Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

EfQa

Ciężaróweczki i Młode MAMY!!!!

Polecane posty

slodziutki , wlasnie dlatego pytalam bo ten smoczek byl olbrzymi!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile spia wasze maluchy bo moj rowniutkie 40 min - oczywiscie w dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to bardzo różnie. czasem 40 min a czasem nawet 3 godz. raz mu sie zdarzyło spać 6- tylko nakarmiłam go w zasadzie przez sen po 3 godz i spał dalej. śpioch jest z niego niesamowity:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super sa Wasze Dzieciaczki :) Olawd🌼 w fotki Twojego Maluszka juz nie jeden raz zagladalam. Swietny jest! Alonuszka🌼 Slodkiego masz Syneczka. Na pewno nie bylo Wam latwo na poczatku z takim maluszkiem ale to juz za Wami i teraz moze byc tylko lepiej! A ile teraz wazy synus? Ja powoli zwijam sie z pracy. Po drodze jeszcze zakupy. Tutaj straszny upal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No teraz mały waży około 8 kg. Na początku nie było łatwo bo nie jest łatwo z wcześniakami. Przykre jest kiedy nie można go nawet przytulić bo leży w okropnym inkubatorze. Przykre kiedy widzi się te wszystkie igły po wkłuwane w ciało, w główkę. Smutno kiedy dziecko płacze wniebogłosy bo źle się czuje a nie można go nawet dotknąć. Okropne kiedy każdego dnia czekasz na wiadomości o stanie zdrowia dziecka od bezdusznych lekarzy, którzy wolą się najpierw kawy napić niż przyjść Wam coś powiedzieć. Nie miłe uczucie kiedy widzi się smutne oczy męża , który od porodu nie mógł nawet z daleka zobaczyć swojego dziecka.To była faktycznie koszmar. A to , że był malutki...Cóż...Dzieci generalnie rodzą się małe, i czy waży 2,3 czy 4kg. to trzeba nauczyć się zajmować maleństwem. Myślę, ze nauka sprawnej opieki nad dzieckiem 4 kg i 2 kg zajmuje mniej wiecej tyle samo czasu. Wtedy wydawał mi się normalny. Dziś jak patrzę na zdjęcia to wydaje mi się malusi:) majóweczka09- poród w domu...gratuluję odwagi:) Napewno jest to miłe i piękne, ale nie dla mnie. JA to bym chyba ze strachu umarła albo tak by mnie lęk sparaliżował, ze akcja porodowa ustałaby:) Ale ja miałam przykre doświadczenia związane ze stanem zdrowia dziecka więc to odrębna sprawa. Poza tym wcześniaków w domu się nie rodzi więc ryzyko powikłań znacznie mniejsze. Szczerze mówiąc- troce zazdroszczę. Dzidziuś będzie miał szczęście. Ominą go te wszystkie okropne zimne narzędzia i sprzęty:) Życzę powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alonuszka czyli synek slicznie rosnie. :) Zapytalam o to bo moja kolezanka urodzila chlopca w 32 tygodniu w drugiej polowie listopada. Wazyl 1700 gr a dzis 5700...czyli ciagle malutko i trudno znalezc przyczyne tego, dlaczego tak slabo nadrabia :( Rozwija sie jednak zdrowo a to najwazniejsze! Majoweczka🌼 gratuluje podjetej decyzji. :) Moze przy drugim tez bede sie nad tym zastanawiac ;) Wiem, ze polozne bardzo zachecaja do porodow w domu. A jak opieka? Zadowolona jestes? W jakiej czesci Anglii mieszkasz? Slodkich snow Dziewczynki 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie zagladam na stare forum a tu nikogo nie ma nie ma co czytac :( a wy tu sie skryłyscie :) dla nowych mamusiek: jestem mama kochanego slicznego synka (wiem, wiem kazda mama mowi tak o swoim dziecku ;p) ktory za niecałe 3 tyg. skonczy roczek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alonuszka ja jestem w UK i tu te porody sa naprawde czeste..beda mi asystowac 2 polozne,karetka pod domkiem i lekarz ktory przyjedzie po rozwiazaniu zbadaC malluszka...do szpitala mam nie daleko wiec nie ma o co sie az tak trzasc ..a komfort porodu..mhhy polozne beda mialy ze soba wszyhstko lacznie z basenem dmuchanym do porodu w wodzie..wszystkie przescieradla posciel itd...aa serce dziecka bedzie oczywiscie monitorowane na bierzaco..wiec czemu nie sprobowac..mam kolezanki ktrore za nic w swiecie nie zmienily by decyzji zeby rodzic wm szpitalu...pozdrawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilowa jak narazie jestem w 3 miesiacu ciazy i jestem super zadowolona ..polozna nawet wpada do mnie na wizyty np pobrac krew..mieszkam w West Yorkshire...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grameczko🌼 czego sie dowiedzialas u doktorka? Mam nadzieje, ze z oczkami wszystko ok :) Majoweczka🌼 widac wszystko zalezy od regionu. U nas nie wyglada to az tak sielankowo niestety. A jak czesto masz spotkania z polozna? Kto wie.. moze przy drugim dzieciaczku bedzie mi latwiej podjac decyzje o porodzie w domu.Poki co mam nadzieje, ze ten porod pojdzie szybciutko i bez komplikacji i juz po 6 godzinkach bede w domu, tak jak jest tutaj to ogolnie przyjete. Nie lubie szpitali - bardzo! aaa i jeszcze jedno- zastanawiam sie w jaki sposob moga monitorowac serduszko maluszka podczas porodu? Masz na mysli dopplerka? A ja wlasnie wcinam pyszna salatke :) Goraco... a dlugi dzien przed nami. Bedziemy w domku o 20.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majoweczka- to jak masz takie warunki zapewnione to pewnie warto spróbować:) zawsze można szybko uciec do szpitala:) lilowa- to faktycznie dzidziuś powoli przybiera. Wcześniaki mają zwykle to do siebie że szybko nadrabiają straty i przybierają na wadze w dużo większym tempie niż dzieciaczki terminowe. ale skoro rozwija się prawidłowo, to może po prostu taka jego natura:) moja kuzynka ma dzieciaczka 1,5 rocznego, terminowego, zdrowego a mały waży niecałe 10 kg.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale macie fajnie :-) jednak jest jeszcze ciągle różnica między polską a resztą europy :-( oczka ok, siatkówka na miejscu... mogę rodzić naturalnie!!! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwer23
witam :) jestem w 39 tc :) jutro ide do gina i niby zaplanowal mi porod na 4 lipca... ciekawe co na to Zosia :) (bo tak bedzie miala na imie Nasz corcia :D) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem w kazdym razie mowila ze serduszko bedzie monitorowane i nie mam sie przejmowac...no sa lepsze warunki my w pl to jednak jeszcze musimy poczekac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qwer🌼 witamy!! Graminis🌼 to bardzo dobra wiadomosc, ciesze sie bardzo!!:) Skoro wiec tak dobrze widzisz, to kiwamy do Ciebie lapkami :) Majoweczka🌼 A na czym u Ciebie polega to badanie poloznej?Ja tez mam spotkania z polozna co miesiac ale bada mi po prostu cisnienie, wazy, bada tetno maluszka dopplerkiem ( mam go tez w domu- polecam) ... porozmawiamy sobie. :) O takie spotkanie jakby z kolezanka...calkiem przyjemne zreszta. Rowniez moglam wybrac wizyty w domu ale mam bardzo blisko do przychodzi z pracy wiec wolalam tam chodzic.Krew( morfologia, choroby weneryczne, AIDS, antygeny, okreslenie grupy krwi, zelazo) mialam pobierana raz. W Anglii pobieraja krew dwa razy podczas calej ciazy( tak samo 2 razy wykonywane jest USG - okolo 12-14 tygodnia i 20-23 tygodnia ciazy) jesli wszystko przebiega prawidlowo. Ja jestem pozytywnie nastawiona do tej opieki, bo jak juz wspomnialam nie lubie szpitali i gabinetow lekarskich, ale dla wielu osob m.in z Polski trudnym jest przestawic sie na to, ze tu np przez cala ciaze kobieta nie jest badana ginekologocznie i nie moze od tak po prostu sie do niego wybrac... no chyba, ze prywatnie ale tych gabinetow tez jest jak na lekarstwo ( i wizyta kosztuje okolo £100 ) Mhm... wydaje mi sie, ze wszedzie mozna znalezc plusy i minusy opieki nad ciezarna. Nie ma co narzekac. Wszystko zalezy od nastawienia. :) My mieszkamy w Bedfordshire i termin spotkania z nasza Fasolka po drugiej stronie brzucha mamy na 6.12.2009. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny my dzis wkoncu mamy slonko i dopiero wrocilismy do domku . co do anglii - mieszkalam tam 4 lata , dwa razy tam poronilam wlasnie przez durna opieke i jak tylko zaszlam w 3 ciaze tak od razu wrocilam do pl . tu przynajmniej pomogli mi donosic ciaze i dzieki temu mam synka . ja osobiscie nigdy nie zdecydowala bym sie na ciaze w anglii - to takie moje spostrzezenia ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olawd🌼 no wlasnie ile ludzi, tyle opinii. Jak juz napisalam mi ta opieka bardzo odpowiada i jak do tej pory nie moge narzekac za to cholernie nerowowa wychodze od polskiego gina :) Zle na mnie dziala bialy fartuch, zakazy, stos badan do wykonania, w wynikach ktorych zawsze cos tam znadzie sie poza norma... Mam tu tez kolezanke, ktora dwa razy poronila w Anglii, przyczyna nieznana... trzecie dziecko donosila... jest cale i zdrowe. :) Po prostu miala pecha w dwoch pierwszych ciazach. :( Lekarz w Polsce jej powiedzial, ze jak ciaza ma byc poroniona, to bedzie... i zadne lezenie plackiem ani leki nie pomoga.Mozna sie oszczedzac, wspomagac ciaze farmakologicznie ale ostatecznie i tak Matka Natura zdecyduje... Jeszcze godzinka i lecimy na kurs... a w domu czekaja truskawy. Juz nie moge sie doczekac :) Jem je ostatnio bez opamietania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bede teraz 2 miesiace w Polsce bo mam sprawy i tam zajmie sie mna moja ginekolog jak narazie z opieki w UK jestem zadowolona ale tez slyszlam przerozne opowiesci... a w Polsce dramaty tez sie zdarzaja...jak narazie to moj 9 tydzien i dzis pierwszy raz spedzilam pol dnia przy muszli klozetowej..to moja 2 ciaza i strasznie ja znosze...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to prawda ze ile ludzi tyle opini , mi po prostu nie podobalo sie lekcewazace gadanie lekarzy kiedy potrzebowalam pomocy , i nie chodzi mi juz nawet o ciaze bo tak samo bylo kiedy w nocy zemdlalam i udezylam twarza w kaloryfer co skonczylo sie wgnieceniem kosci nosa i zlamana przegroda nosowa - wiesz co mi poradzili w szpitalu ??? kostki lodu i paracetamol!!! zadnego przeswietlenia , nic!! teraz jak bedzie mnie stac bede musiala sobie zrobic operacje - nie jest to na szczescie pilne ale... przegroda przeszkadza . no coz ja cie nie zniechecam , tylko tak mnie cos naszlo ... buziaczek dla ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tak z innej paki dzis bylam z malym na szczepieniu - biedaczek , najpierw jak go babka mierzyla i wazyla to wpadl w taka histerie ze szok a jak juz udalo mi sie go troche uspokoic to zastrzyk i powtorka z rozrywki , kurde az mi sie plakac chcialo . no ale wazy 7355 g i ma 75 cm! rosnie jak na drozdzach - pewnie bedzie wysoki jak tatus(192cm) .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Olawd chcialam oddac glosik ale nie moge znalezc Twojego Tymusia bo jak sie strona otwiera to go nie ma tam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej! I ja się melduję na nowy forum :-) Trudno- teraz będę zaglądać na oba, w miarę możliwości oczywiście. Zapowiada się kolejny upalny dzionek. Obiad wstawiony, córcia je śniadanko, ja karmię Adaśka, za godzinkę mykamy do lekarza i tylko mam nadzieję, że ja też znajdę czas żeby coś zjeść. Buziaki dla Was wszystkich. Olawd- rzeczywiście na te stronce trudno znależć Twojego syńcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×