Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie odowiazujaca Marikka

Dziecko ma juz 6 lat a wszyscy sie dziwia ze wyslalismy je na kolonie

Polecane posty

Gość Ja od 6 roku zycia
do 16-go jezdziłam co roku na kolonie, potem na obozy. Wspominam to wprost zajebiście :P Ta wolnośc, wiadomo że wszystko było pod okiem czujnych pań wychowawczyń, ale ta świadomosc ze rodziców nie ma, jak jakiś wiatr w żagle :D:D Było super. I nie chodzi o to ze ktos sie kogoś pozbywał - przeciez kolonie to odpoczynek głównie dla dziecka. Tamte pierwsze do dzis wspominam ( bo pamiętam!) z wieeelkim sentymentem, i mysle ze ten okres to był najlepszy czas mojego dziecinstwa. A te mamusie nadopiekuńcze... cóż... zabieracie dziecku coś naprawdę cudownego. No chyba że dziecko sie jakos inaczej rozwija, nie wiem, jest jakies wystraszone czy coś, i nie chce nigdzie jechać, no to na siłę - wiadomo -nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też pojechałam na pierwsze kolonie w wieku sześciu lat. na całe dwa tygodnie, na drugi koniec Polski. ryczałam przez pierwsze trzy dni, że chcę do mamy, a potem mi przeszło i nie chciałam wracać do domu. :] rok w rok od tej pory przez całą podstawówkę śmigałam na kolonie i świetnie to wspominam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczycielka1111
witam wszystkie wspominacie kolonie z waszego dzieciństwa- a to było- ileś lat temu, teraz czasy się zmieniły, świat niesie za sobą szereg niebezpieczeństw- po co narażać sześciolatka na stres, czyjąś nieodpowiedzialność- dzisiaj kadra na koloniach to często studentki, uczennice, po kursie dla wychowawców kolonijnych, zero profesjonalizmu,, w ubiegłym roku obserwowałam kolonię polskich dzieci na południu Włoch- w czasie rejsu opiekunka skupiona na sobie opalała się a jej podopieczni robili co chcieli,, nie chciałabym takiej opieki dla mojego nastolatka,,,w ubiegłym miesiącu byłam na zielonej szkole -dzieci 12-letnie i cóż- dzieci tęsknią bardzo, rodzice dzwonią non stop i chociaż miały zapewnione zajęcia, wycieczki, zabawę i opiekę i tak marudziły, że już chcą do domu jest czas na samodzielny wyjazd dziecka i jest też czas na wypoczynek u boku rodziców- a to chyba dla przedszkolaka najlepsze, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja od 6 roku życia
kolejna przewrażliwiona. Wychowawczynie biorą na siebie odpowiedzialność za życie dzieci. Uwierz mi - pilnują ich. Kolonie były - powtarzam - najpiękniejszym okresem mojego dziecinstwa. Nie widze poeodu zeby odbierac to innym dzieciom tylko dlatego że matka ma jakieś fobie i stresy i boi sie wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owce
PROSZĘ O POMOC!!! Za rejestracje dostaniecie pluszowy brelok z owieczka i dlugopis http://mojaowieczka.pl/index.php?inv2=f96c0d c7cbc5c600b383344ccfb7a879/# /mojestadko wejdzcie w zakladke konkurs i sie zarejestrujcie Ponadto mozecie walczyc o maskotki i inne gadzety. Zaparszam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja od 6 roku życia
A juz w to ze 12 letnie dzieci tęsknią i bez przerwy dzwonią - nie uwierzę. :D Chyba ze to jakies dzieci z zaburzeniami, problemami, nie wiem. Normalny 12 latek w towarzystwie rówieśników nie bedzie tęsknił za rodzicami, na 200 %

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Mój syn w tym roku kończy 7 lat i chciałam go wysłać na obóz, ale matczyna troska przeważyła. :D W przyszłym roku pojedzie jednak na pewno. Niektóre przedszkola organizują zielone przedszkola. Dzieci jadą i miło spędzają czas. Widzę tu mnóstwo nadopiekuńczych mamusiek, które wszystkiego się boją. A potem wyrastają takie niezaradne życiowo beksy jak wspomniane wczesniej dwunastolatki, które pewnie nie potrafią zawiązać sobie butów ani wyprać majtek, bo wszystko robi za nie mama. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w 34 tc
Ee wczesnie troche...ja pojechalam pierwszy raz na kolonie jak mialam 12 lat i bylo super, pozniej jezdzilam juz co roku na obozy i kolonie i wrecz nie moglam sie doczekac wakacji, ale taki szeciolatek to wydaje mi sie za maly... Ale ty znasz najlepiej swoje dziecko i wiesz w jakim stopniu jest samodzielne, ile potrafi bez was wytrzymac (w sensie, ze nie bedzie plakal i tesknil), jak dogaduje sie z rowiesnikami itd. Ja bym 6-cio latka nie wyslala, a wolalabym jechac z cala rodzinka na wczasy gdzies, gdzie bylyby dla takich maluchow organizowane w ciagu dnia jakies zajecia, animacje itd. zebysmy i my mogli odpoczac i maly sie nie nudzil. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zalezy od dziecka. Jesli jest towarzyskie, samodzielne i nie rozpacza przy rozstaniu z rodzicami, to bedzie sie dobrze bawic na koloniach nawet w wieku 6-7 lat. Ja jezdzilam na kolonie przez wiele lat. Wlasnie od wieku 6 lat. Jako dziecko nienawidzilam ich, marzylam o wakacjach rodzinnych, nad morzem lub na wsi z babcia. Oboje rodzice pracowali w lecie, wiec nie mieli wyboru. Ale to byly inne czasy, spanie na wielkiej sali w szkole, apele, duze grupy itp. Dopiero jako nastolatka bardziej mi sie podobalo, mialam kolezanki i bylo fajnie. Rodzice sami najlepiej znaja swoje dzieci i wiedza, co bedzie dla niego dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez jezdzilam
w wieku 6 lat bylam na pierwszej kolonii. pozniej wyjezdzalam co rok. wspaniale to wspominam. w wieku lat 10 bylam nawet miesiac czasu na obozie harcerskim gdzie musialam budowac sama lozka, latryny itd. mialam nocne warty przy ogniskach i warty kuchenne gdzie z innymi dzieciakami z pomoca kucharek gotowalismy, obieralismy ziemniaki i zmywalismy naczynia.... w jeziorze po calym obozowisku (jakies 60 osob) swietnie to wspominam, a jaka szkola zycia to byla dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w 34 tc
bukaa "...A potem wyrastają takie niezaradne życiowo beksy jak wspomniane wczesniej dwunastolatki, które pewnie nie potrafią zawiązać sobie butów ani wyprać majtek, bo wszystko robi za nie mama..." E tam, nie przesadzaj :) Ja jakos pierwszy raz pojechalam na kolonie majac wlasnie lat 12, a mimo to bylam bardzo samodzielna i zaradna, takze uwazam, ze takie generalizowanie nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ema.
ktoś tam pisał że 12-latkowie płaczą na koloniach. To co, 12- latek też jest jeszcze za mały? no śmiech po prostu. Z 6- latkiem byłabym ostrożna, bo każde dziecko jest inne, ale sama najlepiej znasz swoje dziecko- jeżeli myślisz, że sobie poradzi z rozłąką i tylko kontakt telefoniczny zadowoli, to bym puściła. Druga sprawa jest taka, że chyba nie wysyłają tych dzieci w kosmos i przecież zawsze, gdyby coś, to można podjechać i zabrać. Co do opieki. Czasy się zmieniły, ale ludzie nie. Tak jak 30 lat temu się zdarzał nieodpowiedzialny opiekun, tak może się zdarzyć i teraz. Ale wiem, że do takich maluchów podchodzi się inaczej niż do starszych dzieci, poza tym przecież przed wysłaniem na kolonie każdy sprawdza z kim jadą dzieci i zawsze można się wycofać. puściłabym bez wyrzutów sumienia. jak maluch będzie niezadowolony to wróci wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna studentkaaaa
nauczycielka1111 - no sorry, nie przesadzaj kobieto. ja jak mialam 13 lat pojechalam na zielona szkole do chorwacji i wlasnie to nauczycielki mialy w dupie uczniow. wszyscy prawie procz mnie i kilku osob pili piwa, alkohol. A nauczycielki same nie raz uchlaly sie w cztery dupy. To dopiero byly wspomnienia. A kolonie od 6 lat to sprawa dyskusyjna. Bo to przeciez zalezy od dziecka. Kuzyna coreczka w zyciu by czegos takiego nie przezyla, ale moj malutki kuzyn czulby sie jak ryba w wodzie na takich obozach. A napewno o maluchow bardziej dbaja na koloniach niz o wieksze dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głupota. Narkotyki, alkohol, przemoc, nadużycia seksualne - gęsto jest od tego na koloniach i innych spędach młodzieżowych a ty puszczasz małe dziecko na coś takiego? To że umie siku zrobić to nie znaczy że jest dojrzałe emocjonalnie i że umie odróżnić dobro od zła. Bo nie umie. Już się tam nim starsi koledzy zaopiekują w nocy i to lepiej od opiekunów... Gratulacje! Będziesz miała b. doświadczone dziecko i odarte z dzieciństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolonie malolatow
syn sasiadki mial 7 lat jak pojechal na taki oboz dla dzieci rok temu... bardzo ladnie sie bawil tylko ze odkad wrocil to, jak to sie brzydko mowi, wali konia i to czasem po pare razy dziennie. Przed wyjazdem nic takiego nie bylo wiec na 100% tam sie nauczyl wiec opieke mial naprawde super i bylo bardzo przyjemnie i fajnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popadacie w skrajnosci
albo wysylanie dziecka, zeby odpoczac od niego albo trzymanie pod kloszem... Mnie nikt pod kloszem nie trzymal, a mama nie wysylala mni na kolonie w wieku 6 lat, zeby moc sobie ode mnie odpoczac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha fajna matka
Z czego robicie aferę - dziecko sobie trawkę zajara w wieku 6 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie calkowicie
wiadomo ze gole baby, narkotyki, masturbacja, itp. itd. to podstawowe tematy chlopakow poznym wieczorkiem i w nocy na kazdych koloniach zarowno w pokojach jak i w ubikacjach, gdy wychowawcy sa juz zajeci soba i nie wiedza co sie dzieje myslac naiwnie ze dzieci spia... gratulacje dla glupiej matki ktora chce swoje 6-letnie dziecko nauczyc tego wszystkiego tlumaczac sie brakiem czasu i checia odpoczecia od niego... bedziesz miala malego zboczenca w domu jak wroci i bedzie ci 100x gorzej niz teraz. a to ze kiedys bylo inaczej (10-20 lat temu) to nie znaczy ze teraz jest tak samo bo te 10-20 lat temu nie bylo: komputerow, komorek, pornoli w kioskach, narkotykow tzw. miekkich wygladajacych jak cukiereczki, seksizmu na kazdym rogu ulicy... dzieci i dorosli byli zupelnie inni wiec nie porownujcie rzeczy nieporownywalnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drft
ale zcy wy uważacie,że 6-7 latek jest w grupie z 14 latkiem??????chyba naprawdę matki was do 18 trzymały w domu:o Dzieci podzielone sa wiekowo na grupy a te najmłodsze szczegolnie pilnowane.I taki 14 latek widzi je na stołówce jak jedzą i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie ma żadnego znaczenia bo w każdej grupie młodszych dzieci trafi się jakiś pasożyt, czasem jest też tak że młodsze dziecko ma brata w starszej grupie i jest z nim kontakt / dostęp do narktotyków / spanie razem na tej samej sali / w pokoju. Poza tym dzieci mają też czas wolny w którym są słabo kontrolowane. Niestety kolonie widziane oczami rodziców wyglądają inaczej niż naprawdę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hotfile ty jak coś
napiszesz........😴, kolejna przwrażliwiona mamusia trzymająca dzieciaka pod kloszem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drft
tak,jasne,na kolonie za 2000 albo lepiej sama patologia jeździ,ciekawe za co:o nie przesadzaj.I nie mówię tego z punktu widzenia rodzica,ale opiekuna.Miałam najmłodsza grupe i kontaktu ze starszymi nie miały praktycznie żadnego.Te strasze nawet nie chciały z maluchami mieć do czynienia.I spanie moja droga też jet organizowane oddzielnie.Ja spałam z szesciolatkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hehehe no patrzcie
czego to nie wymyslą niektore matki - juz widze ten obraz 6-latków palących zioła, pijących alkohol i w ogóle orgie! :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rimini
Witam. A ja od 6 roku zycia aż do 18 co roku jeździłam na kolonie...za co jestem wdzięczna moim rodzicom...jak potrafi sie ubrać..umyć i zrobić sobie kanpakę...to ja bym wysłała...dziecko odpoczywa..uczy sie samodzielności....fakt faktem...pierwsze kolonie były oddalone od mojej rodzinnej miejscowości o 45 km. także rodzice odwiedzili mnie dwa razy..bardzo miło wspominam ten czas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do drft
ale niektórym nie przegadasz, one mają swoje wizje kolonii!:O zreszta niech trzymają dzieci przy sobie, najwyzej wyrosną na życiowe kaleki bo "troskliwa" mamusia wszystko za nie załatwiala przed wszystkim chroniła itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Co do opieki na koloniach dawno temu, to wcale nie mam o niej takiej dobrej opini. Panie nauczycielki traktowały kolonie jako darmowe wczasy dla siebie i swoich dzieci, a reszte miały gdzieś. Pamietam, że jako najstarsza grupa nigdzie nie chodziliśmy, bo wychowawczyni miała dwuletnią córeczkę, która nigdzie by nie zaszła. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsi są właśnie tacy co mają nadzianych rodziców którzy jedną ręką te 2000 wyciągają wystarczająco się już napatrzyłam na takie dzieciaki wierzcie mi... A puszczajcie i 5-latki na kolonie bo też potrafią o siebie zadbać przecież. Tym torem rozumowania (dobra opieka rzekomo) można i 2-latka puścić. Tylko potem bez pretensji że coś nie tak z dzieckiem jest. P.S. Znam 2 wychowawców kolonijnych - trochę się nasłuchałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym puściła
kolonie są dostosowane do wieku dzieci i nie jest tak że są wymieszane młodsi ze starszakami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hotfajl twoje dziecko
nawet do 18-tki przy takiej mamusce nie nabierze samodzielności.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drft
widzisz moja droga,chodzi o to żeby sparwdzać wychowawców i eliminować takich jak ci twoi znajomi.Po drugie kolonie dla najmłodszych są organizowane rzut beretem od domu przeważnie,możesz nawet codzinnie podjechać i zapytać co z dzieckim,sprawdzic gołym okiem co robili,gdzie byli i jak sie kto nimi opiekuje.6 latek to nie patologia i nie wmówisz mi,że on już zajmuje się ziołem i innymi bzdetami które wymieniłaś.Jeśli tak uważasz to widocznie z takiego kręgu ludzi pochodzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×