Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a miało być tak pięknie...

ślub, ślub i po ślubie

Polecane posty

Najgorzej to jest, gdy pojawiaja sie dzieci i to one cierpia, bo jednak tatusiowi sie odwidzialo, bo to nie jest to. Dziewczyny, trzymam kciuki,zebyscie znalazly wlasciwych facetow, ktorzy beda Was kochac tak jak na to zaslugujecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nareszcie se polazla
ta kretynka co to nie wie ze caps locka sie nie uzywa na forum :O caps lock oznacza idiotko krzyk, jak widac nie zrozumialas aluzji zebys go wylaczyla, ty kretynko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem na pomarańczowo.....
niesamowite,że facet potrafi być tak podły..i tępy.cóż,niejednokrotnie się sama przekonałam że facet myśli główką a nie głową.aktualnie jestem w szczęśliwym związku,ślub za 3 tygodnie ale póki co-nie chyli się ku zmianie decyzji.i dla jego dobra żeby tak zostało.ale same powiedzcie-chyba lepiej odwołać wszystko a na wielkie oczy i pytania dlaczego odpowiedzieć sucho 'nie wyszło'i tyle,niż plątać się po sądach.znam osobę,która jest 3 lata po ślubie,z małym dzieckiem a papiery o rozwód już gootowe,czekają na swoją kolej...dziewczyna ślepo go kochała,była za nim do tego stopnia,że potrafiła potracić kontakty z dobrymi koleżankami.sterował nią jak chciał.miał ją na codzień w łózku,ale nie pogardził iinymi kobietami.kiedy ona zaczęła przecierać oczy i dostrzegać co się dzieje w związku i mu się stawiać on jeszcze bardziej parł do ślubu bojąc się że jego darmowe rżnięcie się rozmyśli i ucieknie sprzed ołtarza.już na własnym weselu usłyszała od męża że jest popierdolona kiedy odmówiła napicia się wódki.kilkadni po ślubie(!)chyba niezadowolony z żony znalazł pocieszenie w ramionach innej.łudziła się,że zmieni się po ślubie-nie zmienił się.myślała,że jej ciąża na niego wpłynie-owszem dziecko się urodziła,porobił mu zdjęcia,pokazał kolegom i rola tatusia się skończyła.zero zaineteresowania-to ona robiła wszystko w domu z niemowlakiem na rękach i oczami na zapałkach.on pracował(tj,wychodził z domu mówiąc że idzie do pracy)lub imprezował. nikt chyba nie jest w stanie przewidzieć jak się potoczy związek.ona też była przekonana że zmieni się na lepsze-efekt?mnóstwo czasu w sądach,szarpanie się o dziecko i alimenty,kupa straconych nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cortina, dziewczyno, prosze wez sie w garsc i nie daj sie tak traktowac temu facetowi. Zgadzam sie po czesci z Ewelina, ze to takie polskie, ze jak kobieta po 30stce meza nie ma to stara panna, tylko kupic koty zostaje, zapuscic sie i polozyc najlepiej w glebokim dole czekajac juz tylko na smierc~! nie mozesz myslec takimi stereotypami, a to dlatego ze w ten sposob sama siebie umniejszasz w swoich i pewnie w jego oczach. ciezko wywnioskowac jak dokladnie wygladaja Wasze relacje obecnie, ale na moje oko to jest tak (jezeli sie myle, to prosze popraw mnie): 1. kiedys byliscie razem, potem z jakichs powodow rozeszliscie sie 2. Ty bylas z kims innym, a on twierdzi ze przez te lata kochal tylko Ciebie i na Ciebie czekal 3. wrociliscie do siebie, szybkie oswiadczyny, plany slubne 4. w marcu uslyszalas jego watpliwosci, moze nawet wycofanie sie wprost 5. od tego czasu, zrezygnowaliscie ze slubu, ze zwiazku z formie w jakiej byl wczesniej, i jestescie ze soba na zasadzie raczej zwiazek bez zowbowiazan? 6. Ty niestety deprecjonujesz siebie i masz - sorry za mocne wyrazenie - parcie na dziecko, bo WYDAJE CI SIE ze jak sie z nim nie zdarzy, to nie zdarzy sie juz w ogole? 7. wiec nie dbasz o zabezpieczenia, tylko LICZYSZ na to, ze zajdziesz w ciaze? jezeli trafnie oceniam (choc przyznam ze nieco brutalnie) sytuacje, to zastanow sie czy naprawde chcesz unieszczesliwic siebie i to dziecko ktore moze sie urodzic? czy naprawde chcesz sie zwiazac na cale zycie z facetem ktory Ciebie nie chce - bo nie oszukujmy sie, ze dziecko zwiaze Was, nawet gdy nie bedziecie para - na cale zycie ... pomysl prosze nad tym, zanim sprawy zajda za daleko. moim zdaniem powinnas wycofac sie z tej relacji, ona niszczy Ciebie wzmacniajac jego, niszczy Twoje poczucie wlasnej wartosci (w wierz mi ze maz i dziecko nie swiadcza o wartosci kobiety .... ) i niszczy Twoje szczescie. On pewnie sie czuje super w takim ukladziku ... ale jaka Ty cene za to ponosisz? aha, wiem co pisze, bo ja rowniez wyszlam za maz dosc pozno jak na polskie standardy, bo w wieku 30 lat. nie ma sensu trzymac sie kurczowo, kogos kto Cie nie docenia i nie szanuje, wierz mi. na kazda z nas gdzies tam czeka odpowiednia osoba, z ktora bedzie sie szczesliwa. trzeba sobie tylko dac szanse .. jednym to przychodzi wczesniej, a nam pewnie po prostu pozniej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×