Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość azazazazazazaza

Normalne?

Polecane posty

Gość azazazazazazaza

Słuchajcie czy to jest normalne, że mężczyzna dzwoni w ciągu dnia z pracy na jakieś 5 minut a potem cisza? Nie chodzi mi o jeden dzień, ale o to, ze tak jest stale. Że nie ma rozmów przed snem. Spotkania rzadko, raz w tygodniu. No ale zapewnia, że kocha. Po prostu czy to możliwe, że ludzie nie potrzebują ze sobą częstego kontaktu, a mimo to im zależy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, ale ja bym tak nie mogla :] to zalezay od ludzi chyba, znam taki związek, ze kobieta studiuje za granicą i przyjeżdza tylko na wakacje, a facet mowi, ze i tak ma jej dosyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azazazazazazaza
No ja właśnie też tak nie mogę. Nie jestem jakoś totalnie zakochana, no ale ta cisza sprawia, że czuję się lekceważona. To bardzo męczące. Poza tym jak w ciszy może się budować bliskość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azazazazazazaza
No wiesz... tu już nie chodzi o analizowanie. Zwyczajnie nie ma czego analizować - bo nic się nie dzieje! Siedzę sobie sama, a ponoć jestem w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
azazazazazazaza Jak dla mnie to masz rację, ale to chyba powinnaś jemu powiedzieć, prawda? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm.. to dlaczego ten topik skoro nie jest nic do analizowania? zeby nie bylo, nie czepiam sie. po prostu zauwazylam ze kobiety duzo sie zastanawiaja- czy zadzwonic, kiedy... faceci tak nie robia- chca dzwonic- chwytaja za sluchawke i to robia. i pozniej zapominaja. obserwuje znajomych to wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azazazazazazaza
Ale ja jemu powiedziałam. No i to nic nie zmienia. On twierdzi, że jest normalnie. Sama już nie wiem, to długi związek, bliska mi osoba mówi, że powinnam albo to zaakceptować albo odejść. Bo tu już nic nie można zmienić. Mówiłam wielokrotnie, że mnie to męczy i nie było zmiany, no chyba, że na gorsze. Przestaję się odzywać i zabiegać o kontakt, to i on się nie odzywa. Ale podkreślam, że ma plany wobec mnie, chce dom budować. No po prostu nic nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antek_jadźkowy
:kwiatek:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym chciala takiego facet
gdzie moge takich znalezc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żelazo stal i pył
często jest tak, że tzw totalne zakochanie to po prostu totalna zaborczość a jak już trafi zaborcza na faceta, który lubi mieć trochę swojego terytorium tylko dla siebie, to problem jest dla obu stron nie do rozwiązania mówisz, że jesteś w związku ale sama proponuję rozwiązanie pośrednie uwaga podaję nazwę: bondage poczujesz zaciskające się więzy związku może pomoże :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widocznie on taki już jest i nie ma potrzeby widzieć Cię częściej czy dzwonić do Ciebie. Akurat dla mnie to niepojęte i nie do przyjęcia, bo ja zaś widzę się z moim facetem praktycznie codziennie, także to zależy od Ciebie jak Ci źle w tym związku to najlepiej daj spokój. On chce dom budować, ale Ty nie jesteś w nim "totalnie zakochana" więc jakoś mi się to nie widzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azazazazazazaza
Ja nie jestem zaborcza. Chce iść na imprezę - idzie. Chce z kolegami - proszę bardzo. Nie wydzwaniam, nie osaczam. Po prostu potrzebuję zainteresowania, codziennych rozmów, bliskości. No przecież ja chcę po prostu opowiedzieć swój dzień. Każdy dzień. Sama nie wiem czy to we mnie jest problem, czy w nim. A Panią wyżej chętnie zapytam dlaczego chciałaby mieć takiego mężczyznę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azazazazazazaza
Monis - pewnie, że można zakończyć. Ale jak tak sobie myślę, że moim problem jest samotność i brak uwagi z jego strony. Że jest nim brak człowieka z którym można dzielić dzień. To wydaje mi się, że zerwanie nie jest rozwiązaniem. Będzie to samo, ale gorzej. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to zostało Ci trwać w związku, gdzie nie czujesz zainteresowania od swojego faceta :) Jak zamieszkacie razem wtedy przynajmniej będziesz miała go częściej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azazazazazazaza
Nie zamieszkamy razem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żelazo stal i pył
dziwnie prawisz dajmy na to, że nie jesteś zaborcza to czego pragniesz, oczekujesz: bliskość, po prostu pogadać o tym jak minął dzień to normalne jak cholera ale widocznie nie dla niego nie sądzę aby kiedykolwiek było lepiej można wnioskować, że się nie dobraliście różnicie się tak bardzo, że będziecie się ranić nawzajem wiesz, a kto powiedział, że nie znajdziesz kogoś innego..? często popełniamy błąd, czekając nie wiadomo na co, zamiast zrywać związek, gdy różnice nie są do przezwyciężenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azazazazazazaza
Nie zamieszkamy, bo ja nie jestem pewna tego uczucia. No i hmm nie chcę przed ślubem. A co do różnic w charakterze to właśnie nie wiem. Wydaje mi się, że tyle nas łączy, że on mnie rozumie, że mnie chce. No ale to milczenie. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to mi chodzi o to, że jakbyście zamieszkali razem już tam kiedyś to będziesz miała go częściej obok, bo teraz to on już tego nie zmieni, taki jest i już, niedopasowanie charakterów i tyle, albo się z tym godzisz (bo mu jest dobrze w takim układzie) albo odchodzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarny Nikuś
Nie czytam wszystkiego, wystarczy mi pierwszy post - głupiaś gąsko otwórz oczy bo facet żonaty jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azazazazazazaza
Tak, tak, żonaty i z 6 dzieci. A te spotkania u niego w mieszkaniu, poznanie jego rodziny, wspólne święta, sylwester i paroletni związek to tak jak żona jest na wakacjach. Moniś masz rację, że on się nie zmieni i że jemu to odpowiada. Cóż tu robić, heh. Jak się pokłócimy i jest cisza, to mam wrażenie, że on się cieszy. Nie mogę go karać "ciszą". Nic nie skutkuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm, a może jak już zadzwoni to bądź dla niego zimna, wiesz, półsłówkami odpowiadaj, a kończ Ty rozmowę pierwsza, bo np. się gdzieś śpieszysz :P może poczuje jakieś zagrożenie i coś zmieni, nie wiem, ale próbować można :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azazazazazazaza
Zdaje mi się, że już wszystkiego próbowałam. No ale dzięki, jutro tak zrobię. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci jedno, choć nie muszę bo to Twoje życie. Sama kiedyś dałam się nabrać na żonatego luja. Rodzinę jego poznałam, jeździłam do nich nieświadoma, imprezy rodzinne u nich, nikt pary z gęby nie puścił bo syneczek kochany świetnie się bawił, wakacje razem i wielkie plany o przyszłości. I co... a no to, że pewnego pięknego dnia znudziła mu się zabawa ze mną i pewnie trafił o na inną kretynkę , która dałą mu się zwieść na piękne słówka, dobre wykształcenie i szarmanckie gesty. Żonę nadal ma z tego co wiem, wybacza mu bo mają dzieci ale o połowie i tak nie wie i dalej wierzy w jego napięty grafik w pracy i delegacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azazazazazazaza
przykro mi z Twojego powodu ale mój partner naprawdę nie jest żonaty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też takiego chama znałam
to mistrzowie kamuflażu autorka dostanie po dupie na własne życzenie bo zachowuje sie jak zakochana gówniara i mało jeszcze życie zna. Jedno mnie nurtuje... jak można być tak głupim człowiekiem ? ślepa jesteś czy się z choinki urwałaś? :D i najgorsze to, że takich naiwnych miliony, Bosh... gdzie to się chowa? :O ma żonę, partnerkę , czy też nie ma - nieważne !! istotne jest to , że nieźle się tobą bawi, jesteś jego prywatną dziwką na telefon i wtedy kiedy on ma na to czas i ochotę :D ma w dupie czego ty pragniesz , 'piękna miłość' , nie ma co. co to za związek :D śmiech na sali :D :D "super przyszłość" z takim, tak trzymaj... buehahahaa !!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję, że wszystko się Wam dobrze ułoży i będzie dobrze. Nie chcę aby ktoś musiał przechodzić przez to samo co ja musiałam. Pozdrawiam Cię 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×