Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kreda

Mój chłopak chce wyjechać na wycieczkę za granicę beze mnie

Polecane posty

Napiszcie mi, czy ja słusznie robię mając do niego o to pretensje. Mój chłopak bierze sobie urlop i zamierza z bratem i kolegą wyjechać na wycieczkę do Grecji na tydzień. Mnie niestety nie stać na taki wyjazd, a sponsoringu z jego strony nie chcę, zresztą on mi nic takiego nawet nie proponował. Mieliśmy małą kłótnię wczoraj o to, bo ja wolałabym, żeby on zamiast tej Grecji pojechał ze mną gdzieś w Polskę, tylko tydzień później. On mi mówi, że skoro ma urlop 2 tygodnie to chce go wykorzystać w całości i nie będzie siedział w domu przez tydzień czekając na mnie. I sama juz nie wiem. Jestem o niego bardzo zazdrosna, boję się, że pozna w tej Grecji jakieś kobiety, zwłaszcza że jest bardzo towarzyskim typem. Ja będę siedziała w Polsce i denerwowała się całą tą sytuacją. Zresztą zawsze uważałam, że ludzie w związkach powinni wakacje spędzać wspólnie. Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnomgnomowirówny
"zawsze uważałam, że ludzie w związkach powinni wakacje spędzać wspólnie" -->nie do końca.Związek to nie trzymanie się nawzajem na smyczy,nie istniejecie tylko wy dwoje i nie jesteście na siebie skazani tylko dlatego że jesteście razem.Co w tym dziwnego że chce wyjechać gdzieś w męskim gronie?Ma prawo! Pogadaj z nim,wytłumacz czego się obawiasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pejaonomato
Jeśli sobie ufacie to ja nie widzę problemu. Z drugiej strony gdybym ja była na twoim miejscu, to byłabym zazdrosna nie tyle o faceta co o tą wycieczkę i widoki jakie będzie tam podziwiał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufamy sobie, ale ja naprawdę na każdym kroku muszę uważać, żeby mi jakaś inna laska nie sprzątnęła mi go sprzed nosa ;) Wiem, może histeryzuję, ale znam mojego faceta i wiem że on lubi towarzystwo ludzi, a zwłaszcza kobiet. Nie zdradza mnie, to pewne, ale gdy tylko nie ma mnie przy nim, to inne dziewczyny lgną do niego jak muchy. Kurde... Z jednej strony nie chcę go ograniczać, z drugiej wolałabym żeby jednak tam nie jechał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
"Ufamy sobie, ale ja naprawdę na każdym kroku muszę uważać, żeby mi jakaś inna laska nie sprzątnęła mi go sprzed nosa" czyli jednak sobie nie ufacie. gdybyś mu ufała i wiedziała że jestes dla niego wazna nie miałabyś takich obaw. "gdy tylko nie ma mnie przy nim, to inne dziewczyny lgną do niego jak muchy" i co w tym złego? dopóki się z nimi nie bzyka, nie prowadza, nei flirtuje, nie narusza w żaden sposób waszych relacji to jest OK. co on temu winien że laski do niego lgną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no lwasnie
problem polega na tym ze ty mu nie ufasz. a widac ze on nie chce z toba jechac an ta wycieczke skornawet cie nic nie zaproponowal ,co wg mnie tez nie jest ok. moze bys mogla wziac jakies koelzanki ze soba ,czy kuzynki czy cos i bylby taki wspolny wypad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
sądzę że on wie że jej nie stać. jego z kolei może nie być stać na finansowanie wycieczki dla dwóch osób, to jednak nie są bagatelne pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma prawo w męskim gronie wyjechać np. na weekend a nie na wczasy ... jak ludzie są ze sobą to chyba i wczasy chcą spędzić razem... kurcze nie rozumiem tego - wg mnie facetowi na lasce nie zalezy i już...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że mu nie zależy, chyba że dopiero zaczęli być razem, le jeśli związek trwa juz np. rok to nie powinno byc mowy o wakacjach osobno.I tutaj nie chodzi o jakieś ograniczanie wolności. Jeśli facet chce wolności to niech nie zaczyna związku, tacy potem to w małżeństwie robia co chcą, nie licząc się w ogóle z zona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale z bratem jedzie..
moj facet jeździ z bratem na wakacje jeśli ja akurat z nimi pojechać nie mogę. a później jedziemy tylko razem. i tak pojedzie wiec nie denerwuj się i nie pokazuje tego po tobie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
no ale przeciez on z nią tez pojedzie, tylko że później, jak ona też zacznie urlop. jeśli jedno nie ma urlopu w tym samym czasie co to drugie to co ma robić, siedziec cały czas makiem na dupie?? to sobie skorzysta z urlopu, nie powiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wyjeżdżam na prawie 3 tygodnie za granicę bez mojego faceta. bo on nie dostanie urlopu w tym terminie. to dla mnie spełnienie marzeń, podróż życia, więc jadę tam bez niego. i co? i nic! pewnie, że wolałby jechać ze mną, ale rozumie sytuację. nawet mimo tego, że nie dawno go zdradziłam i próbujemy odbudować zaufanie. myślę, że nie jest szczęśliwy z tego powodu, że jadę, ale nie ma do mnie o to pretensji. Ja skracam tamten wyjazd, żeby potem wyjechać z nim na rejs, który mieliśmy już wcześniej zaplanowany. i do którego, nawiasem mówiąc, on mi dołoży kasy, bo wie, że mam jej dużo mniej od niego. z mojej perspektywy niesłusznie masz do niego pretensje. w przyrodzie jest tak, że jak coś ograniczasz, trzymasz na uwięzi, to to z całych sił będzie próbowało się wydostać. daj mu więcej luzu i zaufania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez przesady znowu :O:O:O związek to nie trzymanie na smyczy, ale też takie zabawianie się bez laski to też nie na miejscu... i piszcie sobie co chcecie, ale już widać dlaczego związki tak szybko się rozlatują - pozwala się za dużo to źle, pozwala się na mało też nie dobrze- najlepszym rozwiązaniem byłby wspólny wyjazd gdzieś w Polskę jak pisałaś, ale skoro facet ma pretensje o to, to zastanów się poważnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A więc tak. Jesteśmy razem 8 miesięcy. Nie wydaje mi się, że mu na mnie nie zależy. Z tymże on jest przyzwyczajony do tego, że co roku w okresie wakacyjnym wyjeżdża za granicę. Rok temu jeszcze był sam, to nie było problemu. Teraz się tak napalił, że nic chyba nie jest w stanie go od tego odwieść. Ktoś wyżej napisał, żebym wzięła koleżanki i pojechała z facetem i jego bratem. No ale to odpada, bo jak pisałam, nie stać mnie na taką wycieczkę. Aktualnie nie pracuję, utrzymuję się z oszczędności i ledwo mi starcza na życie. W ogóle przykro mi z tego powodu, że on będzie zwiedzał fajne miejsca, opalał się na super plaży, a ja sama będę siedzieć w domu. Potem on przyjedzie, będzie się chwalił, opowiadał, pokazywał zdjęcia. Chciałabym bardzo z nim pojechać na taką wycieczkę, no ale w tym roku to niemożliwe. Nie wiem co z tym zrobić. Już zdążył mi powiedzieć, że go ograniczam... Jest jeszcze taka możliwość, że ja puszczam go z chłopakami na tą wycieczkę, a zaraz potem po jego powrocie jedziemy razem np. na Mazury. Tutaj koszty będą mniejsze i zdołam jeszcze wycisnąć jakieś pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
no i git, jedź z nim na te Mazury, jesli bedziesz miec wtedy urlop...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Już zdążył mi powiedzieć, że go ograniczam... " - co za bezsens, z jednego incydentu już używa takich określeń :O masz typ faceta wszędobylskiego, radziłabym uważać w przyszłości bo możecie mieć problemy, jemu będzie się chciało coraz częściej wypadów bez ciebie i dopiero mogą być miksy, sorry ale jesteście dopiero 8 miechów ze sobą a nie jakieś X lat żeby już od siebie tak odpoczywać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściara jak nic
Ja nie pozwoliłabym na takie coś mojemu facetowi. Zawsze się tego trzymałam, że skoro podchodzi się do związku poważnie to każdy wyjazd czy impreza musi być spędzona razem. Już teraz kształtuje się wasza przyszłość i jak będzie wyglądać kiedy będziecie małżeństwem. Skoro on teraz chce jechać sam to co zaszkodzi jak będziecie małżeństwem. Jeżeli pasuje ci taki model związku to ok mi taki nie pasuje i mój chłopak(obecnie mąż) wie o tym. Trzymamy się tej zasady i myślę, że jest to jedna z recept na udany związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"W ogóle przykro mi z tego powodu, że on będzie zwiedzał fajne miejsca, opalał się na super plaży, a ja sama będę siedzieć w domu. Potem on przyjedzie, będzie się chwalił, opowiadał, pokazywał zdjęcia." rozpieprza mnie takie myślenie. nie ma to jak cieszyć się szczęściem kogoś, kogo ponoć kochamy :-/ skoro Ciebie nie stać, to on też nie powinien widzieć fajnych miejsc i się dobrze bawić?? zazdrość o przyjemności najbliższych jest strasznie prymitywna. Ciebie stać tylko na wyjazd w Polskę i on chce z Tobą jechać. więc nie rób problemów i naucz się cieszyć tym, że jemu się przytrafia jeszcze coś innego przyjemnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz, ja też tak uważam, ale mojemu facetowi tego nie da się przetłumaczyć, bo zaraz zaczynają się kłótnie i oskarżanie mnie o to, że go ograniczam. Ja bym chciała, żeby on część tego swojego urolpu spędził ze mną w mieście (zawsze można przecież coś sobie zorganizować), a drugi tydzień tylko ze mną gdzieś w Polsce. Tyle że on na coś takiego raczej nie pójdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sally Brown - to wynika z tego, że on zawsze bardzo się przechwalał ile świata to on nie zwiedził i zawsze gdy to mówił to czułam się jakbym była na dużo niższej półce niż on. Wiem, to głupie, ale mam kompleks na tym punkcie, bo ja jeszcze ani razu za granicą nie byłam. I naprawdę nie mam ochoty po raz kolejny słuchać opowiadań mojego faceta jak super się tam bawił, czego nie widział, jakich ludzi nie poznał i w ogóle. Mimo że go kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blala00
hmm do Grecji?? do grcji to ja bym go nie puszczala wiem co sie tam wyprawia:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie tak. Ja nie chcę żeby on miał gorzej, ale w tej sytuacji chciałabym mieć tak samo jak on. Gdybym ja była na jego miejscu to na pewno nie wyjechałabym bez niego. Po pierwsze, głupio by mi było wiedząc że on zostaje sam i nie będzie miał co ze sobą zrobić. Po drugie - za mocno bym tęskniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I też nie jest tak, że ja go ograniczam. Jeśli chce jakiegoś wieczora wyjść z kumplami to nie robię żadnego problemu. Ostatnio cały weekend spędził u rodziców za miastem, też nie musiałam z nim koniecznie jechać. No ale wycieczka zagraniczna to jednak inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To straszne... :O on chce sam jechac na wycieczke... i to jeszcze za granice kraju... ło matkoooooo.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm do Grecji?? do grcji to ja bym go nie puszczala wiem co sie tam wyprawia" a co sie wyprawia ? zdziwiła bys sie co sie dzieje w Lebie i Mielnie w okresie wakacyjnym :P Grecja to enklawa spokoju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
"Ja nie chcę żeby on miał gorzej, ale w tej sytuacji chciałabym mieć tak samo jak on." - ale nie możesz, nie z jego winy. wiec jednak chodzi o to żeby on nei miał lepiej. "Po pierwsze, głupio by mi było wiedząc że on zostaje sam i nie będzie miał co ze sobą zrobić." - tzn ze to olejny związke z serii "jak nie jestesmy razem to świat traci sens, nie ma o robić, nie ma czym oddychac itd"?... dziewczyno, Ty nie masz żadnych zajęć? piszesz ze kłopoty z kasą, z praca, moze jakąś sezonowa robote chociaż znajdz? bedziesz miala na wyjazd... "Po drugie - za mocno bym tęskniła." - no taaaaaaaaa, bo przez tydzień to umrzec idzie z tęsknoty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczęściara jak nic
"miał gorzej" ? jak dla mnie każda chwila spędzona z ukochanym jest o wiele lepsza niż jakiekolwiek góry, morza, krajobrazy itd. Ja nawet jakby mi sponsorowali tę wycieczkę nigdy w życiu bym nie wyjechała i teraz będąc 8 lat w związku małżeńskim i trzymając się jednej z tych zasad jestem najszczęśliwszą osoba na ziemi a moje dzieci mają normalną rodzinę. Myślę, że w tych czasach ludzie za bardzo podchodzą luźno do związku i dlatego jest tyle rozwodów, nieudanych małżeństw. Mam nadzieje, że twój chłopak to zrozumie i spędzicie miło czas razem a potem wspaniały czas na wspólnej wycieczce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
wyjątkowo popieram Regresa, w porównaniu do Mielna latem cała Grecja to prawie klasztor :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×