Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

o matulu

OJCIEC ALKOHOLIK MOGLBY ZDECHNAC PROSZE O PORADY

Polecane posty

moj ojciec to pijak, jego jedynym celem w zyciu jest sie zalac w trupa, wstydze sie go, jest juz purpurowy, dzien w dzien to samo, matka placze ja sie wkurzam, awantury a ten chodzi pijany i sie chwieje. samsobie pedzi pryte, trzyma ja w garazu w takiej beczce i codzien wlasnie wieczorem z niej podpija. chcialabym mu cos tam wsypac zeby dostal sraczke albo moze zeby po prostu zneutralizowac alkohol, da sie cos takiego zrobic? nie chce go zabic bo po co mam za żula isc siedziec? jestem cierpliwa, mam nadzieje ze kiedys sie to skonczy, tak strasznie zalmi mojej mamy, nie mozesie z nim rozwiesc ani wywalic go z domu poniewazmieszkamy z dziadkami a jego rodzicami wiec nie ma takiej opcji, mam tylko jedno zapytanie, jak z tej pryty zrobic gowno ale tak zeby ten zul sie nie zorientowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak jest trzezwy do nikogo sie nie odzywa, zas jak sie napruje dopiero wtedy jest wylewny i do wszystkich ma jakies nieuzasadnione pretensje, wszystkiego sie czepia doslownie wszystkiego. nie raz matka wysylala go na leczenie lecz on twierdzi ze nie ma problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarny Moskit
Mozesz zneutralizować alkochol wylewając go z tej beczki i wlewając tam wodę, ale twój ojciec może sie zorientować i wtedy moze dojść do tragedi. Niestety ale raczej w tym wypadku jedynie odwyk pomoże ale raczej sam sie tam nie zgłosi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój zdechnął:) Nie mogę Ci doradzić ale wiem jak jest to jest alkoholikami. Jak alkoholik nie bedzie chciał się leczyć to niestety nie ma na to rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w zemsie frajerow
dawali bodajze nitrodynamol(czy jakos tak) i to neutralizowalo alkohol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EwelinaEwa nawet nie wiesz jak Ci zazdroszcze, o moje jedyne marzenie. wiem ze to grzech tak myslec i zyczyc komus smierci ale przez 20 lat zatruwa mi zycie a mojej mamie jeszcze dluzej, oczywiscie byly momenty kiedy bylo naprawde ok, ale stoczyl sie. dzis mu powiedzialam ze wolalabym nie miec ojca. moj chlopak byl wychowywany bez taty poniewaz umarlkiedy ten byl malutki to ten zul zaczal sie z niego smiac, powiedzial ze jest bękartem i ze on jest dobrym ojcem........ nie mam juz sil. moja mama rowniez, podziwiam kobiete bo naprawde wiele wycierpiala i jeszcze daje sobie rade ale widze ze jest juz u kresu wytrzymalosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stonkami
moj kiedys niezle zarabial byl czlowiekiem na poziomie, ale bylo mu malo ciagle i ciagle, zaczal sie staczac, wpadl wnalog, od tadnasze zycie zamienilo sie w horror, codzien pije, ju nie moge tego zniesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja7779
wiem co czujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo mi ciebie żal .. ale wierzę, że sobie dasz radę.. :) A powiedz... czy on jak popije to robi awantury, albo rzuca się do bicia? Bo jeśli tak, to powinniście to za każdym razem zgłaszać na policję, żebyście później mogły mieć dowody, gdybyście składały podanie o przymusowe leczenie... Ale jeśli nie ma takich patologicznych skłonności, że mógłby was pobić, to weź mu rzeczywiście wylewaj ten bimber co sobie tam pędzi ... jak będzie musiał wydać kasę za wino ze sklepu to może się zastanowi wcześniej.... w każdym razie musicie się trzymać.... wygracie z tą mendą społeczną... :) a jego starzy jak na to reagują? pewnie mówią, że ich synuś ma prawo sobie wypić kieliszek winka wieczorkiem?? :o jeśli oni chcieli by robić wam jakieś problemy, to wiedz, że nie mogą wyrzucić z tego domu ani twojej mamy, ani ciebie... no chyba że nie jesteście tak zameldowane....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
różowa landrynko, najwiekszy problem jest chyba w tym ze moj dziadek a jego ojciec równiez lubi sobie wypić i czesto robia to wlasnie razem, dziadek jest sponsorem i jemu nigdy nie jest szkoda cieżko zarobionych pieniedzy wydać na alkohol, najczesciej zaczyna sie od pedzonego pozniej jada do sklepu po cos, oczywiscie juz w stanie upojenia i tak to jest. dziwie sie ze jeszcze nie spowodowali wypadku ani ze ich policja nie złapała. ojciec nie podnosi rak bo wtedy wzielabym jakiegos preta i raz na zawsze by sie skonczylo, ale najbardziej wkorwia to jeczenie i mamrotanie no i czepia sie wszystkiego, ale do bicia nie dochodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest najgorsze... tzn kiedy nie można takiemu bydlakowi udowodnić niczego (np. że niszczy rodzinie nerwy itp) ...no bo w końcu nie awanturuje się, nie używa przemocy... \"czasami sobie tylko wypije, tak dla zdrowia... \" :o no normalnie idealny mąż i ojciec ..:o Szkoda, że jego ojciec jeszcze dodatkowo go rozpija... bo gdybyście się wszyscy zebrali razem to może by wam się udało wymusić na nim leczenie... a tak... są razem, ojciec i syn - kumple od wódki ... :o Trudna sprawa... zwłaszcza, że jak dziadek jest starszej daty, to zapewne wszystko \"wie najlepiej\", a na pewno to, że jemu leczenie jest nie potrzebne.. :o A od dawna twój ojciec pije? Bo jeśli nie, to jest szansa że może sami byście jakoś go z tego wyciągnęli, zanim się już całkowicie uzależni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pije juz dlugo w sumie ja pamietam ze od zawsze, nauczyl go tego wlasnie dziadek jak moj ojciec byl mlody, wiem ze to patologiczne. zaczynalo sie od tego ze co sobote byly grile oczywiscie zakrapiane a w zimie sobotnie spotkania przy wodzie, kilka razy ojciec stracil prace bo pil w robocie. czesto przychodzil napruty z pracy wlasciwie to codziennie. mniej pije jak jest na bezrobotnym ale i tak za czesto jak nie codzien to co drugi dzien, w soboty to zawsze, w niedziele jest konający i tylko lezy na kanapie. jak mama ma druga zmiane to wtedy codziennie pije bo nikt go nie kontroluje. nawet nie mam z kim o tym pogadac.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matulu-mój ojciec pił przez 24 lata mojego życia, ale nadszedł ten dzień gdzie jego wątroba nie wytrzymała i umarł. Różnica jest taka, że on bił mamę jak byliśmy mali w chwili, gdy moi bracia podrośli, startował do bicia wiele razy, ale mama miała już obrońców. podkreślę że oni ojca nie bili, tylko unieszkodliwiali i zostawiali tak, aż do wytrzeźwianie :O Ojciec okradał nas z naszych oszczędności-wynosił wszystko z domu co się dało sprzedać. Doszło do tego, że zawsze ktoś z nas musiał być w domu, żeby po powrocie nie zastać gołych ścian :O Wtedy obrał metodę znęcania się psychicznego nad nami-a to jeszcze gorsze. Pomimo, iż nie mięliśmy gdzie się udaćpostawiliśmy mamie warónek, albo rozwód (wtedy mogliśmy liczyć na interwęcję policji) ale wyprowadzamy się z domu. Mama uległa i sięrozwiedli, ale wyprowadzić się nie chciał, więc policja była bardzo częstym gościem w naszym domu. Aż w końcu nadszedł ten szczęśliwy dzień i umarł...i życie dla nas nabrało sensu i spokoju i radości :D o matulu-i Twoja męka kiedyś się skończy, zobaczysz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tak długo już pije to pozostaje tylko leczenie... a twoja mama byłaby skłonna podać go o przymusowe leczenie, czy raczej ...ekh... czeka ciągle na rozwój sytuacji i liczy, że sam przestanie pić..? teraz wszystko zależy od twojej mamy... bo albo coś zrobi i nie pozwoli na to, by rujnował wam wasze życie... albo powie, że nie warto nic z tym robić i będziecie tak się z nim męczyły do śmierci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
różowa landrynka-tylko jeden na stu alkoholików dobrowolnie podda się leczeniu :O taka jest prawda, oni nie widza problemu, wszystko w rękach mamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj tez moglby zdechnac
codziennie to samo, kradnie mamie z portfela mi tez czasami podbiera pieniadze na najtansze wino za 5 zł... szok, jak można się tak stoczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz nie wytrzymuje tego, tych klotni i krzykow placzu matki, ojciec dzis najebany wrocil z 'ryb' napierdolony jak swinia chyba tam na boso chodzil nogi czarne i korwa kladzie sie do czystej poscieli............ niech juz korwa umrze. boze prosze cie o to, spelnij me modlitwy o niczym innym nie marze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda mi cie dziewczyno
i to bardzo.... dasz rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozdro6OO
ja bym wpierdolił szczura do tej barbeluchy, szczor nadno beczki a ojciec moze do piachu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muj ojciec tesz pijje.
, bo ogulnie to takich rodzin jest cala masa ,, ludzie pija i pic beda,,, a niewkurza mnie jusz muj ojciec ,, tesz durzo o tym myslalem a jusz wiem.,.,,., ze za sytuacje naszych rodzicu odpowiedzialny jest nasz rzad . zlodzieje pobieraja oplaty clo akcyze pozwalaja reklamowac alkochol ,a w ramach leczenia guwno ,,,,, wiecie jaki jest kosz produkcji przemyslowej litra spirytusu 3 zloty . .to gdzie te pieniadze co ci wszyscy ludzie wydaja na hlanie ,,,,,,,,,,,,,,,,,,, to jest zagadka ,,, i jeszcze im sie mandaty wlepia ,, i mlodszym pokoleniom wklada sie do glowy glupoty rze alkochol jest coolll.... nasz rzad wrecz jest przychylny uzalerznianiu ludziii taka jest prawda ,,,, i nikt niepowie inaczej fakty muwia same za siebie ,,, i to powinno sie wytluc kogo innnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enen
a moze wezwac anonimowo policje jak beda jechali do sklepu po alkohol, podac ze widzialo sie pijanego kierowce tu i tu... najlepiej zeby ktos obyc zadzwonil, a samemu byc np z babcia by nikt ni podejrzewal ciebie o doniesienu na nich policjie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nic nie pomoże. Rozmowa, agresja - bezsensu. Alkoholik sam musi chcieć przestać i już. Przecież to jest NAŁÓG on MUSI pić i już. I nic tego nie jest w stanie zmienić oprócz jego (silnej) woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxx xxxxxxxx
a najgorsze w tym wszystkim jest chyba to ze teraz nie ma imprezy bez alkoholu,mlodzi ludzie nie potrafia sie bez tego bawic, od tego sie zaczyna ze bez alkoholu nie można się obejsc pozniejjuz byle okazja i piweczko musi byc i schlac sie trzeba z pseudo przyjaciolmi, nie nawidze ludzi ktorzy nie potrafia bez tego sie bawic na trzezwo bo na trzezwonic do powiedzenia nie maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....finka
Doradze na gg..........................................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chórek kafeterianek
Ja bym chociaż nasikala do tego bimberku. :O Nie zaszkodzi mu to, ale miałabym chociaż odrobinę satysfakcji, że mu moje szczyny smakują. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoim głównym zadaniem
nie jest sikanie do bimbru tylko doprowadzenie sie do takiego stanu psychicznego, kiedy przestaniesz zyczyc ojcu śmierci. To z reguły zadanie na całe lata. Najpierw rób wszystko żeby sie wyrwac z domu. Tylko w ten sposób ewentualnie będziesz mogła uratowac i matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sluchaj 'twoim glownym zdaniem' ja juz sie wyrwalam z domu, studiuje w innym miescie, tam tez pracuje podczas roku akademickiego, czasem przyjezdzam na weekendy ale rzadko bo co sobote ten sam widok, wracam do matki bo mi jej szkoda i mam wyrzuty sumienia ze jest tu sama w tym koszmarze. teraz mam wakacje to jestem w rodzinnym miescie. a smierci bede mu zyczyc zawsze za to co nam robi przez cale lata swojego parszywego zycia, to chyba nie znaczy ze jestem jakas chora psychicznie, wcale sie tak nie czuje, jestem pewna ze kazdy w mojej sytuacji mialby podobne odczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×