Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kajussska

Chłopak straszy.

Polecane posty

Gość Kajussska

Witajcie. Mam 17 lat i od pół roku mam faceta, z którym oboje bardzo się kochamy. Na codzień jest cudownie, nie mamy problemów, rzadko się kłócimy, lecz kiedy dojdzie do małej sprzeczki, On straszy mnie własną śmiercią. Próbowałam mu tłumaczyć-niestety nic nie skutkowało, więc postanowiłam zadziałać szantażem: albo jest ze mną i nawet o tym nie myśli, albo myśli i może się ze mną pożegnać. Wybrał mnie i od jakiegoś czasu jest spokój, lecz coraz częściej zaczynam słyszeć od niego, że jest beznadziejny i że do niczego się nie nadaje, co nie jest prawdą. Może któraś z Was wyrazić swoją opinię na ten temat? Będę bardzo wdzieczna i z góry dziękuję. :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uciekaj gdzie pieprz rosnie od takiego szantazysty. bedzie toba manipulowal zobaczysz. a ty w koncu wyladujesz jak zablocki na mydle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kajussska
Nie jest emo ;) Kocham Go i nie chcę go zostawiać, chcę mu pomóc, tylko nie wiem jak. Jak sprawić, żeby zaczął myśleć o sobie jak o wartościowym facecie=takim jakim jest.? Żeby przestał straszyć mnie samobójstwem.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LogiLess
Gdzie straszy, w zamku czy w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kajussska
Próbowałam, ale jak mówię- wszystko działa na jakiś-krótki czas. Później od nowa to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damma z lasiczka
dzieki pomaranczowy za recepte na mojego :D z liscia mu nie pociagne... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja mam tak samo faktycznie może popełnić samobójstwo i w cale nie straszy ma niska samoocena przez morze znajomych rodziców jest wyzywany lub był itp lub morze w dzieciństwie coś go tragicznego go spotkało jedyna rada to się modlić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczeniak jest jeszcze niedojrzały i taki z niego samobójca jak ze mnie primabalerina:P Pomarańczowy dobrze mówi, z liścia go i zero seksu do czasu aż zmądrzeje. Postaw mu ultimatum - albo przestanie gadać głupoty albo niech spiehdala w podskokach straszyć inną naiwną. Wyraźnie widać, że to dzieciuch i trzeba go głaskać po główce, jaki on jest cuddowny i wspaniały a on będzie się użalał nad sobą. Wszyscy to lubimy ale nie wszyscy mają takiego piehdolca :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może on ma problem
w psychice? Może warto by było go namówić na wizytę u psychologa? Może to nie są żadne fanaberie, tylko coś poważniejszego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest bardzo poważny problem jeśli ktoś oczekuje komplementów i jedyny sposób jaki zna na zaspokojenie tej potrzeby to szantaż emocjonalny :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosta odpowiedź
Chłopak jest niedojrzałym szczeniakiem to fakt. Ma strasznie niską samoocenę - nic odkrywczego. Ponadto może po prostu jest chory... depresja or smth. Na jego miejscu zgłosiłbym się do lekarza. Może najpierw jakiś psycholog. Sam miałem podobnie tzn. broń boże nikogo nie straszyłem własną śmiercią ale jak jakieś 40 % nastolatów miałem problemy ze snem, nawet b. rzadko myśli samobójcze, ale wyrosłem z tego, w sumie po prostu dojrzałem. Co prawda miałem dość wysoką samoocenę i nikogo nie szantażowałem w ten sposób bo to najgorsze co można zrobić bliskiej osobie, ale sytuacja była podobna trochę. Musisz mu powiedzieć, że go kochasz (jeżeli tak rzeczywiście jest) i chciałabyś wspólnie z nim rozwiązać jakieś jego (w więc i Twoje) problemy. Jeżeli to nie pomoże (psycholog etc.) spieprzaj gdzie pieprz rośnie bo takie toksyczne relacje Cię rozwalą a kolesiowi i tak nie pomożesz. Przykra akcja trochę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szantaż psychologiczny.Powiedz mu, że cie obraża mówiąc, że jest taki beznadziejny.A to, że poznał z tobą i ty go kochasz to pikuś?Nie daj się wciągać w tą jego głupią gierkę.Niech idzie do psychologa, bo albo ma problem albo jest podłym, wyrachowanym szantażystą i dobrze wie jak owinąć sobie ciebie wokół małego paluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze szczery ma racje.Jak jeszcze raz ci zagrozi, że się zabije to mu powiedz, że go kochasz i będziesz zmuszona coś z tym zrobić, a jedynym rozwiązaniem jest powiedzenie o tym jego rodzicom.Zmięknie może i już nie będzie rzucał głupich słów na wiatr.On tylko cię do siebie zniechęca.A jakie to on ma problemy takie straszne, że takie bzdury wygaduje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kajussska
Jedynym jego problemem jest niska samoocena, którą usiłowałam [razem z jego najlepszą przyjaciółką] poprawić na wszelakie sposoby, ale nic nie pomaga. Mówię mu, że go kocham-jest okey, powiem mu, że jest cudowny-wtedy zaczyna się gadka: 'gdybyś była z innym, może miałabyś lepiej, wcale nie jestem cudowny-jestem cwelem, ku***, szczeniakiem, gdybyś mnie nie spotkała pewnie byłoby Ci lepiej' itp. Z jednej strony wiem, że to jego straszenie jest tylko zwykłym gadaniem i wiem, że niczego sobie nie zrobi, ale z drugiej czasem naprawdę się o niego boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jak zacznie swoją gadkę powiedz mu "tak, teraz zachowujesz się jak szczeniak, jak gówniarz, któremu się we łbie poprzewracało". Też powinno pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najprostszą odpowiedzią na jego groźby, jest odpowiedź \"a to sie kurva zabij, bedzie wreszcie spokój\" i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz komik to najlepszy sposób - ale na kogoś dorosłego a takiemu gówniarzowi ciekawe co do łba przyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kajussska
Myślę, że to niewiele da... Kocham go ponad wszystko i mimo wszystko. Na codzień jest nam naprawdę cudownie, on jest czuły, delikatny, romantyczny-ideał, ale kiedy ja próbuję powiedzieć mu, że jest cudowny, On zaczyna swoje śpiewki, po czym zaczynamy się sprzeczać, a On zaczyna mnie straszyć. Tzn. straszył, dopóki go nie zaszantażowałam. Od jakiegoś miesiąca niby gróźb już nie ma, ale boję się, że to niebawem powróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×