Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa opini kadeteriuszyy

Wasze zdanie na temat tych którzy zawsze mają w domu bałagan?

Polecane posty

Gość ciekawa opini kadeteriuszyy

j.w. i nie jest to związane z np. obecnością małego dziecka? mnie osobiście to nie przeszkadza dopóki jestem gościem,natomiast jesli miałabym mieszkać z bałaganiarzem to bym chyba padła od wiecznego sprzątania:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ty jedna
wole bałaganiarzy niż pedantów:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łee,siostra narzeczonego zawsze ma w domu syf totalny,nawet jak jeszcze dziecka nie miała i pracowała(po 8 godz) raz do niej poszłam jako gość i zdjęłam buty w przedpokoju,jako że miałam zostać dłużej,więc po co mi się miały nogi pocić i męczyć,weszłam do niej do kuchni i normalnie przykleiły mi się nogi do podłogi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam syf w pokoju i mi to nie przeszkadza :P ale już w łazience i kuchni MUSI byc czysto wręcz sterylnie bo inaczej dostaje szału... raz u jakiejś ciotki byłam w gościach miała syf w wc to jej posprzątałam,wymylam podłogę i okna umylam -wstydziła się pózniej tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nienawidze balaganu:o moj chlopak zawsze praktycznie ma.. az sie wczoraj wkurwilam wzielam szmate i zaczelam mu sprztac :o i widac bylo jak mu bylo glupio:) pedantka ze mnie straszna... zle sie czuje w syfie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie znosze pedantow
to jest chore, ze ciagle ze szmata lataja, sama nie mam bałaganu ale nie mam tez chopla na punkcie czystosci, zeby ciotce w lazience sprzatac trzeba byc cholernie nie wychowanym, chlopakowi to jeszcze ale nie ciotce, BRAK TAKTU!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aa tam
przeciez to nic zlego :> jak ktos ma bałagan to znaczy ze jest zanbiegany, nie ma czasu na sprzątanie ;P i puki mozna wszystko znalezc jest ok .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie moja wina ale jak byłam u cioci tydzień to już nie mogłam wytrzymać i jej posprzątałam- wtarłam kurz wymyłam podłogę,wannę wyszorowałam,przepłukalam klozet i lustra wytarłam.... właściwie to ona dopierow wieczorem to zauważyła :P Ja podlogę w łazience myję rano i wieczorem-inaczej nie rozpocznę dnia i nie zasnę :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to jestes niezle
walnięta, a ciocia sobie pomyslala ze jestes niewychowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tem sem sem
Kiedyś zaprosiła mnie do siebie koleżanka, wchodząc do mieszkania usłyszałam od jej chłopaka: "Nie zdejmuj butów bo sobie skarpetki pobrudzisz" :D Tyle w temacie! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michael is alive.
http://www.youtube.com/watch?v=pgli9UYUT8M&eurl=http%3A%2F%2Fcelebrudy.blogspot.com%2F&feature=player_embedded stąd wiemy , że ojczulek Michaela się śmiał. Jego syn umarł a on cały w skowronkach i mówi, że miewa się całkiem nieźle? Ale z was naiwniacy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem straszna
balaganiara i nie mam o takich ludziach najlepszego zdania, u mnie balagan w moim otoczeniu to odbicie balaganu w glowie i w ogole nieuporzadkowania wewnetrznego i braku kontroli. ale tak samo wkurzaja mnie pedanci ktorzy kazda drobinke kurzu musza natychmiast zetrzec. :D najlepszy jest dla mnie chyba stan posredni, juz nie porzadek, jeszcze nie balagan ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rimini
Mnie to najbardziej wkurza...jak baby...siedza w domu...nie maja dzieci nie pracują..maz w pracy a ta dupskiem przed tv usiądzie kawa za kawa..cisteczka...wpieprza...kolejny serial a w domu syf... Ostatnio muiałm odwiedzic kilka domów w jednymz blokó naszego osiedla...myslałam, ze wyjde z siebie...no jak tak można..plazma na całą ściane...ale kurzu na niej ze 2 centymetry...podłoga uświniona...co one mają innego do roboty????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pedantka nie jestem,sama nie zawsze mam super czysto,ale obowiazkowo raz w tygodniu jest wieksze sprzatanie-lazienki,kuchnia,mycie podlog,odkurzanie,scieranie kurzu itp. Nie mam super czystej kuchni,widac,ze ktos cos gotowal,albo jadl chwile temu,ale nie znioslabym brudnego zlewu,czy kibelka...tak samo z meblami,nienawidze jak widac na nich kurz. Najgorszy problem mam z balaganem w sypialni-po calym tygodniu wszedzie leza ubrania:) Ale nie rozumiem ludzi,ktorzy doprowadzaja mieszkanie do stanu katastrofalnego,np.brudny sedes czy wanna,lepiaca sie od brudu podloga...przeciez to siedlisko bakterii! Niestety w moim rodzinnym domu tak jest,bo mama zostala sama z 2 moich braci,ktorzy nie robia nic,a wrecz nie potrafia robic nic,a ze mama ciagle pracuje,to brak czasu na sprzatanie-tak sie przynajmniej tlumaczy,choc ja uwazam ze to tylko wymowka. Dlatego jak jade do domu,to pierwsze co to myje lazienke,bo brzydzilabym sie wysiusiac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co ale dla mnie
to są dwie różne sprawy - bałagan a brud. Ja - przyznaję jestem bałaganiarą w sensie - rzucam wszystko gdzie popadnie, szukam itp. Ale staram się nie dopuszczać do sytuacji, żeby miało być brudno w mieszkaniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwedsa
ja osobiscie nie mam balaganu..jest przyjete ze w sobote sie sprzata....tak dokladniej wszystkie katy...a w tygodniu to tylko poodkurzac i kuchnie i azienke utrzymac w czystosci. jak to moja mama mow i DOM TO NIE MUZEUM TU SIE MIESZKA ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
o toto, balagan to co innego niz brud tym bardziej irytuje mnie jak ktos ma w domu wysprzatane (pewnie tuz przed moja wizyta;p ) a i tak jeczy i przeprasza za balagan. a ja sie boje na lozku usiasc czy czegos dotknac, zeby nie zepsuc misternej kompozycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie lubię jak ludzie u mniw w domu zdejmują buty, bo zostawiają tłuste plamy po swoich spoconych stopach na moich panelach i smród na dywanie ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, co innego brud, co innego bałagan brud trzeba czyścić, balaganu wystarczy nie robić brud - w kuchni, lazience, kurze, podłogi - sprzątam raz na tydzień, bałaganu nie robię, czyli - odkładam wszystko na swoje miejsce, nie rzucam rzeczy byle gdzie, ubrania do szafek a nie na wyrko, kosmetyki do szuflady a nie na biurko itd. Wiadomo, w ciągu tygodnia coś tam sie nabałagani czasem, ale przy sprzątaniu się poukłada i już kuchnia to oddzielny temat, wymaga sprzątania na bieżaco, nie wyobrażam sobie syfiastej kuchni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam wieczny bałagan
ale z całą pewnością nie mam w domu brudu :o Odkurzam, myję podłogi, okna, zmieniam firanki i pościel, zmywam gary regularnie, myję wannę i kibelek, a po prostu mam wszędize porozalane, papiery, farby, pędzle, ksiazki, czasem ciuchy itp. Bo po pierwsze jestem chaotyczna i nie potrafię wszystkiego ciągle odkladać na miejsce, po drugie mam małą powierzchnię mieszkalną i ten cały kram zwyczajnie mi sie nie mieści :o A jak prubóję to uporządkować i powywalać, to najdalej po tygodniu okazuje się, że właśnie wywaliłam coś, co mi jest aktualnie niezbędnie potrzebne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam wieczny bałagan
Matko z córką :o Próbuję nie prubóję :o Pora umierać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam bałagan i jest ok
Ja mam bałagan, bo uważam, że na sprzątanie szkoda czasu. Jest wiele innych bardziej rozwijających, lub po prostu przyjemniejszych zająć na które potrzebuję czasu. Zamiast całą sobotę latać na szmacie, wolę poczytać książkę, obejrzeć ciekawy program w telewizji, albo fajny film, wyjechać gdzieś, lub spędzić cały dzień uprawiając mój ulubiony sport. Na sprzątanie szkoda mi czasu. Dużo bardziej przeszkadzają mi ludzie, którzy w domu mają czyściutko, ale sami biorą prysznic (kąpią się) raz dziennie (tylko wieczorem), bo rano szkoda im czasu. Na sprzątanie im nie szkoda, ale na higienę osobistą i utrzymanie ciała w świeżości im szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie potrafię ani pracowac ani sie zrelaksowac w zasyfionym otoczeniu - syf mnie rozprasza i denerwuje nie moglabym sobie leżec i pachnieć z ksiązką, kiedy na podłodze walaja sie łachy a na biurku np. leża talerzyki po żarciu sprzed kilku godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam wieczny bałagan
Też bym nie mogła :D Dlatego łachy wieszam na krześle, albo na drzwiach od szafy, a talerzyki zmywam na bieżąco :D Natomiast to, że na biurku mam stos paierów, na podlodze i fotelu stosy książek, a międyz tym słoiki, słoiczki i tubki z farbami ttp. zupelnie mi nie przeszkadza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ubrania na fotelach i drzwiach tez juz wykraczaja poza moje granice tolerancji dla syfku ksiązki i gazety tylko na szafkach i w równych stosikach :) ubrania - koniecznie pochowane, żadne stragany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam wieczny bałagan
Hehe, Ewa 33>>> szacunek :classic_cool: Ja mam za malo tych tych szafek i pólek, i wiecej nie wlezie, bo mam tylko jeden pokój pelniący funkcję sypialni, dziennego i pracowni do tego :D Zastanawiam sienad przeniesieniem części ksiażek do szafek w kuchni, bo naczyń akurat mam mało, ale to troche potrwa znajac mnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza krakow 33322
no tez jestem balaganiarą, w szufladach w przedpokoju mam kocioł od szpilek igieł i nitek do śrubokrętów --wszystko w jednej szufladce -- hhaa -- w kuchni garnki razem z patelniami , w szafce jednej w kuchni mam razem lekarstwa i ryze mąki itp.. , ehh musze sie w koncu wziąc za sprzatanie .tylko mi sie nie chce:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×