Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

samotny robak

kto z Was zawiódł sie na przyjacielu?

Polecane posty

Gość smutne to wszystko
Zobacz ilu ludzi jest na kafeterii oni wszyscy są bardzo samotni. Nikt tutaj sie do tego nie przyzna. Znajomi z reala odzywają sie tylko w razie potrzeby jak czegoś chcą. Ludzie ci siedzą ciągle na gg czy innych czateriach. Wszyscy udają, że mają wspaniałe życie, piszą pierdoły. Kończy się jak trzeba komuś pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez sie zawiodlam w przeszlosci i to kilka razy na roznych osobach, nie nazwe ich przyjaciolkami, ot takie znajome-kolezanki. Jedna jak bylam w szpitalu wpadla tylko na 5 minut, inna spotkalam z chlopakiem, z ktorym sie wtedy spotykalam, a jeszcze inna okazala sie zadzrosna do granic mozliwosci intrygantka, ktora moglaby wbic noz w plecy. I byla jeszcze jedna, o ktorej nawet nie chce pisac. Bylo, minelo, historia.. Teraz mam duzo zwyklych kolezanek, a najlepszym przyjacielem jest moj maz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babska sa najgorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam 2 przyjaciółki, z czego jedna bardzo bliska memu sercu, zerwała kontakty ze mną i ze wszystkimi innymi znajomymi i przyjaciółmi, bo jej chłopak kazał o_O... Druga z dnia na dzień strzeliła na znajomych wielkiego focha nie wiadomo o co, potem przeprowadziła się do Krakowa, a ja nie zamierzałam zawracać jej głowy. Została mi jedna, którą znam z milion lat, jedna stała się po prostu koleżanką i mam jeszcze jedną "imprezową", z którą dość rzadko się widuję, mam nadzieję, że ich nie stracę, bo koleżanka jednak od przyjaciółki się bardzo różni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rok 2012 rozwiaze wasze troski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam wielu przyjaciół, których kochałam, ufałam, byłam dla nich całą sobą, a oni z biegiem czasu po prostu zniknęli... Byli głusi na moją walkę o nich, na uczucia... poznali nowych ludzi, zmienili otoczenie, zmienili swoje priorytety... ja pamietam, tesknie, placze, mam sentyment... nie moge tego przezyc, zrozumiec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dioramaa
Ja też bardzo kochałam moich, byli dla mnie na pierwszym miejscu. Ale teraz czuję się odrzucona, z boku. I nie wiem, jak z tym żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie mialam nigdy
przyjaciolki czy przyjaciela. W zwiazku z tym nigdy sie nie zawiodlam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie mialam nigdy
kazdy mysli ze duzo od siebie daje. Ale z drugiej strony to moze zupelnie inaczej wygladac... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ty jedna
Krzyż na drogę takim fałszywcom. jak coś potrzebują to znają adres, a drugą stronę nie umieją. chuj z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srali muchy bedzie wiosna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zawsze mówie,ze ja nie mam przyjaciół ale mam za to dobrych znajomych:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zawsze mówie,ze ja nie mam przyjaciół ale mam za to dobrych znajomych:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokladnie tak nie mowie
przyjaciel a znajomy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba lepsze podejście. Ja niestety zbyt łatwo się angażuję w różne relacje, więc nawet znajomym poświęcam sporo uwagi. Długo byłam typową altruistką, która przejmuje sie problemami obcych ludzi, poświęcałam im własny czas, ale teraz zawiodłam się na wielu osobach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieraz chciałam dobrze dla kogoś, poświęcałam się, ale niestety, to wszystko obróciło się przeciwko mnie. Zostałam z niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierzcie nikomu
Prawdziwa przyjaźń to mit, nie istnieje. Dziś przyjaciel ,jutro wróg,u mnie tak było.Kobiety to zwykłe zawistne zazdrosne szmaciska,a faceci to dziwkarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babskie przyjaźnie rzadko kiedy są prawdziwymi. Kobiety za dużo intrygują, rywalizują ze sobą. A ja chcę mieć kumpelę, a nie kolejną kobietę, która mnie osacza sobą. Z facetami są znacznie trwalsze relacje, o ile z czasem nie przynosi to miłości. Niestety, tak jest zwykle, że ktoś czuje do przyjaciela coś więcej. U mnie tak właśnie jest. Mimo to, chyba nie rozwalę tej przyjaźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaajajjaaaaa
:(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srali muchy bydzie wiosna.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie zawiodlam na paru
- na kolezance ktora okazala sie zwykla plotkara, obsmarowywala mnie za moim plecami z zazdrosci :( - teraz nikogo nie nazywam przyjacielem tylko wlasnie znajoma - trzema miec duzy dystans do falszywych przyjaciol w tych czasach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w roku 2012 i tak nic bedzie
Wszyscy czekają na niego jak na zbawienie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamans
Ja... Byl ze mna wtedy kiedy np rzplakalam sie juz przy nim. ale tako nie pomagala mi, miala swoje problmey ja sie pograzalam oraz dalej a ona nic. mowila tylko inni maja gorzej albo wez przesyan. kiedy chcialam sie zabic mowila '' wez przestan xd '' ja sie czulam przy niej nikim, ze jestem szara.. wszystko co sie dzialo sadzilam ze to moja wina. przejmowalam sie wszytskim robilam dobrze dla innych zebym ja miala spkoj. ale mnie mial kazdy gdzies. klocilismy sie o byle co.. ja nie mialam prawa glosu wkoncu powiedziala ypierdalaj. wtedy juz ialm dosc. nie gadalysmy.wkoncu sie pogodzilysmy jako kolezanki. jest sztwno ae dobrze. ja mam przyjaciolki na ktore moge liczyc. ale boje sie powiedziec juz do nich ''kocham'' boje sie zalamania o nie przezje tegp. wciaz mam depresje i problemy. wciaz sie boje.. mam zwalona psychike. nie wiem czy dam rade. ale bardzo chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiele razy. 1. Miałam rok poważnego doła, a wielu przyjaciół miało mnie totalnie gdzieś. Nie napisali durnego smsa nawet. A sytuacja z wystawianiem - również wiele razy. Prosiłam, spotkajmy się, bo nie wytrzymam znow siedziec sama w domu. 'spać mi sie chce' 'nie chce mi sie' 'umowiłam sie z kims innym' itp... 2.Z kumpelą wpakowałyśmy się w poważne problemy - w czasie przesłuchań tamta zrzuciła całą winę na mnie, kłamała przed policją i sądem. Teraz jesteśmy tylko na 'cześć'. Z tą samą koleżanką miałam wiele innych nieprzyjemności, ale ta była ostatnia i decydująca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takich sytuacji przez całe życie miałam naprawde wiele. Nauczyło mnie to jednego - w życiu nie ma żadnych przyjaźni. Każdemu człowiekowi zalezy przede wszystkim na sobie. Mam wielu dobrych znajomych, ale podchodzę do nich z dystansem. Wiem, że nie przeżyłabym kolejnego rozczarowania. Po prostu - umiesz liczyć, licz na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też specjalnie nie wierzę w przyjaźnie między babami. A między facetem/babką też nie - bo miałam wielu przyjaciół facetów i przeważnie było tak, że facet utrzymywał ze mną kontakty dopóki coś do mnie czuł, a jak znajdował nowy obiekt uczuć - automatycznie mnie olewał.. Ja raz byłam zakochana w przyjacielu, i cieszyło mnie to, bo choć mnie nie chciał, mogłam z nim spędzać wiele czasu. Niestety, pojawiła się nowa, lepsza koleżanka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abbey
I wlasnie ja dlatego nie do konca wierze w prawdziwa przyjazn. Mialam kilka "prawdziwych" kolezanek i kazda mocniej nadszarpnela moje zaufanie w ludzi. Ostatnia przez dlugi czas byla prawdziwa. Mialysmy podobne problemy, doskonale sie rozumialysmy i super spedzalysmy razem czas. Obie nie mialysmy szczescia w milosci, a problemy w zwiazkach latwiej bylo zniesc. Do czasu gdy ja odnalazlam moja polowke. Ale wierzcie mi nie bylo tak ze starcilam glowe dla faceta i przestalam sie kontaktowac. Wszystko bylo oki,a tu ktoregos razu ona kompletnie sie odizolowala. Przeprowadzila sie, zmienila numer telefonu. Nawet bardzo mnie to niepokoilo czy z nia wszystko dobrze. Od jakis wspolnych znajomych dowiedzialam sie ze jest oki, dostalam tel a ona wprost mi powiedziala ze nie chce sie kolegowac bo ja mam w zyciu wszystko to o czym ona marzy! Czy tak postepuja przyjaciele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego nie ma co się przywiązywać do ludzi. Przerabiałam to wiele razy, jeszcze za czasów szkolnych, pamietam jak strasznie to wszystko przeżywałam. Co najlepsze, inni niewiele sobie z tego robili. Przykłady - jedna koleżanka wyjechała do szkoły do dużego miasta, zerwała totalnie z byłym otoczeniem 'bo my to takie wieśniaki'. Kolejna - odeszła z paczki, bo wolała towarzystwo że tak się wyraże mało ciekawe - picie, narkotyki... Z kolei faceci odwracali się z powodow o jakich juz pisałam.. jeden z pretensjami, ze mu nadzieje robiłam, drugi - bo nowa koleżanka nie życzy sobie kontaktów ze mną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze tak naprawde przez całe zycie najbardziej mogłam liczyc na rodzine. Ktoś pisał wczesniej, ze ludzie ktorzy nie maja z kim pogadac w realu piszą tu.. byc moze. Ja naprawde do takich nie naleze, mam wielu przyjacioł Ale wolę nieraz wyżalić sie komus obcemu. Nie wiem czemu tak mam, ale naprawdę to mi pomaga.. Wczesniej byłam przyzwyczajona ze ciągle ktoś koło mnie jest, sto smsow na godzine... a od kiedy kazde poszło w swoja strone, zaczeło nowe zycie - studia, związek - te kontakty się urywają, a przeciez w prawdziwej przyjazni tak nie powinno być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdy jest dzis sam jak palec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×