Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jedna z matek

czy rodzice musza za wszystko płacić

Polecane posty

Gość makowce
załóż tu topik pt 'fajerwerki za 2 tyś?' My Ci napiszemy, że za taka cenę to będzie wielkie g*** i lepiej sienie ośmieszać. Pokażesz to dzieciom i będzie jeden problem mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po co w ogóle ten ślub już teraz? młoda w ciąży czy co,że tak się z tym palicie? nie mają mieszkania ani pracy więc jaki sens gadki o weselu,ludzie na jakim wy świecie żyjecie???bo dzieci za przeproszeniem d*pa swędzi żeby to robić na legalu albo w razie wpadki nie będzie wstydu bo małżeństwo? co to w ogóle znaczy że oni coś chcą? jak chcą to do pracy i zarobić na zachcianki a nie jeszcze awantura bo mama nie chce kupić..zwykła dziecinada..a wy jako dorośli od tego macie buzie żeby sie postawić a nie tańczyć jak dziecko zagra i martwić się skąd ja wezmę bo dziecko tak chce?tacy dorośli się żenić to niech dorosną do brania odpowiedzialności za to a nie patrzeć jak wygłodniałe psy na matkę i ojca. W głowie się nie mieści!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imposibile
ja tez mam 24 lata, wlasnie skonczylam studia, ale na wiele moge sobie pozwolic, bo nie siedzialam przez cale studia z zalozonymi rekami, tylko pracowalam!! jak mozna dopuscic do tego, zeby 24-letni ludzie nadal nie mieli pracy? na miejscu matki juz 2-3 lata temu zagrozilabym usunieciem z domu, jesli nie podejmą pracy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przesadzajmy nie na każdych studiach jest czas podjąć pracę, ale prawda jest taka że w wakacje nic temu nie przeszkadza żeby sobie cokolwiek dorobić. Mój znajomy mieszkał na stancji z dwoma braćmi których właśnie tak rodzice rozpieszczali, kupili im mieszkanie na spółkę, dawali kasę wszystko, bo zalezało im tylko żeby synkowie pokończyli studia jeden z nich starał się coś robić ale drugi leser niesamowity potrafił cały dzień siedzieć przed kompem, a po tym jak skończyli studia po prostu kop w dupę i sami mieli się utrzymywać. jeden jakoś tam sobie radził bo wcześniej pracował ale ten drugi, najpierw kumplowi czynsz podniósł tak ze jak na te warunki to po prostu przepłacał i poszukał zwyczajnie czego innego, jak mu sie kranik od kumpla skończył to został zmuszony pójść do pracy. I myślę że to jest najlepsze wyjście z sytuacji, będa miec jakąś kasę z wesela to im starczy na jakies opłaty i będa mogli w między czasie czegoś poszukać. Proponuje też jeszcze jedno rozwiązanie. Niektóre rzeczy będzie można zapłacić już po imprezie, zespół, fotografa, może częśc za salę, wycieczkę nie wiem co tam macie, prawdopodobnie młodzi trochę kasy zbiorą. Po prostu każcie im za to zapłacić. Zresztą my mozemy tylko tak sobie gadac tutaj, autorka może skorzystać z naszych rad i okaże się że swaci będą mniej konsekwentni i wszystko o kant dupy potłuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my z facetem planujemy sie pobrac,nie robimy wesela,tylko malutkie przyjecie dla najblizszej rodziny,a juz po slubie imprezke dla znajomych-i nie wyobrazamy sobie,zeby rodzice dokladali nam cokolwiek,przynajmniej nie mamy takiego zamiaru prosic o cokolwiek,jesli beda chcieli sami cos dac,wyjda z jakas inicjatywa,to wtedy ewentualnie wezmiemy od nich jakas kkwote,ale mimo wszystko mamy nadzieje,ze jednak nie beda chcieli nam pomagac,bo uwazamy obydwoje,ze skoro razem mieszkamy,pracujemy,utrzymujemy sie sami,to rowniez sami mozemy zarobic na nasz slub. Nie wiem,jak mozna miec takie wyrachowane dzieci,nie dosc,ze nie pracuja,to jeszcze licza na to,ze beda spelniane ich fanaberie,zal po prostu tylko rodzicow,ze maja takie dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babajagababa
Ja powiem tak - trochę sama się wkopałaś. Trzeba było z drugą stroną mniej więcej skalkulować potrzebny budżet, podzielić na pół, wyłożyć kasę i niech się młodzi martwią, na co im starczy i co tam sobie będą chcieli zorganizować to ich. Ja bym wiele dała, żeby moi rodzice nie byli tacy napastliwi i nie twierdzili, że to oni płacą za wesele. My chcemy sami, bo jak jesteśmy na tyle dorośli, że się pobieramy to i zapłacić powinniśmy mieć z czego. Poza tym, co to za wymówka, że studiowali oboje i nienawykli do zarabiania. Znam wiele osób, co studiują dziennie i pracują na tyle na ile mają czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorki już dawno tu nie ma
a my się ekscytujemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×