Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

-marcin-

Po wyprowadzce. Bez zrozumienia. Zastanowienie?

Polecane posty

Hej, Mieszkalem z dziewczyna przez dwa lata, bylismy razem. Ukladalo sie nam roznie, ona zdecydowla ze lepiej bedzie jesli nie bedziemy teraz razem mieszkac. Co prawda nie powiedziala tego, ale z naszych rozmow, wspolnych ustalen dalo sie to ostatecznie zrozumiec. Zapytalem ja na krotko przed ta wyprowadzka co teraz bedzie? Odpowiedziala mi, ze bedzie czas na zastanowienie sie przez wakacje. jak mam to wszystko rozumiec... bo na prawde dlugo musialem probowac rozmawiac, zeby uslyszec chociaz o tym czasie na zastanowienie. powiedziala tez ostatnio, ze powinienem miec taka dziewczyne jak jeden z moich kolegow. Nie wiem co to mialo znaczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy to mozliwe ze jeszcze bedziemy razem? wiem ze nikt nie odpowie mi jednozancznie, ale czy myslicie ze jest to jakkolwiek prawdopodobne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niebieska chmurko.. staram sie puscic ja wolno, przynajmniej nie odzywac sie zbyt czesto, poki co. Sytuacja finansowa, hym.. chyba dobrze. Mamy po 23 lata, studiujemy duzo, ja pracuje. Teraz prawdopodobnie bede zarabial jeszcze troche wiecej, nie bylo zle. Moze chce mi dac do zrozumienia, ze jej nie zalerzy, nie wiem.. Dlaczego wiec nie powiedzialaby, ze to koniec, ze nie chce ze mna byc. Czuje sie strasznie nie pewnie, mowilem jej to, ale.. ona ciagle milczala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo albo jest niepewna, chce się zastanowić, przemyśleć, czy chce z Tobą być czy nie, albo po prostu nie ma odwagi Ci tego powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze jej sie to znudziło? jestescie mlodzi, pewnie ona chce sprobowac czegos innego... musi miec powod skoro syprowadza sie od Ciebie, malo ktora dziewczyna z czegos takiego zrezygnuje, kazda marzy o wspolnym mieszkaniu, o tym, ze ma do kogo wracac co dzien po pracy. A moze ma kogos innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie moze mieć kogoś innego i nie mieć odwagi Ci tego powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze nikogo nie ma... To raczej nie prawdopodobne, nie jestem zaslepiony - chyba ;] Tylko, gdyby okazalo sie ze juz nic nie ma... to strasznie przykra mysl, nie wiem jakbym sie pozbieral, raczej nie chcialbym juz z nikim sie wiazac. Wiem, ze mam wiele wad... ehh ta mysl, ze ona moze kogos miec, czasem sie pojawiala u mnie, mam nadzieje ze to nie prawda Myslicie, ze gdybysmy treraz mieszkali osobno, to mozliwe ze po jakims czasie, po roku, znowu zamieszkamy wspolnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mysle ze wyprowadzka to juz ostatecznosc. Ludzie chca od siebie odpoczac a zazwyczaj odpoczynek jest rownoznaczny z rozstaniem. Malo kto, kto poczuje wiatr we wlosach, wolnosc, swobode chce wrocić. Zreszta skoro to byla jej decyzja by odejsc - watpie by zaproponowala powrót, bedzie jej glupio. nie wiem jakbym sie pozbieral, raczej nie chcialbym juz z nikim sie wiazac kazdy tak mowi, i kazdy predzej czy pożniej staje na nogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widac ze Ci na niej zależy, a ona wygląda na to że jest nieszczera w stosunku do Ciebie. Nawet jesli się rozstaniecie, dasz rade, przezyjesz to, na dzien dzisiejszy wydaje Ci się że nie chciałbys się z kimś wiązać, ale z czasem to moze się zmienić. Wiesz to zależy od człowieka, ja byłam rok z chłopakiem, rostaliśmy się a potem po 10 miesiącach do siebie wróciliśmy i wszystko jak narazie dobrze się układa. Powodem rozstania było, że on chciał się wyszaleć, zastanowić na czym w życiu mu na prawde zalezy. Może ona ma podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@minimoni: ale.. wlasnie ona mowi cos zupelnie innego, opowiada o jednej kolezance swojej, ze tamta to szuka wrazen, ze Ona tego nie potrzebuje. Z calej tej niepewnosci zaczalem pic, nie uzaleznilem sie, od tygodnie juz nie mieszkamy i wcale mnie do alkoholu nie ciagnie. Czuje tylko te pustke, kiepsko sypiam. Nie jestem towarzyski, nie poznalem nikogo nowego przez ostatnie 3 lata.. Nie lubie imprez i tancow, moze to jej nie odpowiadalo, moze faktycznie malo atrakcyjne takie spokojne zycie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może ona mowiąc o koleżance mówi o sobie, tylko nie nazywa rzeczy po imieniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zazwyczaj wygladalo to tak, ze rozmawialismy wlasnie o tej kolezance, i ona dodawala ze tego nie rozumie, bo mysli inaczej. Nie wydaje mi sie, rozmawialismy o decyzjach tej kolezanki i ich powodach. Takie to wszystko ciezkie do zrozumienia, prztrwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz wydaje mi się, że dla niej takie życie było nudne i mówiła o koleżance, ale mówiła o sobie, pomimo że mówiła że ma inne zdanie, wtedy nie chciała Ci zranić. W sumie powinna szczerze z Tobą porozmawiać, żebyś wiedział jak masz kierowac swoim życiem, co robić i mysleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie zwyklla laska
A jak bylo u was z sexem? Tradycyjnie ruchales ja, a ona nic na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh... z sexem, nie wiem jak to rozumiec Tak do konca nigdy sie nie kochalismy, mowila ze nie jest gotowa ja nie naciskalem.. Dochodzilo miedzy nami do roznych pieszczot, moze i tutaj problem, bo ja zaczalem ostatnio mowic, ze chcialbym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 lata wspolne mieszkanie, i brak seksu?? Albo ona jest aseksualna i sie Ciebie przestraszyła albo cos z nia nie tak... no istenieje jeszcze opcja ze z innym sypia... dla mnie to nie jest normalne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z innym nie sypiala, na pewno nie od jakiegos dluzszego czasu i jestem wrecz pewny ze w ogole. Ostatnio dziwnie ta sprawa wygladala, ja mowilem ze nie chce miec dzieci narazie i nie wiem jak bedzie w przyszlosci. Ona, ze boi sie ciazy, ze nie chce tabletek antykoncepcyjnych brac.. Dosyc niedawno powiedziala, ze moze jednak powinna pojsc do lekarza po te tabletki. Powiedzialem, zeby sama zdecydowala, moze wlasnie zdecydowala, ze wcale nie chce ze mna byc... tak bardzo mi jej brakuje, nie mam nikogo do przytulenia. Siedze teraz w domu z rodzicami, zastnawiam sie ile jeszcze tu wytrzymam, czy nie podpisac umowy do pracy na sierpien, wtedy z nia praktycznie nie mialbym sie szansy juz zobaczyc w najblizszym czasie. Nie wiem czy sie odezwac, chcialbym wspolnie spedzic troche czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh zobaczylem ja na gg dostepna, napisalem ze tesknie nic nie odpowiedziala.. wiem jak to wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet ktory leczy laskie ze
trzeba bylo ja za chery do paly dostawic i niech ssie pare spustow do geby i sama by Ci sie wypinala, a tak masz problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×