Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

linka555

Jak wytłumaczyć rodzinie ich nie zaproszenia?

Polecane posty

Chcę aby mój ślub był w jak najmniejszym gronie, czyli tylko rodzice obu stron i babcia. Co zrobić z resztą czyli chrzestnymi, inną bliską rodziną itd? Czy ich powiadamiać (powiadomienie o zawarciu małżeństwa wysłane najlepiej w dniu śłubu)?, czy im tłumaczyć ich niezaproszenie później? Czy o niczym nie informować (tak byłoby mi najwygodniej ale obawiam śię \"wielkiej obrazy\"). Nie wiem jak tą sprawę ugryźć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrzestna by wypadalo zaprosic
mozna chciec miec skromny slub no ale bez przesady , slub jest raz w zyciu naprawde chcesz to uczcic jak zwykly niedzielny obiad u babci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mysle ze za bardzo
się martwisz. Gdybyś robiła duże wesele i nie zaprosiła to mieli by podstawy, żeby się obrażać, ale jeśli planujesz tylko skromny obiad to na pewno zrozumieją. Mój brat cioteczny zrobił dokładnie tak samo kilka lat temu z tym, że oni nikomu nie powiedzieli, na tym obiedzie byli tylko rodzice, nawet nasza wspólna babcia dowiedziała się o ślubie po ładnych paru miesiącach. Uważam, że to było delikatnie mówiąc niegrzeczne. Moim zdaniem najbliższą rodzinę powinnaś (czy ogólnie powinno się) zaprosić na ślub sam - do kościoła/urzędu stanu cywilnego. A nawet jeśli tam nie chcesz, to przynajmniej tego nie ukrywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joan81
My tez robimy obiad na 20 osob,mimo ze mamy kase na organizacje duzego wesela,takze nie ulegajmy stereotypom.Jesli dobrze zrozumialam,to autorka chce tylko najblizsza rodzine na slubie,a nie na przyjeciu weselnym.W takim wypadku chce slub ukryc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiec my rowniez mielismy niewielka impreze a oboje mamy b.liczne rodziny. wszystkich zaprosilismy na slub, a na wesele tylko najblizszych to jest rodzenstwo, rodzicow i przyjaciol, niecale 50 os. moja rodzinka stawila sie cala, przyszlo jeszcze kilka osob z sasiadow jednych i drugich rodzicow, do tego ludzie z pracy i kosciol byl pelny. o weselu powiedzielismy tylko zaproszonym, a reszcie nie ... nikt nie drazyl tematu i nikt nie czul sie urazony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może faktycznie powiadomienie wyślę..? Do "chrzestna wypadałoby zaprosić" - a kto powiedział że to będzie dzień jak zwykły niedzielny obiad?! Cóż, wspomnę że będzie w pięknej sali na zamku, z piękną oprawą muzyczną harfy i skrzypiec.. więc czy to jak niedzielny obiad u babci?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A na zaproszenie na sam ślub do kościoła rodzinki nie wchodzi w gre bo pochodzę z innych regionów kraju, więc nie przyjadą tylko do kościoła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutkowo
Moim zdaniem wypada zawiadomić ich wcześniej o ślubie. Jeśli im sienie opłaci przyjeżdżać tylko na ślub, to nie przyjadą, ale zawiadomić wypada. To już nawet nie chodzi o to, że się na Ciebie mogą obrazić, ale też na Twoich rodziców. U mnie była taka sytuacja, że kuzynka nie powiadomiła rodziny o swoim ślubie i do tej pory jest w rodzinie rozłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no trudno
Znam taki przypadek ,że chłopak po już po ślubie rozesłał pocztą powiadomienia o tym fakcie. I nic się nie stało, świat nadal istnieje . A jeżeli ktoś poczuł się urazony lub dotknięty to jego sprawa. Gdzie jest napisane, że trzeba zapraszać całą rodzinę, chrzestnych, dziadków itp. To twoj ślub i zapraszasz kogo chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wy sie nakrecacie
rób jak chcesz ale ja bym chrzestnych zaprosiła - chociaż do kościoła na ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
linka-Zawiadomienia wypada wyslac,nawet jesli przypuszczasz,ze nikt nie przyjedzie na sam slub.U nas jest podobna sytuacja,jestesmy z dwoch roznych miast,ale zawiadomienia rodzinie i znajomym wyslemy.Natomiast to,kogo chcesz zaprosic na przyjecie weselne,zalezy juz tylko i wylacznie od Ciebie.Znam osoby,ktore nie utrzymuja kontaktow z chrzestnymi,wiec naturalnie,ze ich nie zapraszaja na zadne uroczystosci rodzinne. Ja tez chcialabym,zeby w kosciele byly same najblizsze nam osoby: rodzice,dziadkowie i rodzenstwo,moze to dlatego,ze nie lubie byc w centrum zainteresowania,a w czasie slubu raczej od tego nie da sie uciec:-)W kazdym razie kto sie pojawi,to sie pojawi,natomiast na przyjecie zapraszamy tylko najblizszych.Zycze powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do jekateriny - no właśnie! chcę tylko najbliższe grono. I chybya wyślę tzw zawiadoienia mając nadzieję że nie będą chcieli jechać 200 km. Wredna jestem? Hmmm.... też nie lubię wzbudzać uwagi i im mniej ludzi tym mniej stresujący dla mnie "występ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyślij zawiadomienia/zaproszen
ia, wyraźnie napisz, że to sama uroczystość ślubu bez wesela. Jak ktoś będzie miał niedaleko albo stwierdzi ze to takie ważne, to przyjedzie, a jak nie - przynajmniej nikt się nie poobraża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłam w identycznej
sytuacji. Stwierdziliśmy że nie wysyłamy powiadomień. Wzielismy skromny slub w bardzo wąskim gronie i skromnie. Stwierdziliśmy że nikogo nie będziemy informować, bo znając moja rodzine wszyscy by się zwalili i nie zrozumieli słowa "zawiadomienie" tylko oczekiwali wesela. Nic nie wiem aby ktoś się obraził. Jedna moja babcia się ucieszyła że tak zrobiliśmy, druga miała nas gdzieś bo wzieliśmy wcześniej ślub cywilny i zyliśmy w grzechu i ona nawet na świeta zyczeń mi nie złożyła. Babci ze strony męża było z jednej strony troche przykro, ale zaakceptowała decyzje, zwłaszcza że ją oboje odiwedziliśmy. Chrzestnych nie zapraszałam bo ich lata nie widziałam.... Rób jak uważasz a nie jak wypada. Nie masz ochoty aby przyjeżdżali to ich nie informuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×