Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ntaliaxxx

Chyba się zakochałam a mam chłopaka....

Polecane posty

Gość vivienne leigh
to okresl wkoncu czy to zakochanie czy zauroczenie bo to ogromna roznica dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliaxxx
skoro taka jesteś mądra to powinnaś wiedzieć, że od zauroczenia się zaczyna.... a do zakochania to już tylko niewielki krok..... może powiesz ile ty masz lat skoro ja jestem dzieckiem? ty pewnie samotna 30 hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a a a kotki dwa
natalia wydaje mi się ze kurs się skonczy i nie będziesz juz miala zadnego problemu z instruktorem ;] i to nie zakochanie tylko zauroczenie, bo tak wlasnie sie ono objawia myslisz o nim i myslisz az w koncu przestaniesz ;P :) Zfariofana a ten drugi wie o twoim mężu, tak>? Rozmawiacie o tym co dalej? Kurcze ciężka sytuacja ale co ma byc to będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliaxxx
na 90% pewnie tak bedzie, że wraz z kuresem skończy się zauroczenie ;p ale czy powinnam o tym mimo wszystko powiedzieć facetowi? hmmm.... to tylko zauroczenie a ja i tak mam wyrzuty sumenia, z drugiej strony jak przypome sobie te nagie fotki....to zaraz wyrzuty mijają i budzi się złość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zfariofana
natalia ja mysle ze to nie jest miłość. Poprostu czujesz pociag fizyczny do tego goscia i tyle. Nie daj sie temu. Nastepnym razem spotkasz pod marketem przystojniaka i co? zakonczysz kolejny zwiazek? za maz nie wychodz bo widac ze nie jestes pewna swoich uczuc ale instruktora postaraj sie potraktowac jak kumpla i tyle. kotki dwa mój maz wie o tym drugim. Wie ze bardzo go kochałam i ze bardzo mnie skrzywdziła jego decyzja. Wie ze teraz ten ktoś znów sie odezwal. Nie wiem czy wie że ja ciągle go kocham. Myśle ze cos przeczuwa bo kiedys powiedział mi w jednej z naszych rozmów ze gdybym z dziećmi odeszła z jego życia to popełniłby samobójstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dajcie spokoj dziewczynie z tym pytaniem czy jest zakochana czy zauroczona... Jest jakas skala w ktorej ma to zmierzyc? Osobiscie mysle ze jest to zauroczenie, poniewaz nie spedzaja ze soba az tak duzo czasu by poznac te druga osobe i zakochac sie w niej, w jej osobowosci itp. Rowniez mysle ze wraz z koncem kursu problem powinien sie rozwiazac, jak juz z reszta wspomnialam wczesniej. Jak ja robilam kurs, mialam dwoch instruktorow - przystojnego, ale on mial zone i nie 'zaczepial' mnie;-) oraz troche brzydszego, rowniez mial zone, ale byl bardzo chetny na jakies 'zabawy' bo ciagle cos sugerowal, zaczepial itp. Nawet raz jak jechalismy to przez radio SB jego kumpel powiedzial 'Zdejmij reke z kolana kursantki' ;-) Mysle ze nie wzielo sie to z niczego bo do tego drugiego nikt tak nigdy nie powiedzial...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliaxxx
ależ oczywiście, ze nie ma żadnej miłości do instruktora. Gdybyś przeczytała wszystko a nie od połowy to bys wiedziała, że nigdy przez 4 lata bycia w związku nie zdarzyło mi się zauroczyć innym facetem, choć były okazje bo na codzień pracuje w młodymi chłopakami i to całkiem fajnymi. Dlatego jestem zaskoczona tym, że dałam się tak urobić instruktorowi....że wystarczyły miłe słówka a ja wpadłam w zauroczenie.... :/ to mnie dziwi i szokuje bo nigdy taka nie byłam.... mam powodzenie u facetów i dlatego moj jest taki zazdrosny bo zdaje sobie z tego sprawe, ale ja mu nie dawałam powodów do zazdrości. Nie spotykam sie ze znajomymi bez niego. On jest nawet zazdrosny o swoich najblizszych kolegów, bo podobno jeden z nich patrzył mi kiedys w dekold..... (czego ja osobiscie nie zauwazylam, wiec nie weim czy to prawda...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle ze powinnas poczekac, dobrze sie zastanowic i powiedziec swojemu facetowi o instruktorze TYLKO jesli naprawde bedziesz pewna ze cos do niego czujesz i chcesz odejsc od swojego chlopaka. Jestem dziewczyna, ale mysle ze gdyby mi moj facet powiedzial ze podoba mu sie jakas panna to bym sie na maxa wkurwila! Wiec lepiej nie mac sobie w zyciu i nie mow mu o tym, pewnie szybko zapomnisz o instruktorze i problem sam sie rozwiaze. Powodzenia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliaxxx
A jak już pisałam wcześniej instruktor z wyglądu jest zupełnie przeciętny.......a mimo to cos w sobie ma intrygującego.... gdyby moj facet nie była takim zazdrośnikiem to byłoby zupelnie inaczej. Juz sie obawiam naszego wyjazdu na wakacje.... bedzie problem bo załoze strój kąpielowy..... tym razem nie mam zamiaru gotować się w bluzkach po szyje.... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zfariofana
przezytałam DO polowy a nie od polowy. To ze spotykasz na codzien przystojnych facetów wcale nic nie znaczy. Nie kazdy kto jest przystojny musi na ciebie działać magnetycznie. Spotkałas kogos kto ma cos w sobie i to cos cie pociaga, ale ludzi z tym czyms spotkasz jeszcze kiedys napewno i to nie raz. jesli chodzi o zazdrosc twojego chłopaka to nie jest to do konca dobre. Powinnas z nim o tym porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliaxxx
dziewczyny dobrze mi radzicie.....ale wiecie jak to jest serce jedno a rozum drugie.... bedąc po drugiej stronie radziłabym tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliaxxx
zfariofana rozmawiałam z nim i to nie RAZ. On zdaje sobie sprawe, że to psuje nasze relacje ta jego obsesyjna zazdrosc.... widze ze probuje z nią walczyć np. nie sprawdza mi juz telefonu od dluzszego czasu. najgorzej jest z ubiorem i wyjściami, których praktycznie nie mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zfariofana
nataliax to moze sobie daruj ten zwiazek bo nie ejst zdrowy. Nie mozesz sie czuc szpiegowana we wlasnym domu. To sie bedzie nasilalo i niestety kiedy juz powiesz "tak" to nagle wyplynie duzo wad skrywanych przed slubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliaxxx
tego się obawiam..... ale jak teraz go zostawie to większosc z was powie, że znalazlam sobie pretekst by poleciec do instruktora.... :/ wiec ciezko podjąć jakąkolwiek decyzje w tej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno daj sobie spokój z kolesiem zazdrośnikiem, który mówi ze kocha, szaleje, chce sie zenic a mejluje z inna ;/ i oglada jej nagie foty. No bez jaj, jesli kocha to nie robi takich numerow.... zostaw go i nie koniecznie biegnij do instruktora ale nie badz w takim toksycznym zwiazku. Facet bluszcz? bardzo mozliwe....osacza cie, zabiera prywatnosc i wolnosc....a to nie zwiazek. Znajdziesz inna milosc i nie ebdziesz miala watpliwosci co do slubu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"tego się obawiam..... ale jak teraz go zostawie to większosc z was powie, że znalazlam sobie pretekst by poleciec do instruktora.... :/ wiec ciezko podjąć jakąkolwiek decyzje w tej sytuacji... " Natalka, to co my mielibysmy do powiedzenia na temat Twojej decyzji, jest w tym wypadku najmniej istotne, nie zadowolisz wszystkich, zawsze ktos rzuci kamieniem. To Twoje zycie i liczy sie tylko to jak Ty chcesz je przezyc. Z tego co widze mamy/mialysmy taka sama sytuacje, ja o malo tez nie rozeszlam sie ze swoim facetem przez jego chorobliwa zazdrosc - imprezy na ktore nie poszlismy bo mialam za duzy deklot (o dziwo wczesniej mu nie przeszkadzal jak sie poznalismy ;-P ), ze rozmawiam z kolegami, znajomymi, zawsze wyjscie gdziekolwiek razem, nie moglam nigdzie wyjsc sama, nawet do kolezanki bo twierdzil ze pewnie go obgaduje i sie skarze jaki to on jest zly, zadnych meskich imion w kontaktach w komorce - bo moze ktorys to przypadkiem moj byly... ale na szczescie teraz to juz przeszlosc, jest cudowny i nawet jesli jest zazdrosny (odrobina zazdrosci jest potrzebna!) to i tak nie robi mi dzikich awantur;-) A co ja biedulinka mialam powiedziec jak poleclielismy na wakacje i na kazdej plazy 95% lasek opalalo sie topless a ja prawie jedyna miedzy nimi w bikini?? I co wtedy, mielismy z wakacji wrocic przez to?! Nie powiem ze mnie to nie bolalo, ale olalam to i on tez zrozumial wtedy jak mnie rani jego bezpodstawna zazdrosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.jesli bede chciała się przespac z instruktorem to nie bede już z facetem.... \" a jesli instruktor okaze sie podrywaczem wszystkiego co sie rusza i nie ma gnata miedzy nogami :P to co wtedy ? twój misiu nadal bedzie skazany na oczekiwanie do nastepnego razu az ci nie wpadnie nastepna zdobycz ? dziewczyno stajesz sie coraz żałosniejsza w swoich wypowiedziach :( jestes typowa smarkulą która o miłosci wie tyle co nic ... robisz obecnemu kolesiowi krzywde i tyle chcesz byc feer , chcesz podrywac innych ? to miej na tyle odwagi by zakonczyc jedno a rozpoczynac drugie ASEKURANCTWU , CWANIACTWU I INTRYGANCTWU STANOWCZE NIE !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i oglada jej nagie foty. No bez jaj, jesli kocha to nie robi takich numerow....' a co to ma wspolnego z miłoscia ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliaxxx
Wiem dokładnie o czym mówisz..... mój pokasował mi nawet numery kolegów, ale ja i tak sobie je wpisałam ponownie. Nie mogłam mu pozwolic na takie coś bo zupełnie by mnie wziął pod włos...dziś to przeszłość...pozostał problem ubrań i wyjść jak już wcześniej wspomniałam.... no i zaufanie, które sam zmniejszył poprzez te foty.... czy chce być w tym związku? NIE WIEM.... jeśli zdecyduje sie na odejscie a po kilku dnaich okaze sie, że jednak to był błąd i potrzebuje go? wtedy na pewno bym sie nie odezwala do niego bo za dumna jestem, ale cierpiałabym...on zresztą też by cierpiał. Nie chce ranić siebie i jego....ale jeśli mam szanse na lepsze życie to dlaczegoby nie spróbować? Dodam, ze to jest moj pierwszy powazny zwiazek. Wczesniej to bylo prowadzanie sie w wieku 16 lat....to z nim poczułam się kochana....z nim straciłam dziewictwo....z nim przezyłam wsztstko co najlepsze....on miał przede mną dziewczyny, nie byłam jego pierwszą i wei jak to jest z inną.... ja nie wiem jak to jest z innym..... i to chyba nie jest do końca dobre. Zanim się z kimś związesz na stałe to trzeba się wyszaleć jak to sie mowi. Bo potem właśnie są topiki " zdradziłam męza bo....." potem moge poczuć, że coś mi umknęło, że nie pzreżyłam swojej młodości jak anleży. Czy w wieku 21 lat nie powinno się bawić tylko myśleć o zakładaniu rodziny? ja nie jestem na to gotowa.... niektóre moje koleżanki są w ciąży, są zareczone, w przyszłym roku slub..... ja tak nie chce...nie teraz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliaxxx
Regres oprócz tego że mnie obrażasz mówiąc że jestem smarkulą to przyjmuje twoja krytyke na klate ;p byle to była konstruktywna krytyka a nie pojazdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliaxxx
i zgadzam się z VIXĄ jeśli kocha to nie ogląda nagich zdjęć dawnej koelżanki z liceum.... no sory chyba istnieje jakaś granica. O mojej moralności i wyrzutach sumienia to mówicie, ale o jego to juz nie. No taaaaaak bo to jest TYLKO facet i to jest zupełnie normalne ze musi sobie poogladac pssssss RÓWNOUPRAWNIENIE !!!!!!!!!!!! TAK TO Z WAMI JEST....ale my na to wcale nie musimy sie godzić.... pewnie inaczej byście gadali jak mój topik by brzmiał " mój facet oglada nagie zdjecia kolezanki...." i bym nic nie wspomniała o instruktorze to jestem pewna że wasz rady byłyby w stylu "zostaw ggo, olej drania....a to frajer" ale że wspomniałam o instruktorze to już teraz ja jestem ta zła i niedobra ;/ szczerze? nie rusza mnie to. Tylko ja tak naprawde wiem jak ta cała sytuacja wygląda "od kuchni". Ja znam od 4 lat swojego faceta i to ja wiem jak wyglada moja nauka jazdy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natalia nie mam zamiaru po tobie jezdzic bo co by to miało przyniesc nam tutaj w dyskusji ? a no nic :) generalnie chodzi o to ze : cieszymy sie ze zauroczona jestes pewnym panem od gałki :P ale nie cieszymy sie w jaki sposób robisz z siebie kalectwo emocjonalne i jak traktujesz innych w tej danej sytuacji masz niby 21 lat :) a zachowanie gorsze niz mojego 9 letniego chrzesniaka :P który przynajmniej ma na tyle ciekawy charakterek ze pyta mamy czy aby dobrze robi idac z kolegami na inne podwórko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliaxxx
A mozesz mi wytłumaczyć w jaki sposób robie z siebie kalectwo emocjonalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliaxxx
a poza tym bardzo trefnie wybierasz sobie moje posty i komentujesz tylko te które są wygodne lub po których możesz pojechać. Na temat moralności mojego faceta to już ani słówka ; / meska solidarność....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdery
nie czytałam wszystkich wypowiedzi, tylko pierwszą, ale powiem Ci olej instruktora!!!!!!! olej gada, olej, olej, olej go!!!!!!! 4 lata ze swoim chlopakiem, ja nie moge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalia, nie przejmuj sie tymi osadami. Nie chodzi o to aby Cie zjechac od gory do dolu, kazdy kto sie wypowiada powinien odnosic sie do tego jak ona/ona by zrobili bedac w takiej sytuacji, a nie mowic jaka to Ty jestes zla... Kazdy ma wolna wole i moze robic co tylko sie jej/jemu podobai niczyj zakichany interes oceniac czy to dobrze czy zle. Ja wypowiadam sie w tym topiku tylko dlatego ze sama przezylam cos takiego i czytajac Twoje posty odnajduje w nich czesc swojego zycia... Jest mi latwiej radzic w tej sytuacji bo wiem jakie to uczucie gdy poznajesz kogos innego bedac z facetem, gdy sie zakochujesz (podkreslam zakochujesz a nie zauroczasz bo trwalo to prawie rok), chce Cie tylko przestrzec przed pochopna decyzja. Ja mam 25 lat, od 6 lat jestem z facetem, wiec jest to rowniez moj pierwszy powazny zwiazek (nie liczac przelotnych znajmosci wczesniej) i ja poznalam jak to jest z kims innym, ale mimo tego ze ten facet jest zajebiscie przystojny, powiem Ci jedno, nie dorasta mojemu narzeczonemu do piet, pod kazdym wzgledem! Teraz to wiem i jesli bedzie mi dane spedzenie z nim calego zycia to postaram sie uszczesliwiac go kazdego dnia, jak rowniez odkupic swoje winy. Nie z litosci, ale dlatego ze go KOCHAM. Dalam dupy (doslownie i w przenosni ;-) ) ale postaram sie naprawic swoj blad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataliaxxx
Lalka nie przejumuje sie atakami na moją osobe. To pokazuje mi tylko jak ludzie potrafią zakręcić sytuacje, aby zawsze mieli racje ;p a do tego a męska solidarnośc.... wiem cos na tem temat, mój facet też nigdy nie sypnie swoich kolegów. Ale to akurat dobzre, bo oni zawsze mogą na niego polegać, wszystko załatwi o co poprszą itp. Nie arz pzrez to dostał w dupe, ze jest taki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mozesz mi wytłumaczyć w jaki sposób robie z siebie kalectwo emocjonalne? " prosze bardzo :) nie wiesz czego chcesz :) z jednej strony kochsz swojego misia ale jednak te foty ( nagie) nie pozwlaja ci z nim byc , bo jak piszesz nie masz do niego zaufania po chwili piszesz ze misia nigdy nie opuscisz no bo go kochasz.... by po chwili napisac ze jesli pan od "gałki" da sie podpuscic ( w co watpie) to zostawiasz misia i jedziesz z panem od gały w miłosc by po chwili oznajmic nam ze gdyby jak by co nie wyszło ci z panem instruktorem , to swojego zbieracza nagiczh fot nie zostawisz czy naprawde myslisz ze jest to stabilizacja emocjonalna ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby autorka topiku wiedziala co w tej sytuacji zrobic i bylaby w 100% pewna swoich uczuc do swojego faceta to raczej nie zakladalaby tego topiku......:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×