Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fenixxx

Facet a słabe libido

Polecane posty

Gość fenixxx
Ja się wypowiem jako facet ale za swoją kobietę - ona wyglada wciąż super! Nawet w ciąży bardzo dbała o siebie i moim zdaniem wyładniała, potem jak karmila to jej się tak fajnie biust zaokrąglił.... teraz już znów zmalał, ale i tak jest super figurę ma taka jak przed ciążą. Jeśli chodzi o strój to jasne że w domu chodzi po domowemu... no ale przecież to chyba nic dziwnego, nie będzie w szpilkach latać po domu. Co innego jak wychodzimy - wtedy się robi serio na bóstwo (ona lubi dobrze wyglądać i przywiązuje do tego wagę). Więc ja myslę, ze problem niekoniecznie musi tkwić w tym, ze partnerka staje się mniej atrakcyjna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Często słysze i czytam jak ludzię strasznie narzekają nak brak sexu w związku. Wystarczy popatrzec na siabie krytycznie w lusztrze i wszystko stanie się jasne ! Wiem co piszę ponieważ sam bardzo się zmeniełem na minus ale zacinałem zęby i obecnie jest lepiej niż było za zcasów swojej świetności i młodości. Czynne uprawianie sportu amatorku czyni cuda !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fenixxx
coala dzięki :) no wiesz, juz nawet zacząłem działać w tym temacie :) wstyd mi że ją tak zaniedbywałem :/ kiedyś pamiętam to trwało wieki zanim jej było dobrze, a teraz poszło w tempie powiedziałbym expresowym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet 36
Można sobie wmawiać że żona, czy wieloletnia partnerka jest super atrakcyjna i ciągle na nas działa, a wystarczy tylko jakiś bliższy kontakt z inną kobietą, nawet niekoniecznie super piękną i problem z libido w jednej chwili znika :) Niestety taka jest prawda, biologii się nie oszuka, ludzie którzy żyją ze sobą xx lat nie są dla siebie już tak atrakcyjni jak wtedy gdy się poznawali. Miałem podobny problem, byłem z kobietą przez 8 lat (nie była moją żoną), pojawiły się problemy z libido, tłumaczyłem to sobie pracą, stresem itp. A wystarczyło że poznałem inną kobietę i od razu miałem ochotę na seks. Od pewnego czasu jestem singlem, nie wiążę się z żadną na stałe, za to regularnie uprawiam seks z różnymi kobietami. Można powiedzieć, że mam aktualnie pięć kochanek i co ciekawe - zero probllemów z potencją. Po prostu nie mam możliwości się znudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fenixxx
wiesz, pewnie i masz racje i tak jest. ale Twoj sposob nie jest sposobem dla mnie, bo mamy inne priorytety. Ja mam rodzine, synka, do ktorego mam nadzieje kiedys dołaczy coreczka... 5 kochanek raczej odpada :) chce byc szczesliwy z moją zoną, bo to jest kobieta mojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madrze gadasz fenixxx. tak 3mac:) nalezy Ci sie wodeczka - ale popros o to zone w imieniu Coali. wiec widac ze problem rozwiazany. a lekarzy nie polecam bo chyba nie w tym rzecz u Ciebie/Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet 36
Rozumiem, gdybym miał żonę, to też nie byłoby dla mnie korzystne posiadanie kochanki/kochanek. No ale przekonałem się, że na problemy z libido w dłuższych związkach najlepsza jest inna kobieta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet 36
To proste - trzy kobiety z ktorymi się spotykam są mężatkami, tak więc sytuacja jest jasna i klarowna. Ja jestem dla nich odskocznią od szarego życia, one mi też dają przyjemność. Układ mamy przejrzysty. Pozostałe dwie to młode dziewczyny w wieku 20 lat, nie wiedzą o sobie nawzajem, ja też nie dociekam czy mają chłopaków czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś kiedyś powiedział " Najlepszą kochanka jest mężatka, bo interesuje ja czysty sex a nie milosc czy zwiazek"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet 36
No i tak właśnie jest :) Ale nie ma się co rozwijać w tym temacie, bo wątek jest o czym innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luna007
viagra :) albo wspolne ogladanie porn :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka sobie fajna lala
Po prostu jesteś zmęczony pracą i obowiązkami domowymi. Rada jest prosta. Oddaj komuś syna popołudniu, np. babci albo pogadaj z żoną, że przydałaby się niańka, np. raz lub 2 razy w tygodniu. Czas bez dziecka będzie waszym. Będziecie mogli poprzytulać się, obejrzeć razem film, pogadać, no i może też pokochać się. Rozumiem CIę. Mój mąż też pada na twarz po całym dniu pracy i nie ma siły na seks. Po prostu nadrabiamy w weekendy lub staramy się wcześniej wylądować w łóżeczku niż o północy. Zwykle to działa. Głowa do góowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luna007
a moze wyjedz gdzies z zona? na weekend chociaz? odpocznij ,kochajcie sie kiedy tylko zechcecie ,robcie sobie sniadanie do lozka ,poszalejcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eva828282
Dla mojego narzeczonego sex mógłby nie istnieć. Nie widzi problemu w tym, że się praktycznie wogóle nie kochamy. Często próbuję z nim o tym rozmawiać, nawet proponuję wizyty u seksuologa ale on nie chce. Twierdzi, że dla niego sex nie jest najważniejszy i, że są inne priorytety. On jest bardzo przyjstojnym mężczyzną ja jestem atrakcyjną kobietą i nikomu by do głowy nie przyszło, że możemy mieć taki problem. W zasadzie to problem mam ja... wg niego nic złego się nie dzieje. Sex raz na miesiąc mu zupełnie wystarcza. Jak mam mu wytłumaczyć, że to nie jest normale???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eva828282
Obawiam się, że brak sexu w związku może doprowadzić do tego, że sie rozstaniemy. Jestem coraz bardziej poirytowana i coraz częściej myślę o seksie z innym mężczyzną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eva, a potrafisz oddzielic seks od uczucia? bo jesli zalezy Ci na nim, potrafisz zyc z pamiecia o jednorazowym numerku na boku, to why not.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eva828282
Ciężko jest oddzielić uczucia od seksu.. A obawa przed wyrzutami sumienia powstrzymuje mnie jak narazie przed "skokiem w bok". Wolałabym tego nie robić ale mam coraz większe potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeee....piszesz ze to narzeczony. to taki zwrot czy serio przyszly maz? bo jesli serio przyszlky maz to musisz zdecydowac czy sie meczysz (ew kupisz sobie wibrator...hehe) czy go zostawiasz lub czy robisz skok...(na gleboka wode). innych opcji nie ma. no chyba ze dosypiesz mi czegos na poped do kawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eva828282
To mój prawdziwy narzeczony. Poza brakiem sexu wszystko jest w porządku - idealny kandydat namęża.... z małym wyjątkiem. To chyba jedyny facet jakiego znam dla którego sex służy do prokreacji. Czasami wydaje mi się, że powinnam to poprostu przemilczeć i nauczyć się z tym żyć bo to jest bardzo wartościowy człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andru28
widze, ze nie tylko ja jestes z tym problemem.. jak Ci bede wciskac żurawinę, to sie nie daj nabrac !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eva, widze ze to serio sprawa wiec powiem tak: nie mozesz sie radzic ludzi dookola co z tym zrobic bo to twoje ZYCIE i twoja DECYZJA za ktore poniesiesz jakies konsekwencje. musisz sama zdecydowac.........na szczescie to nie sa sprawy nieodwracalne wiec zawsze ma furtke otwarta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do eva...
jakbym czytala siebie jeszcze kilka miesiecy temu. tez wyszlam za takiego *wartosciowego czlowieka*, ktory unikal ze mna seksu jak ognia. koscielny byl w sierpniu i do tej pory nie bylo nocy poslubnej a nasz *seks* przed slubem to byly 2 min ze wszystkim. tez myslalam, ze bez seksu mozna zyc, ze to nie jest najazniejsze... kilka tygodni temu dowiedzialam sie, za maz ma romansik, z mamuska 3 dzieci, brzydka, ruda kobieta. ja przy niej to miss universum.. romasnik zaczal sie dokladnie 6 miesiecy po slubie. przezylam szok! i tu podpisuje sie pod jednym z wpisow, ze facet nudzi sie kobieta nawet jak wyglada jak 8 cud swiata. i wskoczy nawet poczwarze do lozka, byle odmiana byla. zatanow sie kilka razy zanim podpiszesz na siebie wyrok (slub) z tym wartosciowym czlowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolinkk
ewa828282,ludzie miewaja bardzo rozne temperamenty seksualne,jesli twoj jest normalny badz wiekszy mozesz byc bardzo nieszczesliwa kobieta jesli zwiazesz sie panem o prawie nieistniejacych potrzebach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×