Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zolwikkk

co przyczyna ze panna mloda tak cierpiala na swoim weselu??

Polecane posty

Gość zolwikkk

tak jej mama opowiadala. pos lubie juz samym w samochodzie ledwie mogla wytrzymac w gorsecie bo tak strasznie ja cisnal w zebra. teraz podobno ma sine slady na zebrach pod piersiami. za ciasny gorset? byl na zamek wie nie mozna bylo poluzowac. buty. na poczatku wesela miala juz wcisniete buty w skore. sine slady na stopach. od tego zaczely ja lapac skurcze. swieze uty nierozchodzone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja koleżanka miała suknie szytą przez krawcową...Krawcowa tak uszyła że Panna Młoda chodziła jak w zbroi ...na dodatek w trakcie tańca przebiło się koło z halki :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanda z krakowa
a o so chodzi tak w ogóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
gorset za ciasny, buty za małe. trzeba wziąć pod uwagę że się troszkę jednak "spuchnie" po długim staniu na nogach i po jedzeniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widocznie gorset był za ciasny, podobnie jak buty, żadna filozofia. Każdemu może się zdarzyć. Ty żółwik wymyślasz sensacyjne tytuły, mogłabyś w Fakcie pracować:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolwikkk
co nie? to nieglupi pomysl.ale zdziiwlo mnie to strasznie bo z tymi butami to ledwie co po mszy bylo. z gorsetem to po 2 godzinach zdiec zanim do koscila dojechali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
"tylko po mszy"? czyli licząc całą przedślubną zawieruchę w domu spędziła w za ciasnych butach lekką ręką 1,5 godziny. jak dla mnie masakra, ja bym chyba z kościoła wyszła na boso już, mam strasznie wrażliwe stopy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak samo. kupuje buty w tym t ygodniu i planuje w nich lazic po domu w lipcu i sieprniu czasem zamiast kapciuchow co by one same byly jak wygodne kapcie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okularnica....
jeju, tak to jest jak każda chce być księżniczka za wszelką cenę. Moja znajoma też nie mogła się doczekać kiedy suknię zrzuci, bo jej unieść nie mogła pod koniec wesela - miała olbrzymi trem poupinany na tyłku, który jako tako prezentował się tylko w kościele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czego ludzie nie zrobia zeby
ladnie wygladac.. ten gorset to pewnie po to zeby talie bylo widac:( no bo chyba sukienke przymierzala wczesniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babajagababa
Ja znam też przypadek jak druty od gorsetu przy siedzeniu wbijały się pannie młodej w okolicach miednicy (w te najbardziej wystające miejsca) i potem biała siniaki wielkości śliwek. Dobrze jest spróbować usiąść w gorsecie, żeby sprawdzić, cz wygodnie w każdej pozycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja ynteligentna koleżanka zakupiła sobie buty ślubne za 20-30zł (nie pamiętam dokładnie, w każdym razie kwota zawrotna ;) ). już w drodze od ołtarza kuśtykała uroczo :P dlatego ja na butach nie oszczędzałam! wolałam wziąć tańszą sukienkę, ale buty mieć \"jak kapcie\"! zresztą jak kupowałam suknię to w jednym salonie babka mi wciskała na siłę jakąś niewygodną konstrukcję. jak jej powiedziałam, że to mnie gniecie, nie mogę się ruszyć i oddychać to stwierdziła, że aby być piękną trzeba cierpieć :P sukienkę kupiłam w innym salonie. jest lekka i wygodna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×