wyznanie-jestem puszczalska

Mam chlopaka-zalezy mi na nim,jest zabawny,dobry dla mnie i innych,wielkie dobra chodzace serducha ale...no wlasnie-seks z nim jest nudny, natura nie wyposazyla go zbyt chojnie.Poznalam kogos-on ma zone ale jest miedzy nami taka chemia ze nas rozrywa-spotykamy sie ukradkiem na 15 min przed praca lub na lunchu-jeszcze z nim tego nie zrobilam ale facet doprowadzil mnie do orgazmu pieszczac moje piersi, jego dotyk,pocalunek tak na mnie dziala ze czuje wrez fizyczny bol na dole Co ja robie? nie chce odejsc od swojego chlopaka bo jest cudowny , nie chce go stracic ale tamten przyciaga mnie jak magnes...ehh

no ale czy ty na przyklad doprowadzil bys mnie do orgazmu ssajas moje sutki...watpie

to nie bedzie trwac wiecznie , juz za misiac (obstawiam) te pieszczoty nie doprowadzą cie do orgazmu - co wtedy ?

Ale mi wyznanie. Już myślałem że przeleciał Cię cały akademik a tu... wybacz ale za surowo się oceniłaś używając słowa "puszczalska"

No czekamy zawsze na nią wieczorem w kolejce przy wejściu ale ona sie szlaja i wraca w środku nocy, a my porzadni studenci musimy wcześnie chodzić spać żeby na zajęcia być wyspanymi

Co to za studia ze chodzicie we wakacje na zajecia?

\'zbyt chojnie\' :D

i jakie uczucie to orgazm sutkowy?

Ja uwielbiam sex,2 baty albo nawet 3 ,każdy robi co lubi

Trudno twój wybór.