Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co za życie co za życie

jestem załamana

Polecane posty

słuchaj ja byłam tej samej sytuacji. urodzilam jedno dziecko i drugie juz pchało sie na śwait a ja bez pieniedzy pracy. moj facet tez nie mial pracy. to talna załamka. ale uparłam sie ze bedzie dobrze zeby moje dzieci kiedys dziekowaly mi za to ze w takim trudzie i miłości je wychowalam ze jestem wspaniała matka. i udało sie bo chcialam. facet znalazl prace ( nie najlepiej platna ale znalazl) ja tez poszukalam ofert takich prac ktore moglabym wykowywac w domu. z trudem ale sie poukladalo a ja jestem najszczesliwsza matką pod słoncem. i poprostu jak pomysle jakie mysli mi tez wtedy przychodzily do głowy to mam ochote sie udusic! Jak ja moglam nawet tak pomyśleć przeciez to jest zabójstwo to nie robi roznicy czy ja zabijam dziecko w brzuchu czy ono ma 10 czy więcej lat. poprostu jest zabójstwo i nie ma bata zeby poniej nie bylo wyrzutów cierpienia i załowania. dziecko to najwiekszy skarb jaki moze być. Jaka ja głupia byłam jak myslalam o aborcji jak teraz patrze na moje dzieci to w środku mam wyrzuty ze nawet tak pomyślalam. jak moje dzieciątko przylatuje i woła : Mamusiu a ciolatki?! Nie zabijaj. największy błąd jaki mozna w zyciu popełnić. pamietaj ja to wiem! trzymam kciuki dasz rade tak jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co jeszcze dopowiem mialam wtedy 18 lat i co ja mialam zrobic zycie zmarnowane a jednak najpiękniejsze na siwecie. moja kumpela urodzila bliżnieki jak miala 16 i co? poradzila sobie i tez poradzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Moja siostra miała podobną sytuację, ale u niej to było 2 i 3 dziecko. Też początkowo byla załamana, ale potem wszystko się jakoś poukładało. Wiem, że nie jest przyjemnie chodzić po opiekach i prosić o pomoc, ale trzeba jakoś to przełknąć. Z praca sa problemy, ale każdy w końcu cos znajdzie, więc twój mąz także, jak dzieci podrosną, to możesz je dać do żłobka, a sama poszukać pracy. W tej chwili aborsja wydaje ci się najprostszym i najłatwiejszym rozwiązaniem, ale zastanow sie i odpowiedz sama sobie czy będziesz umiała z tym żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maguletkkkkkka
Niektóre posty naprawdę są dobijające:( Kobieta ma teraz huśtawkę emocjonalną, przeżyła szok i trzeba ją pocieszyć i wesprzeć, a nie najeżdzać na nią, że się źle zabezpieczyła, czy że myśli o aborcji. Smutne jest to, że nie ma oparcia, mam nadzieje ze nie popadnie w depresje. Zyczę duzo optymizmu a jakoś się ułoży. Teraz przeżywasz szok, no ale mówi się trudno stało się i trzeba się cieszyć z tego co przyniosło życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuza1313
zawsze lepiej o jednego więcej,niż o jednego mnej...w życiu sa takie sytuacje,że najlepszy scenarzysta nie wymyśli.Jak można ci pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za zycie co za zycie
dziękuje Wam za Wasze wsparcie. Mysle i mysle, i mam zupelna hustawke nastrojow. raz wydaje mi sie ze aborcja to jedyne wyjscie a drugim razem ze nie moge tego zrobic. Problem polega na tym ze tutuaj gdzie jestem nie mam ubezpieczenia, i nie dostane go od panstwa. Za wszstko bede musiala zaplacic, a sluzba zdrowia jest tutaj cholernie droga. Jeszcze raz wam dziekuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bukaa
no to ta twoja siostra dobra 2 i 3 dziecko wpadka i ile jeszcze ma zamiar mieć wpadek, jak tak dalej pójdzie to życie spędzi w opiece społecznej przez te wpadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za życie co za życie
czesc Wam Zdecydowalam sie zatrzymac.. nie wiem jak sobie dam rade, nie jestem jakos super szczesliwa, ciągle sobie wyrzucam ze ot wszystko przez nasza nieodpowiedzialność.. Boje sie jak sobie poradzimy, jak damy sobie rade z dwoma dzieciakami.. moze jakies mamy maja cenne rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedzie trudno
nie ma co ukrywac - ale jak sie dobrze przygotujesz to na pewno pomoze! Maluchy szybko zaczna sie razem bawic - to tez pomaga - i wtedy kiedy jedynak jest najbardziej wymagajay bedzie mial towarzystwo :-) A finansowo? No coz, macie jakies 8 miesiecy zeby sie przygotowac... nie wiem gdzie jestes, ale poszukaj, moze nie jest tak zle, ze za wszystko bedzie trzeba placic, moze jakos da sie ubezpieczyc, na meza, kurcze, no trudno radzic tak "z powietrza"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duma w kieszeń i działaj
Jeżeli mieszkasz w Polsce, to w ciąży i w okresie połogu leczysz się i robisz badania i rodzisz bezpłatnie, nie musisz mieć ubezpieczenia. Jak możecie zarejestrujie się w urzędzie pracy, to oboje + dziecko będziecie ubezpieczeni. Jeśli ty np. uczysz się, to mąż może Cię dopisać do swojego ubezp. w UP. No i raz dwa do MOPSu zapytać o jakieś zasiłki (np. żywieniowy). Jakaś pomoc doraźna wam się na pewno należy. A jeśli jesteście za granicą to poszukaj w internecie jaka pomoc wam przysługuje. na pewno nie jest aż tak źle. Powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za życie co za życie
ech, jak nie skonczy mi sie t jakas depresja to bedzie cud.. wcozrja spac nie moglam bo juz myslalam jak to bedzie z dwojka, nieprzespane noce, wieczne zmeczenie, brak czasu na wszystko.. Wiem ze pokocham to malenstwo ale teraz ciężko mi to przyjać. Ciągle sobie wyrzucam ze to nasza wina, brak odpowiedzialnosci... echhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my z aktualnym już :P mężem wpadliśmy, bo \'przecież kobieta w czasie i po okresie jest nie płodna\'. Okazało się, że jednak jest płodna. To był szok. Wszystkie rozwiązania brałam pod uwagę -m.in. myśli o aborcji (ale tylko jako teoretyczna możliwość - jedna z wielu). brak ślubu, pracujemy, ale pieniędzy nigdy za wiele - a mieszkaliśmy w 3pokojowym mieszkaniu z 3 innymi lokatorami. podczas studiów. brak własnego czegokolwiek- zakochani zarem zamieszkali i wpadka po 6 miesiącach - po prostu super.. :/ a jak to przyjmą rodzice a co ze ślubem (ja z podlasia, on ze śląska) miałam umowę o dzieło a nie o pracę - skąd pieniądze na dziecko wezmę na \'macierzyńskim\' ? nie chciałam ciąży aż do momentu kiedy się zorientowałam w autobusie kiedyś, że się po brzusiu masuję i uśmiecham. i tak z dnia na dzień zapragnęłam dzidziusia:) i tak teraz mam termin na za miesiąc, już przygotowani na przyjście malucha. nie możemy się doczekać!!!! nie było łatwo, huśtawki emocjonale (na szczęście mężuś mnie zawsze wspierał). ostatecznie bardzo się kochamy i jesteśmy w 7 niebie, ze jestesmy juz malzenstwem i będzie rodzinka - im szybciej odchowamy tym lepiej :) rodzina zaakceptowala nasze wybryki - tesciowie jedni i drudzy super - niepotrzebnie rozpaczalismy. najważniejsze jest nastawienie- musi być pozytywne!!! z resztą sobie poradzisz!!! jest wiele ludzi dobrej woli, a ten maluszek będzie Twoim skarbem. Na starość będziesz miała większą rodzinę, wiesz jaka to frajda mieć dużą rodzinę? u mnie to jest tylko 5 osób na krzyż, same jedynaki. trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za życie co za życie
dzieki Wam za slowa otuchy, juz nie mam takiej hustawki emocjonalnej no ale nadal nie jestem z tego powodu szczesliwa. Wyobrazam sobie co moglabym zrobic, kiedy juz moje pierwsze dziecko jest starsze, masz wiecej czasu dla siebie a tu bum! od nowa,.... kiedy skoncze szkole? bo z moich obliczen wynika ze pewnei jak bede miala 27 ... co za masakra... jak to mowia,znowu rok w plecy. prosze mnie nie obrzucac wyzwiskami, pewnie niejedna z was miala rozne mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuźwa najbardziej
rozwalają mnie te teksty o Bogu :O to Bóg tak chce, to on decyduje :O weźcie wystawcie może lepiej łapy do Boga to wam ogromna kasa z nieba spadnie...:O i wszystkie problemy znikną jak ręką odjął... A autorka niech robi to co jej podpowiada sumienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do koreanka
.." Na starość będziesz miała większą rodzinę, .." no zgadza się, będziesz mieć większą rodzinę która będzie wymagała większej pomocy fizycznej, bo więcej wnuków i finansowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×