Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fadzia23

ślubuję ci miłość...wierność...i uczciwość...w życiu wygląda inaczej

Polecane posty

Gość fadzia23

Minęło prawie 9 miesięcy od dnia naszego ślubu. No i okazało się, że to wszystko było nie potrzebne. Do slubu było wszystko dobrze, dogadywaliśmy się normalnie-były czasem jakieś kłótnie ale jak w każdym związku. Przed ślubem mieszkaliśmy ze sobą. Wzięliśmy ślub i dosłowanie z 2 miesiące po się zaczęło...ja straciłam prace,zaczęły sie kłóótnie i oszukiwanie ze strony mojego męża. Naprawde było ciezko.Ale cały czas jakoś żyłam w nadzieji, że to przez brak pieniędzy, że bedzie dobrze. Przecież dopiero wzielismy ślub...ale było gorzej...miałam żal do siebie do swojego życia...ponieważ składa się tak, że pochoidze z rodziny gdzie był alkohol, mój ojciec pił, i ogólnie był kawałem h...zawsze mazyłam o szcześliwej rodzinie, kochającym mężu itd...w końcu jakieś 7 miesiecy po ślubie mój mąż zaproponował,że wyjedzie za granice żeby zarobić żeby troszke wyjśc z długów...ja w miedzy czaseiz nalazłm prace no i mógł jechać...przed wyjazdem pracował dodatkowo i zarobił troszke pieniedzy...które miały być przekazane na życie dla mnie w polsce...Wszystkie pieniadze jakie wogóle miałam straciłam na jego wyjazd itd...no i sie okazało, że miesiąć po jego wyjeździe...nie dostałam żadnych pieniędzy od niego ani nic...no i się okazało ze pieniadze które miałam dostać z tej dodatkowej pracy, on przelał sobie na konto do którego ja nie mam dostepu. No i je sobie wziął, stracił nawet nie wiem na co...oprócz tego nie wysyła mi żadnych pieniedzy no i twierdzi, że przecież nic takiego sie nie stało,,,a najlepsze w tym wszystkim jest to, że do wczoraj wmawiał mi że podał nasze konto i lada dzien kasa bedzie...a jak sie wydało, bo sprawdziłam to...to zaczął całą wine zwalać na mnie...Oczywiście nie ma nic sobie do zarzucenia ani nic...Chce sie rozwieść...nie czuje już nic do tego człowieka...oszukuje mnie cały czas...Mi by takie coś do głow nie przyszło...czuje sie fatalnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×