Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iznowusama24

Mój chłopak nie chce się żenić a ja chcę wyjść za mąć jak z nim zerwać?

Polecane posty

Gość iznowusama24

wiem, że brzmi to troche brutalnie ale mam ponad 24lata i chce kiedys założyć rodzine ,teraz jest szansa ze sobie kogoś znajdę kto ma takie marzenia jak ja a jak bede tak tak w tym tkwiła to i tak sie to rozpadnie wiec jak mam to zakonczyć po prawie 3 latach? jak mu to powiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość free woman
another methode:d albo slub albo koniec z sexem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iznowusama24
nie chce go szantazować, każdy ma prawo do wyboru drogi życiowej, do szczęścia, ja potrzebuje rodziny on wolności....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdykam
tak, kazdy ma prawo wyboru! Ty wybralas zycie w malzenstwie, chcesz rodziny on nie moze Cie ograniczac i narzucac swojej woli masz racje, ze najlepszym wyjsciem jest rozstanie po prostu powiedz mu, ze masz zamiar wyjsc za maz, a jesli on tego nie chce, to nie zawracajcie sobie glowy i tyle macie po prostu inne oczekiwania ja tez tak powiedzialam mojemu, przemyslal sprawe i niedlugo potem sie oswiadczyl :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ochchchchaha
Tak powiedz, mu że odchodzisz, bo pragniesz ślubu w przyszłości ale nie chcesz go do niczego zmuszać. i nic więcej nie dodawaj i wyjdź. Taka prawda, że jak zobaczy że cie straci to jest szansa że zmieni zdanie, ale mówiąc takie słowa, musisz być gotowa, że związek z tobą nie był dla niego niczym poważnym i da ci odejść... A jeśli da to podjęcie tej decyzji było słuszne. Więc tak czy siak, ty wygrywasz 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iznowusama24
tak czy siak jak odejde to już nigdy nie wrócę:( nigdy a to dlatego ze jakby tak jak piszecie przyszedł z pierscionkiem to nie byłoby to samo, a za pare lat usłyszałabym w kłotni ze go zmusiłam, sorry laski ale tak to wygląda, jak facet sie w pore nie decyduje i nie pomysli o tym to adios... nie wyobrażam sobie inaczej:o nie chce zostać starą zgorzkniałą babką z obsesją na pk-cie dzieci których juz wtedy miec nie bede mogła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdykam
no Twoj wybor, przemysl to jeszcze czasem czlowiekowi nalezy uswiadomic, co moze stracic w zyciu (w tym przypadku gosc traci Ciebie), wtedy dopiero sie cos zaczyna doceniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iznowusama24
zgadzam się ale jak to można komuś uświadomić nie naciskając? ja zawsze marzyłam ze to wyjdzie od faceta(bo powinno) a nie jakieś szantaże czy proszenie.. to poniżające jak facet spotyka odpowiednią kobietę to chce się z nią ożenić i być do końca życia choćby od zaraz i nagle zapomina wszystkich żarty o żonach i weselach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdykam
ale to wcale nie jest naciskanie! zapytaj go po prostu czy zamierza sie kiedys ozenic i juz wtedy bedzie wszystko wiadomo a pozniej juz bedziesz wiedziala co masz robic, zostac z nim czy sie rozstac... no coz, wiecej Ci nie pomoge... powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam ten sam problem, kocham i czekam...ale jak mi sie znudzi czekanie to odejde...nawet niech nie pyta dlaczego! moze juz teraz powinnam?? tyle ze kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iznowusama24
wolałabym jakoś subtelniej:o chce ze mną zamieszkać ale o wspólnej przyszłości nic nie mówi boje sie że to oznacza kłopoty, jak dac mu do zrozumienia że to poważna decyzja i jak on to soebie wyobraza na jakich zasadach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iznowusama24
justazg-> a ile jestescie razem i w jakim wieku? bo to tez ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie nie jestem juz taka mloda...łudze sie jednak ze do moich 27 urodzin w pazdzierniku bede przynajmniej zareczona...On jest rok starszy! mieszkamy ze soba poltora roku ( mysle ze to byl blad, trzeba zamieszkac ze soba po slubie, bo po co mu teraz slub jak wszystko ma i bez niego??) a jestesmy razem 7 lat :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytanie zasadnicze, rozmawialiscie kiedykolwiek o tym? Pytalas sie go jakie jest jego zdanie na ten temat? Czy po prostu tak Ci sie wydaje bo do tej pory jeszcze sie nie oswiadczyl? Skoro chce z Toba zamieszkac to jest juz jakis krok do przodu ktory swiadczy o tym ze chyba traktuje Cie powaznie..Przynajmniej z mojego punktu widzenia.A co do oswiadczyn to jak mowie jesli o tym jeszcze nie rozmawialiscie to moze on sobie po prostu nie zdaje sprawy ze Ty bys chciala teraz w najblizszej przyszlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczesniej bym powiedziala ze bede mieszkac tylko z mezem...a teraz?? wlasciwie zyjemy jak malzenstwo, nawet mamy jedne konto wspolne, chyba tylko ciaza sklonic go moze do slubu...a ja tak nie chce, chce wziac slub a potem miec dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość włochate oczy w ciemnościach
A nie możesz z nim o tym porozmawiać ? Że pragniesz stabilności,dzieci, "i żyli długo i szczęśliwie" ? Nie musisz go szantażować, powiedz mu po prostu czego chcesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iznowusama24
dałaś mi do myślenia ,ostatnio tez o tym myślałam nie zamieszkałabym z chłopakiem gdybysmy blisko mieszkali ale mamy do siebie ok 300km i gdyby nie studia nie bylibysmy razem ale za rok koniec studiów i on spytał o to wspolne mieszkanie ja sie niby zgodziłam i po wakacjach mielismy zaczac o tym myśleć na poważnie ale teraz się głowie i zastanawiam jak nie dopuścić do takiego mieszkania przez lata. Z jednej strony chciałabym bo wiem jak się będę fatalnie czuła bez zaręczy n albo chociaż bez planów a z drugiewj on ma tyle lat co ja czyli 24, a jak na faceta to chyba mało:o i nie wiem jak go nakierować na ten temat kiedy zaczniemy o tym rozmawiać.... Może masz jakies rady? Tobie tez się nie dziwię że chcesz, nie rozmawialiście nigdy o tym? my dopiero kończymy studia a \le wy to chyba juz troche ustawieni jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdykam
ech! dziewczyny! faceci to takie stworzenie, do ktorych mowi sie wprost! bez ogrodek! powinno sie gadac bezposrednio co lezy na sercu! dlaczego? poniewaz chlopy sa NIEDOMYSLNI! oni sa prosci! (nie mylic z prostactwem) potrzebuja jasnych i klarowych polecen, pytan itp. jesli powiesz gosciowi: "kochanie, podobaja Ci sie te obraczki na wystawie?", czy "a co myslisz o slubie Kasi i Zenka?" - to on nigdy nie zaczai, ze Ty chcesz malzenstwa! facet zapewne odpowie: "tak, te obraczki sa ladne", albo "slub Kasi i Zenka byl niezla balanga!" i na tym sie skonczy! kiedy ja mowie do mojego meza: "pozmywaj, prosze naczynia", to on zmywa tylko to, co znajdzie w zlewie! nigdy nie pomysli, by pozbierac kubki ze stolu, czy zeby wytrzec blaty w kuchni, albo kuchenke... oni po prostu tacy sa! nie zmienimy tego! mozemy jedynie ulatwic sobie zycie (z reszta im tez), nie klopotajac sie "owijaniem w bawelne"! mowcie wprost i oczekujcie konkretnej odpowiedzi! oto moja rada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdykam
nie pakujcie sie w ciaze, jesli nie chcecie wspolnie dziecka, bo zawziety facet wtedy tez nie bedzie chcial slubu zaproponuje, ze bedzie placil alimenty i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iznowusama24
to nie jest takie proste tak po prostu powiedzieć czego się chce, niz z gruchy ni z pietruchy "słuchaj zamieszkam z tobą ale chcę się zareczyć jak nie teraz to do roku czasu bo chce miec normalna rodzice, dzieci, a moi rodzice tez nie beda patrzec na ciebie dobrze jak tak bedziemy mieszkac..." bez sensu:( nie mam pomysłu, dlaczego faceci są tak mało pojętni? bo ja się już zaczynam zastanawiać czy przypadkiem to nie jest brak szacunku skoro facet proponuje dziewczynie wspólne mieszkanie ale nic nie mówi o wspólnej przyszłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tu jest problem, bo moj wie...ale nic z ta wiedza nie robi :( na paczatku nie umialam powiedziec wprost, ale jakies 2 miesiace temu dalam mu jasno do zrozumienia ze jestem gotowa, ale On nie jest! I co czekac az bardzie - bo w koncu nie wiem ile czy szukac szczescia gdzie indziej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iznowusama24
wspólczuję ci bo sama się zaczynam zastanawiać co bym zrobiła w takiej sytuacji, boję się że się w takiej znajdę jak nic nie wymyślę, gotowy to Twój facet jest ale po prostu faceci sa leniwi i wygodni i to dlatego tylko. ja chyba w takiej sytuacji zaczęłabym się stopniowo wycofywać, oddalać od niego żeby zakumał albo jak zauwazy i zapyta to powiesz ze sie zastanawiasz nad tym wszystkim bo masz własne marzenia a nie chcesz mu stawac na drodze albo ze siię rozminęliscie w czasie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to fakt, przez ostatni czas bardzo sie zmienilam, kiedys kazda wolna chwile chcialam spedzac z nim, a teraz wychodze ze znajomymi, a to nad morze a to na rower a to na kawe. On siedzi w domu sam, ale gra na kompie i jakos nie zauwaza tego...Jest mu dobrze, wygodnie...czego chciec wiecej?? a ja? czasem mysle ze jak tylko dostane ciekawa propozycje pracy w innym miescie to sie wyprowadze! a chwilowo mam wrazenie ze wegetuje, stoimy w miejscu, ale nie zamierzam wiecej wracac do tematu malzenstwa bo raz wyrazilam sie calkiem jasno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze taka propozycje pracy w innym miescie dostane, bo w zeszlym roku mialam 3 szanse by wyjechac ale kochalam wiec zostalam. Teraz bez wahania choc nie bez zalu wyprowadze sie ale drugi raz nie zamieszkam bez slubu. Wierze ze jak sie wyprowadze do innego miasta to sie oswiadczy i przyjedzie za mna :) ale ja z natury naiwna jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iznowusama24
dokładnie ja zrobię podobnie, trzeba raz powiedzieć jakoś wszystko ustalić i więcej nie wspominać tylko robić swoje. Faceci pamietają, jak będzie chciał to zadziała, ocknie się,a jak nie jego strata. Btw ciekawa jestem jakbyś faktycznie znalazła tą pracę w innym mieście i powiedziała mu, że się wyprowadzasz bo tak będzie wygodniej itd a przeciez nic was nie łączy tak naprawdę ,tylko mieszkacie... Jak tak pisze wydaje się proste ale ja jestem jeszcze przed wspólnym mieszkaniem, bo mamy zacząć o tym powaznie rozmawiać po wakacjach a samo mieszkanie pewnie w okolicach marca, może później ale będę się zadręczała jak to wszystko poukładac żeby dobrze wyszło, o ile się nic nie stanie i sie nie rozstaniemy bo z tym tez nigdy nie wiadomo. Pogadać to nie tak hop-siup,jeszcze teraz idziemy na wesele jego kolegi z roku, w tym samym wieku a jakoś się nie wahał tylko zaręczyli się od razu jak ze sobą zamieszkali....ale on chyba nie myśli o tym nawet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iznowusama24
nie jesteś naiwna tylko kochasz, ja tez kocham ale zastanawiam sie jak kochać i nic nie stracić, nie zmarnować życia bo o miłości bezgranicznej mowy nie ma, skoro on by mnie taką darzył to myślałby i o naszej przyszłości a skoro na razie tego nie robi, to ja też się w 100% nie poświęcę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iznowusama24
2lata mijają właśnie okres niby ok ale on ma dopiero 24 lata ,nawet nie bo w listopadzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×