Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

LEA71

wspólna noc a teraz gra milczenia?

Polecane posty

Gość magdamagdalenka
Apartamencik do wynajęcia...yhy, a czy to w Krakowie? i czy on ma na imię Maciek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może on ma kogoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no zaczyna sie rzeczywiscie:D ale to jest wlansie przydatne") bo inne moga tego samego uniknac:) moze gosc tak dla sportu robi i tak rzadko pisze i dwonie bo ma pelno takich do obdzwonienia i zapisuje w terminarzu zeby sie nei pogubic w tym kiedy z ktora ma sie spotkac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa konfitura
Sama wiesz dobrze, że lepiej zadać to pytanie, upewnić się, tyle że boisz się odpowiedzi - negatywnej. Też wplątałam się w coś takiego i on dał mi wówczas odczuć co to znaczy nie kochać - okropne:( Lepiej wiedzieć niż się domyślać, bo on może to wykorzystać, ja dopiero otworzyłam oczy gdy już kilka razy wylądowaliśmy w łóżku, ja zakochana a on - coś było nie tak - "po fakcie" sobie uświadomiłam, bo przecież człek zakochany = zaślepiony. Nauczka na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do: setunia Moze podzielilabys sie przy okazji takze swoja historia. uwazam, ze jesli faktycznie mamy do czynienia z seryjnymi wykorzystywaczami to warto o tym pisac. do: malinowa konfitura Ludzie to nie zabawki i nie nalezy sie bawic ich uczuciami. Wychodze z podobnego zalozenia co ty, konfiturko i wiesz, chyba masz racje z tym niewygodnym faktem, niewalsciwa odpowiedzia, ktorej moze wolalabym nie znac. Mysl, ze bylo sie ot tak, dla kogos na chwile, na zmysly, na cialo - to troche boli. Jednak z drugiej strony, wolalabym zostac znokautowana, ale wiedziec, jaki byl albo jest jego zamysl na nasza znajomosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlllllllll
Jestem facetem, pare miesiecy temu mialem podobna sytuacje. Ja po prostu potrzebowalem paru dni czasu zeby sobie uporzadkowac w glowie czego tak naprawde chce. Dzis z Tą dziewczyną jestesmy razem. Ale na takie wnioski potrzebowalem chwile czasu i milczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do: mlllllll Fajnie, ze to napisales. to powinno dac do myslenia, ze podobnie jak kobiety, mezczyzni tez sie roznia miedzy soba. Zycze wam powodzenia i wielu szczesliwych chwil razem. PS co bylo przelomowym punktem, ze sie do niej odezwales i co powiedziales lub napisales, jesli mozna? do: magdamagdalenka takze nie maciek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inka12
" ...HEJ DZIEWCZYNO NIE ODDAWAJ SIĘ NA PIERWSZEJ RANDCE CHOĆ WIRUJE ŚWIAT PO PIWACHI PO WÓDKI SZKLANCE BO NIE BĘDZIESZ MIAŁA U MNIE ŻADNYCH SZANS ZNOWU SŁYSZĘ SŁOWA ŻE NIE JESTEŚ WCALE TAKA JESTEM MIŁY A TY DAWNO NIE MASZ JUŻ CHŁOPAKA U MNIE BEJBI DZISIAJ NIE MASZ ŻADNYCH SZANS.." Faceci proszą abyśmy dały im możliwość zdobywania nas, a nie na ich skinienie palcem rozkładały nogi. Sex powinien wypływać z uczucia, a nie odwrotnie przez sex do miłości. Nie potępiam,nie oceniam ale to może już być finał tej znajomości, albo znajomość tylko dla sexu czyli sportu. Ja bym już więcej nie pisała,nie dzwoniła, czekałabym cierpliwie i odpisywała tylko na jego sms-y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lea poznalas go przez neta??:) nie, ja jeszcze nei zostalam,, czy tez nie dalam sie poniesc akiej chwili ja z tym T mam sie dopiero spotkac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomyslał sobie że
jak tak z kazdym sie łatwo puszczasz...to on poszuka innej kandydatki na pzryjaciółkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelula
setunia- spotkaj sie ale bądż ostrożna, pozwól aby znajomość rozwijała sie powolutku, własnym tępem i nie daj się "zaciagnąć spontanicznie" do wyra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelula
jak kobieta zgadza się na 1 randkę w apartamenciku, to wiadomo równoczesnie na co przy okazji się zgadza. Nie bądżmy dziećmi.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelula
Apartamencik wychodzi w gruncie rzeczy taniej niż porzadny hotel, można w nim czuc się swobodniej i laska jest mniej skrępowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spoko nie dam sie nigdy tak sie nie dalam:) a jak byla okazja to na szczescie ta druga strona bywala \"rozsadniejsza\":D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ze sie idzie do domu faceta na pierwszej randce czy on przyjezdza do kobiety nie musi sie konczyc sexem :O ja tez mialam pierwsze spotkanie z neta w domu u faceta, mimo,ze dlugo sie wahalam to sie zgodzilam i sexu nie bylo a do dzis ejstesmy razem ;) wiec to zalezy od ludzi ich podejscia dojrzalosci, wiedzy o sobie, nie uogolniajcie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelula
cocinelka, jesteście razem, bo się własnie nie zgodziłaś!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do: setunia tak, przez pewien portal. pierwszy raz w ten sposob, ja pierwszy raz w takiej sytuacji on pierwszy i pierwszy taki raz. bylyby genialne wspomnienia, gdyby nie o ten krok za duzo.. glupio troche, ale stalo sie - c'est la vie! Kiedy wybierasz sie na randke ze swoim T.ajemniczym? do: ewelula Nie wszystko sprowadza sie do poziomu szpanu i kasy. poza tym, watek dotyczy czegos innego. jednak po jadzie prezentowanym w twoich wypowiedziach da sie wyczuc, ze kiedys bardzo potoczylo sie nie po twojej mysli i stad ta pogarda i wyzwiska miedzy wierszami. Rozpoczni nowy watek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelula ale ja nie mialam sie na co zgadzac, bo on do niczego nie dazyl ;) ta opcja odpada :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelula
no nie, musze się wyprowadzić z błędu, jestem mężatkom i nigdy nie dałam się uwieść nikomu z netu pierwszej nocy w apartamenciku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelula
muszę cię, i jestm mężatką-sorry za błędy, piłam dziś wino;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do: ewelula fakt, ze jestes mezatka nie ma w tym kontekscie nic do rzeczy i znaczy tyle, ze bedzie wiecej formalnosci przy rozstaniu. wystarczy popatrzec w necie na osoby szukajace zwiazkow poza swoim formalnym zwiazkiem, ale to takze inny watek. wszystkiego dobrego. ps jak widac sa osoby, ktorym takze przytafila sie taka sytuacja i za przeproszeniem nikt nie wyzywa ich od kurew ani alfonsow. niektore stworzyly staly zwiazek na dluzej czy krocej. nikt nie ma tutaj prawa wyroczni. zalozenie watku brzmialo zupelnie inaczej i wlasciwiej byloby sie tego trzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lea, fajnie się Ciebie czyta ze względów literackich. Wątek pisany ładnym językiem i zwyczajnie ciekawy. Co do meritum, jedna rzecz mnie niepokoi, że to facet poznany w necie. Gdyby to było jakoś normalnie, w realu, to inna bajka. Nie ma reguły, że seks musi być potem. Czasem przypadkowa noc jest początkiem czegoś większego, a czasem uwieńczeniem. ALe fakty obiektywne są przeciwko Tobie: facet z daleka, nie pali się do kontaktu, poznany w necie. Ryzyka, że zalicza w ten sposób panienki też wykluczyć nie można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też to znam
Witam :) Ja również miałam podobny przypadek . Poznałam faceta za pośrednictwem pewnego forum dyskusyjnego (nie kafe:P )... Rozmawialiśmy długo przez internet i telefon , może to dziwne ,ale już na odległość iskrzyło między nami jak diabli . W końcu zdecydowaliśmy się spotkać na żywo , a właściwie to wyjechać razem na kilka dni . Trafił się nam podobny scenariusz , aczkolwiek wypiliśmy bardzo mało alkoholu . Poprostu tak między nami iskrzyło , że nie można było tego ugasić i w końcu nie wytrzymaliśmy . Był to najpiękniejszy seks w moim życiu , pełen namiętności , pięknych słów ... Może to zwariowane i niedojrzałe , ale już drugiego dnia wyznaliśmy sobie miłość . Czułam , że spotkałam faceta na całe życie .. To było jak piękny sen , trwało kilka dni , po których jednak przyszła pora na rozstanie i powrót do rzeczywistości. Było to tym bardziej trudne , że dzieliło nas 400 kilometrów. Nawet nie wspomnę ,jak było mi ciężko .. Byłam przekonana , że przez to , że poszłam z nim do łóżka na pierwszym spotkaniu jestem skreślona . Miałam masę wątpliwości , przepłakałam chyba ze 3 dni. On dzwonił do mnie bardzo często , po kilkanaście razy dziennie , i chyba wyczuł te moje wątpliwości , bo zapewniał mnie, że to , co się stało niczego tak naprawdę nie zburzyło ,a jedynie wzmocniło . Nie chciało mi się w to z początku wierzyć, jednak nalegał na spotkania tak często , jak było to możliwe , zapewniał o swoim uczuciu , układało nam się cudownie . Pewnie jesteście ciekawi końca historii ? Więc troszkę to skrócę . Pewnie zabrzmi to trochę jak z filmu , ale wyżej opisana historia miała miejsce 2 lata temu . A teraz ? Mieszkamy razem , co prawda bez ślubu , ale akurat z tym się nie spieszymy . Co najważniejsze, noszę w brzuszku jego 3miesięczne dziecko (nie z wpadki , poprostu obydwoje bardzo tego chcieliśmy) i jestem najszczęśliwszą kobietą pod słońcem :) Nie widzę świata poza tym człowiekiem , jest najlepszym co mogło mi się w życiu przytrafić. A najlepsze dopiero przed nami :) Jak widzicie ,takie historie mogą kończyć się happy endem , czego i Wam wszystkim ,a w szczególności autorce życzę :) Jeśli dwoje ludzi będzie miało być ze sobą , to będą niezależnie od tego , czy seks będzie na 1, 10 czy 20stej randce :) Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ossssssssa
Nikt rozsadny nie umawia sie z obcym facetem na pierwsze spotkanie w apartamenciku. Ani tez facet nie osmielilby sie proponowac tego typu spotkania konbiecie z klasa. Pierwsze spotkanie to neutralny grunt - kawiarnia, spacer itd. Nie masz gwarancji, czy facet nie jest zonaty, psychopata, gwalciciel, naciagacz, ktokolwiek Tym bardziej na pierwszej randce nie pije sie tyle,zeby zasnąc! Przeciez obcy facet, aranzujacy takie spotkania moze zgwalcic, okrasc, zamordowac, Albo prowo, albo szczyt glupoty. Jesli powiedzial, ze moze jeszcze przyjedzie to dokladnie to znaczy - moze, jesli nie wyrwie lepszej panienki - i tylko tyle Mam nadzieje,ze to wprawka w pisaniu Harlekinow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PUENTA? Dzieki, ze chcialo sie wam napisac o swoich spostrzezeniach i podzielic swoimi historiami. Mysle, ze pewne rzeczy sie czuje, ale jako kobieta moze potrzebowalalm troche oszukac swoj zmysl, ktory niekoniecznie odpowiada wersji z 'happy end'em' zaprezentowanej przez TEZ TO ZNAM. NICLAS chcialabym podziekowac za to co napisales. traktuje to jako kropke nad i tego watku. Czysta logika i zero zludzen. Coz, life goes on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
autorko, co bylo to bylo, ale nie powinnas sobie wyrzucac tej namietnej nocy. oboje tego chcieliscie, obojgu sprawilo to duza frajde, a nie jakies tam glupie gadanie, ze ty sie mu oddalas, czy on cie wykorzystal. na tej samej zasadzie mozna powiedziec, ze ty jego wykorzystalas. zaloz sobie tak, ze jezeli on bedzie dazyl do dalszych kontaktow, to fajnie, cieszcie sie chwila i pozytysnymi, radosnymi aspektami tych spotkac. w sumi chyba za malo o sobie wiecie, zeby na tym etapie planowac konkretny zwiazek, wpolne zamieszkanie itp., ale skoto juz nawiazaliscie przyjazno-erotyczna znajomosc, to lepiej sie tym radowac niz smucic ;) nawet, gdyby to mial byc tylko tamten jeden raz, a nic na to nie wskazuje, zkoro on nadal dzwoni i wyraza jakies tam checi. a moze mu przeszlo i juz sie nie spotkacie. tak czy inaczej nie ma czego zalowac, bo bylo fajnie, no nie? :) choc fakt, na przyszlosc lepiej uwazaj na ew. psychopatow ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam sie spotkac w niedziele;) Lea ja bym na Twoim miejscu starala sie o nim zapomniec pozytywnego zakoncznia zycze🖐️:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lindiss
Autorko, Zaryzykowałaś i musisz liczyć się z niekorzystnym obrotem sprawy. Twoja historia jest nieco "śliska" i mało romantyczna. Kilka telefonów, pierwsze spotkanie, alkohol i seks. A był spacer, trzymanie za ręce, czułe spojrzenia, tęsknota, napięcie, niepewność, czułość? Nie tak powinna się zaczynać relacja miedzy kobietą a facetem. Pośpiech jest zawsze złym doradcą. Porozmawiaj z nim, dowiedz się czego oczekuje od ciebie i jak ma się układać wasza dalsza znajomość.Masz prawo znać jego zamiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skin naturals
nie pisz i nie dzwoń!!!!! odezwie się!!!! zobaczysz !!!!!! poczekaj i nie pisz!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×