Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _zapytajka_

Czy poleciec do mezczyzny poznanego przez internet az do USA

Polecane posty

Gość _zapytajka_

? A moze znacie takie przypadki z waszego otoczenia, gdzie ona poleciala do niego i wszystko dobrze sie skonczylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdgdggffggd
Niech on przyjedzie do ciebie ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _zapytajka_
Nie wiem co mam zrobic :(. On nie moze przyleciec do mnie bo wiadomo jest tam nielegalnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amkls
Ja bym pojechala. O ile bym go znala juz jakis czas przez internet. Bo jak znasz go dwa dni to bez sensu. Jak pol roku to ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i niech mu jeszcze wysle dolce na przelot. I zobaczy dolce i "Amerykana jak swinia niebo!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smyr smyr
ja bym nie polecala, bo troche bym sie bala.Ale do mnie 3 lata temu przyjecial facet z Londynu (spal i mieszkal w hotelu).Nie wypalila znajomosc,ale bylo milo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty polecisz wyobrazajac sobie , ze za pare godzin odbierze Cie z lotniska , a gdy wyladujesz okaze sie , ze zapadl sie pod ziemie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabezpiecz się jakoś i leć
miej dodatkowy ukryty telefon kom. do kontaktu umów z rodziną/przyjaciółką jakiś tajny sygnał, że potrzebujesz pomocy znany tylko wam np. jak zapytasz o to czy jej dziecko wyzdrowiało (jesli ona nie ma dziecka), lub powiesz że martwisz się co tam z nogą ciotki Aliny co ma cukrzycę (a takiej ciotki nie masz) tzn. że jest źle i trzeba ci zorganizować pomoc może jakaś koleżanka mieszka w Stanach i może być twoim rezerwowym zaczepieniem? przed wyjazdem zgromadź telefony polskich konsulatów i ambasady w USA i znajdź telefon do stow. ITAKA Może to nie będzie potrzebne, ale dobrze być przygotowanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w zyciu bym nie poleciala
zaraz mialabym przed oczami ze mnie porwie i sprzeda do burdelu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam z wlasnego doswiadczenia
Moj facet,socjopata i dreczyciel,wkoncu znudzil sie mna i zalozyl sobie profil na wszystkich portalach randkowych,a ze mieszkamy za granica to jedna z niewielu form poznawania ludzi...przyleciala laska z Holandii,ktora jak zobaczyl...tak zamknal w chacie i potraktowal faktycznie podle...przypadek chcial ze ja spotkalam gdy probowala uciec oknem pod jego nieobecnosc i pomoglam jej az do wyjazdu,widzialam co jej pisal,jakie koszalki opalki,wielka milosc,zycie juz zaplanowal,wlacznie z dziecmi,kazal jej rzucic prace,obiecywal ze im niczego nie zabraknie bo on o to zadba...a to kretacz i oszust,w zyciu centem sie nie dolozyl,wrecz pijawa ciagnal jeszcze dla siebie,nie bede opisywala,po szkoda slow.co moge doradzic,nie jedz wylacznie do niego,zaplanuj sobie wakacje,tak zebys byla niezalezna,wynajmij b&b lub hotel,poznaj go,jego otoczenie,bo czesto faceci lubia mijac sie z prawda,zebys nie wyladowala tak jak tamta,bo mozesz nie spotkac na swojej drodze kogos takiego jak ja,kto ci pomoze wrazie W!...ja zreszta tez juz sie w to nie wtracam,bo raz mnie jakas ppanna obrzucila blotem,uwazajac ze jest madrzejsza...no coz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamijaaaaaaa
Ja znam osobiscie mial na imie Janusz mieszkal w NY miesiace rozmow na skypie gg listy , potem wyslal mi zaproszenie by nie bylo problemu z wiza co zrobie jeszcze nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabezpiecz się jakoś i leć
umów się też z bliskimi w kraju, że ZAWSZE zadzwonisz w określone dni i godziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _zapytajka_
Znamy sie rok czasu. Niby jest ok ale wiadomo to tylko net :(. Wyslal mi pieniadze na bilet. Wynajal juz mieszkanie (bo mieszka z rodzna a oni maja remont domu). Naprawde nie wiem co mam zrobic:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabezpiecz się jakoś i leć
nie pytaj tylko zrób jak napisłam - przygotuj się na najgorsze, by cię nic nie zaskoczyło a jak będzie w porządku to i bardzo dobrze :-) na jak długo masz lecieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurde dziewczyno
on w tym mieszkani będzie z Tobą mieszkał? Remont? To w sumie dobra wymówka, ale nie chcę Cie straszyć. Ten koleś jest na nk. np?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabezpiecz się jakoś i leć
Poza tym jeszcze zaproponuj mu, że tu w Polsce odwiedzisz jego rodzinę, aby mogli mu podać listy, albo cokolwiek. Poznasz ich, zobaczysz co o nim mówią... trzeba sobie radzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _zapytajka_
znam z wlasnego doswiadczenia - to troche podonie do mojego. tzn moj internetowy tez opowiada bardzo mile rzeczy, ze bedzie o mnie dbal, ze juz zaplanowal mi caly rok. Jak powiedzialam, ze ro to za długo to powiedzial, ze na rok wynajal mieszkanie. Caly czas powtarza, ze jest dobry i ze przy nnim krzywda mi sie nie stanie. Zorganizowal juz wycieczke po niektorych stanach wraz ze swoimi przyjaciolmi. Jego przyjaciele pisza do mnie na NK. Lot juz coraz blizej a ja mam jakies dziwne przeczucia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałaSamara
Nie szkoda Ci czasu/kasy na taki lot? I facet w USA? Chcesz dla jakiegoś obcego faceta zmieniać swoje życie? Przecież to tylko internet, takie znajomości zawsze są przekłamane, wiem z doświadczenia. Nigdy go na oczy nie widziałaś przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja znam to z doswiadczenia
smierdzi mi ten remont domu...faktycznie sprawdz faceta,jesli masz jego dane uderz do dzielnicowego z miasta w ktorym mieszkal i zapytaj,jak wyjasnisz sprawe,moze trafisz na kolesia ktory bez wdawania sie w szczegoly da ci do zrozumienia z kim masz doczynienia,rzadko kiedy nawet sluzbista cie oleje,zawsze cos sie dowiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
w zyciu bym nie poleciala. chyba ze (tak jak ktos napisal) z wlasnym lokum i punktem zaczepienia w postaci jakiejs kolezanki, rodziny tam mieszkajacej. bez tego - ani rusz. no co ty, dziewczyno!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _zapytajka_
Tak on ma ze mna tylko mieszkac w tym mieszkaniu. Jezdzil z ciotka i szukali dla nas mieszkania. On nie ma swojego konta na NK (mowi ze to nie dla niego), jego znajomi maja. Acha a nikomu nie powiedzial jak naprawde sie poznalismy (czyli, ze przez net) tylko powiedzial wszystkim, ze juz kiedys dawno sie spotkalismy, gdzies tam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabezpiecz się jakoś i leć
dla mnie ten remont tez dziwny :-D a ta rodzina z którą niby mieszka to jego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _zapytajka_
zabezpiecz się jakoś i leć - dzieki za wskazowki. Mam juz wszystkie potrzebne telefony do ambasady itd. Wpoblizu gdzie bede mieszkala mam znajomego ale nie mowie mu, ze przylatuje bo z pewnoscia by sie zdziwil, ze nie chcialam przyleciec do niego a tu raptem jestem w USA :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabezpiecz się jakoś i leć
koniecznie odwiedź jego rodzinę w Polsce a ci znajomi z NK to w Polsce są? tez ich na wizji zobacz pod byle pretekstem na NK to mozna sobie samemu 40 znajomych zrobić :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z mojego doswiadczenia
ta dziewczyna tez przyleciala do domu,naszego wlasnego-czyli jego...bo ja sie wynioslam tak dostalam w kosc,przepadly mi wszystkie pieniadze jakie w ten dom wlozylam...czesciowo mowil jej prawde,takie male niedopowiedzenia,ktore czynia polprawde,prawdziwa fikcja... On rowniez dzwonil do jej znajomych i rodziny i zapewnial o tym ze jest powazny,potrafi na pol godziny byc normalny,ha,ha Jego brat i siostra takze to potwierdzali...z tym ze to patologiczna rodzina i i tak nie miala by zadnych szans zeby jej pomogli...chyba ze wyczyscic jej konto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabezpiecz się jakoś i leć
"Wpoblizu gdzie bede mieszkala mam znajomego ale nie mowie mu, ze przylatuje bo z pewnoscia by sie zdziwil, ze nie chcialam przyleciec do niego a tu raptem jestem w USA " sprawdź czy ten adres jest aktualny - człowiek mógł się przeprowadzić, rozwieść, złamać nogę, nawet umrzeć i lepiej nawiąż z nim kontakt i nawet go tam na chwilę odwiedź nigdy nie wiadomo kiedy można potrzebować pomocy A JĘZYK ZNASZ??? Jeśli nie to przynajmniej naucz się jak się prosi o pomoc policję. :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _zapytajka_
zabezpiecz się jakoś i leć - mowi ze to jego ciotka i wujek amerykanin. Jak ostatnio rozmawialismy na skypie to rzeczywiscie slychac bylo odglosy remontu, wiecie: wiertarki itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jesteś odważna :-O najlepiej jakbyś miała tam rodzinę i u nich spała a nie w pokoju przez niego wynajętym, jeszcze cie zamknie , może jest sadystą albo nawiedzonym z sekty ja nie ufam w bezinteresowne zaproszenia :-O aż ciarki po skórze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z mojego doświadczenia nie
zazdroszcze Ci tych przeżyć, ze świrem:o ale dobrze że pomogłaś tej dziewczynie, naiwnej ale też biednej zarazem:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×