Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Krakowiak21

Dziwna historia konca zwiazku.

Polecane posty

Gość Krakowiak21

Czesc wam wszystkim. Najpierw sytuacja, pozniej pytanie: Wlasnie chyba na dovre stracilem dziewczyne. Dziewczyne, ktora byla dla mnie bardzo wazna i z ktora bylem ponad 2 lata. Nasz zwiazek przezywal ostatnio dolki, ale zblizaly sie wakacje (mieszkamy w 2 roznych miejscowosciach i obydwoje chodzimy do szkoly) i perspektywa czestszych spotkan. Kilka tygodni temu napisala mi, ze nie moze dluzej zniesc tego, ze bardzo rzadko sie widujemy i, ze to definitywnie koniec. Od tamtego czasu pisala jeszcze do mnie, ze jest jej z tym zle, ale z tego co pisala raz wynikalo, ze popelnila zla decyzje a raz, ze zla. Pisalem jej, zeby sie zastanowila nad podjeciem ostatecznej decyzji, zeby przemyslala i ze moje serce jest dla niej otwarte. Nie chcialem pisac zeby wrocila do mnie, itp nie chcialem nalegac. Chcialem zeby to byla jej przemyslana decyzja. Spotkalismy sie przez ten czas kilka razy i wszystko wskazywalo na to, ze raczej to co napisala wczesniej bylo blednym krokiem. Do wczoraj, kiedy to wyciekly z niej straszliwe ilosci jadu. Uslyszalem o sobie same zle rzeczy z jej ust. Mialem wrazenie, ze rozmawiam z kims innym - nie z moja dziewczyna. Uslyszalem swoje wady i to w zasadzie strasznie wyolbrzymione, karykaturalne. Z jej slow w mojej glowie narodzil sie moj wlasny obraz jako potwora. Owszem, mam wady, jak kazdy inny ale nie jestem patologiczny. Nie pije, nie bije kobiet ale z jej slow zrodzil sie moj obraz jako dokladnie takiej osoby. Same wady i to moze ze 2-3, strasznie wyolbrzymione i zadnych dobrych stron naszego zwiazku. A skoro byla ze mna tyle czasu to chyba jednak mniejsze lub wieksze zaangazowanie z mojej strony musialo wystapic. Chcialem jej przypomniec te dobre chwile, ale ona wydawala sie jakby wyparla je juz ze swiadomosci i odnosilem wrazenie, ze to co mowie jest iluzja, bajka, ze nic takiego nie mialo miejsca tylko sobie to ubzduralem. Teraz moje pytanie Ona ma sasiadow, u ktorych czesto przebywa i ktorzy maja syna w naszym wieku, ktorego chca ozenic jak najszybciej. Wiedzieli o naszym zwiazku, nienawidzili go, mowili o mnie zle rzeczy-wiem to od niej i za kazdym razem jak byla u nich zbyt czesto zachowywala sie nieufnie, dziwnie. Ostatnio bywala u nich bardzo czesto, czy mozliwe jest, ze poddala sie "praniu mozgu"? Powiedziala, ze przejrzala na oczy - a moze ktos jej zamydlil oczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jmoglo by byc
jestem w prawie identycznej sytuacji jak twoja dziewczyna.. i wiem,ze nawet jesli ktos jej wpajał na twój temat jakies dziwne,złe rzeczy to ona i tak w to nie uwierzyła, być może myslała o tym długo, doszukiwała się prawdy ale na pewno nikt jej tego nie wpoił.. tego jestem pewna.. wydaje mi się,że to jest taka typowa reakcja na konczenie związku, ona chce Ci wyrzucić teraz wszystkie złe rzeczy jakie zrobiłes byś być może nad tym popracował, zmienił, a ona być może kategorycznie nie przekresliła waszego związku tylko "na chwile zawiesila" !! znam troche kobiety i sama nią jestem.. i wiem co rbie i jaki jest moj tok myslenia w obecnej sytuacji bardzo zblizonej do waszej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krakowiak21
A czy ty kategorycznie przekreslilas wasz zwiazek? Czy na prawde Twoj chlopak byl tak beznadziejny, ze przewazaja minusy nad plusami? Czy moze jest tak, ze starasz sie wyprzec z pamieci dobre strony zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krakowiak21
Nikt nie jest w stanie jeszcze sie wypowiedziec pod tematem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×