zostałam zdradzona-czy wybaczyć?

jestem słaba bo jednak się zastanawiam ale jestem też silna że nie odpuszczam a on wie jak ze mną postępować ale ta chuśtawka mnie wykańcza a decyzji podjąć nie potrafię-normalnie się pogubiłam i zle mi z tym

w sumie co masz do stracenia wracając do niego, jeśli nadal Ci na nim zależy?

doskonale ciągle pamiętam jak bardzo to bolało,jak cierpiałam i to mnie powstrzymuje-co mam do stracenia -to co ze mnie zostało,a kiedyś tańczyłam w jego ramionach,śmiałam się z nim do łez,każda piosenka była o nas, każda noc była wyjątkowa-dziś nie ma już nic- a ja mam doły,wicznie powód do płaczu to już naprawdę nie ja,nic mnie nie cieszy.

doskonale ciągle pamiętam jak bardzo to bolało,jak cierpiałam i to mnie powstrzymuje-co mam do stracenia -to co ze mnie zostało,a kiedyś tańczyłam w jego ramionach,śmiałam się z nim do łez,każda piosenka była o nas, każda noc była wyjątkowa-dziś nie ma już nic- a ja mam doły,wicznie powód do płaczu to już naprawdę nie ja,nic mnie nie cieszy. } Banał. Czas uwierz mi leczy rany.. co nie oznacza że blizn nie ma.. , ale da się żyć.

czas może i leczy rany ale gdy się rozglądam w koło to widzę ile kobiet z mojego otoczenia przeżywa to samo co ja-idą przez życie smutne ,zgarbione,załamane i dla nie wiem jakiej idei trwają dalej w tych związkach bezradne tak jak ja -jedne się boją samotności innym to wisi i same zdradzają a ja się pytam co do diabła się dzieje że światem żadzi sex nie ważne jak i z kim nie ważne ile się z tego powodu straci byle zaliczyć-chcę żyć normalnie i dałabym wszystko by tamto się nigdy nie zdarzyło ale cudów nie ma i jedno co mogę dziś zrobić to trochę się wyżalić że jeden durny facet który myślał fiutem zniszczył piękną miłość bo trafiła się młodsza,łatwa no i miał nadzieję że się nie dowiem