Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kat_katerinka

kochanek nie daje mi spokoju!

Polecane posty

Gość facet_racjonalnie myśląć
A niby to laski zakochują się w facetach i ich dręczą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierota dopiero
bedzie pic to piwo.Powiedz mezowi to rozprawi sie z gostkiem.Z toba przy okazji tez:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakie to dziwne wszystko :P Tu Panna nie chce kolesia a ten wariuje na jej punkcie. A tyle sie czyta na forach "czemu mnie zostawił" "przestał sie odzywac" itp Wiesz co powinnas załozyc topik w którym bys nie pisała ze masz męża a zobaczyłabys jak duzo złotych rad byś dostała w stylu: "zgłos go na policje, psychol, świr" "radziłabym ci ....sro sramto" Zdarzyło sie i dziewczyna napewno wie ze "nawazyła sobie piwa i teraz wypij". Słane z dzika satysfakcja do autorki tematu przez panny które nawet nie maja zamiaru zagłebic sie w temat. lubia sie poczuć lepsze. Fajnie jak ktoś jest gorszy od was dziewczyny ...prawda? mozna wtedy dowalic i sie dowartościowac :P a one napewno są wszystkie takie cudowne, nigdy nic złego nie zrobiły, zawsze wybierały dobra sciezke w zyciu, sa nieskalane i nigdy nie popełniły będu. Chodzące aniołki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od bycia aniolem do puszczania
sie daleka droga i cala gama barw czlowieczenstwa nie trzeba od razu upodabniac sie do zwierzecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"od bycia aniolem do puszczania sie daleka droga i cala gama barw czlowieczenstwa nie trzeba od razu upodabniac sie do zwierzecia" Łabędzie wiąża sie w pary na całe zycie. gdy jedno umiera drugie zostaje same do konca zycia....łabadz to tez zwierze. wiec rozumiem ze mamy byc inni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masaA
to może skupny się na tym jak wyglądają teraz wasze relację.. czy ten kochanek mieszka niedaleko jak długo trwał wasz związek i czy uzgadnialiście jakieś zasady i czego on teraz oczekuje....???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amozebytak
wiewiroka to moze tez wiesz, ze w zyciu nie mozna miec wszystkiego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od bycia aniolem do puszczania
masz to, co wypracujesz na narzekaj na to, co sama wybrałaś jeśli nie umiesz dokonywać właściwych wyborów- nie rań chociaż innych chociaż teraz łatwiej ludziom zniszczyć innego człowieka niż wymagać czegoś od siebie i najlepiej uciec od takiego złego zjawiska jak odpowiedzialność zrucić na kogoś, pozbyć się problemu byle nie zachować się jak dorosły odpowiedzialny człowiek najlepiej być wielkim rozkapryszonym bachorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem ze nie mozna i tez wielu rzeczy nie ma które bym chciała miec... Życie! No byłam na miejscu jej faceta - męża kiedys i nie pluje jadem na autorke tematu. Wiem ze zdrada jak sie pojawia to jest jakis powód tej zdrady. Czegos brakuje, nie kochaja sie lub wiele wiele innych. Nie mam zalu do byłych którzy zmnie zdradzili bo teraz mam cudownego meza i niczego w zyciu nie załuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zycie nauczyło mnie podchodzic z dystansem do wielu spraw i brac je z humore. Juz mnie niektore rzeczy nie bulwersuja wogole. Moze dlatego ze nie dotycza one moje zwiazku. Szkoda zycia i czasu na to by sie złoscic i denerwoac. Niue chce na starosc zostac zrzędą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki tematu Moze bys powaznie i na spokojnie porosmawiała z Panem kochankiem i wyjasniła mu dobitnie ze nici z tego. Ma prawo wiedziec na czym stoi. Jak nie pomoze to sie odciąć całkowicie od niego. Nie odbierac telefonów, nie odpsywac, nie wdawac sie w dyskusje. to ze ktos nas kocha a my go nie, nie daje mu prawa do zmuszania nas do zwiazku i miłosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jezeli chodzi o rozmowe z mezem to teraz twylko i wyłacznia twoj wybor i decyzja. czy chcesz byc z nim szczera czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Wam tak, że mąż się domyśla. Mam jakby takie ciche przyzwolenie od niego. Wiem to dziwne, ale wydaje mi się, że jemu jest na rękę, ze nie czepiam się go o brak seksu. masaA - kochanek mieszka w innej dzielnicy miasta. Ma 30lat. Ja tyle samo. Żadne z nas nie ma dzieci. Nie odbieram od niego telefonów. Nie odpisuje na SMSy i pięćset razy mu mówiłam, że ja nic od niego nie chce, że między nami koniec. Na początku spotykaliśmy się tylko na sex i wiedział, że o miłości nie ma mowy! Poza tym on przyłazi do mnie do pracy. Prawie codziennie. Może powinnam o tym oficjalnie powiedzieć mężowi. Może jak on z nim pogada to coś się zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteście chorzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miranda 79
wiesz sproboj mu wmowic ,ze masz kogos innego.... stanowczo nie dopuszczaj dojakich kolwiek rozmow.. jego zachowanie jest typowe ,on wciaz walczy nie o ciebie ale o kontynlacje tego co bylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niszka maszka
Bądź nie miła, wulgarna, agresywna i powiedz mu dobitnie by SIER******ALAŁ!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i znów był u mnie w pracy. Przyniósł mi biżuterie i czekoladki. Nie mówił nic o miłość itp. Prosił tylko, żebym wpadła do niego na kawe, pogadać. Jedyne czego nie rozumiem to dlaczego mój mąz jest taki zimny. Myślałam, ze jak będzie podejrzewał, że coś mnie łączy z kimś innym, to zrobi się zazdrosny, że będzie o mnie dbał. A tu nic. Całą niedziele leżeliśmy w łóżku. Miałam taką ochote się do niego przytulić i kochać się z nim. A on nic, kompletnie nic. Jestem tym zrozpaczona. Jakby nie ten kochanek, to pewnie już bym straciła resztki wiary w to, że ktoś może się mną zainteresować. To straszne, nie życze tego nikomu. Nie wiem już co robić. Dlaczego musiałam akurat jego pokochać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porozmawiaj z mężem. Powiedz mu ze ci go strasznie brakuje ... Powiedz mu co czujesz. Moze on mysli ze wszystko gra i ze tak jest ok. Moze nie zdaje sobie z tego sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już nie wiem, kurwa, co robić! Rozmawiałam z nim tysiąc razy o tym sexie. I dwa dni jest ok, później znowu to samo. Nie rozumiem tego jak on może leżeć obok mnie, przytulać mnie i nie mieć ochoty na sex. Jesten na maxa załamana. Nie chce rozwodu i nie chce kochanka. To męczące. Nie chce ranić innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej go
jak powie wszystko mężowi, to powiedz że sobie to wymyślił i że nic z nim nie robiłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A już mam to w dupie czy powie czy nie. Wali mnie to. Chyba w jakiś okropny dół wpadłam. Wszystko jest takie bezsensu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosiaczkka
pewnie jest kryptogejem :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123456789....
Może posiadanie kochanka to najlepsze rozwiązanie w tej sytuacji. Zastanów się szczerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×