facet=dziecko?

zawsze uwazalam, ze faceci sa jak dzieci, ale im kjestem starsza, jestem bardziej przerazona i chyba zaczne byc lesbijką ;p, a moze wystarczy zmienic otoczenie...przez pare dni temu minal rok, odkad znam moja pierwsza milosc, to facet, ktoremu jako pierwszemu powiedzialam, ze go kocham...no i jak to w bajkach bywa, zostawil mnie po kilku powrotach, znaczy sie, stwierdzil ze nie dojrzal do mnie, ze nie chce mi zrobic krzywdy...pieprzenie zwykle jak dla mnie ale ok, chce zostac moim przyjacielem, dobra, czemu nie, tylko ze teraz, nie odzywa sie do mnie, jest opryskliwy, moim zdaniem lekko zenujacy, sprowadza sobie malolaty, zeby udowodnic cos sobie, nie wiem, a moze mnie, nie pwoiem ze mnie to nie boli, ale powiedzialam sobie, ze trzeba miec swoj honor, po tym jak ja wyszlam ze swoimi znajomymi do sasiedniego clubu, a ten zostal ze swoimi malolatkami...po dwoch godzinach zadzwonil, czy jestem w domu, bo chcialby wpasc na kawe...no rozsmieszyl mnie do lez...co to mialo byc, moze mi to ktos wytlumaczyc?? zrobil mi scene wczoraj, ze z kim ja sie zadaje, ze nigdy nie wychodzilam wieczorami tak czesto do clubow, ze sie zmienilam...ze jestem dziwna, no ale sorry ale chyba czegos nie rozumiem...jak mam sie zachowywac, opowiadac mu jak minal mi dzien? albo siedziec w domu i plakac w poduszke? kocha go...ale postaram sie zapomniec i nigdy nie bylam ufna, teraz obawiam sie ze calkiem po tak ogromyn rozczarowaniu zamkne sie w sobie...

to dzieciak:-)....w dodatku zakompleksiony!! nie masz obowiazku spowiadania sie gzie, z kim, o ktorej.... pogon tego szczyla i....milej zabawy:-)

obciagnij mu .

a po ile macie lat?

kurde, ale wlasnie tego dzieciaka pokochalam, chociaz zmienil sie straszliwie, w stosuknu nigdy do mnie taki nie byl, zawsze powtarzal, ze jezeli nam nie wyjdzie, chce miec ze mna normalny kontakt, ze nie chce schrzanic calej znajomosci, chociaz teraz jak sobie przemysle, to mowil wiele innych rzeczy, ktore byly tak samowarte, jak te powyzej ;), moze dla niektorych jestesmy gowniarzami, heh i pewnie jeszcze nie raz sie zakocham, chociaz mam nadzieje ;) najdziwniejsze jest to, ze bedac bardzo nieskromną moglabym miec prawie kazdego faceta i to nie jest moja opinia, ale serce nie sluga, ale jestem twarda...chyba ;/ ja mam 20 on 22

facet to dziecko ale tylko w formie radości z kogoś/czegoś no i pasji , natomiast Twój przypadek to raczej typ nie dziecka , a psychola , który sam nie da Ci nic i nie chce pozwolić by ktoś inny Ci coś dał - tak bywa u wielu facetów , którzy są nie warci nikogo....