????? TO LOGICZNE. buahahahahaha

aha takie teksty myslalam ze moze cos ustalaja odnosnie praxcy

A w temacie to czy to szefowa czy inna babka to chyba nie oznacza nic dobrego. Mimo iż szefowa ma większe korzyści materialno pracownicze :)

Nie to smsy zdecydowanie niezwiazane z praca...wóz albo przewóz, ja tam sie ogolnie nie boje samotności, bo nie ma tego złego...

nieważne co robi poza domem, ważne że wraca do domu i przynosi pensję.... jeśli jego starania sprawią że dostanie podwyżkę to tylko będą z tego tylko same plusy

facet zawsze pójdzie tam, gdzie oferują mu lepsze korzyści :( ale jeśli jesteś lepsza od jego szefowej: wykształcenie/uroda/inteligencja to nie ma się czym martwic:)

Mysle, że idolem Twojego faceta był Simon Moll :P I wyznaje jego motto życiowe - "ruchac, jebać nic się nie bać" :P

"facet zawsze pójdzie tam, gdzie oferują mu lepsze korzyści " no tak, faceci słyną z materializmu... nie to co kobiety :P :P

a byłaś kiedykolwiek u niego w pracy? Ja bym się ładnie ubrała i poszła niby po faceta, bo chcesz go gdzieś potem zabrać. Pooglądałabym szefową i rzuciła komentarzem "aaa to do tej pani te smsy razem wysyłamy - coz, juz wiem po co:)"

"nieważne co robi poza domem, ważne że wraca do domu i przynosi pensję...." Dobre :D

komiczne - buahahaha, grunt, to sobie znaleźć jakiś wzór do naśladowania:)

facet życzy szefowej miłej nocy? :-)

Na pewno dziś czeka nas rozmowa i raczej nie chce mi sie sluchac durnych wyjasnien, bo wole byc sama niz z kims kto tak postepuje...