Chce zdradzic

Hej. Mam 31 lat. Mam 1.5 rocznego synka i mieszkam razem ze swoim partnerem 3 lata. Na poczatku bylismy dobrymi przyjaciolmi,ale od momentu kiedy zaszlam w ciaze i urodzilam dziecko, cos sie popsulo. Nie ma juz czasu na zabawy i swobode, mnostwo obowiazkow i w ogole tak jakos stracilismy kontakt ze soba. On wraca z pracy i siada przed komputerem,nic nie robi. Ja niestety nie moge pracowac poki co i caly dzien spedzam z dzieckiem, bo nie mam nawet nikogo, komu mozna by zostawic synka, chocby na 3 godziny. Nie wiem, to jest jakis koszmar. Codziennie sie klocimy i maly na to patrzy. Jeszcze do niedawna pracowalam i jakies pol roku temu zauwazylam bardzo milego kogos, kto pracuje obok. Wymieniamy sie usmiechami, spojrzeniami i chyba za duzo mysle o nim. Ciezko to opisac, ale czuje, ze on czuje tak samo, wie, ze mam dziecko itd. Rozumiem, ze moze sie to niektorym wam wydac glupie i naiwne, moze troche tak jest, ale jestem znudzona do granic i nie mam nikogo z kim moglabym porozmawiac. Moj partner nie szanuje mnie i mojej pracy,ktora wkladam w dom i w wychowanie syna,mowi, ze to moj obowiazek,bo on pracuje,ale to ja place za wszelkie potrzeby dziecka i za nasze jedzenie,on placi jedynie za dom.Nie moge sie z nim dogadac kompletnie. Uzywa czasem takich slow, ze mam ochote sie stad wyniesc, tyle ,ze nie mam dokad i jak.Troche to skomplikowane. Chodzi mi glownie o to,ze planuje zrobic jakis ruch odnosnie faceta, za ktorym oszalalam. Czyje, ze musze. Nie wiem czy powinnam, nie wiem czy bardziej komplikowac sobie zycie, ale nawet nie mam nikogo, kto moglby mnie wesprzec w tym wszystkim.To takie dziwne. Trudno mi to wytlumaczyc, ale wydaje mi sie bardzo mocno, ze ten facet jest tym, z ktorym moglabym spedzic reszte zycia w szczesciu, mam nadzieje. Bo nie moge patrzec na wszystko przez pryzmat dziecka,[prawda? Musze zrobic cos dla samej siebie, cos co sprawi, ze bede szczesliwa a tego moje dziecko pragneloby najbardziej. Boze, nie wiem co pisac. Nie wiem czy zrobic ten pierwszy krok.

o matko.. kolejna.

ja proponuje odejsc od faceta z ktorym jestes a potem bzykac sie z innym... a nie ze ten 2 kopnie Cie w koncu w dupe a Ty worócisz na stare smieci... Albo albo.

http://pieknastronazycia.nivea.pl/pl/mezczyznamarzen/mezczyzna/id-184504

W kólko ten sam post tylko z innym tytułem

fuck you all

Obejrzyj sobie film "The Bridges of Madison Country"... To jest o kurze domowej która zdradza;)

bez kitu. Polska mentalnosc to jednak dno. jak macie pisac takie pierdy to lepiej sobie odpuscie. No bo po co?

Co Ty chcesz? Mówie Ci żebyś film sobie obejrzała, bo wtedy uwierzysz, że warto zdradzać. A to chcesz od nas usłyszeć:)

Coraz więcej kobiet o szmaciarskiej mentalności... czy to jest teraz na topie??? Chyba zostałam nieco w tyle za obecną modą

bez kitu. Polska mentalnosc to jednak dno. jak macie pisac takie pierdy to lepiej sobie odpuscie. No bo po co? a z ciekawosci, to po co o tym tu piszesz? chcesz sie pochwalic?

jak sie konczy ten film? Z kolejna puenta, by nie zdradzac, by nie szukac w swoim zyciu szczescia,bo ma sie ustabilizowane zycie i rodzine? Ja mam to gdzies. A co jesli umre za tydzien? Co jesli nic nie zrobie,by chocby zalowac lub nie. Czy bedac w stalym zwiazku i do tego z dzieckiem ma sie monopol tylko na faceta, z ktorym jest sie zwiazanym.Do ktorego nic sie nie czuje?

DO ani 1311!!!! Nie osadzaj, bo nie jest to tobie dane.

no to dlaczego nie zostawisz swojego obecnego?

Ja mam to gdzies. to jeszcze raz, po co tu piszesz?

znudzona byciem kurą domową DO ani 1311!!!! Nie osadzaj, bo nie jest to tobie dane. Mówię to co myślę, mam do tego pełne prawo :) Ja nigdy nie zdradziłam i nigdy nie zdradzę - nalezy najpierw skończyć jedno a później szukać czegoś nowego...

moze to wy obejrzyjcie ten film

Nie zdradzę Ci zakończenia filmu. Ja ani troche się nie zgadzam z decyzjami tej kury domowej... Zachowuje się jak szmata ostatnia, ale to moje zdanie. Meryl Streep i Clint Eastwood grają, to dobry film.. To film o romantycznym aspekcie zdrady, wyciskacz łez. Współczujemy kurze domowej, która przez 4 dni bzyka się z jakimś przygodnym mężczyzną. Oglądając uważamy, że jej życie jest poświęceniem, że jest przygnębiające.

ja Cie nie osoadzam ja chce wiedziec dlaczego nie zosatwisz faceta z ktorym jestes?? juz nic Cie z nim nie laczy, chcesz innego... wiec?

ja uwazam ze jedyny ruch jaki powinnaś zrobic to odejsc od meża

wlasnie zostalam wyzwana od kurew? ???? Dlaczego?

14:01 [zgłoś do usunięcia] znudzona byciem kurą domową wlasnie zostalam wyzwana od k**ew? ???? Dlaczego? no cóż za nietakt:-O Pewnie czekałaś na oklaski:D

no widze ze wolisz pogadac sama ze soba... ludzie zadaja Ci tu normalne pytania a Ty caly czas o jednym...

literowka.jestem pewna ze osoba ktora to nipisala miala na mysli kure (domowa) :P

zła zła zła W tym filmie właśnie ładnie ujęte są odpowiedzi na Twoje pytania. Francesca: Robert, please. You don't understand, no-one does. When a woman makes the choice to marry, to have children; in one way her life begins but in another way it stops. You build a life of details. You become a mother, a wife and you stop and stay steady so that your children can move. And when they leave they take your life of details with them. And then you're expected move again only you don't remember what moves you because no-one has asked in so long. Not even yourself. You never in your life think that love like this can happen to you. Robert Kincaid: But now that you have it... Francesca: I want to keep it forever. I want to love you the way I do now the rest of my life. Don't you understand... we'll lose it if we leave. I can't make an entire life disappear to start a new one. All I can do is try to hold onto to both. Help me. Help me not lose loving you.

znudzona kuro domowa - zobacz tu - może coś Ci się nasunie: http://zdrada.zlotemysli.pl/edwardstanislaw,1/

Jestesci zalosni,powaznie. Nie bawia mnie prymitywne teksty wasze i sa zbedne. Zastanawiam sie skad w was tyle nienawisci i braku szacunku...Odpowiedz znalazlam..I przykro mi, ze zostaliscie zdradzeni kiedys badz zrobieni w inny sposob, ale to nie moja wina.Nikogo nigdy nie skrzywdzilam i nikomu nie przysporzylam bolu,tak tez bedzie tym razem. I szkoda, ze takie fora oblezone sa przez ludzi, ktorzy potrafia jedynie pisac krotkie formy typu: jestes kurwa. Moge byc dla was kim chcecie,ale po co przy tym calym braku szacunku do mnie odpisujecie wciaz? To swiadczy jedynie o tym, ze nie macie co robic ze swoim zyciem i wstawiacie glupie teksty do kazdego postu liczac na to, ze kogos obrazicie lub pocisniecie. Mnie to nie boli ani nie rusza. Wiec smialo, jak najwiecej obelg!!!

to rozmowa kury domowej z kochankiem;] Kur(w)a uważa, że jeśli rzuci męża dla niego i wyjadą razem to stracą tą miłość którą mają, dlatego po 4 dniach bzykania zostawia kochanka i wraca do normalnego życia:)

znam bardzo dobrze angielski

kobieto-zakladasz topik otwarty, to spodziewaj sie roznych opinii. nie bierz wszystkiego tak do siebie a jesli nie potrafisz to nie zakladaj tematow. proste i logiczne.