milosc netowa

Miejsce nie ma znaczenia, liczy się człowiek, to jaki jest :)

taka aga, zdecydowanie masz racje .. najwazniejszy jest czlowiek;))))

tak liczy sie czlowiek. ale nie kazdy potrafi sie zachowac normalnie mysle tez ze niektorzy sobie nie radza sobie z pewnymi regulami netu mysle ze nie raz brakuje realu i gdyby nie to pewnie mozna by bylo inaczej zreszta jakie to ma znaczenie i tak wszystko co zrobimy co pomyslimy po swojemu moze sie nie spodobac tej drugiej polowce bo bywa tak ze jedno nie rozumie czegos tam. ale mysle zeeee jesli ktos kocha to niewazne czy to real czy net wazne jest to aby mozna bylo bylo pewne rzeczy uzgodnic isc na kompromis .czasem zwyczajne spory nieprzemyslane decyzje pokazuja nam jak sie razem traktujemy i czy potrafimy zrobic cos dla milosci

no proszę jak ładnie .. napisane

Właśnie, czy potrafimy coś zrobić dla miłości?? Mój "internetowy" chłopak sprawdził się, dużo zrobił dla naszej miłości, był przy mnie w chwilach tych najtrudniejszych....

no ladnie napisane... ale czy w zwiazku z tym w imie tej milosci mamy godzic sie na wszystko? nawet wbrew sobie i swoim zasadom?

jestem zly na siebie i nie potrafie sie skupic ale pisze co mysle

ojj szuu to sie SKUP:)))

tak wiec czy jesli sie juz skupiles mozesz laskawie odpowiedziec na me wczesniej zadane pytanie?

mysle ze nie powinnismy sie godzic na wszystko ale mysle takze ze jesli dwoje osob naprawde tego chce potrafia gory przenosic a co dopiero takie przyziemne sprawy rozwiazywac wiem wiem ze w realu jest latwiej sa gesty jest mimika mozna od razu sobie wyjasnic duzo spraw tutaj poniekad jestesmy ograniczeni troszke i wiele rzeczy napisanych moze zle zrozumianych zawsze brzmi inaczej czasem tez w gre wchodi zazdrosc ale coz dwoje ludzi ktorzy sie wiaza ze soba nieraz nap[otyka problemy jak kazdy mysle ze mozna i trzeba nieraz troszke czasu aby tak jak w zzyciu codziennym dotrzec sie nie zawsze sie to udaje czasem to jest koniec

czasem jest juz koniec bo mamy rozne charaktery jeden spokojny inny holeryk i wtedy juz nie ma szans bo ech urazona ambicja bo juz to przerabiane bylo gdzies moze w malzenstwie i ktos nie chce juz powielac czegos co juz bylo samo zycie

no tak zazdrosc jest zlym doradca a slowo pisane nie oddaje pelni przekazu to prawda;)) ale jakze mozna byc zazdrosnym o kogos z kim sie pisze ... hmmm nawet jesli padaja juz jakiechs deklaracje to uwazam ze milosc to przede wszystkim szacunek i ZAUFANIE jesli brak tego ostatniego to taki "zwiazek" skazany jest na porazke:)

zaufanie czasem mozna lekko przycmic jakimis dziwnymi posunieciami jakimis dziwnymi okolicznosciami ale masz racje zawsze w zwiazku znajdzie sie ktos kto pomimo tego ze kocha powie dosc i chociazby zalowal tego wie ze ta druga osoba juz mu nigdy nie wybaczy i dlatego tez mysle zeee jak powiedzialas ze dwa razy do tej samej wody sie nie wcodzi to ten ktos nie wejdzie no coz mysle zee ten ktos nie kochal tak naprawde tylko byl troszke samotny troszke zauroczony i tyle ale tak bywa mowie teraz o sobie jak sie domyslasz mysle ze ta kobieta ktora naprawde kocham moze kiedys troszke mnie wspomni moze pomysli ze nie bylem tak do konca az taki zly

wiesz predatorka wiele sie naucZylem od niej nigdy nie walczylem o kobiete nauczyla mnie pokory przedewszystkim i za to jej dziekuje ale coz moge tylko teraz sobie pomarzyc o niej

jesli jest madra to zapewne nie bedzie o tobie zle myslala... :) a swoj droga nie miales obaw kiedy zaczynales sobie uswiadamiac ze nie jest ci obojetna? pisales o roznicy wieku, o odleglosci... to chyba nie sprzyjajace warunki do umacniania znajomosci... miales obawy?

a o nia walczyles?:) a w jakim sensie...?

wiesz predatorka mysle ze cokolwiek napisze to juz nie zmieni zadnego faktu moge tylko powiedziec jej dziekuje za mile chwile i tesknic.

no mnie to raczej tego nie mow:)) tylko jej... nie martw sie... jeszcze zapewne bedziesz szczesliwy:))) pozdrawiam:)))

masz jeszcze jakies pytania predatorka? bo to juz moj ostatni tutaj wpis juz mnie tutaj nie bedzie wiecej

ajednak z ciekawosci zajrzalem ciekawe sa wypowiedzi

od jakiegos zasu pisze z takim jednym osobnikiem juz po tygoniu zaczal namawiac mnie na spotkanie, tyle ze on chcial zebym przyjechala do jego miasta rano najlepiej[ a dzieli nas prawie 100km] i chial isc do lunaparku na kolejke, bo on lubi taka zabawe pomyslalam sobie ze jakis idiota chya, ze oczekuje tego od kobiety i nie liczy sie z tym , ze ona musialabym b. wczesnie wstac zeby jakos dojechac:] ale ze mialam obrone i musialam sie uczyc to olalam to pozniej spotkanie jakos nie wyszlo chociaz juz chcialam, bo zaczelismy pisac smsy i rozmawiac przez telefon i jakos zmienilam o nim zdanie teraz mamy sie niby spotkac za tydzien w planach jest nawet caly weekend ale nie wiem co zrobic bo boje sie zeby nie skonczylo sie to lozku:] po ktorym mnie oleje a goooopieje dlatego, bo im blizej sotkania tym bardziej nie moge sie tego doczekac:/ malo tego zaczynam robic jakies fochy wczoraj niestety troche mnie ponioslo i zaczelam robic niemalze jakies akty zazdrosci:/ na szczescie odezwal sie dzis, wiec moze nie zrobilam z siebie az takiej idiotki i go nie sploszylam czy ktos tak jak ja jest w podobnej sytuacji?:) planuje spotkanie?:) gooopieje?:D

no wiesz sytuacja dla mnie troszke dziwna malo troche sie widze znacie .co do lozka zas mysle ze zaciagnac a pojsc razem to wielka roznica jesli bedziesz tego chciala to tak ale jesli nie jestes pewna ze tego chcesz to nie ma problemu.mysle ze takie lozkowe sprawy wyjda jak sie poznacie wiecej miedzy wami cos zaiskrzy wyznacie sobie jakies uczucia mysle ze powinniscie sie spotkac a wtedy bedziesz miala wglad na cala sytuacje

Szuuu no fakt malo sie znamy:) bo moze dopiero 3tyg mamy ze soba kontakt a intensywniejsz 2tyg;) i nie chce za dlugo utzymywac tej znajomosci bez przeniesienia jej do realu:) ale u mnie zawsze jest tak ze im bardziej chce tym mniej sie udaje:o moze Szuu daj mi jakies wskazowki jako facet jak mam sie zachowywac by doszlo do spotkania co facetow zniecheca?? jak kobieta za bardzo okzuje ze chce sie spotkac??

mysle ze spotkanie wszystko ci powie nie ma idealnej wskazowki .jesli sie spotkacie i waceta cokolwoek zniecheci sama to zauwazysz mysle takze ze nie mozna miec faceta na sile i wykonywac to czego tak bardzo chce czyli ciebie w lozku jesli facet tylko o tym mysli to chyba daj sobie spokoj chyba ze chcesz go zatrzymac na sile wtedy lozko i po sprawie albo mu sie spodobasz albo nie ale to nie jest zadne uczucie

ta prawde o facetach akurat znam:) mysle ze masz acje, trzeba poczekac na spotkanie:)

tak zaczekaj obcowanie z facetem besposrednio pozwoli ci wylowic to czego po nim oczekujesz zobaczysz jaki jest czego pragnie i w jaki sposob mysli o tobie mysle ze jesli wszystko bedzie okej to cos moze zaiskrzyc wtedy napewno zaczniecie juz wspolnie decydowac o tym jak i co i gdzie

no masz racjena razie to kazdy z nas jest na etapie idealizacji tej drugiej osoby, wspolnego spotkania i tego co moze powstac miedzy nami

no tak masz racje oczami wyobrazni widzisz juz swego mena aczkolwiek przy dluzszym stazu rozmowy zaczynasz poznawac jego zwyczaje jego slabosci jedozalety ale tak naprawde real jest najlepsza forma poznania tak do konca mimika gesty zachowanie i wogole charakter najbardziej poznasz

a jak jest naprawde?