Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maminnka

ocence sytuacje, prosze

Polecane posty

Gość maminnka

Sluchajcie, czy mam racje?? Mieszkamy w bloku, pod nami mieszka malzenstwo, starsza ale jakos niespecjanie schorowana pani z panem. Moj synek ma niespelna rok, od 3 miesiecy raczkuje, a od miesiaca stawia pierwsze kroki. Tak wiec w calym domu go pelno. W przedpokoju mamy kafelki, w kuchni tez. No i maly lubi brac swoje zabawki i szyrac nimi po podlodze, klocki czy jakies grzechotki, rzuca nimi, bawi sie w calym domu. No i co zaczyna tak sie bawic to pani z dolu juz mi puka w rury ze za glosno. Kiedys spotkana powiedziala mi ze to jej przeszkadza, ze nie moze spac itp. No ale rano malemu nie pozwalam na takie zabawy, tak samo i wieczorem. Ale w dzin co??? Mam go trzymac tylko w lozeczku, nosic na rekach i pozwalac bawic sie tylko na dworze??? Mam mu zabrac zabawki???Bardzoi mnie irytuje ona, teraz tez wlasnie mi stuka i mam chec jej odstukac. Czy mam racje czy moze pani sasiadka ma??? Ocence moja sytuacje, bo nie chce miec wrogow w sasiadach ale tez nie chce byc potulna owieczka co sie nie postawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oryginalne poczucie humoru
jakiś dywanik może?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgdfg
nie daj sie zastraszayć,ciszy nocnej nie zakłócasz,teraz jej ustapisz,to wymyśli co innego,w końcu powie,że jak chodzisz to też jej to przeszkadza, i co wtedy,bedziesz lewitować pod sufitem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym jej odstukała. Mojemu mężowi też ostatnio sąsiadka z dołu zwróciła uwagę, że żona (czyli ja) chyba chodzi po mieszkaniu w szpilkach, bo tak się tłucze. W każdym bloku znajdą się ludzie, którzy powinni żyć na bezludnej wyspie. Nie przejmuj się tym, jest dzień, a nie środek nocy i serio proponuje nawiązać rurkowy kontakt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdrty
nawet z nia nie dyskutuj:o boże co za babsko:o rozumiem dzikie imprezy po nocach,ale zabawa małego dziecka????Ja bym zwróciła jej uwagę żeby mi nie stukała bo dziecko się tego boi.I jednocześnie pilnowałabym,żeby dziecko nie stukało między 6 a 22:D a co do reszty niech na drzewo spada.Z takimi ludźmi oszaleć można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdrty
i nie kładź żadnego dywanu jak ci ktoś tutaj radzi.Do cholery,bez przesadzy:oTo że baba cały dzien siedzi w fotelu przed tv nie znaczy,ze twoje dziecko też bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pearlineee
ja to bym tak obtańcowała sąsiadke aż miło. W ciagu dnia ludzie remonty robią w mieszkaniach, wiertary w ruchu, młotki itp i do 22 wolno. Jakaś stara dewota Ci się trafiła. Absolutnie nie zrwacaj uwagi na małpe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maminnka
dziekuje wam. Wiecie, kiedys mieszkala tu moja babcia i jak ja odwiedzalam to mowila ze wlasnie tamta z dolu czasem stuka w rury bo cos jej przeszkadza, no i teraz jest to samo. o chyba taki typ czlowieka, dzieki. Utwierdzilam sie w mojej racji;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pearlineee
no racja, nie kładź dywanika zadnego, niue bedzie co franca domu urządzała. Mój sąsiad uważa ze moje dziecko tupie ale ja go olewam i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cisza nocna od 22 do 6 wiec niech gada a dziecka nie przywiazesz.Znam ten bol u nas pod blokiem nie ma placu zabaw i jak to dzieciaki biegaja wszedzie i jest z drugiego bloku taka zolza co na policje ciagle dzwoni ze glosno dzieci na podworku bawia sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też uważam, że jeśli ktoś mieszka w bloku, musi się liczyć z tym, że ściany są jakie są i czasem słychać sąsiadów. Jak tej pani nie pasuje to niech sobie dom kupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdrty
powiedzcie mi,skad sie tacy ludzie biorą???:o rodzą sie tacy????Też mi wiele rzeczy przeszkadza typu smród z komina sąsiada czy dzika balanga do rana za płotem,ale dopuki to jest raz na jakiś czas to do głowy by mi nie przyszło sie skarżyć,najwyzej poklne pod nosem;)Jakbym miała awanturować sie o każd stukniecie sasiadów,to by mi dnia brakło na co innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem cie echhhhh
ja mieszkam w apartamencie i na zlosc na gorze , na dole starsze malzenstwo , mam 2 dzieci i one czasem niestety bawia sie glosno , odbijaja pilke , klocki im sie rozwala , a nawet bieganie boso glosno brzmi , staram sie zwracac uwage , ale sama mam juz dosc , bo prosze , ucze i ciagle mowie , nie stukaj , nie szuraj , nie tup i tak ciagle , sasiadka raz mnie upomniala i po tym wlasnie mam w glowie ciagle zeby byc ciszej , wyprowadzc sie raczej nie moge , denerwuje mnie to jak cholera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maminnka
no coz, jak zastuka jeszcze raz to odpukam. Ale wlanie maly przestal sie bawic klockami to pewnie pani se pomyslala ze zabralam mu je jak pukala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pearlineee
laski nie dajcie się zastraszyć. Między 6 a 22 możecie stukać i pukać do woli :) Nikt wam nic nie zrobi. A pani sąsiadce w prezencie podarujcie ciasteczka plus zatyczki do uszu, może się domyśli ze jst jebnięta a wy nie ustąpicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maminnka
a jesli ma cukrzyce????:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pearlineee
to tym bardziej :):):)):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na Twoim miejscu bym zapukała jej do drzwi i zwróciła uwagę, że przeszkadza Ci to wieczne walenie po rurach, że hałas robi :P A tak na serio uważam, że powinnaś jej grzecznie uświadomić, pójść do niej, że masz małe dziecko (to po pierwsze primo), i dzieciątko \'hałasuje\' za dnia, a nie w czasie ciszy nocnej. Ja wiem, że najlepiej omijać z daleka takie rury, ale nie możesz ustąpić. Nie obłożysz mieszkania watą przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem cie echhhhh
tylko ze ja tez nei chce miec zadnych zatargow z nia , dziele jeden budynek i klatke , nie chce wrogow :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maminnka
obok mam fajna starsza pania, mowi ze slyszy jak maly sie bawi, jak placze, jak sie smieje ale nigdy nie narzekala, zadnej skargi, A nawet na dzien dziecka maly dostal paczuszke:) pyta sie o zdrowie malego, i takie pierdoly. Takich ludzi malo jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady__17
Stukać, to ona sobie może. Jeżeli w Twoim mieszkaniu jest cisza od 22 do 6, to babcia może Cię co najwyżej pocałować w nos. Na stukanie nie odpowiadaj, a jeśli babsko zaczepi Cię na podwórku, to powiedz jej coś, żeby jej w pięty poszło (Niech sobie głośniej Radio Maryja włączy, czy coś :)). A tak na poważnie, to po prostu jej powiedz, że dziecko, to dziecko i nie masz zamiaru cały czas go uciszać, bo pani ma takie widzi misie. Pozdrawiam. Ps. Takie babsztyle potrafią być bardzo denerwujące;l wiem coś o tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pearlineee
no ale nie musisz od razu do gardła jej skakać :):):): pamiętaj, zapłaciłaś za swoje mieszkanie pewnie spore pieniądze, nie możesz czuć się tam więźniem!!!!! Czasami trzeba pokazać, że nie dasz sobie wejść na głowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maminnka
kiedys nawez zpukala do moich drzwi, ze maly chalasuje, ze dzieci tupia(mam tez starsze dziecko) a bawily sie pilka, bylo ok 17. Raz ostatnio sie zdarzylo ze malu ok 5 rano nie mogl spac i przebudzil sie z placzem, plakal chyba z 20 min, nie moglam go uspokoic. Fakt darl sie, ale w koncu juz zaczynal sie uspokajac a ta z dolu znowu w rury, a to bardzo slychac maly sie przestraszyl troche ale w koncu zasnal. Noz coz, dzieci placza zazwyczaj. A taki przypadek zdarzyl sie tylko raz a juz pretensje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ko
po prostu nic tylko stwierdził zapomnial byk jak cieleciem był bo sąsiadka tez pewnie miala male dzieci ale juz zapomniala jak to jest z brzdacami ale starym babom ni przetłumaczysz bo niedosc ze maja zwapnialy możg to jeszcze zryte berety od tego radia M

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mysle ze sasiadka ma troche racji; niestety bloki maja to do siebie ze najczesciej wszystkie wieksze halasy slychac przez sciany czy sufit, mozemy zrobic przynajmniej minimum zeby nam i sasiadom zylo sie znosnie we wlasnych mieszkaniach bo w koncu wszyscy chcemy miec troche spokoju we wlsnym domu... pomysl z dywanem wcale nie jest glupi; wiadomo ze dzieci halasuja, normalne... czasami placza-tez normalne ale pare rzeczy mozna zmienic np. nie ma zabawy pilka w domu, od tego jest podworko! starsze dziecko tez mozna uczyc ze klocki sie uklada a nie rzuca nimi gdzie popadnie, drzwiami sie nie trzaska a po schodach sie nie skacze i nie wrzeszczy na klatce schodowej; a juz chodzenie w szpilkach po domu czy chodakach... no wybaczcie, litosci:O; wiadomo ze w dzien nie ma ciszy nocnej ale jakies zasady kultury i koegzystencji obowiazuja... ja mialam sytuacje odwrotna z sasiadka, starsza pania, troche przyglucha, ktora mnie po prostu wykanczala bo caly dzien ryczala telewizorem (slyszalam dokladnie co aktualnie oglada MJM czy Wiadomosci), darla do telefonu tak ze slyszalam kazde slowo, raz nawet jak rozmawialam z mezem prze telefon to mnie spytal czy ktos u mnie jest bo slyszal glosy zza sciany! znosilam to cierpliwie do czasu kiedy zmarl jej maz, wtedy dopiero sie zaczelo... sasiadka chciala chyba zabic czyms cisze bo bylo jeszcze glosniej, po dyzurze calonocnym nie mialam szans zasnac bez korkow; w koncu delikatnie zwrocilam jej uwage to sie ciezko obrazila, ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie twierdze ze to przejaw kultury... ja do mojej sasiadki grzecznie zapukalam i wyluszczylam problem na szczescie juz tam nie mieszkam i wiecej w bloku mieszkac nie bede

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maminnka
no wiesz, dziecko ma dokladnie 11 mies to klockow budowac nie umie, raczej stako je o siebie i podloge dal niego taka zabawa. Dywan nic nie da bo mimo ze mamy dosc gruby dywan w pokoju to ona i tak slyszy jak by dywanu nie bylo, sama mi mowila ze wie ze nie mamy dywanu w pokoju bo tak bardzo wszystko slychac. Dzieci ogolnie nie bawia sie glosno caly czas tylko czasem, przewaznie i tak jestesmy na dworze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×