zalamana/córka wybrala starego faceta

kleo,zamknij pape,nie przezylas takiej milosci i nie wiesz o czym mowisz.jak masz takie zyczenie to sobie wybieraj z tej twojej 'calej gamy'.i nie oceniaj,bo nie masz takiego prawa.

Entka, zgadzam, kazdy powienien uczyc sie na wlasnych bledach i rodzicie powinni pozwolic je dzieciom popelniac, szczegolnie jak dzieci sa dorosle. Jak corka zamieszka z facetem i nie bedzie czula sie odrzucona przez rodzine, to zdejmie rozowe okulary i przekona sie jaki naprawde jest jej facet. Dopoki jednak bedzie czula, ze wszyscy sa przeciwko niej, bedzie idealizowala swojego wybranka i jego charakter.

Szkoda mi matki ,bo wiadomo,ze chce dla dziecka jak najlepiej ,szkoda mi tez corki ,bo przezywa milosc.

kleo,zamknij pape To sie nazywa kultura wypowiedzi i wysoki poziom intelektualny:) Nie potrafisz spokojnie przyjac faktu, ze ktos ma odmienne zdanie i zaczynasz obrazac, bo ktos smial miec inny poglad niz ty. Tak wlasnie zachowuja sie osoby o malym rozumku.

Oboje z mężem niemamy pracy i córka stwierdziła ze przy nas nie czeka ją zadna przyszlosc a przy nim może doswiadczyć rzeczy o jakich marzy.Tak więc iwidzicie ze chodzi tylko o pienniadze:(

Moja mama nie ma mnie w dupie. Ale moi rodzice wychodzą z założenia że albo moją ze mną i moim facetem wojować, albo spróbować zaakceptować całą tę sytuację. Postanowili to zaakceptować, nawet zaprosili go na święta i co się okazało? Że to normalny, fajny facet który kocha ich córkę, i go polubili. Teraz jak mama np. smaży kotlety to pyta czy nie chcę swojemu zawieźć, bo wie że lubi :D To żadna sztuka obrazić się na dziecko bo dokonuje wyborów innych niż rodzice by sobie życzyli... Ja jak się kłócę ze swoim facetem i przychodzę czasem do domu z płaczem, jeszcze nigdy nie usłyszałam od mamy "a nie mówiłam, on nie jest dla ciebie", tylko zawsze mnie pociesza. Moi rodzice mogli ubolewać że ich dziecko nie zachowuje się "standardowo" (bo np. z moim facetem odpada nam kwestia potomstwa, bo ja nie chcę go mieć). A mogli też cieszyć się, że ich dziecko jest po prostu szczęśliwe, z błyskiem w oczach, radosne i to robią :) A jeśli coś się nie uda, to wiem że zawsze będę miała w nich wsparcie i pocieszenie :)

o nie!jesli jej nie wyjdzie znim to pojdzie na brak,zresztą powiedziałam jej ze będzie mieć taką wprawe w tych rzeczach ze z powodzeniem w agencji towarzyskiej ja przyjmą

to pojdzie na bruk

Jak to dlaczego nie będzie długie? Bo facet ma swoje lata, i nawet, jesli Twoja córka, urażona Twoim odrzuceniem jej i dezaprobatą, po ślubie poczuje, że popełniła błąd, długo nie pocierpi. I za ileśtam lat zdąży sobie życie ułożyć. No a próba utrzymania dziecka szantażem to chyba najgorsza forma okzazania słabości. Nawet nie logiczna rozmowa, żadnych argumentów- nie dziwię się Twojej córce i tajk, popełniłaś błąd wychowawczy- sama ją odtrąciłaś.

tolerowalam go przez tyle lat,obiadki,świeta itp i ani slowa nie uslyszalam od niego co do deklaracji wobec mojej córki a ten slub teraz to chyba taki wymuszony zostawil dla mojej corki,żone po 32 latach malżenstwa i 3 dzieci dalej uważacie ze to kadydat dla mojej corki?>

Kleo Chodzi tylko o to, że strasznie generalizujesz i sama ludzi obrażasz. "ŻADNA DOJRZAŁA EMOCJONALNIE KOBIETA nie zwiaze sie z facetem 20 lat starszym, chyba jest WYRACHOWANA i chodzi jedynie o dostatnie zycie. Takie zwiazki zazwyczaj zawieraja kobiety, ktore nie mialy zdrowych, dobrych relacji z ojcem lub po prostu desperacko pragna, aby ktos otoczyl je opieka i wydaje im sie, ze taki starszy mezczyzna jest to w stanie zrobic. " ja byłam w takim związku i wierz lub nie ale nie jestem wyrachowana i nie chodzi mi o pieniądze, to była prawdziwa miłość jakiej wielu mogłoby pozazdrościć.Nie mam problemów emocjonalnych, z moim ojcem kontakt mam świetny i lepszy niż z moją matką, a moich rówieśników uważam po prostu za niedojrzałych i czuję się z nimi jak z dziećmi. I twoja teoria wzięła w łeb. A poza tym, nie wiem, czy wiesz, ale takie teorie głosił Freud, ale jego teorie zostały wyśmiane i obalone.

I Ty się nazywasz matką? Twierdzisz, że troszczysz się o dziecko? A tak jej wygadujesz?

nie KLEO-po prostu dobijaja mnie takie wszechwiedzace lolitki i panie psycholog jak ty.wszystkie rozumy pozjadaly.ciekawe czy na żywo tez jestes taka odwazna i wyszczekana.wez dziewczyno sie nie wypowiadaj bo mi uszy puchna chociaz cie nie slysze.

zrospaczona matko A dlaczego uważasz córkę za prostytutkę? Jakby robiła to samo z 22-latkiem to byłoby cacy? Z 22-latkiem to miłość prawdziwa, a z 52-latkiem to kurestwo i wyrachowanie! Gratuluję jednotorowego postrzegania świata! I coś mi się wydaje, że tobie nie o szczęście córki chodzi tylko o zachowanie konwenansów, bo co ludzie powiedzą. Poza tym, chciałabyś mieć młodego zięcia, dla siebie a nie dla córki.

Obrzydza mnie rownież wizja ich wspolnego sexu.Przeczytalam kiedys ich meila i to bylo naprawde obrzydliwe-oral,anal i jakieś inne obrzydliwe rzeczy Rozmawialm pozniej znia na ten temat jak można robić takie obrzydliwości albo pisać o robieniu loda Nie wspominajac o kreceniu wlasnych filmikow porno-co rownież znalzlam na komputerze

Nic moja droga nie wzielo w leb. Zapytaj sie psychologow czy to normalne, ze kobieta wchodzi w zwiazek z facetem, ktory moglby byc jej ojcem. To nie jest normalne i podczas psychoterapii na pewno wyszloby, co jest tego przyczyna.

kleo ty idz na psychoterapie to ci wyjdzie na jaw czemu jestes taka wredna małpa. to pewnie uraz z dziecinstwa.

U mnie pewnie przyczyną byłoby - bo lubię :D Innych przyczyn raczej nikt by sie nie dopatrzył bo i nie bardzo jest jak :) I nie dorabiam do tego żadnej ideologii: akurat ten mężczyzna mi się spodobał, jest mi z nim cudownie jak z żadnym innym wcześniej, a że tak się akurat złożyło że jest 28 lat starszy... no cóż :)

Kleo Przyczyna była taka - był zajebistym facetem po prostu! Cieszę się, że mogłaś upewnić się dzięki temu forum, ze z tobą wszystko w porządku, jesteś zrównoważoną psychicznie, dojrzałą emocjonalnie kobietą i miałaś cudowne dzieciństwo i wspaniałe kontakty z ojcem.

nie KLEO-po prostu dobijaja mnie takie wszechwiedzace lolitki i panie psycholog jak ty.wszystkie rozumy pozjadaly.ciekawe czy na żywo tez jestes taka odwazna i wyszczekana.wez dziewczyno sie nie wypowiadaj bo mi uszy puchna chociaz cie nie slysze. Tak, sfrustrowana istoto, na forum wypowiadam sie w taki sposob jak w zyciu realnym. Wszystko co tu napisalam moglabym powtorzyc tobie i innym "na zywo". Twoja kultura wypowiedzi jest natomiast na bardzo niskim poziomie, kiedy slyszysz poglady nie wspolgrajace z twoimi zaczynasz zachowywac sie defensywnie, obrazajac rozmowce. Ale i tak nic z tego nie zrozumiesz, wiec moge jedynie zakonczyc dialog z toba i nie reagowac na twoje wpisy:O

kleo, To ty zaczęłaś najpierw obrażać, sugerując, że jesteśmy wyrachowane, lecimy na pieniądze i mamy problemy emocjonalne. No i te twoje definitywne stwierdzenia. To brzmi bardzo niedojrzale. Weź dzieciaku nie wypisuj poglądów, które nie są twoje. Bo niby jak mogłyby być, jeśli sama czegoś takiego nie przezyłaś. Czy ty w ogóle jakąś miłość już przeżyłaś??

Nie, nie mialam wspanialych kontaktow z ojcem, w jakim celu wkladasz mi do ust slowa, ktorych nie wypowiedzialam?:) Kolejna osoba nie potrafiaca dyskutowac z osoba o odmiennych pogladach bez wycieczek osobistych.

Kleo, Kto pierwszy użył wycieczek osobistych?????? A jeśli chodzi o psychoterapię, równie dobrze mogę stwierdzic, ze wypisujesz to wszystko, żeby samej się dowartościować i upewnić że z tobą wszystko w porządku.

ja mam meza w moim wieku i wolalabym by miala kogos mlodego kto ją bedzie kochał

-----------> zalamanamatka55 Powiedziałam jej również,że jesli teraz zerwie kontakt z nami rodzicami,to nie ma prawa już nigdy się do nas odezwać i nigdy wrócić do domu.Powiedziałam jej to zeby pamietala ze jak jej nie wyjdzie z tym facetem,to my jej niepomożemy i bedzie zdana tylko na siebie. Doradziłam rownież by nierobiła sobie dzieci bo ja benkartów nie zamierzam wychowywać.Mówie to po to by było niedomowień NOO, TOJA SIE NIE DZIWIE, ZE CORKA SZUKA TATUSIA...mAJAC TAKĄ MATKE TRZEBA BYC ZWICHROWANYM PSYCHICZNIE :p

autorko, przegrywasz...! wez sie w garsc i zacznij myslec rozsadnie! masz dwa wyjscia: 1. zaakceptowac sytacje i pozwolic im na szczesliwe zycie, a przy tym dac sobie szanse na polubienie tego goscia (poznaj go!) 2. wywalic ze swojego zycia corke (jedynaczka?) i zyc ze swiadomoscia, ze jestescie dla siebie nikim (ty ja zostawilas bez wsparcia, ona wybrala jego) tyle lat jakos to znosilas i nagle ci sie odmienilo?! a moze jakas sasiadka cos nagadala? daj jej czerpac z zycia szczescie (w jej mniemaniu), nawet jesli mialaby sie kiedys zawiesc na swoim partnerze to jej zycie, jej doswiadczenia, jej wybory... ty powinnac to akceptowac, wspierac ja i cieszyc sie, ze jest szczesliwa jesli faktycznie kiedys jej z nim bedzie zle, to ty powinnas byc przy niej i nie waz sie kiedykolwiek powiedziec: a nie mowilam! bo na tym nie polega wsparcie bliskiej osoby proponuje wybrac pierwsza opcje!

No prosze, dwie osoby w zwiazkach z "tatusiami" potrafiace jedynie obrazac i atakowac rozmowce. Oczywiscie w zyciu realnym szare myszki, ktore w zyciu nie wypowiedzialyby tych wszystkich slow, co tu na forum, ale przeciez trzeba skorzystac z anonimowosci, prawda?:D Teraz plujcie sobie dalej, tylko juz beze mnie:D

Załamana No i mówię, nie dla niej mąż, tylko dla ciebie. Jaj starszy nie przeszkadza i jest z nim szczęsliwa, kocha go, on ją kocha. I daj już temu spokój. Poza tym, to mi wygląda na prowokację, bo jak zdarta płyta powtarzasz swoje, mimo, że tyle osób już się wypowiedziało.

zawsze mówilam jej ze nigdy jej niepomoge może dzieki temu nie zaszla w ciąże w wieku 18 lat powiedzialam jej ze jak zajdziesz to pojdziesz na bruk i nawet palcem nie kiwne ja benkartów wychowwac niebede

PROWOKACJA!!!!!!!!!!