Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gratuluje coreczki.

Dlaczego siejecie taka panike we wczesnej ciazy????????

Polecane posty

Gość gratuluje coreczki.

dziwie sie strasznie tym kobietom, ktore jak tylko zobacza 2 kreski, od razu pedza do lekarza. stresuja sie, ze nic tam jeszcze nie wypatrzyl, lataja na bete codziennie i sie martwia czy nie za malo przyrasta... faaszeruja sie na dodatek prochami na podtrzymanie.... makabra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doughter
ten opis to nie ja :) Dwie kreski zobaczyłam, kiedy miesiaczka spóźniała mi sie trzeci dzień, a do lekarza poszłam dopiero w 10 tc, przepisał mi jakieś tam witaminy, ale ich nie brałam bo jem warzywa, owoce, mieso czyli wszystko czego mój organizm i dziecka potrzebuje, nie latałam na bete, u lekarza byłam raz w miesiacu, usg miałam robione 4 razy i za każdym razem lekarz mi mowił że wszystko ok, wiec po co dodatkowe badania. co ma byc to i tak będzie. a mam nadzieję, że będzie dobrze bo w tym miesiacu rodzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djhsjhdajhdakjh
Jakbys raz poroniła to bys wiedziała. I kupa ci do tego ze ktos lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie gdybyś raz poroniła
to inaczej śpiewałabyś:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezmyślna babo
Odpowiedź powinna brzmieć: żebyś się miała nad czym głupio zastanawiać i zakładać denne tematy z nadmiarem wykrzykników :O "Panikę sieją" kobiety, które mają złe doświadczenia, tzn. straciły ciążę albo długo się o nią starały i jest ona np. wynikiem inseminacji lub in vitro. Normalnie kobiecie nie przychodzi przecież do głowy, że coś może być nie tak, dopóki ją to nie spotka. Wtedy w nastepnej ciąży, właśnie tak się zachowuje, bo pierwszy trymestr jest najbardziej niebezpieczny. Głupi, bemyślny topic :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w pierwszej ciazy tez nie latalam i sie nie stresowalam, poronilam bardzo szybko jak zaszlam w druga ciaze to od chyba 7 dni po zaplodnieniu robilam testy, w koncu jak wyszedl pozytywny polecialam na bete ale do lekarza nie poszlam zbyt szybko bo balam sie ze nic nie zobaczy tak jak w pierwszej ciazy. Ale ogolnie stresowalam sie jak glupia i ciagle sprawdzalam majtki czy nie mam plamien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sopeleczek
i tu sie nie zgodze. rozumiem dziewczyny po poronieniach,ale tutaj jest więcej takich które nie poroniły a szaleją.Też mnie to drażnie.Przed @ robią testy,oczywiście po 5 bo jeden mało.Potem z miejsca wizyta w gina no i obowiazkowa 6 razy beta.Gin nic nie widzi wtedy szał,luteina,nospy i inne cuda.Potem topiki czy te leki nie zaszkodzą i nieśmiertelne CZY KTOŚ TAK MIAŁ:oSą takie tematy,mogłabym linka wkleić ale po co robić im tam smród:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja od razu pobiegłam do lekarza jak dwie kreski zobaczyłam. To moja pierwsza ciąża i myslę, że początkowa panika jest zupełnie naturalnym zjawiskiem. Poprostu nie wiemy co nas czeka, na co uważać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saleminka8
do autorki:jak beta mało przyrasta to z dzieckiem jest coś nie tak ! jak na usg lekarz np.w 7 tygodniu nic nie widzi to też jest powód do obaw,bo może to oznaczać obumarcie płodu.Na wcześniejszym etapie może być tak,że nic nie da się zobaczyć,to zależy od sprzętu,ale niektóre tego nie wiedzą! a faszerowanie sie tabletkami nie jest stosowane ot tak,bo ktoś chce brać,jak ktos bierze tzn.ze musi to co ma nie brać ? Co byś zrobiła gdybys miała za niski poziom progesteronu? jadłabyś tabletki i nic byś nie mówiła! jakjuz ktos wspomniał,jakbyś poroniła to byś wiedziała co to strach. Gdybyś starała się o dziecko przez 1,5 roku a potem byś zobaczyła wyniki z laboratorium to byś się cieszyła,ciekawe co byś zrobiła gdybyś po kilku tygodniach dowiedziała się że dziecko nie żyje... Nie życze tego nikomu co ja przeszłam,ale niestety poronien u kobiet jest coraz więcej. Poleżałabyś na patologii ciąży np.2 tygodnie a byś zobaczyła ile kobiet straciło w tym czasie dziecko. Mało dojrzałe masz podejście-takie moje zdanie! I ZERO ZROZUMIENIA DLA TYCH KTÓRE MARWIA SIĘ O SWOJE DZIECKO JESZCZE TE NIE NARODZONE,PO DRUGIE W WIELU PRZYPADKACH TO JEST NORMALNY ODRUCH KOBIETYW CIAŻY,ŻE SIĘ MARTWI. Ja jestem w 2 ciąży,od 5 do 20tc brałam 4 tabletki dziennie na samo podtrzymanie,na wszelki wypadek. Teraz jestem w trakcie 22 tygodnia i nadal boję sie,bo za dużo się naogladałam. Strata robi swoje na psychice. A jak pytasz dlaczego kobiety sieją taką panikę tzn.ze nie zdajesz sobie sprawy z tego co nas otacza. Jedna kobieta zachodzi w ciąże a inna w tym czasie traci swoje dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saleminka8
sopeleczek no tak,można zrozumieć te po stracie Ale głupotą jest robienie testu po 5 dniach od stosunku i chyba dni płodnych,bo na ogół tylko mówią"chyba były dni płodne" od tych tematów mozna dostać gorączki. Ja np.miała jedną metodę-mierzyłam temperaturę,po kilku misiącach mierzenia wiedziałam ile trwa u mnie ta ostatnia faza cyklu i wiedziałam,że jak miałam wyższą temperaturę dłuzej niż 13 dni to może to oznaczać,że jestem w ciąży.Ale i tak zawsze czekałam do 16 dni po stosunku w którym miałam owulację i szłam na badanie krwi,bo wiadomo nie zawsze testu odrazu coś wykryją ;) i 2 razy sprawdziło się.Nie szalałam i nie latałam po aptekach po tone testów,bo po co,wystarczy jeden o właściwym czasie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaaaaaaa
ale czy jestescie w stanie zrozumiec 2 rzeczy?? Ze na wiele spraw NIE MACIE kompletnie wplywu i ze takie szalenstwo nie sprzyja spokojnemu rozwojowi ciazy????????????? same sobie robicie krzywde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łotco
Jeśli pójście do lekarza choć na chwilkę uciszy złe myśli, szczególnie u mamy po stracie, to jak najbardziej ma to sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saleminka8
jaaaaaaaaaaaaaaaa a może masz sposoby na obawe i strach o dziecko ? bo jak masz to podaj! łatwo się mówi...co innego wykonać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starałam sie o dziecko
ponad 10 lat :o Dlatego kiedy wreszcie zobaczyłam te 2 kreseczki na teście, zaczęłąm szaleć, bo bałam się, że w razie czego, stracę swoją jedyną szansę na własne dziecko, potem bałam sie, czy bedzie zdrowe. Może i przesadzałam, ale w końcu to ja biegałąm po lekarzach i traciłam czas i pieniądze, a nie kto inny :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okokokokokokokokokokokokok
a może masz sposoby na obawe i strach o dziecko ? bo jak masz to podaj! ja mam: nie wchodzic na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie jak sie czyta
to co niektore wypisuja na kafe to sie nawet nie dziwię, ze ludzie zaczynają schizować nie mając ku temu żadnych sensownych powodów,:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×